poniedziałek, 19 marca 2012

Bliskie Spotkanie z ''mini UFO'' k/ Dębicy

Kilka dni temu miałem okazję dokumentować na miejscu zdarzenia kolejną obserwacje UFO typu CE-1 do jakiej doszło w grudniu 2006 roku w miejscowościach Kozłów -Brzeźnica k/ Dębicy.  Obserwacja ta jest o tyle interesująca ze względu na niewielkie rozmiary NOL-a.  Jest kolejnym potwierdzeniem, że nie ma reguły w zjawisku UFO, a obiekty  mogą być zarówno dużych jak i małych rozmiarów. Z podobnymi zdarzeniami spotykałem się nie raz dokumentując obserwacje UFO na Podkarpaciu. Zapraszam do zapoznania się z poniższy raportem.



Raport odnośnie obserwacji NL/CE-1 12.2006 Kozłów/Brzeźnica



1.Informacje wstępne

O zdarzeniu dowiedziałem się w lutym 2012 roku, od osoby która przekazała mi kontakt do bezpośredniego świadka obserwacji, który mieszka w gminie Dębica wszelkie dane świadka zastrzeżone.  Obserwacja miała miejsce w grudniu 2006 roku w miejscowości Kozłów/Brzeźnica kilka km od Dębicy w woj. Podkarpackim.  

 Mapa z zaznaczeniem miejsca obserwacji obiektu czerwonym okręgiem. Po prawej stronie czerwony kwadrat oznacza tzw. Górę Śmierci w Pustkowie.

2. Opis obserwacji w oparciu o relacje świadka 

Poniżej fragment opisu obserwacji przez świadka

‘’Wydarzyło się to gdy miałem 17 bądź 18 lat, a więc 5-6 lat temu. Byłem w klasie maturalnej więc, razem z kolegą, chodziłem na dodatkowe  zajęcia z angielskiego w prywatnej szkole. Z owych zajęć właśnie wracaliśmy samochodem jego ojca, około godziny 17-18. Jako iż była to zimna, było już ciemno. Kolega siedział na miejscu pasażera z przodu, ja zaś z tyłu a jego ojciec prowadził - nikogo więcej nie było w pojeździe. Wyjeżdżaliśmy już z miejscowości Kozłów koło Dębicy kiedy moją uwagę przykuły niezwykłe światła po prawej stronie. Nie pamiętam już jakiego były koloru ani czy mrugały. Unosiły się nad jednym z domów. Przy ulicy stała latarnia więc gdy podjechaliśmy bliżej, zauważyłem że światła należą do dziwnego pojazdu. Miał kształt spodka, ale bardziej kanciastego, bez idealnych krągłości. Unosił się nad ostatnim domem w owej miejscowości i był niewielki, rozmiaru dużej zabawki. Był szeroki na około 1.5 - 2 metrów i wysokość 1 metra, może mniej. Tych szczegółów niestety nie pamiętam już zbyt dokładnie. Podzieliłem się spostrzeżeniem z kolegą i jego ojcem, powiedziałem: "Patrzcie jaki dziwne coś tam lata, to chyba taki samolot-zabawkę na radio ktoś tu ma". Kolega przyjrzał się zjawisku i potwierdził, że rzeczywiście, wygląda jak zabawka - "Tylko po co ktoś by tym po ciemku latał, przecież zaraz się rozwali o coś" - dodał. Ojciec kolegi w ogóle nie zareagował, jako że był zajęty prowadzeniem samochodu oraz prawdopodobnie nie mógł ze swojego miejsca dojrzeć pojazdu. Kolega szybko stracił zainteresowanie zjawiskiem i zaczął rozmawiać z ojcem, ja natomiast przyglądałem się dalej dziwnemu pojazdowi. Przejechaliśmy już kawałek i musiałem wykręcać szyję do tyłu by móc go dalej obserwować. Już miałem z tego zrezygnować i zapomnieć o całej sprawie, gdy nagle pojazd ruszył. Bezgłośnie przeleciał, czy raczej przeszybował (to był ruch pełen gracji) na drugą stronę drogi i ruszył mniej więcej w tym samym kierunku w którym zdążaliśmy również i my. "Patrzcie jak to szybko leci za nami, to nie może być zabawka!" - powiedziałem. "Może to UFO?" Pogrążeni w rozmowie, nie zwrócili na mnie uwagi. Obserwowałem zjawisko dalej. Wjechaliśmy już do pobliskiego lasku a pojazd (który teraz był już po naszej lewej stronie) zdążył nas wyprzedzić, lecąc niewysoko ponad szczytami drzew. Wciąż nie wydawał żadnego dźwięku i poruszał się bardzo płynnie. Widziałem go jeszcze przez jakąś minutę a potem po prostu znikł mi z oczu. W tym momencie byłem już pewien, że nie mogła to być zabawka - żadna z nich nie mogłaby mieć takiego zasięgu, rozwijać takiej prędkości i latać tak wysoko, w dodatku po ciemku.''

3. Rejestracja i  wizja lokalna

W dniu 15 marca 2012 roku przeprowadziłem wizję lokalną na miejscu zdarzenia w obecności świadka, który pokazał mi wszystkie miejsca z których zauważony został obiekt. Cały przebieg obserwacji pokrywał się z tym co przedstawili wcześniej świadek opowiadając najważniejsze zapamiętane szczegóły zdarzenia.
Pierwszy kontakt wzrokowy obiektu a właściwie samych świateł nastąpił w miejscowości Kozłów na trasie Dębica- Mielec czyli około 300 metrów dalej.  Były to niewielkie światła najprawdopodobniej czerwonego koloru tkwiące po prawej stronie drogi nad domami w kierunku północno wschodnim Az. 30°.
Najważniejszy moment obserwacji nastąpił w miejscu kiedy samochód świadków znalazł się naprzeciw domu nad którym unosił sie dziwny obiekt.
Dom oddalony jest od drogi około 45 metrów czyli należy przyjąć, iż zauważony obiekt znajdował się w odległości około 45-60 metrów od świadków.

 Mapa z zaznaczonymi szczegółami przez świadka jako kluczowe momenty  obserwacji

Rysunek obiektu narysowany przez świadka obserwacji


Obiekt podczas tego momentu obserwacji był najlepiej widoczny, tkwił nieruchomo na wysokości powyżej drzewa czyli około 15 metrów. Jego kształt był  dość ‘’klasyczny’’ spodek z kopułką na górze. Obiekt miał wyraźne kanciaste boczne krawędzie  Jego barwa była metaliczna lub ciemno szara na dole świeciły się niewielkie trzy czerwone światła. Wielkość obiektu była nie duża i wszystko przemawia za tym, że długość obiektu wynosiła około 1,5 metra a wysokości 1 metr. Zatem był to obiekt niewielkich rozmiarów. Wielkość tą oszacował świadek z uwagi na bliskość obiektu oraz na miejscu zdarzenia porównał do punktów odniesienia widocznych na domu nad którym unosił się obiekt.

 Zdjęcie wykonane z miejsca z którego po raz pierwszy zauważono po prawej stronie niewielkie czerwone światła. Czarna strzałka oznacza kierunek jazdy świadków

Nad tym domem został zauważony obiekt. Zdjęcie wykonano z drogi co ilustruje bliską odległość obiektu do świadków.

  Kolejna rekonstrukcja  i miejsce obserwacji

W tym kierunku przemieścił się obiekt

Strzałki oznaczają kierunek lotu obiektu  i zmiany kierunku


Jako jedyny obserwacją zainteresowany był Adam (imię fikcyjne dla potrzeb raportu ponieważ świadek zastrzegł całkowitą anonimowość) Po oddaleniu się samochodu w kierunku Brzeźnicy obiekt ruszył z miejsca kierując się na lewą stronę drogi. Podczas jazdy widoczne były jedynie czerwone punkty, które mogły lokalizować poruszający się obiekt. Najciekawsze było to, że kierowca jechał samochodem około 70-80 km/h natomiast obiekt przyspieszył i znacznie wyprzedził ich samochód co oznacza, że poruszał się zapewne znacznie szybciej można przyjąć, że więcej niż 100 km/h.  Obiekt przemieszczał się w tej samej linii prostej lecąc nad dużym zakładem farb Śnieżka oraz  znajdujących się nieco dalej linii wysokiego napięcia  i rzeki Wisłoka. W miejscowości Brzeźnica świadek stracił z oczu obiekt, który najprawdopodobniej odleciał w kierunku NE Pustków-Ocieka ? Całe zdarzenie obserwacji świateł oraz obiektu trwało około 3 minut.

4. Wyjaśnienia

W powyższym zdarzeniu mamy do czynienia z dość małym obiektem rzędu 1,5 na 1 m ! Jak słusznie zauważyli świadkowie obiektem mogła być zdalnie kierowana zabawka. Takie wyjaśnienie jest jak najbardziej uzasadnione. Jednak analizując cały przebieg obserwacji pojawiają się na tyle istotne różnice które zaprzeczają tej teorii.

Gdyby obiekt nie poruszył się z pewnością Adam utwierdziłby się w przekonaniu, że zauważyli zabawkę. Podczas wizji w terenie to samo świadek mi zaopiniował. Problem pojawia się  w momencie kiedy obiekt zaczął się przemieszczać z większą prędkością niż samochód lecą nie dość w całkowitej ciemności co mogło spowodować potencjalny upadek  i rozbicie ‘’zabawki’’ to dodatkowo jak ustaliłem korzystając z mapy Google Earth obiekt pokonał dystans od miejsca ‘’startu’‘ do zaniknięcia jakieś 1,5 km a to zdecydowanie o wyklucza teorię zabawki na radio ! Tego samego zdania jest sam świadek  i wyklucza jakiś rodzaj kierowanego radiem zabawki. Gdyby obiekt miał większe rozmiary zwróciłby uwagę jego znajomych w samochodzie a tak obserwacja została przez nich zbagatelizowana. Przyszła mi jeszcze do głowy teoria UAV, ale dlaczego akurat miano by testować ‘’znów’’ nad domem i terenem zamieszkałym w ludność ?

5. Wnioski

Mając zebrane wszelkie informacje tego interesującego zdarzenia mogę wykluczyć udział mistyfikacji lub błędnej oceny przelotu samolotu lub innego znanego pojazdu powietrznego.  Obiekt pomimo niewielkich rozmiarów był w pełni realnym technicznym pojazdem zdający się kierować w kontrolowany sposób. Nie wiadomo jakiego był pochodzenia jego budowa wskazuje na typowy jak niegdyś kształt UFO, ale wielkość sugeruje, że najprawdopodobniej nie był ‘’kierowany przez żywe istoty’’ ? Nie można wykluczyć hipotezy tzw. ‘’UFO sondy’’ z uwagi na występowanie takich niewielkich obiektów, które są notowane od lat na całym świecie. Takie obserwacje występowały również na Podkarpaciu  np. w Gliniku, Ropczycach czy Dębicy były to obserwacje typu CE-1. Warto dodać do powyższego, że w 2004 roku w Brzeźnicy o 3:00 nad ranem zauważono z odległości około 500 metrów zawisający pomarańczowy obiekt z kopułą nad słupem z linią wysokiego napięcia, który wywołał ogromny strach u świadka.  Nie całe 3 km dalej od miejsca obserwacji znajduje się tzw. Góra Śmierci w Pustkowie  miejsce w którym Naziści w czasie II wojny zamordowali i spalili około 15 tysięcy osób okoliczny teren był nie tylko obozem pracy, ale też poligonem Waffen SS na którym ćwiczyły rożne elitarne formacja a niektóre właśnie tam powstały jak choćby  Brygada Grenadierów Waffen SS – włoska, Legion Estoński SS itp.W tej okolicy również zauważono świetlne obiekty a nawet je sfotografowano w sierpniu 2011 roku.

Zdarzenie można na pewno zakwalifikować do kategorii CE-1 czyli Bliskiego Spotkania Pierwszego Stopnia ponieważ odległość nie przekroczyła 200 metrów. Pomimo, że dysponuję pełnymi informacjami nie jestem w stanie ustalić czym był obiekt dlatego zaliczam wstępnie obserwację jako tzw. prawdopodobne UFO.

2 komentarze:

  1. Czy według Pana w 2013 roku będzie duża czy raczej mała szansa na zobaczenie zorzy polarnej w Polsce ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiadomo wszystko uzależnione jest od wybuchów na Słońcu pożyjemy zobaczmy ?

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz: