W
okresie od 6 do 27 sierpnia 2013 roku przeprowadziłem eksperymenty
fotograficzne głównie w warunkach nocnych w celu rejestracji zjawisk/obiektów widzialnych jak również leżących poza światłem
widzialnym. Oczywiście wszystkich, którzy liczą na bardzo dobre zdjęcia
‘’UFO/spodków’’ zmartwię ponieważ są to zupełnie inne rejestracje nie tak
‘’sensacyjne’’. Efekty tej pracy chciałbym przedstawić
poniżej. W tym okresie wykonano ponad 500 zdjęć nocnych w różnych ekspozycjach
i ponad 4 tysiące zdjęć w warunkach dziennych w tym w IR. Aparat jakim wykonywałem zdjęcia to Nikon D
5000 z obiektywem 18-105 mm dodatkowo wykorzystywałem drugi aparat (zwykły
kompakt) oraz kamerę z filtrem IR 1000 nm.
W
chronologiczny sposób zaprezentuję zdjęcia z krótkim opisem. Wszystkie zdjęcia były wykonywane w RAW.
1. 6 sierpnia 2013/ 21:41
ISO 400, Exp. 65 sec.
Zdjęcie
wykonane w kierunku Zakładów
Magnezytowych. Na niebie widoczne jasne ‘’zjawisko/obiekt’’ z przebiegiem toru
jego lotu. Tor lotu świadczy o tym, że obiekt poruszał się ruchem
‘’zygzakowatym’’ a nie prostoliniowym jak samoloty czy spadające meteoryty.
Zjawisko dość odległe.
2. 8 sierpnia 2013/21:13
ISO 200 Exp.47 sec.
W
czasie obserwacji i wykonywania zdjęć było mną z dwóch innych obserwatorów,
którzy monitorowali przestrzeń wzrokowo i lornetką. Na pierwszą ‘’anomalię’’ zwróciłem od razu
uwagę po wykonaniu zdjęcia i jego oglądu
na ekraniku. Moją uwagę skupił czerwono/różowy jakby ‘’trójkątny’’
obiekt/zjawisko, którego nikt z nas nie zauważył. Jak się okazało w następnych dniach
obserwacji tego rejonu nie potwierdzono
obecności żadnej latarni ulicznej, kominu/masztu
lub innego światła auta, samolotu, pomimo jego usytuowania na linii horyzontu. Barwa i jego kształt nie
pasuje do odległych punktów jakie obserwowaliśmy w oddaleniu 7-10 km i jakie
wychodzą na zdjęciach. Zjawisko lekko przesłania fragment słupa, ale światło z
domu również go przesłania a znajduje się około 2 km od tego miejsca. Wszystko
wskazuje, że czerwony intensywny punkt znajdował się znacznie dalej zza słupem
w linii horyzontu, ale stosunkowo nisko nad ziemią. Nigdy w tym miejscu pomimo wielu późniejszych wizyt nie stwierdzono jakiegokolwiek pojawienia się w tym miejscu światła typu latarnia, samochodowe itp.
Zdjęcie dzienne tej samej przestrzeni - brak widocznych domów/latarni
3. 8 sierpnia 2013/22:43
ISO 400 Exp. 285 sec.
Zdjęcie
wykonane w czasie długiej ekspozycji w kierunku Magnezytów, w obecności dwóch
innych osób. Po lewej nad horyzontem zjawisko wzrokowo nie widoczne. Jest to
jedno z najciekawszych zdjęć jakie sfotografowałem w ciągu tego okresu.
Zjawisko nie jest żadnym samolotem, prelotem persoidów jakie obserwowaliśmy
tej i innej nocy. Zjawisko nie przypomina żadnego refleksu tym bardziej, że widać
delikatną słabą smugę jaką ten obiekt/zjawisko ciągnie, co wyklucza dodatkowo
refleks/blik.
Zdjęcie z widocznym po lewej obiektem/zjawiskiem
Powiększenie świetlistego zjawiska
Zjawisko i zakres długości widma elektromagnetycznego podczerwieni (IR) oraz ultrafioletu (UV)
Odnośnie refleksów w ciągu ponad 500 zdjęć nocnych nigdy nie
udało mi się sfotografować jakiegokolwiek refleksu nawet na długich 7
minutowych ekspozycjach. Zjawisko jak widać porusza się z lewej na prawo i
posiada interesujące barwy od zielonej, czerwoną i jasną. Analizując zdjęcie
można powiedzieć, że zjawisko była zza Magnezytami a z miejsca z którego
fotografowałem do końca ZM w linii
prostej jest 1200 m, zjawisko musiało znajdować się pomiędzy Cukrownią a
Magnezytami na linii zjawiska znajdują się same łąki i pola uprawne w tym
międzynarodowa linia kolejowa. Wysokość ‘’zjawiska’’ również nie jest duża w
porównaniu z kominem Cukrowni, który ma 80 metrów wysokości, zjawisko tkwi
znaczni niżej. Po przekontrastowaniu
barw widać pewne ‘’nieregularności’’ jakby składające się z kilku ‘’punktów’’ ?
Zjawisko z tej odległości mogło mieć
prawdopodobnie od 1 do około 3 metrów wielkości ? Latarnie uliczne wzrokowo
oraz w dłuższej ekspozycji swoim blaskiem sprawiają wrażenie dużego ‘’światła’’–
dlatego proszę się nimi nie sugerować jeśli chodzi o wielkość kątową.
Najprawdopodobniej zjawisko było w zakresie podczerwieni ponieważ matryce cyfrowe
lustrzanek najbardziej to widmo rejestrują rzadziej UV. Zjawisko świetlne
pozostało nie zidentyfikowane i jest identyczne z tymi jakie rejestrują badacze
w Hessdallen, Marfa oraz Nikola Tosi nad górą Bismontova we Włoszech.
Przekontrastowane barwy z doskonale widoczną smugą łączącą się z obiektem/zjawiskiem.
Zauważalne ''nieregularności''
4. 11 sierpnia 2013 Godz.
21:13 ISO 200 Exp. 57 sec.
Zdjęcie
wykonane w obecności drugiej osoby. Zjawisko widoczne obok komina Cukrowni nie
zostało zauważone wzrokowo. Zjawisko lub obiekt jest bardzo interesujące ze
względu na ciemny ‘’rdzeń’’ oraz otaczającą go poświatę w barwie
różowo/fioletowej.
Oprócz tego obok zjawiska widnieje
szereg jasnych regularnie rozmieszczonych punktów otaczających zjawisko szczególnie po jego prawej
stronie, co nie może być wynikiem kompresji zdjęcia. Na zdjęciu przed nie
zarejestrowano nic w tej części przestrzeni. Zjawisko jak widać znajduje się
nisko ponieważ komin posiada 80 metrów wysokości a szerokość w tym miejscu
około 3 metrów, co sugeruje, że jeśli zjawisko było oddalone ponad 2 km, tyle
jest do komina Cukrowni z miejsca wykonania zdjęcia, to zjawisko/obiekt mógł
posiadać długość około 2 metrów ? Można z całą pewnością wykluczyć refleksy,
lub martwe psskele na matrycy z uwagi na symetrię, barwy otaczające
‘’zjawisko’’ oraz dodatkowo jasne punkty wokoło. Ciekawostką jest mieszanina barw jakie można
zaliczyć do widma IR lub UV ? Nie można wykluczyć, że ‘’zjawisko świetlne’’
poruszało się poziomo ?
Zdjęcie ukazujące widoczne jasne punkty wokół świetlnego zjawiska.
Jeśli ktoś sobie życzy oryginał zdjęcia w celu analizy lub innej oceny proszę pisać na maila to prześlę.
Bardzo ciekawe rejestracje. Powinny dać do myślenia zwłaszcza tym czytelnikom, którzy mieszkają w okolicy Ropczyc i zmotywować do robienia zdjęć w tamtym obszarze. Kto wie co udało by się złapać??
OdpowiedzUsuńPrzemku to nie to miasteczko tutaj na słowo UFO ludzie się w czoło pukają taką mają świadomość ich interesuje jedynie czubek własnego nosa i to wszystko, ale jest jeden zainteresowany tego typu rejestracjami. Druga sprawa ludzie liczą na fotki super wyrazistych spodków czy innych technicznych obiektów tylko wiesz jak trudno coś takiego sfotografować. Ja fotografuję takie zjawiska jak widać, które dla mnie są bardzo interesujące.
OdpowiedzUsuńLata mijają a w temacie ufo panuje regres,nie ukazują się żadne książki i czasopisma,poważni naukowcy(fizycy,biolodzy,inżynierowie itp.)którzy sporo mogliby wnieść na temat natury zjawiska milczą jak zaklęci,prawie zawsze w swoich książkach muszą wyśmiać ''małe zielone ludziki'' bo przecież lokomocja międzygwiezdna według nich nie może istnieć,jesteśmy prawdopodobnie sami we wszechświecie.Za tą ignorancją kryje się strach przed tym nad czym nie mają kontroli jak i strach przed wyszydzeniem przez kolegów i śmiercią naukową.Za dużo w temacie ufo chaosu,jak oddzielić prawdę od fałszerstw?Setki filmów na you tube,tysiące niezweryfikowanych zdjęć,latające w dali światła niczego nie wyjaśniają.Potrzebna jest praca u podstaw,rzeczowa współpraca naukowców różnych profesji(marzenie na razie nierealne).Kilka blogów internetowych tego nie zmieni gdyż są prowadzone przez laików,którzy mimo dobrych chęci niewiele mogą powiedzieć o naturze fizycznej tego zjawiska,nie mają laboratoriów fotograficznych i filmowych żeby wykryć fałszerstwa,nie są też psychologami,socjologami,psychiatrami aby zweryfikować osoby chore psychicznie.Mimo mojej krytyki blogi są (wobec braku jakichkolwiek książek)jedynym żródłem wiedzy o ufo w Polsce.Kończąc dziękuję Panu za osobiste badania terenowe ufo na podkarpaciu w które włożył Pan ogrom pracy,i absolutnie nie winię Pana za stan ufologi w Polsce i na świecie.pozdrawiam.
UsuńNiestety skoro nauka od lat lekceważy to zjawisko nic na to nie poradzimy, choć na szczęście nie wszyscy naukowcy są takimi betonami. Wspomina Pan o książkach, fakt od lat na rynku zupełnie nic nie wychodzi. Dlatego wychodzę naprzeciw takim osobą jak Pan i z przyjemnością informuję, iż za nie długo na blogu można będzie zakupić mój pierwszy tom UFO nad Podkarpaciem w wersji pdf 214 stron. Niestety na wersję papierową mnie nie stać takie ceny windują wydawnictwa. Pozdrawiam serdecznie ;)
Usuńnaukowcy jmuż dawno odeszli od prawdy. Żyją w świecie złudzeń.
UsuńDziś by łeb otworzyć i wcisnąć tam choćby maleńką idee trzeba się porządnie napracować i też kombinować. Kiedyś opisywałem facetowi o 30 lat starszemu który powinien wiedzieć tyle żeby mnie szokować o możliwości występowania cywilizacji we wszechświecie, nie mam dużej wiedzy ale on nawet nie wiedział co to są tak naprawdę gwiazdy, był jednak świadom że nasze słońce posiada więcej planet ale "jąkał" się przy odpowiedzi. Naprawdę nie mam się za nie wiadomo kogo ale jak ktoś mi mówi że w erze dinozaurów żyli ludzi to chyba o czymś świadczy? Ponoć co któryś polak tak sądzi lub podobnie.
OdpowiedzUsuńNajbardziej pasjonujące moim zdaniem jest to, że każda rejestracja jest inna. Ogromny szacunek za profesjonalną analizę i świetnie wykonane zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPS: Byłoby wspaniale, gdyby kiedyś pojawił się jakiś artykuł z poradami odnośnie wykonywania zdjęć podczas obserwacji i wskazówki na co zwracać uwagę. Póki co uczę się na błędach, ale może to poprawi w jakimś maleńkim stopniu jakość przesyłanych Panu zdjęć (i opisów) przez czytelników bloga;-)
dobrze że są tacy co też widzieli :), ja widziałam wczoraj o 20.30 na os. Baranówka 3 w Rzeszowie, no i byłam całkowicie trzeźwa i w pełni władz umysłowych :) ładne to było, ale jeszcze inne niż na zdjęciach, nie miałam aparatu, zresztą to też krótko trwało.
OdpowiedzUsuńProszę Panią o meilowy kontakt ze mną w sprawie obserwacji jestem ciekawy szerszego opisu obserwacji. Proszę opisać przebieg zdarzenia ? Z góry dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam Panie Arturze,ja również widziałam uważam,że UFO w okolicach Czudca,3 statki obok siebie :).Mam rownież zdjecie z Zakopanego,jednak do konca nie jestem przekonana czy to co udało mi sie sfotgrafować nie jest to latajacy owad.
OdpowiedzUsuńProszę Panią o meilowy kontakt i opis tej obserwacji chętnie zobaczę Pani zdjęcia i ocenię czym mogą być ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Obiekt" z 8 sierpnia to na bank refleks świetlny z latarni ulicznych poniżej obiektu (taki sam kształt). Poza tym kształt jest błędny gdyż "obiekt" ten jest blisko krawędzi soczewki, kolory to najzwyklejsza aberracja chromatyczna. Każdy "obiekt" z twoich ostatnich zdjęć (obie części relacji) ma tak nikłe rozmiary, że przy tym obiektywie, który optycznie jest słaby nie można nic o tych "obiektach" powiedzieć. Jakby co to odpisz mi na FB.
OdpowiedzUsuńNa bank to nie jest refleks ponieważ jak widzisz obiekt ciągnie za sobą smugę a refleksy tego nie mają i to definitywnie wyklucza refleksy to Ci każdy powie! Po drugie od dwóch lat w nocy w tym miejscu wykonuję zdjęcia i NIGDY jeszcze nie miałem żadnego refleksu z latarni a powinny być zawsze i na wielu fotkach. Nawet na forum zjawisk UAP nie stwierdzono refleksów. Zdjęcia były powtarzane wielokrotnie z tego miejsca i tych samych ustawień - refleksy są powtarzalne jednak tego nie udało się powtórzyć nigdy bo to nie jest refleks - chociaż znajdą się tacy co tak napiszą a nawet że to lampion ;) Skoro uważasz że to refleks poproszę o wykonanie z tego samego miejsca takiego refleksu obojętnie jakim aparatem i ze smugą którą ciągnie za sobą ? W porównaniu z pyłkami jakie inni serwują moje obiekty/zjawiska są bardzo duże ale i nie blisko bo są daleko.
OdpowiedzUsuńNie zwróciłeś jeszcze uwagi na dziwne szczegóły jakie ma zjawisko a jakich brak w latarni, inna kolorystyka i widoczna od tyły rozciągnięta poświata. aberracja chromatyczna nie wyjaśnia tego ciemno zielonego V po prawej stronie. Identyczne obiekty fotografował Nicola Tosi czy badacze w Hesdallen - no chyba że to tylko ''refleksy'' a badacze są tak ''głupi'' aby ich nie rozpoznawać ;)
O obiektach nic nie można powiedzieć ponieważ nie zostały zidentyfikowane masz rację niemniej występują i nie są żadnymi pyłkami, owadami czy refleksami bo te ostatnie są łatwe w odróżnieniu i zawsze powtarzalne.
Irek . Ci co prowadzą blogi o ufo są lepsi od naukowców bo np Pan profesor z piwnic stwierdził że piktogramy robią śmigłowce latając do góry nogami bravo wypowiedż zgodna z tytułem profesorskim. Istnieją naukowcy którzy zajmują się ufo za zasłoną do której nie mamy dostępu , problemem jest brak punku zaczepienia więc taki blog jak ten Arka takiego punktu szuka , nie ważne że znajdziesz ważne że szukasz a jak szukasz przyjdzie czas że znajdziesz .
OdpowiedzUsuńTak pamiętam tą opinię ''naukowców' 'z Piwnic to prawda - mało tego niejaki Pan Wójciki z Nauk Kopernika twierdzi, że nad UFO nie prowadzono żadnych badań i jest to kwestia wiary niż nauki, najgorsze jest to że takie osoby mają wpływ w mediach i manipulują faktami, bo to jest manipulacja celowa albo poprzez brak wiedzy.
OdpowiedzUsuń