Hiszpański badacz UFO Jose
Antonio Caravaca podążając za
wnioskami Johna Keela, Vallee czy Freixedo, stworzył arcyciekawą teorię
zakłóceń, która może być przełomowa w sensie
poznania mechanizmu, który generuje siła ukrywająca się za zjawiskiem UFO. Niestety dla wyznawców ‘’kosmitów’’ jest to
przysłowiowy gwóźdź do trumny ponieważ mowa tutaj nie o stricte fizycznym zjawisku,
ale o zewnętrznym czynniku, który projektuje
się w naszym umyśle, ale o tym więcej w poniższym artykule.
Sherlock Holmes;
„Świat jest pełen
oczywistych rzeczy
których nikt nie zauważa
nawet przypadkiem ”…
Carl Jung;
Wszystko w stworzeniu
jest zasadniczo subiektywne
a sen jest teatrem, w
którym śniący jest jednocześnie
sceną, aktorem, menadżerem,
autorem, publicznością i krytykiem.
Wizje nieznanych obiektów na naszym
niebie i spotkania z istotami nadprzyrodzonymi towarzyszą ludziom od zarania
dziejów. Te olbrzymie manifestacje otrzymały wiele nazwisk na przestrzeni
wieków, budząc wszelkiego rodzaju lęki, wierzenia i hipotezy. Niedawno te
zjawiska zmonopolizowały światową uwagę, w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie
osiągnięto, gdy od późnych lat 40 XX wieku zaczęli się manifestować jako
latające spodki i „małe zielone ludziki”. Książki, czasopisma, filmy
dokumentalne, filmy itp. starały się zilustrować, aż do sytości, ewolucję
niektórych pojedynczych przejawów, które utrzymały nieprzeniknioną aureolę
tajemnicy ... Pomimo intensywnej pracy analitycznej podjętej w ciągu ostatnich
67 lat, UFO nadal jest nieczytelnym tajemnym, trudnym do sklasyfikowania ...
Chociaż hipoteza Pozaziemskie (ETH) zostały zarysowane praktycznie od początku
współczesnej ery latających spodków (1947) jako najbardziej logiczna odpowiedź
na to ekscytujące zjawisko, szczegółowe i wyczerpujące studium rozległej
ufologicznej kazuistyki wydaje się wskazywać na istnienie paradygmatu znacznie
głębszego i bardziej złożonego ukrytego w doniesieniach o bliskich spotkaniach
z UFO. W rzeczywistości wiele najbardziej kłopotliwych i dziwacznych aspektów
tych demonstracji spowodowało, że większość ufologów nie jest zwolennikami ETH,
chociaż opinia publiczna uważa, że jest to jedyna hipoteza wymyślona przez
uczonych.
W rzeczywistości, w odległym 1969
roku, znany badacz Jacques Vallée zrewolucjonizował międzynarodową panoramę
ufologiczną w swojej niezwykłej książce „Paszport do Magonii”, wyraźnie
ukazując wady i niespójności ETH. W tej pracy Vallée położył podwaliny pod
lepsze zrozumienie Niezidentyfikowanych, odnosząc je do wyglądu goblinów,
wróżek, elfów itp. w minionych wiekach. Oczywiste analogie między pierścieniami
wróżek i gniazdami talerzy, porwania i uprowadzenia elfów itp. Opisał także, że zjawisko UFO dostosowało swoje
manifestacje (dostosowując swój wygląd zewnętrzny) do czasu, w którym istota
ludzka żyła, przedstawiając się zgodnie z ówczesnymi czasami: pojawienie się
aniołów, bogów, potworów, diabłów, gnomów w czasach starożytnych lub więcej
współcześnie słynna fala dziwnych obiektów latających (samolotów) z końca XIX
wieku w Stanach Zjednoczonych, gdzie rzekomi „obcy” dzisiaj przedstawili się jako
pionierzy naukowcy eksperymentujący z nieznanymi dotąd nowymi urządzeniami
powietrznymi. Zdefiniował to zjawisko jako system kontroli, który w jakiś
sposób „kontrolował” lub „manipulował” ludzkością poprzez jej pojawienie się w
historii. Na stronach „Paszportu do Magonii” Vallee powiązał UFO i ich załogi z
innymi zjawiskami, które do tej pory pozostały niezauważone przez wielu
badaczy: „Mechanizm objawień, od czasów legendarnych i historycznych po czasy
współczesne, jest zawsze i podąża za wzorem cudów religijnych. Kilka
przypadków, które noszą oficjalne poparcie Kościoła katolickiego (Fatima,
Guadalupe itp.), Nie jest tak naprawdę niczym więcej niż - jeśli zastosujemy
definicje do litery - zjawiska UFO, w których bycie z nimi powiązanym
dostarczyło przesłanie co odnosi się do przekonań religijnych, a nie nawozów
lub inżynierii, jak w innych przypadkach ”. W swojej książce „Chronicles of
Other Worlds” (1988) poszerzył informacje, kiedy to powiedział; „Zjawiska,
które nazywamy niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, nie mówią poprawnie,
ani nie są przedmiotami ani ozdobnikami. Mogą być zdematerializowane (...) UFO
były widziane przez całą historię i zawsze otrzymywały wyjaśnienia w obrębie
każdej kultury (...) Kontakt między ludzkimi świadkami a zjawiskiem UFO zawsze
zachodzi w warunkach przez nich kontrolowanych. Jego cechą jest czynnik
absurdu, który prowadzi na wyższe warstwy społeczeństwa do odrzucenia historii.
Symbole przekazywane przez spotkanie są pochłaniane na
głębokim poziomie.
UFO stanowią jedno z największych wyzwań, jakie napotkały istoty ludzkie. A
niewątpliwie bliskie spotkania, ze względu na bliskość świadków tego zjawiska,
stanowią największe źródło informacji do rozwiązania zagadki.
Tak głęboka była jego
praca, że nawet dr Joseph Allen Hynek, uważany aż do swojej śmierci (1986) za
najwyższy światowy autorytet w dziedzinie UFO i ojciec „ufologii naukowej”
wątpił w pozaziemską rzeczywistość, w niektórych wymownych wypowiedziach w 1976
r. dla magazynu „UFO Report”: „Muszę powiedzieć, że teoria pozaziemska jest
naiwna ... musimy wziąć pod uwagę różne czynniki, które bardzo wyraźnie
wskazują na związek lub przynajmniej równoległe z epizodami natury
paranormalnej”. Doktor filozofii Michael Grosso, w książce „The Imagination of
UFO Contact” (1990), opracowanej przez Dennisa Stillingsa, zamieścił
interesujący artykuł zatytułowany „UFO i mit New Age”, w którym napisał:
Musielibyśmy szukać punktów połączenia między UFO a innymi anomalnymi
zjawiskami, które mogą być z nimi związane: „Big-Foot, wizje Dziewicy,
doświadczenia z pogranicza śmierci”, „channeling” i różne inne rzeczy.
Sugestywne badania Grosso doprowadziły go do sformułowania, że zjawisko UFO i
inne niezwykłe zjawiska są przejawem zmiany w zbiorowej nieświadomości rodzaju
ludzkiego”. „Moim zdaniem”, pisze Grosso, „zjawisko UFO wskazuje na istnienie
jakiejś inteligencji działającej na rasę ludzką. Działanie jest zarówno
mentalne, jak i fizyczne. Źródło pozostaje nieznane. (...) Nie Zaprzeczam, że
niektóre doniesienia o UFO sugerują, że inteligencja jest pozaziemska, ale
kiedy dokładniej przestudiujemy ten temat, stwierdzimy, że wiele zjawisk należy
do sfery psychicznej i królestwa mitycznego. (...) Jeśli UFO są projekcjami
psychicznymi, jest to nieuniknione, że mają one zbiorowe znaczenie. (...)
zarówno UFO - kontynuuje Grosso -, jak i istoty dostrojone do zaświatów, oraz
anioły stróże, byłyby częścią systemu rzeczywistości, który sami tworzymy. Jaki
może być koniec, aby nas ostrzec, nauczyć nas, obudzić nasz potencjał,
przypomnieć, że jesteśmy twórcami rzeczywistości, zmutować nasze umysły i
ciała, przyspieszyć naszą własną ewolucję ”.
I chociaż, jak widzimy, podejście Vallée zostało
zaakceptowane i poszerzone przez wielu badaczy i naukowców, otwierając zakres
hipotez, w ostatnich czasach, zbieżnych z ogólnym spadkiem światowej
kazuistyki, nie odnotowano znaczących postępów w zrozumienie zjawiska UFO.
Zjawiska
pełne pytań
Pytania, które powstają wokół bliskich spotkań z UFO są
niezliczone. Daleki od przedstawiania się jako jednorodne, spójne i wymierne
zjawisko, doświadczenia bliskości z załogą Niezidentyfikowanego przybliżają nas
do efemerycznego i eterycznego wszechświata, w którym granice naszej
rzeczywistości wydają się całkowicie zanikać, wskazując między innymi: że mamy
do czynienia ze znacznie bardziej złożonym paradygmatem niż uproszczona
możliwość wynikająca z hipotezy pozaziemskiej. Co więcej, dogłębne badanie
bliskich spotkań, które, nawiasem mówiąc, są tymi, które mogą dostarczyć
najwięcej informacji o prawdziwej naturze latających spodków, dowodzi obecności
bardzo ważnego czynnika mentalnego, w którym psychika obserwatora wydaje się
odgrywać przeważającą rolę, w akcji, która rozwija się i biegnie na twoich
oczach. W rzeczywistości, jedna z największych rzadkości zaprezentowana w
analizie ogromnej kazuistyki UFO zebranej w ostatnich dziesięcioleciach,
znajdujemy ją w pstrokatej i prawie nieskończonej typologii humanoidów
obserwowanych w otoczeniu latających spodków. Nikomu nie umknie to, że jest to
statystycznie niewiarygodne i sensownie niezrozumiałe, jak wynika z raportów,
że odwiedza nas tak szeroki wachlarz istot pozaziemskich, w którym każda
fizyczna cecha, którą czytelnik może sobie wyobrazić, została „zaobserwowana” w
fizjonomii pilota niezidentyfikowanego. Od krótkiej załogi, przez gigantów
cyklopów, przez włochatych humanoidów i innych pozbawionych jakichkolwiek
śladów włosów, po anielskie lub demoniczne istoty, o ludzkich lub potwornych
rysach, z oczami lub bez, z kończynami lub bez, i tak dalej, do nieskończoności,
jak szalona kompilacja opowiadań science fiction. I na koniec, to samo dzieje
się z ich statkami. Jest tak wiele rodzajów latających spodków, że sceptycy
twierdzą, nie bez powodu, że istnieje kosmita i statek kosmiczny dla każdego
ewentualnego świadka. Natomiast w prawie wszystkich
przypadkach humanoidy wykazują bardzo podobne zachowania. Jakby jedyną rzeczą,
która zmieniała się lub była modyfikowana w doświadczeniach bliskości z UFO,
były składające się na nią „zbędne” elementy zewnętrzne, to znaczy wygląd
załogi i ich latających artefaktów itp.
Agent
zewnętrzny jest w stanie dostroić się i komunikować z umysłami świadków, aby
wydobyć „materiał psychiczny” niezbędny do ukształtowania objawienia.
To, co się dzieje, polega
na tym, że te nieświadome składniki są wystawiane przed oczami obserwatora w
zniekształcony sposób (co nadaje teorii nazwę), przez co nie można ich uznać za
własne. Mechanizm, który jest uruchamiany podczas tworzenia i rozwoju bliskich
spotkań, jest podobny do procesu, który doświadczamy podczas snu (który
nazywamy Kreatywnością Snu). Chociaż znaleźliśmy wiele wzorców, które mogłyby
sugerować, że mamy do czynienia ze zjawiskiem pochodzenia psychologicznego,
odkryliśmy również inne czynniki, które silnie wskazują na istnienie zjawiska o
wiele bardziej złożonego i nieznanego ludziom. Te osobliwości są wspólne dla
świadków, mimo że nie mają one żadnego związku ani komunikacji między nimi. Co
ciekawe, w wielu przypadkach załogi UFO są opisywane w swoich rękach z
„przedmiotami” (pałkami, pistoletami, piłkami itp.), Które emitują promienie
świetlne na niczego niepodejrzewających obserwatorów lub, w przeciwnym razie,
jest to „sam statek kosmiczny” „Ten, który emituje te wiązki światła, które
zwykle unieruchamiają lub utrudniają świadkom, aby nie zbliżali się do
obserwowanej sceny. Oprócz tej wszechobecnej cechy w prawie wszystkich bliskich
spotkaniach, istnieją inne czynniki, które wydają się wskazywać na obecność
niewytłumaczalnie wspólnych elementów. Większość opowieści o bliskich
spotkaniach pokazuje bardzo proste argumenty łatwo przyswajalne przez dowolnego
typu obserwatora (zwane podstawowymi rozpoznawalnymi archetypami): w
niezliczonych incydentach domniemani kosmici poświęcają się pobieraniu próbek
terenu, naprawianiu latającego spodka lub ustanowieniu bezcelowej komunikacji
(poproś o wodę, zapytaj, gdzie się znajdują itp.).
Te odkrycia i klucze
wspomniane powyżej stanowią centralny rdzeń teorii zniekształceń, którą
moglibyśmy streścić w istnieniu nieznanego „zewnętrznego czynnika”, który
współdziała z umysłem świadka o konstrukcji doświadczeń UFO w „Stworzeniu”
Shared Mental ”. Ludzka psychika, w zgodzie z tym nieznanym operatorem,
nieświadomie przekazuje szczegóły oraz nieodłączne i ekskluzywne elementy,
które czynią ich doświadczenia wyjątkowymi i nieprzenoszalnymi. Dlatego bliskie
spotkania są jedynie owocem i rezultatem rozwoju lub inscenizacji tych samych
powtarzających się wzorów (podział, eksploracja, rozpoznanie, promienie
świetlne itp.) „Przystosowane” i
„uformowane” za wiedzą świadków.
W
niezliczonych przypadkach obserwowano załogi UFO zbierające próbki z terenu,
naśladujące ludzkich astronautów. Nawet rzekomi kosmici używają do takich zadań
narzędzi bardzo podobnych do naszych.
Najbardziej zrozumiałym
przykładem na zrozumienie funkcjonowania teorii zniekształceń byłby nauczyciel
(w roli „zewnętrznego przedstawiciela”), który poprosił swoich uczniów (którzy
byliby naszymi ostatecznymi świadkami) o opracowanie opowiadania lub historii
zawierającej następujące elementy: las, gobliny i skarb. Chociaż wszystkie
zaczynają się od tej samej bazy twórczej, rozwój byłby różny w zależności od
ich wyobraźni i kultury (telewizja, kino, literatura, komiks itp.). Niektórzy
opowiadają bajkę z armią odważnych i grubych goblinów, a inni wręcz przeciwnie
piszą tylko o samotnym, nieśmiałym i malutkim chochliku. I tak działają nasze
bliskie spotkania, oferując nieskończone odmiany modelu, który zmienia się na
przestrzeni lat. Dlatego to nie samo zjawisko dostosowuje się do społeczeństwa,
w którym się objawia, ale właśnie bogactwo intelektualne świadków rozwija
struktury obserwowanego paradygmatu.
Mimo to nie sugerujemy, że
spotkania z UFO i ich załogą ograniczają się do wyimaginowanego wszechświata.
Wręcz przeciwnie. Teoria zniekształceń ustala, że czynnik zewnętrzny” jest
zdolny do „wytwarzania” czasem „efemerycznej materii”, nadawania cielesności
niektórym spostrzeżeniom, a tym samym wzmacnia przekonania, że są to zjawiska
„rzeczywiste” i „fizyczne” nieświadomego świadka. Chociaż dowody pozostawione
przez naszych nieuchwytnych gości są tak subtelne (oparzenia, dziury, plamy,
ślady stóp itp.), Że sprawia, że ich wygląd nadal jest bardzo trudny do
uwierzenia dla większości populacji. Ale możemy pójść dalej. Jeśli przeanalizujemy
rodzaj znaków i śladów, które zwykle pozostawiają kosmici, doskonale pasują do
dowodów, które każdy mógł przypuszczać wcześniej, od zwykłych oparzeń
spowodowanych wyciekiem, po plamy po oleju lub radioaktywność. Ponadto należy
zauważyć, że więcej niż jedna osoba może obserwować bliskie spotkania, ponieważ
„agent zewnętrzny” zasadniczo odtwarza scenę na dwa sposoby; 1. - Poprzez
„projekcję holograficzną” (pozbawioną materii). Wyjaśniałoby to nieskończoność
epizodów, w których lądowania UFO nie pozostawiają śladów po ich przejściu,
chociaż ze względu na charakterystykę terenu powinno tak być lub kiedy, na
przykład, obiekty te lub ich załoga bez trudu przechodzą przez przeszkody,
jakby były widmowymi zjawami. 2. - Poprzez scenę obdarzoną materią, w której humanoidy,
statek i obserwowane obiekty są najwyraźniej fizyczne i namacalne (materia
efemeryczna).
Jednak poza egzystencją
doczesną, ograniczoną w czasie i przestrzeni zjawiska odtworzonego na tę
okazję, nic, co jest postrzegane, odczuwane lub odczuwane podczas manifestacji,
nie ma rzeczywistej, fizycznej i ciągłej trwałości w naszym trójwymiarowym
wszechświecie.
INNE KLUCZE DO TEORII ZAKŁÓCEŃ
Teoria zniekształceń
wyjaśnia jedną z cech tożsamości zjawiska UFO i do tej pory uważana za
niezgłębioną zagadkę; Czynnik Absurdalny obecny w prawie wszystkich
wydarzeniach ufologicznych (absurdalne zachowania odwiedzających, przyziemne
elementy osadzone w latających spodkach, elementy i cechy urojeniowe zarówno w
aspekcie UFO, jak i fizjonomii jego załogi itp. .). Teoria zniekształceń
sugeruje, że te niespójne elementy osadzone w doświadczeniach są całkowicie
pozbawione specjalnego lub dalekosiężnego znaczenia, jak twierdzą niektórzy
badacze, poza wartością twórczą / artystyczną wniesioną przez samego świadka
podczas wspólnej twórczości mentalnej sponsorowanej i kontrolowanej przez
agenta zewnętrznego. W konsekwencji te niespójne elementy zintegrowane z
nadchodzącymi doświadczeniami z UFO i ich okupantami, które dla niektórych
ufologów są „pieczęcią” autentyczności dla tego typu zdarzeń, są wyłącznie
wynikiem procesu podobnego do snu, w którym obrazy i doznania są przeplatane i
przedstawiane w sposób ikonograficzny, niezależnie od tego, czy są logiczne czy
spójne, ponieważ ich funkcja ogranicza się do wyrażania wymarzonego języka
przez ludzką nieświadomość.
Co więcej, należy
pamiętać, zgodnie z założeniami teorii zniekształceń, że bliskie spotkania
zaczynają się od pochodzenia mentalnego, gdzie psychika świadka podlega
procesowi podobnemu do odmiennych stanów świadomości, a zatem postrzeganie
czasu może ulec znaczącym zmianom, takim jak te opisane i zbadane w licznych
obserwacjach. Ta nowa wizja zjawiska UFO rzuca także światło na jeden z
najbardziej zagadkowych aspektów, które zaintrygowały badaczy na całym świecie;
dlaczego pojawienie się latających spodków i ich załogi było zadziwiająco różne
w różnych dziełach science fiction (literatura, kino, komiks, telewizja,itd.).
Najwyraźniej cały ten materiał był już częścią nieświadomej zawartości świadków przed ich spotkaniem.
Najwyraźniej cały ten materiał był już częścią nieświadomej zawartości świadków przed ich spotkaniem.
TRZY PRZYPADKI POD SZKŁEM
POWIĘKSZAJĄCYM TEORII ZAKŁÓCEŃ
1. Obca armia wysiada z „autobusu
kosmicznego” ...
Pewnej nocy w połowie
września 1971 r. Juan Rodríguez Domínguez, lat 80, pilnował farmy melonów,
której właścicielem był generał piechoty, zwany „Los Lunarejos” w Aznalcóllar
(Sewilla). Około 22:00 Juan przybył bardzo zdenerwowany i przestraszony do
miasta, opowiadając dziwną historię. Powiedział swoim sąsiadom, że „coś” bardzo
dużego, podobnego do lekkiego autobusu, wylądowało na polu i zobaczył tajemniczych
humanoidów. Śledczym J. J. Benítez, Ignacio Darnaude, Manuel Osuna i F. Laffite
udało się przesłuchać świadka. Jak Juanjo Benítez opisuje w swoim klasycznym
100 000 km po UFO, Juan Rodríguez zaobserwował tylko dokładny moment lądowania;
„To ”wylądowało”około 200 metrów, nie więcej odemnie (...) Zanim zrobiłem jeden
krok, zobaczyłem, jak„z podróżnika ”(jak mówili o autobusie w mieście),
wychodzą w kolejce, jak w szkołach, od 50 do 60 małych mężczyzn ”.
Świadek ze zdumieniem obserwował lądowanie całej
armii humanoidów ...
(Zdjęcie dzięki uprzejmości J.J. Beníteza
Humanoidy były niskiego wzrostu i
miały na sobie ciasny niebieski jednoczęściowy garnitur. Mieli „daszki” lub
„coś”, co zakrywało ich twarze. Postępowali w doskonałej formacji, w dwóch rzędach,
bez słowa i „paradowali” jak mała armia. Wszyscy zmierzali w kierunku studni
artezyjskiej w pobliżu. Świadek zauważył, że 5 lub 6 humanoidów pozostało w
otoczeniu artefaktu, jakby pilnowało tego obszaru. „Nie minęły nawet dwie
minuty, gdy ci mali ludzie wyciągnęli światło, coś w rodzaju dużej latarki i
zaczęli się na mnie skupiać”. Juan poczuł dyskomfort w oczach: „Zranili mnie.
Potem odwróciłem się i pobiegłem do kabiny. Ale za każdym razem, gdy odwracałem
głowę, światło wciąż tam było. Chociaż Juan był uzbrojony w strzelbę myśliwską,
nigdy nie myślał o użyciu jej przestraszony przez dużą liczbę humanoidów w
okolicy. W tych momentach wierzył, że istoty wysłały mu „telepatyczny rozkaz”
opuszczenia tego miejsca. Zrobił to, a świadek uciekł ze strachu w stronę
miasta. Podczas ucieczki miał jeszcze czas sprawdzić, kiedy odwrócił głowę, że
humanoidy go ścigają i nadal oślepiają go tym dziwnym światłem.
Z początku Juan myślał nawet, że jego
nawiedzenie może być próbą obalenia reżimu generała Francisco Franco. Na
miejscu pojawiło się mnóstwo śladów małych kroków. W tym incydencie znaleźliśmy
kilka wskazówek, które mogą pomóc nam prześledzić namacalne skutki zjawiska
zniekształcenia. Z jednej strony oczywiste „wojskowe” tło osadzone w tym
doświadczeniu wydaje się mieć wyraźne pochodzenie. Nic dziwnego, że świadek
Juan Rodríguez pracował dla wysokiej rangi żołnierza, a podczas wywiadu
przeprowadzonego z śledczymi stale powoływał się na placówkę wojskową, w tym,
że na początku myślał, że była to tajna operacja wojskowa w celu
przeprowadzenia zamachu stanu na Hiszpanię. Stąd humanoidy zachowywały się i
ubierały jak żołnierze (zniekształcenie). Na psychicznym materiale do
opracowania „wehikułu kosmicznego”, z którego wysiadło ponad 50 „żołnierzy”,
znajdujemy to doskonale odzwierciedlone w zeznaniach Juana, gdy opisuje
podobieństwo domniemanego UFO do prostego autobusu, który często widział w
mieście; „Tak, to było jak„ podróżnik ”- nalegał stary strażnik (...) Jaką
formę miał ten„ podróżnik ”? Tak długi jak autobus. ” (Zniekształcenie).
Obiekt
wylądował bardzo blisko miejsca, gdzie był świadek.
Nie bez podejrzeń dla naszego badania, że obiekt miał dwoje drzwi jak
autobus i że humanoidy zstąpiły; „W szeregu jak w szkołach” (zniekształcenie),
własnymi słowami strażnika. Tutaj jasne jest, że „agent zewnętrzny”, gdy
dostroi się do umysłu świadka, uzyskuje szczegóły autobusu i ogólne dane o
wojsku, i jest to jego własna „wymarzona kreatywność” świadka, która w obliczu
rychłego lądowania obiektu formy. Wydłużona zaczyna „nieświadomie” opracowywać
mentalną konstrukcję swojego doświadczenia. W ten sposób główny wkład strażnika
polega na tym, że latający artefakt jest obsługiwany przez armię dziwnych
humanoidów, którzy nawet schodzą w doskonałym szkoleniu wojskowym w zadaniach
inspekcyjnych (ABR). Aby zakończyć doświadczenie, „agent zewnętrzny” obejmuje
wszechobecny „detal” odstraszającej „broni światła” (ABR) ... która, jak
zobaczymy poniżej, nie jest wyłączną własnością tego konkretnego
międzygalaktycznego batalionu ...
2. Nurkowie i promienie paraliżujące
16 lat wcześniej we Francji. 15 maja 1955 r. W Dinan, Côtes d'Armor
(Francja). Około 00:15 pan Droguet wracał do domu, znajdującego się na
uniwersytecie, w którym był zatrudniony, po obejrzeniu filmu w kinie. Kiedy
otwierając drzwi na patio, usłyszał nieznajomego. Potem smuga
zielonkawo-niebieskiego światła uderzyła go w twarz. Jego kolana drżały, a
włosy stały na końcach. W tych chwilach czuł wibrację. Na dziedzińcu
uniwersyteckim świadek obserwował ogromny artefakt o średnicy około 12 metrów,
w kształcie kopulastego talerza, który unosił się 1,50 metra nad ziemią. Obok
obiektu, Pan Droguet, zobaczył dwie istoty, 1'60 metra, ubrane w „coś w rodzaju
kombinezonu nurkowego”, metalicznej szarości, bardzo podobne do człowieka z
Michelin. Nie wyglądało na to, by zauważyły obecność świadka. Mieli bardzo
gruby hełm, rękawiczki, a na brzuchu małe czarne pudełko, z którego wyszło
kilka kabli. Jeden z humanoidów zdawał się zbierać „kamienie” z szutrowej
drogi, podczas gdy jego towarzysz badał otoczenie i „ podszedł do okna i
spojrzał na kotłownię. ” Świadek był bardzo przestraszony i stwierdził, że nie
może się ruszyć. Był całkowicie sparaliżowany. Chociaż nie wie, czy na
podstawie wrażenia, czy działania światła ten tajemniczy artefakt na niego
rzucił. Pan Droguet powiedział, że wierzy, iż widział wewnątrz obiektu
trzeciego członka załogi, który podczas monitorowania go obsługiwał „lekki
projektor”. Następnie dwaj humanoidy, którzy poruszali się z trudem (jakby ich
stopy ważyły), weszli do artefaktu przez środkową czarną dziurę u dołu, gdzie
znajdowały się metalowe schody. Słyszał metaliczne kroki istot wspinających
się. Potem poczuł „powiew powietrza”, a artefakt unosił się pionowo nad
drzewami w okolicy, gdy się obracał. W całkowitej ciszy światła obiektu zgasły
i przestał je widzieć. W tym czasie odzyskał mobilność i uciekł do domu.
Doświadczenie trwało około 15 minut, choć świadkowi wydawało się, że było to
jeszcze więcej minut. Badacz galijski Henri Durrant z pewnością stwierdził w magazynie „Lumiéres
Dans la Nuit”, o absurdalnym zbiorze żwiru z drogi, że: „kosmici nie mają
zdrowego rozsądku, chyba że tak naprawdę nie robili badań geologicznych, ale
badania nad urbanistyką ludzką ”.
Humanoidy zaobserwowane we Francji przypominały
słynną „lalkę Michelin”
|
W tym przypadku sprawdzamy, jak ukryte są niektóre elementy, które
obserwujemy podczas obserwacji strażnika w Sewilli. Mamy lądowanie 2 rzekomych
istot pozaziemskich w celu zbadania terenu, a trzecią, która pozostaje na
statku, aby „monitorować”. Co więcej, „strażnik ze statku” używa środków do
„zastraszenia” świadka, którego zarejestrowaliśmy niezliczoną liczbę razy,
paraliżującego świetlistego instrumentu. W obu analizowanych przypadkach
udowadniamy, że „agent zewnętrzny” nadal wyświetla wspólne elementy; Lądowanie
UFO, kontrola naziemna (ABR) i światła paraliżujące (ABR), świadek używa ich i
rozwija je dzięki własnej „kreatywności snów”, nadając im wyjątkową patynę w
kontekście „historii” stworzonej na każdą okazję. Na przykład Juan Rodríguez
opowiada wojskową „treść”, aby się z nim spotkać, włączając w to „batalion”
małych humanoidów zwiadowczych i aspekt autobusowy statku kosmicznego. Ze
swojej strony, pan Droguet, obserwuje niektóre humanoidy podobne do słynnego
Bibendum (Distortion), lalki Michelin francuskiej firmy opon (wygląd fizyczny,
który byłby bardzo obecny w nieświadomości każdego Francuza).
Co do reszty, sprzęt obu doświadczeń opiera się na podobnym skrypcie,
lądowaniu, inspekcji terenu (dół lub żwir terenu) i wykorzystaniu promieni
świetlnych.
3.Niepokojące
spotkanie w Brazylii
2 października 1968 r. w mieście Lins (Brazylia) 41-letni Toribio Pereira
pracował swoim ciągnikiem, gdy o 06:00 rano, sprawdzając poziom oleju w
pojeździe, zaskoczył go dziwny artefakt, który unosił się w niewielkiej
odległości od ziemi, około 30 centymetrów. Toribio Pereira z wyższej pozycji i
około 8 metrów od tego miejsca doskonale widział ten artefakt, który wyróżniał
się, tym że był to owalny obiekt o złotym kolorze, w którego górnej części
znajdowała się przezroczysta kopuła. Wewnątrz dysku znajdowały się 4 krzesła i
panel przyrządów inny niż wszystko, co kiedykolwiek widział w życiu. Obiekt
mógłby mierzyć około 5 metrów długości i 3 metry wysokości. Pereira był bardzo
przestraszony i zdenerwowany obecnością tego rzadkiego objawienia.
Humanoidy ubrane w uderzający i niecodzienny
sposób obsadzają statek kosmiczny. Jeden z członków załogi trzymał w ręce
świecącą „broń”, której użył przeciwko świadkowi, powodując silny ból brzucha.
Potem ból brzucha
zaczął ustępować, a świadek z trudem wysiadł z traktora i poszedł po pomoc. Po
drodze spotkał przyjaciela Ismaela, kierowcę ciężarówki z okolicy, który zabrał
go do ratusza. Toribio Pereira był bardzo słaby i zmęczony, jego oczy miały
duże cienie i był całkowicie blady. Z powodu jego stanu nerwowego został
zbadany przez dr Antonio Gerisa, który nie znalazł nic nienormalnego u
niezwykłego pacjenta. Po odzyskaniu sił wrócił do domu, gdzie miał kilka
epizodów płaczu.
Świadek został później
przeniesiony przez brazylijskie wojsko do nieokreślonej bazy wojskowej, gdzie
pozostał przez 3 dni, był leczony i kilka razy pytany o to, co się stało.
Brazylijscy śledczy uważają, że prawdopodobnie wojsko należało do IV COMAR -
Comando Aéreo Regional IV, de St. Paul, który w tym czasie miał grupę
dochodzeniową UFO, SIOANI - Badanie systemu powietrznego niezidentyfikowanych
obiektów, pod dowództwem majora brygady Josepha Vaza da Silvy. W tydzień po
spotkaniu Toribio Pereira stracił prawie 7 kilogramów wagi.
Chociaż pojawienie się
bohaterów humanoidów tego bliskiego spotkania jest diametralnie różne od tego z
dwóch poprzednich incydentów, pokazujemy ze zdziwieniem, że jako główna nić
przewodnia fabuły nadal pamiętamy o tych samych „składnikach”, które wcześniej
zostały odkryte; lądowanie, inspekcja naziemna (ABR) i stosowanie „promieni
paraliżujących” (ABR).
Niewątpliwie absurdalne
ubranie załogi, w tym „rzymskie sandały”, wynika z bardzo osobistego wkładu
„dodanego” przez psychikę świadka (twórczość oniryczna). Skład wspomnianej
odzieży (tunika, spódnica i sandały) jest stosunkowo częsty w kostiumach
(zniekształceniach) popularnego brazylijskiego karnawału. W rzekomym spotkaniu
z istotami pozaziemskimi nie może być więcej bolesnych i absurdalnych
szczegółów, że pasażerowie statku kosmicznego są ubrani w tak szalony i wcale
nie futurystyczny sposób.
Zanim opowieści o latających spodkach pojawiły się na stronach połowy
światowych gazet, science fiction już opisało i zawierało obrazy broni promieni
świetlnych w rękach naszych przewidywalnych podróżników kosmicznych ... (Ta ilustracja jest z roku 1939)
Ten szczególny absurdalny szczegół, który niektórzy
badacze podnieśliby do kategorii nieprzeniknionej zagadki, jest nadal jedynie
poszlakowym aspektem doświadczenia wynikającego z interakcji ludzkiego umysłu w
tworzeniu elementów (zniekształceń): przyborów, odzieży, obuwie itp. bliskiego
spotkania. Z drugiej strony szczegół łopaty do wydobywania ziemi, a także
badanie otoczenia, jest wyraźnym przykładem ABR, który doskonale ilustruje
brazylijskiego kierowcę ciągnika na temat intencji jego tajemniczych gości.
Ponadto obecność postaci „uzbrojonego strażnika” stanowi interesującą wskazówkę
dotyczącą obecności i interakcji „czynnika zewnętrznego” w obserwacjach, który
powtarza pewne wzorce i zachowania w swoich „trójwymiarowych projekcjach” jako
subtelne szkice „skryptów” „do wypełnienia przez świadka ...
MAPA GWIAZD BETTY HILL
Podczas jednej z hipnotycznych regresji, której rzekoma
porwana przez kosmitów Betty Hill została poddana przez dr Benjamina Simpsona,
świadek opowiedział o jednym z najbardziej nagłośnionych i kontrowersyjnych
punktów jej rzekomego doświadczenia. Najwyraźniej, kiedy Betty zapytała
porywaczy o ich miejsce pochodzenia, rzekomy „szef” odwiedzających pokazał jej
mapę: „I poszedł na drugi koniec pokoju, do stołu, i zrobił coś: otworzył coś,
co nie było szufladą (...) i metal na ścianie otworzył się, a on wyjął mapę i
zapytał mnie, czy kiedykolwiek widziałam taką mapę. Przeszłam przez pokój i
oparłam się o stół, spojrzałam na nią. I to była mapa, podłużna mapa. To nie
było kwadratowe. To było znacznie szersze niż długie. I było na tym wiele
punktów. Były rozrzucone po całej powierzchni. Niektóre były małe jak szpilki.
Jeszcze inne były wielkości małej monety. I były linie, były linie w niektórych
punktach. Były to zakrzywione linie, które łączyły jeden punkt z drugim. I było
duże koło i wychodziło z niego wiele linii. Wiele linii poszło do innego okręgu
położonego bardzo blisko, ale nie tak dużego. I te linie były grube. Zapytałam
go, co znaczą te linie, a on odpowiedział, że grube linie były szlakami
handlowymi, a następnie inne linie były trasami do miejsc, do których jeździli
od czasu do czasu. I powiedział mi również, że kropkowane linie to trasy wypraw
”. Betty ponownie zapytała go o miejsce pochodzenia i obcy uniknął odpowiedzi,
twierdząc, że nie zrozumie mapy.
Pod hipnozą Betty Hill
była w stanie narysować mapę gwiazd, którą widziała w UFO. W wyniku tego
momentu wysiłki zwolenników hipotezy pozaziemskiej koncentrowały się na próbie
zidentyfikowania i przeniesienia na mapę astronomiczną rzekomych „gwiazd” mapy
obcej, aby spróbować pokazać rzeczywistość tego rodzaju doświadczenia. Chociaż
podjęto wiele prób „rozszyfrowania” zawartości słynnego samolotu gwiezdnego,
żaden z badaczy ani grup ufologicznych, który go próbował, nie mógł znaleźć
żadnych podobieństw do gwiazd i konstelacji, które znamy na Ziemi.
Dla
badaczy mapa Betty była dowodem realiów jej doświadczenia na pokładzie
„latającego talerza”. Według zapytań panny Fish mapa ta odpowiadała systemowi
Zeta Reticuli.
Była to nauczycielka z Ohio, Marjorie Fish, która wpadła na pomysł, aby
zawiesić „punkty” na mapie pod sufitem, aby spróbować zobaczyć ją z innej
perspektywy, ponieważ kosmici wyciągnęliby ją hipotetycznie z miejsca
pochodzenia, a nie z naszej planety. Z bardziej logicznym podejściem,
nauczycielowi zajęło dużo czasu (1966/1972) na znalezienie wzoru gwiazd
przypominającego punkty nabazgrane przez Betty podczas sesji hipnozy. Ale w
końcu jej się udało. Byłam pewna, że mapa odpowiada konstelacji siatki, małej
konstelacji widocznej tylko z półkuli południowej. Dwie gwiazdy Zeta 1 i Zeta 2
wyróżniają się, położone 37 lat świetlnych od naszej planety. Nauczycielka była
przekonana, że w 1964 r. (Data regresji i uzyskania mapy) nikt nie posiadał
takiej wiedzy astronomicznej, dlatego źródłem informacji musiała być załoga
statku pozaziemskiego, którego bronili Hills. Tak szokująca była publikacja
odkrycia z jej czasów (1975), że fizyk jądrowy i ufolog Stanton Friedman z
nadmierną wiarą domagali się dla profesorki „nagrody” w wysokości 50 000
dolarów, którą magazyn National Enquirer przyznał każdemu, kto dostarczy
solidny dowód na rzeczywistość UFO.
Marjorie
Fish, astronomka z pasją, która myślała, że rozwiązała zagadkę mapy gwiazd.
Badanie wykazało, że rysunek wykonany przez Betty Hill odpowiadał systemowi
Zeta Reticuli.
Jednak niektóre głosy krytyczne pokazały, że z czasem można
znaleźć podobieństwa z innymi gwiazdami na niebie. Nawet dobrze znany
popularyzator naukowy Carl Sagan powiedział, że: „jeśli zamierzamy znaleźć
korelację między dwiema mapami”, jedną z Betty i Marjorie, „wybierając dowolne
elementy i ignorując inne, zawsze odniesiemy sukces”.
Należy wziąć pod uwagę ze szkodą dla dobrej woli Marjorie
Fish, że oryginalna mapa Betty Hill składała się z 26 punktów, a nauczycielka
znalazła tylko 15 odniesień na swojej mapie, więc ich brakowało, aby być w 100%
wiarygodnym potwierdzeniem , korespondencja tych 11 pozostałych punktów. Nawet
skrajni sceptycy, tacy jak Robert Sheaffer, twierdzili, że istnieją
dokładniejsze mapy niż mapy profesora z Ohio. „Drugą rzekomą identyfikację mapy
gwiazd Betty Hill zaproponował Charles W. Atterberg - czytamy w jego książce
UFO Verdict (1986). Obliczył trajektorię dla niektórych grup gwiazd widzianych
z różnych perspektyw w przestrzeni kosmicznej. Po wielu pracach Atterberg
odkrył, że istnieje punkt w przestrzeni, wzdłuż południowej granicy konstelacji
Ophiuchus, z którego gwiazdy w pobliżu Słońca wydają się odpowiadać niemal
dokładnie konturowi szkicu Wzgórza. Mapa Atterberga pasuje do szkicu znacznie
dokładniej niż mapa Ryb i identyfikuje 25 z 26 gwiazd Wzgórza, a nie tylko 15.
Atterberg był tak ograniczony tylko do gwiazd zdolnych do życia. Zaczęło się od
reprezentowania wszystkich sąsiadujących gwiazd przed Słońcem, co sprawia, że
fakt, że większość gwiazd rzekomo odwiedzanych przez kosmitów (zgodnie z tą
mapą) jest bardzo sprzyjających dla życia, jest bardziej niezwykły. Spośród
jedenastu gwiazd, które kosmici mogli odwiedzić (nie licząc słońca), siedem z
nich znajduje się na liście badań RA Corporation autorstwa Stephena H. Dole'a,
jako gwiazdy, które mogą mieć planety nadające się do zamieszkania. (Niezbyt
niski odsetek losowo wybranych gwiazd w pobliżu Słońca!).
Jeszcze bardziej zaskakujący jest fakt, że trzy gwiazdy,
które tworzą serce mapy Atterberg - Epsilon Eridani, Epsilon Indi i Tau Ceti-,
połączone liniami reprezentującymi rzekome główne trasy Ufonautów, zostały
opisane przez Carl Sagan jako (trzy najbliższe gwiazdy o potencjalnym
zainteresowaniu biologicznym). Bez wątpienia jest to o wiele bardziej niezwykłe
niż jakiekolwiek dowody na korzyść mapy ryb. ”
Astronom Brett Hollan opublikował niedawno artykuł z
magazynu Fortean Times z listopada 2008 r., W którym stwierdza, że praca Fisha
jest dziś mało rygorystyczna.
Holman twierdzi, że dwa punkty mapy nauczyciela zostały
ostatecznie zidentyfikowane jako gwiazdy zmienne (54 i Piscium 107), dwa inne
są częścią wielu układów gwiazd, a dwa inne (Gliese 67 i TAU) są tak oddzielone
od reszty, że nie mogą być częścią mapy obserwowanej przez panią Hill. Holman
pokazuje, że spośród piętnastu sukcesów odniesionych przez Fisha w jego dobrze
znanej pracy, co najmniej 6 jest obecnie niezrównoważonych. Po unieważnieniu
informacji astronomicznych na słynnej mapie, być może możemy zaoferować
rewolucyjną nową interpretację „pochodzenia” i prawdziwej „natury” mapy gwiazd
za pomocą teorii zniekształceń ...
OD NORMANDII DO ZETA RETICULLI
Genialny amerykański badacz Rich Reynolds odkrył, że w
biurze pracy Betty na ścianie znajdowała się mapa II wojny światowej, a
zwłaszcza słynnego lądowania w Normandii. Jeśli spojrzymy na mapę, uświadomimy
sobie, że ma ona wiele punktów wspólnych z rzekomą płaszczyzną gwiezdną, którą
świadek widział wewnątrz statku.
Badaczka Rich Reynolds odkryła, że Betty Hill w swoim biurze pracy miała mapę II wojny światowej. Szczególnie podczas lądowania w Normandii.
Najbardziej uderzającą rzeczą między obydwoma projektami są dwa „punkty”, które łączą się z kilkoma liniami i które mają kilka rozgałęzień na końcach. Autor raportu potwierdził, że nawet jeśli nałożymy oba obrazy, nachylenie obu „kartografii” zbiega się w zadziwiający sposób. Mapa gwiazd wydaje się więc jedynie modyfikacją, „mentalnym” zniekształceniem oryginalnego ujęcia, tak jakby była zapamiętana i reprezentowana podczas snu, ale jest odtwarzana w innym kontekście i innym znaczeniu. Nie na próżno Betty powiedziała: „I umieścił mapę ... zwiniętą mapę ... umieścił ją w miejscu na metalowej ścianie, skąd ją wziął ... Jest wysoce podejrzane, niewątpliwie efekt ukrytego psychicznego zaangażowania, że kosmici mają mapę nawigacji kosmicznej, na pewnego rodzaju zwiniętym papierze, aby podróżować po ogromnej nieskończoności, w tak archaicznym.
Nakładanie mapy gwiazdy (na czerwono) na mapę
wojskową.
Na zdjęciu potwierdzono, że oba rysunki idealnie pasują do siebie,
nie wykonując żadnego retuszu infografiki. Ponadto w obu „mapach”
po lewej
stronie jest więcej linii niż po prawej.
|
Po lewej (na niebiesko) mapa Betty, jeśli przyjrzymy się uważnie, samolot
Normandii (zaznaczony na czerwono naszymi spekulacjami) ma takie same linie jak
mapa gwiazd (3 linie górne i 1 linia prawej strony) i praktycznie w tych samych
kierunkach (nawet dwukierunkowa linia na mapie gwiazd może być interpretowana
jako mentalne „połączenie” dwóch linii na mapie lądowania). Dlatego odtworzenie
mapy gwiezdnej byłoby prostym zniekształceniem samolotu wojskowego,
obserwowanym przez świadka przy niezliczonych okazjach i zapamiętanym w snach i
„zmienionym” na innym etapie, z „ekstrawaganckim” znaczeniem… podobno ... ale
zgodnie z całą scenerią odtworzoną przez agenta zewnętrznego, rzekomą wizytę pozaziemską
i badanie lekarskie (archiwum autora raportu)
Dlaczego na przykład obcy nie używali komputera z płaskim ekranem
dotykowym? Byłoby to rewolucyjne w odległym 1961 roku. Albo nawet holograficzna
projekcja w powietrzu miałaby bardziej futurystyczny i awangardowy wygląd. Ale
prosta mapa wyświetlana na stole? Może to być „wymyślone” przez kogokolwiek
w latach sześćdziesiątych. Ponadto para Hillów podczas przygotowań do podróży
wielokrotnie konsultowała się z mapami drogowymi, które mają przypadkowo,
liniami i punktami.
WNIOSEK
Ze względu na naturę lub pochodzenie „zewnętrznego czynnika” możemy
spokojnie zaryzykować, ujawniając więcej niż „modus operandi”. Być może jest to
zjawisko psychiczno-społeczne związane ze zbiorową nieświadomością, które oddziałuje,
z pewną niezależnością i rodzajem ograniczonej i „pasożytniczej” inteligencji,
z ludźmi. Przeciwnie, nie możemy wykluczyć, że jest to system manipulacji lub
kamuflażu służący innym nieznanym inteligencjom chociaż być może wszystko
jest prostsze niż nam się wydaje. I tu kończy się ilustracyjna synteza tzw. Teorii zniekształceń. Mamy
nadzieję, że wywołało to ciekawość badaczy i miłośników tego zjawiska. Ufamy,
że dzięki wkładowi wszystkich może stać się skutecznym narzędziem postępu w
badaniu i zrozumieniu zjawiska UFO, a dokładniej tak zwanych bliskich spotkań.
Teoria zniekształceń to drzwi, które właśnie otworzyliśmy. Zobaczymy tylko,
dokąd nas to zaprowadzi. Chociaż mamy wrażenie, że jesteśmy już bliżej
tajemnicy.
Autor: Jose Antonio Caravaca
Żródło: https://caravaca.blogspot.com/
Przekład i tłumaczenie: P.G.
Historia z mapą daje do myślenia. Jesteśmy bliżej tajemnicy ale nie jej rozwiązania. UFO to stan umysłu...
OdpowiedzUsuńSwietny i wazny artykul. Uwazam jednak, ze nie trzeba sie starac DOSRAC kazdym wpisem "zwolennikom kosmitow". Wystarczy nam wojna tutsi i hutu w oficjalnych mediach. Nic nie jest pewne, zwlaszcza w branzy ufo. Na roznych etapavh studiowania tego tematu, nie raz juz bylismy czegos pewni na 99% a dzis po latach sie z tego smiejemy sami. Choc pewnosc siebie w formuowaniu teorii jest potrzebna i jakas odwaga by pchnac to do przodu. Fakty i argumenty obronia sie same. Nie ma co dzielic znowu ufologow na "kosmicznych" i "demonicznych". Za malo nas na kolejny rozlam. Dziekuje za genialny blog!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się za pochlebne słowa wobec bloga. Wracając do ''dosrania'' chyba Pan zbyt pospiesznie interpretuje moje słowa, ale nawiasem mówiąc jestem w tej branży od 1996 roku i wiem jakie przekonania panują u większości zainteresowanych tym aspektem w tym w mediach lub kanałach typu Discawery. Generalnie zawsze wszystko = własnie kosmici, każdy piktogram każde światełko to zazwyczaj dla wyznawców ETH kosmici stykałem się z tym latami dlatego wprost o tym pisałem w mojej nowej książce oraz czasami wspominam na blogu.
UsuńWitam, to ciekawy głos w dyskusji, jednak wg mnie nie przesądza ze Ufo to stan umysłu, a historia z mapa...no cóż każdy może wszystko podważyć w zależności jak się na to spojrzy - dla jednych to Normandia dla innych to podróże po planetach. Sądzę że nawet gdyby Ufo wylądowało i byłaby z tego relacja w TV, to nadal byłoby pełno sceptyków i rożnych teorii na ten temat. To jest fenomen który nie wiem czy kiedykolwiek zostanie wyjaśniony.
OdpowiedzUsuńWiem. Mnie tez te "kosmity" nijak nie pasuja. A "najlepsze" to juz w ogole sa te niby "porady" kosmitow przy spotkaniach: "odmawiajcie rozaniec i chroncie planete" ;) haha
OdpowiedzUsuńAkurat na pochlebstwo sie nie sililem nie mam w zwyczaju podlizywania sie komukolwiek. Po prostu mile slowo mialo byc.
Wracajac do tematu...Pytanie mnie nurtuje jedno, mysle, ze wazne: cxy spotkania tych skrzatow i ludzi sa przez nich zaaranzowane jako majace wygladac na przypadkowe czy sa one faktycznie przypadkowe, kiedy to np. grzybiarz wpada na skrzata. Jak myslicie? Z opisanych przypadkow czesto wyglada to na prxypadkowe, bo skrzat gdzies tam przebiega, niby bokiem, niby zza krzaka... ALE jesli zalozymy ze ta sila drwi i kpi z nas...to byc moze tak ma to wygladac, ze czlowiek podpatrzyl to cos przypadkiem, a nie ze to cos wyszlo mu na przeciw, zeby ten to spotkal. Czy one faktycznie maja tu swoje sprawy, ktore zalatwiaja...nosily przeciez pudla...czy to wszystko jest tylko czescia tego "bezsensownego show" ktore dostarcza "bezsensownych dowodow" dla naszego nigdy-nie-pozbierania-faktow-do kupy. Co o tym myslicie?
Tak to prawda te porady - przekazy od ''kosmitów'' to niezła komedia, ale dla wielu to dowód na pozaziemskie przekazy. Własnie tutaj ta teoria trochę też nie bardzo pasuje tym bardziej, że np przekazy zmarłych wyraźnie wspominają o innych światach w których żyją bajkowe postacie wspominał o tym Brune czy Newton w ''Wędrówce dusz'' nie wiem jak do tego odniesie się sam autor teorii. Zazwyczaj skrzaty itp nie zostawiają za sobą śladów zatem nie są realni fizycznie tylko najprawdopodobniej jakąś projekcją w naszym umyśle ?
UsuńMoja teoria jest taka: ze jestesmy hodowla. Hodowani na emocje. Ten nazwijmy to "surowiec", na ktory nas hoduja, jest bardzo subtelny. Aby go uzyskac dobrej jakosci hodowany zwierz musi byc nieswiadomy ze jest hodowany. Jak kura z chowu klatkowego, ktora ma wyswietlane wprost do mozgu film o swoim niby swietnym zyciu na polu.. jak w filmie Matrix. Byc moze musza byc zapewnione rozne czynniki gwarantujace najczystszy surowiec np 1) poczucie milosci 2) poczucie tragedii 3) poczucie tajemnicy. Ufo/skrzaty spelniaja funkcje nr 3. Sa losowo generowane jak w artykule, "promien" pada na mozg, tam kozystajac z osrodkow strachu, marzen, wspomnien, wiedzy, czasow w ktorych zyjemy - algorytm generuje w roznym losowym skladzie cos co potem zobacza nasze oczy a potem WSPOMINAMY ZE WIDZIELISMY. I JUZ. Tu jedynie fizyczne znaki ladowania ufo nie pasuja, ale by zrobic taki faktyczny odcisk na trawie dla sily ktora manipuluje skladnikami naszych zawartosci mozgow to chyba nic trudnego.
OdpowiedzUsuńAutor wspomnianej teorii nie wyklucza, że jest to jakaś ''energia pasożytnicza - zwodnicza'' czyli to co wcześniej pisał Keel czy Valle. Jose chyba nie wie, że były np. przypadki fotografowania własnych myśli dawnej pisał o tym NŚ skoro niektórzy ludzie to potrafią to co dopiero taka ''egzotyczna energia'' ? Autor teorii takze podaje na swoim blogu wyjaśnienie fizycznych śladów w kwestii jego założeń i co ciekawe w większości sam Valle się przychyla do tego.
Usuń" hodowani na emocje " być może tak właśnie jest. Już kilkanaście lat temu postawiłem taką tezę na własny użytek i cieszy mnie, że nie jestem jedyny w tej kwestii.
UsuńHejka.
OdpowiedzUsuńTeoria kosmitów którzy przylatują tu i od dziesiątek lat grzebią w ziemi żeby zbadać naszą planetę miała podstawy 60 lat temu , ale ile można to robić?. Nawet my w dzisiejszych czasach mamy lepsze metody skanowania bez kopania i wiemy także co tam jest na głąbokości iluś tam metrów, a przecież kosmonauci z innych planet powinni mieć dużo lepszą technologię bo przecież jak się mówi wyprzedzają nas o tysiąclecia. Nie raz pisałem o tym na forum i jakoś mi się już zbrzydło podejmować temat, dlatego Keel i jego rozważania bardziej mnie przekonują.
Oczywiście ten facet ma wiele racji może na podstawie takich (ale nie wszystkich ) przypadków zrobić taką analizę i zawsze znajdzie dużo dowodów tak jak w tych 3 przypadkach z art. Na pewno i Wolskiego też by zakwalyfikował do swoich ulubionych, tak myślę bo to przypadek jednego człowieka który miał podone spotkanie z "kosmitami". Jednak problem pojawia się w przypadkach kiedy świadków jest więcej i opisują to samo, tutaj trudno wyobrazić sobie że ich podświadomość generuje dokładnie takie same obrazy, odczucia i opisują wygląd i przebieg sytuacji tak samo. Na przykład Pascagoula i dwóch ludzi , relacje wyglądu obcych i inne szczegóły pokrywały się ze sobą. Ale jeżeli chodzi o pojedyńcze osoby które brały udział we wydarzeniach to nie ma sprawy , może być że to obrazy z ich podświadomości albo wgrano im takie obrazy nie wchodząc teraz głębiej dlaczego . A co ty o tym sądzisz Arku?. . . pozdrówka Arek Cz.
No właśnie.Nie można zapominać o wgrywaniu świadkom spotkania fałszywych wspomnień oraz o stosowaniu przez załogantów UFO kamuflażu tzw. mimikry.
UsuńJa już od bardzo dawna twierdzę, że UFO nie ma nic wspólnego z cywilizacjami pozaziemskimi pomimo, że na początku tak uważałem, to co piszesz Arku to prawda, dziś juz mało kto z poważanych badaczy UFO uważa teorie ETH za prawdziwą. Wiesz pisałem ostatnio z Jose i mu zadawałem te same pytania odnośnie zbiorowych obserwacji plus jeszcze wykonane zdjęcia, ale wg. niego teoria zniekształceń nadal to tłumaczy podesłał mi do tego kilka linków, o to samo pytał Damian Trela.Ja jednak nie ze wszystkim się zgadzam ponieważ wg. niego wszelakie byty to również sfera zniekształceń a to mi zupełnie nie pasuje z faktami jakie dotychczas zebrałem. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTo w sumie tak jak ja , na początku też myżlałem że chyba to kosmici z innych planet , ale czym dłużej siedzi się w temacie to człowiek zaczyna zauważać że coś tu nie pasuje. Niektóre stare "ryby" jak Ludwiger dalej trzyma się tego, jednak patrząc na całkiem stare przypadki ze średniowiecza i wcześniej widzimy że ten fenomen istnieje już od dawna tylko przybiera inny wygląd. Keel to był gość , z nim bym na piwo na pewno poszedl :)
UsuńTak Arku jeszcze wiele osób uparcie trzyma się tej teorii bo nie burzy im pięknej bajki o kosmitach z Syriusza czy innych gwiazd, osłuchałem sie tego typu bzdur przez lata od wielu ufologów i entuzjastów. Tak dla mnie Keel jest dużym autorytetem większym niż nawet sam Valle, Ludwiger nadal brnie w ETH to dziwne bo sam Hynek pod koniec życia ostatecznie wyparł się tej teorii. Jedynie teoria projekcyjna jest ciekawa, ale nie wyjaśnia bardzo jednak wielu kwestii związanych z tym fenomenem.
Usuńja obstawiam że przylatują do nas z Syriusza.Już Dogonowie wiedzieli o istnieniu Syriusza C . Skąd ? Nie mieli prawa o tym wiedzieć.
OdpowiedzUsuńInne teorie zwłaszcza te nie-fizyczne tłumaczące to zjawisko są śmieszne a niektóre głupie i szkodliwe..andrzej.
Może jeszcze z Wenus z Adamskim na czele, obstawiać to sobie można mecz, a nie czym jest i skąd ów zjawisko. Czyli wg. Pana nie śmieszne są tylko te teorie które wspierają ETH jako formę fizyczną, szkoda to nawet komentować.
UsuńTo wiedzieli więcej niż my teraz, bo Syriusza C po prostu nie ma :-)
UsuńA poważnie: o niewidocznym gołym okiem Syriuszu B dowiedzieli się od francuskich etnologów na początku XX wieku - zwyczajnie i po prostu.
Prawdopodobieństwo powstania życia biologicznego przez przypadek jest równe zeru. Już dawno udowodniono to matematycznie (Fred Hoyle) Był on fizykiem ateistą i przedstawił dowód w swojej książce wydanej też w Polsce pt. "Matematyka Ewolucji" gdzie obala mrzonki o samoistnym powstawaniu życia. Cytat: "Prawdopodobieństwo utworzenia życia z materii nieożywionej jest liczbą z 40 tysiącami zer po niej. To wystarczy by pogrzebać Darwina i całą teorię ewolucji. Nie było żadnej zupy kwantowej, ani na tej planecie, ani na żadnej innej, a skoro początki życie nie były przypadkowe to musiały być produktem celowo działającej inteligencji". Zatem wiara w ETH nie ma racji bytu. W kontekście UFO jego praca znacząco wspiera tezę, że wszelkie przejawy tego zjawiska nie są natury materialnej, lecz duchowej, o której nic z goła nie wiemy.
OdpowiedzUsuńPytałem o sferę duchową autora tejże teorii zniekształceń, ale chyba byty go najmniej przekonują, dlatego tutaj się z nim nie do końca zgadzam.
UsuńTo jest tak jak dzisiaj kontakt z UFO, każdy projektuje swoje umyśle (swój kontakt):
OdpowiedzUsuńCzy wiesz, że umarły SAMUEL zmartwychwstał pierwszy przed Jezusem i był widziany przez króla Saula i wielu innych świadków 1 Sm 28:8. Zmartwychwstały Jezus, to plagiat zmartwychwstania Samuela. Porównaj te dwa przypadki, a zrozumiesz dlaczego bracia z Emaus nie rozpoznali na początku Jezusa..., Saul rozpoznał Samuela po szatach, bracia z Emaus rozpoznali Jezusa po łamaniu chleba... Niestety upadły anioł nosi takie same szaty jak umarły SAMUEL, i łamie chleb tak jak umarły JEZUS...
Zmartwychwstania Jezusa i Samuela nikt nie widział... Zobacz, a jeden i drugi pojawili się...
UsuńWarto porównywać się, więc w komentarzach do Tomasza Stawiszyńskiego (22.04.2020) użyłem debaty z Radia Paranormalium. Oczywiście, to nie jest reklama, bo już wcześniej, zanim powstało to radio miałem takie zdanie... Wniosek jest taki, że mało ludzi traktuje "UFO" poważnie...
Usuńhttps://www.facebook.com/tomasz.stawiszynski/posts/3312982675383312?comment_id=3313033758711537&reply_comment_id=3313880795293500¬if_id=1587557753753352¬if_t=feed_comment_reply&ref=notif
Witam,
OdpowiedzUsuńDziękuję Panie Arku za ciekawy artykuł! Do mnie również nie przemawia do teoria ETH. Chciałbym tylko dodać, że o ile same przejawy zjawiska są prawdopodobnie iluzjami/projekcjami na umysł świadka to samo źródło czy geneza zjawiska może już mieć pochodzenie pozaziemskie. Swoisty system kontroli jakiejś jednej zaawansowanej cywilizacji, która nakierowuje nasz rozwój/świadomość w jakimś nie poznanym jeszcze kierunku.
Osobiście nie wydaje mi się to takie proste ale myślę, że nie można tego wykluczyć.
Pozdrawiam
Kto wie, zapewne jakaś inteligencja tym musi kierować, ale kim jest jak wygląda ?
UsuńWitam. Dziękuję za bardzo cenny pod względem poznawczym artykuł.
OdpowiedzUsuńChciałem jednak zwrócić uwagę na pewien błąd techniczny wyraźnie utrudniający poprawne rozumienie tekstu. Chodzi o użycie skrótu „ABR”. W poprawnie skonstruowanym tekście z zasady w przypadku każdego skrótu w miejscu pierwszego użycia powinno się zamieszczać jego rozwiązanie (pełne brzmienie skracanej frazy) a dopiero w dalszym ciągu tekstu albo już tylko sam skrót albo znów pełne brzmienie frazy. Niestety, w przypadku b. istotnego dla artykułu skrótu „ABR” zasadę tę złamano, nie rozwiązując skrótu nie tylko w pierwszym miejscu ale i w żadnym.
Polski termin „podstawowe rozpoznawalne archetypy” stanowiący podstawę skrótu „ABR” [Arquetipos Básicos Reconocibles] po raz pierwszy występuje we fragmencie II akapitu części tekstu zatytułowanej „Zjawiska pełne pytań”, cyt.:
(…) „Większość opowieści o bliskich spotkaniach pokazuje [lepiej chyba byłoby: ukazuje] bardzo proste argumenty łatwo przyswajalne przez dowolnego typu obserwatora (zwane podstawowymi rozpoznawalnymi archetypami): (…).”
I właśnie tu skrót ABR powinien być po raz pierwszy zamieszczony, np.: „(zwane podstawowymi rozpoznawalnymi archetypami – ABR od hiszp. Arquetipos Básicos Reconocibles)”
W hiszpańskojęzycznym oryginale zamieszczonym na http://caravaca101.blogspot.com/2013/11/la-distorsion-los-arquetipos-basicos.html fragment ten brzmi:
(…) „La mayoría de las historias de encuentros cercanos muestran argumentos muy sencillos fácilmente asimilables por cualquier tipo de observador (llamados Arquetipos Básicos Reconocibles): (...).”;
choć nie użyto tutaj skrótu „ABR” wprost, to jednak słowa „Arquetipos Básicos Reconocibles” nie tylko zostały napisane z dużych liter, ale dodatkowo także POGRUBIONĄ czcionką, co dla czytelnika jasno oznacza, że w/w słowa mogą być dalej widoczne jako ABR.
Tymczasem w polskim tekście skrót „ABR” pierwszy raz występuje dopiero dalej, pod koniec opisu zdarzenia z udziałem J.R. Domíngueza w 1971 a potem jeszcze 6 razy i nigdzie nie jest poprawnie rozwiązany. W dodatku „ABR” 6 razy występuje w nawiasie, co zwłaszcza osobie czytającej tekst pierwszy raz może mylnie sugerować, że stanowi on skrót fraz poprzedzających (np. „[…] w zadaniach inspekcyjnych (ABR). […] „broni światła” (ABR)” w opisie zdarzenia z 1971r.). Sam czytając wpierw nie rozumiałem przez to właściwie sensu pewnych fragmentów a potem zajęło mi ponad pół godziny ustalenie o co chodzi ze „zmieniającymi się znaczeniami ABR” i jasność uzyskałem dopiero po dotarciu do tekstu hiszpańskiego.
Istotny jest też fakt, iż polski tytuł „Teoria zniekształceń nowa wizja bliskich spotkań z UFO”, choć dobrze i syntetycznie oddaje sens artykułu, nie w pełni odpowiada oryg. hiszpańskiemu „La distorsion, los arquetipos basicos reconocibles y la creatividad onirica en los encuentros cercanos con OVNIs” i stąd uniemożliwia wprowadzenie skrótu ABR już na samym początku. Polski tytuł jest nieco podobny do użytego w oryginale nadtytułu „La Teoría de la Distorsión: Una nueva y revolucionaria visión del fenómeno(…)”. Gdyby jednak bardziej wiernie przetłumaczyć oryginalny tytuł, można by wpleść skrót ABR już na samym początku, np. „Zniekształcenia poznawcze, rozpoznawalne podstawowe archetypy* i kreatywność typu sennego w przebiegu bliskich kontaktów z UFO” i odesłać w/w gwiazdką do rozwiązania umieszczonego zaraz poniżej: „(*)rozpoznawalne podstawowe archetypy = ABR od hiszp. „Arquetipos Básicos Reconocibles”.
Warto by we wstępie także wspomnieć, że oryginalna praca Caravaca pochodzi z 2013r.; czytelnicy wiedzieliby wtedy, że wspomniane przez niego „ostatnich 67 lat” należy liczyć wstecz od roku 2013 (2013 minus 67 = 1946, a więc w przybliżeniu umowny początek „ery UFO”, w rzeczywistości chodzi zapewne o wspomniany dalej w art. rok 1947) a nie np. od roku 2020.
Przepraszam że się tak rozpisałem, ale chciałem problem przedstawić szczegółowo. Pozdrawiam serdecznie, życząc Autorowi bloga i wszystkim czytelnikom wszelkiego dobra z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego oraz jeszcze wielu wartościowych publikacji. J.T.
Dziękuję co do tłumaczenia chyba w każdym do czegoś można się przyczepić, ale uważam że tekst w 99,99 % jest zrozumiały i to jest najważniejsze również pozdrawiam ;)
UsuńThanks...
OdpowiedzUsuńI thank you too ;)
UsuńPomijając rację czy nie, gdyby z tekstu pana Caravaca "wycisnąć wodę" można by go skrócić o 75% nie tracąc niczego z treści.
OdpowiedzUsuńAcha ;)
Usuń