tag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post2159970214093047457..comments2024-03-24T17:44:20.397+01:00Comments on "SPOTKANIA Z NIEZNANYM": Niewidzialna moc Arkadiusz Czaja Arek Miazgahttp://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-13559068449839026712019-10-10T16:16:20.084+02:002019-10-10T16:16:20.084+02:00Zrobię fotki, dam znać :)Zrobię fotki, dam znać :)Arkadiusz Czaja.https://www.blogger.com/profile/00099630617730250312noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-314368987573973822019-10-10T13:17:41.172+02:002019-10-10T13:17:41.172+02:00Jak kiedys odwiedzisz Arku to miejsce napisz swoją...Jak kiedys odwiedzisz Arku to miejsce napisz swoją relację na blogu pozdro ;)Arek Miazgahttps://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-79869481611846794812019-10-09T17:45:17.357+02:002019-10-09T17:45:17.357+02:00Hejka.
Znam tutaj w Lesie Bawarskim podobne mie...Hejka. <br /><br />Znam tutaj w Lesie Bawarskim podobne miejsce o którym pisze Lunarh . Drzewa nie chcą tu rosnąć, tylko trawa i grząsko. A że to w lesie to trochę dziwne że takie miejsce bez drzew, nazywają je miejscem czarownic. Teren jest także trochę obniżony i zbiera się woda zależnie, raz trochę raz kilka cm., to ma być powodem że drzewa giną. Już nieraz miałem się tam wybrać. Z takim uczuciem ogłupienia to też dziwna sprawa, ale to może innym razem. Arku, błęda tutaj znają tak samo dobrze :) , irrwurz go nazywają, wieeele opowieści, chyba w jakimś art. było już o nim. Arkadiusz Czaja.https://www.blogger.com/profile/00099630617730250312noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-84207657296930157502019-10-07T20:03:42.512+02:002019-10-07T20:03:42.512+02:00Nie planuję jak na razie nic wydawać, ale zaprasza...Nie planuję jak na razie nic wydawać, ale zapraszam do zakupu mojej książki Magiczna rzeczywistość. Arek Miazgahttps://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-58869159623820661182019-10-07T20:01:10.933+02:002019-10-07T20:01:10.933+02:00Proszę napisać na arekmiazga@gmail.com bo Pana wia...Proszę napisać na arekmiazga@gmail.com bo Pana wiadomości też skasowałem.Arek Miazgahttps://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-40864356219886689702019-10-05T22:24:59.076+02:002019-10-05T22:24:59.076+02:00Witam Panie Arkadiuszu. Kontaktowałem się z Panem ...Witam Panie Arkadiuszu. Kontaktowałem się z Panem mailowo ok. 2 miesiące temu w sprawie mojej obserwacji obiektu. Otrzymałem od pana kontakt mailowy do Pana kolegi z okolic Wrocławia. Ktoś włamał się na moją skrzynkę e-mail i wszystkie maile do Pana i do Pana kolegi "wyparowały" w niewyjaśnionych okolicznościach. Będę wdzięczny za ponowny kontakt.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09672414489657113386noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-84293086511111359802019-10-05T17:32:41.841+02:002019-10-05T17:32:41.841+02:00Witam Panie Arku,
Jakiś czas temu nabyłem Pana ksi...Witam Panie Arku,<br />Jakiś czas temu nabyłem Pana książkę UFO na podkarpaciu. Planuje Pan coś jeszcze wydać w najbliższym czasie? Jakby co to podsyłam adres do swojego bloga a tam newsy nie z tej ziemi:)<br /><br />https://bzymbzymk.wordpress.com<br /><br />Np. Davidicke.pl od razu daje bana za umieszczanie linka do niej. Podobnie 99% stron ufologicznych jak Alienhub itd..Generalnie większość treści zamieszczanych przez innych niż autorzy książek/badacze to zwykłe śmieci a już szczegolnie te zamieszczane na davidicke.pl czy audycje np. Teoeria Chaosu...Bzymbzymkhttps://bzymbzymk.wordpress.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-56071789528479387812019-10-05T12:52:00.841+02:002019-10-05T12:52:00.841+02:00W sprawie książki na meila Pani napisałem. Odnośni...W sprawie książki na meila Pani napisałem. Odnośnie dawnych zdarzeń związanych z folklorem przypomina mi to nieco dzisiejszy fenomen UFO, które też sie zmienia niegdyś były to głownie spodki, dziś całkowicie niemal zanikły, to samo z dawnymi fairies i innymi tego typu historiami, zdaje się że to wszytko funkcjonuje w naszej podświadomości w zależności od czasów w których żyjemy ta siła stosuje właśnie różne przebrania względem ludzi, ich wierzeń i przekonań. Arek Miazgahttps://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-63426574895652001232019-10-04T11:12:29.750+02:002019-10-04T11:12:29.750+02:00Panie Marku gdzie mogę zakupić Pana książki? Inter...Panie Marku gdzie mogę zakupić Pana książki? Interesuje mnie temat folkloru polskiego. Mam spisanych wiele zdarzeń opowiedzianych przez moją babcię i mamę. Zastanawia mnie fakt , zresztą moją Ś.P. babcię również to zastanawiał i mianowicie większość dziwnych zdarzeń miała miejsce przed wojną, po wojnie tych "dziwow" było znacznie mniej. Czy Pan ma jakieś przemyślenia na ten temat? Magdanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-45095296372663352812019-10-04T11:06:50.037+02:002019-10-04T11:06:50.037+02:00Panie Arku , gdzie mozna zakupić Pana książki? Cho...Panie Arku , gdzie mozna zakupić Pana książki? Chodzi mi o Magiczną Rzeczywistosc. Od lat interesuje mnie folklor, mam tez spisanych mnostwo relacji z ust mojej babci że zdarzeń, które działy się przed wojną . Po wojnie też była świadkiem jednego wydarzenia, natomiast zawsze ją dziwilo to, że zaraz po wojnie tych dziwnych przypadków było dużo mniej. Jak Pan myśli czym to mogło być spowodowane? Bardzo bym prosiła o info na temat książki , bo usilnie próbuje ją zakupic .pozdrawiam Magdanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-82475456542119500782019-09-30T09:43:52.512+02:002019-09-30T09:43:52.512+02:00Lunarh o podobnych przypadkach jak Twój pisałem w ...Lunarh o podobnych przypadkach jak Twój pisałem w mojej książce '' Magiczna rzeczywistość'', piszesz o zielonej trawie tego roku także byłem w takim miejscu, gdzie działy sie dziwne rzeczy i co ciekawe pies, który był z nami unikał tej zielonej soczystej trawy pomiary EM w tym miejscu były zdecydowanie zawyżone. To paskudne uczycie, które przeżyłaś niegdyś nazywano to błędem w Polskim folklorze. Pozdrawiam Arek Miazgahttps://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-29774654380245301752019-09-29T19:55:23.093+02:002019-09-29T19:55:23.093+02:00Na Starym Jaworniku w Górach Świętokrzyskich, w dr...Na Starym Jaworniku w Górach Świętokrzyskich, w drodze na Święty Krzyż w Nowej Słupi oraz w Kampinosie, gdzieś w środku lasu, gdzie trafiłam na dziwne miejsce, w którym nie było typowej ściółki, a rosła bardzo zielona soczysta trawa i same brzozy. Teren w tym miejscu był nieco obniżony. To tam poczułam się tak, jakby ktoś mnie zamknął w dźwiękoszczelnej bańce. Odczucie surrealistyczne- jasnozielona trawa pod nogami, białe pnie brzóz na tle błękitnego nieba i pulsująca cisza. Byłam w lesie z trzema innymi osobami, które cały czas rozmawiały, a w tamtej chwili, nie dość, że straciłam ich z pola widzenia, to nie słyszałam ani głosów, ani dźwięku poruszania się po lesie (trzaskające gałązki pod nogami itd). Pamiętam, że kiedy wchodziłam w tę dziwną strefę, to było dosłownie kilka kroków w głąb. Ale kiedy chciałam się wycofać, to jakbym szłam o ileś razy dłużej. Szłam, szłam, nogi zapadały mi się w dość miękkiej glebie, mijałam kolejne brzozy, i nie mogłam dojść do tego typowego obszaru lasu, gdzie jest już normalna ściółka i drzewa iglaste. Jakbym się kręciła w kółko. Kiedy w końcu wróciłam do moich towarzyszy, byłam zła, że nikt mnie nie szukał, ani nie odpowiadał na wołanie. Oczywiście, ani mnie nie słyszeli, ani nie uważali, aby jakoś specjalnie długo mnie nie było. Tylko dla mnie to było odczucie, jakbym znikła na przynajmniej 10-15min. <br />Lunarhhttps://www.blogger.com/profile/08272768537321487971noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-68183193511047939682019-09-29T19:28:35.370+02:002019-09-29T19:28:35.370+02:00Dziękuję za opis historii, bardzo interesujące zwi...Dziękuję za opis historii, bardzo interesujące zwierzęta potrafią wyczuć coś, spoza naszej rzeczywistości pozdArek Miazgahttps://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-75968383062457041462019-09-29T19:23:09.858+02:002019-09-29T19:23:09.858+02:00A gdzie miało to miejsce i w jakich okolicznościac...A gdzie miało to miejsce i w jakich okolicznościach las itp...Arek Miazgahttps://www.blogger.com/profile/06356894042443549346noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-47003237577219161602019-09-29T17:28:31.148+02:002019-09-29T17:28:31.148+02:00Moj śp. tato często chodził wieczorami czy nocą i ...Moj śp. tato często chodził wieczorami czy nocą i w zasadzie mało czego się bał ale bywały takie dni -raz,dwa razy do roku ,że otwarcie mowił ,że dziś nie idzie bo ,,ma lęk". Za nic na świecie też nie poszedł po zmroku na łąkę nad rzekę.Było to irracjonalne bo łąka mała- kilka olszyn ,rzeczka ,do domu blisko ... .Jeśli chodzi o zwierzęta i ich zachowanie to miałam tak w 2000 r .Mieszkałam wtedy w Warszawie -na Bielanach ,na ul. Wrzeciono 54.Klatki nie miały zsypow i śmieci wynosiło się do śmietnika na zewnątrz . Było lato ,słonecznie ,ciepło ,cicho . Wyszłam wynieść śmieci razem z moim psem ,ktory biegał gdzieś wokoł .Kiedy szłam z workiem chodnikiem ,mniej więcej w połowie drogi do śmietnika,za rogiem budynku ,moj pies wielkimi susami wbiegł na chodnik przede mnie, kategorycznie zagradzając mi drogę i zaczął agresywnie ,ostro warczeć spoglądając w kierunku śmietnika . Nie było tam nikogo. Stałam i niczego nie widziałam co mogłoby spowodować taką reakcję psa ,ktory ten jeden jedyny raz nie pozwolił mi zrobić kroku do przodu bo nigdy więcej się tak nie zachował i pomimo ,że był dzień to spanikowałam i wrociłam do domu z workiem.Dodam tylko ,że pies moj nie bał się nawet sylwestrowej strzelaniny.W budynku tym było też ,,pechowe" mieszkanie -najpierw mieszkał w nim 2 młodych ludzi .Mieli się pobrac -zginęli w wypadku samochodowym .potem zamieszkało tam starsze małżeństwo -znaleziono ją utopioną w wannie .potem zamieszkał tam pan ,ktory się powiesił w tym mieszkaniu i wtedy uznałam ,że dość i się stamtąd wyprowadziłam .potem zamieszkałam na Gubinowskiej i tam też było takie mieszkanie (jest) ,w ktorym nikt długo nie mieszkał pozdrawiam. anigerAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3733708885117880181.post-41994654185152340402019-09-29T00:26:50.406+02:002019-09-29T00:26:50.406+02:00Przeżyłam coś podobnego trzykrotnie. Za każdym raz...Przeżyłam coś podobnego trzykrotnie. Za każdym razem bardzo wyraźnie czułam moment przekraczania tej bariery, za którą było bezpieczniej. Samo doświadczenie jest przerażające i naprawdę, nie chciałabym tego więcej powtórzyć. Wciąż w pamięci mam tę niesamowitą ciszę, jakby nagle ktoś zamknął mnie w jakiejś bańce, która pulsuje i zaciska się wokół głowy. Serce łomocze i człowiek chce jak najszybciej wrócić skąd przyszedł. Zauważyłam, że w takich chwilach kompletnie nie czuję upływu czasu, jakby świat stanął w miejscu. Lęk i kompletne odrealnienie sprawiają, że czuję się tak, jakby nie było nic na świecie poza tym dziwnym miejscem, z którego tak bardzo chcę się wyrwać. Kiedy przekroczę ów barierę, nagle wraca wszystko do normy.Lunarhhttps://www.blogger.com/profile/08272768537321487971noreply@blogger.com