Sprawa
tajemniczych obiektów w kształcie ciemnych trójkątów, bumerangów, trapezów
zaczyna zataczać coraz większy krąg. Obserwacje tego typu stają się
częste w różnych krajach całego świata. W Polsce w ostatnim czasie doszło do
wręcz "wysypu" tego typu obserwacji o
czym szczegółowo pisał portal INFRA publikując najciekawsze zdarzenia. 2
listopada dwoje turystów z Polski zauważyło tego typu obiekt nad Belize w
Ameryce Środkowej. NOL wyglądał jakby używał jakiegoś wyrafinowanego "kamuflażu".
Na
sprawę tego interesującego zdarzenia natknąłem się na forum portalu INFRA w
którym świadkowie po przeczytaniu artykułu "Zakamuflowany UFO-bumerang nad Pabianicami" postanowili podzielić się
swoją historią jaką przeżyli w Belize w Ameryce środkowej, a dokładnie na małej
malowniczej wyspie Caye Coulker.
Oddajmy głos świadkom
Oddajmy głos świadkom
"W
poniedziałek wróciłam do Polski z wyprawy po Ameryce Środkowej, byłam tam z
mężem i grupą przyjaciół, w sumie było nas 8 osób. Zaczęliśmy wyprawę od
Panamy poprzez Kostarykę, Nikaraguę, Honduras, Salwador, Gwatemalę, Belize oraz
Jukatan.
Będąc w Belize, popłynęliśmy na piękną wyspę Caye Coulker , na której spędziliśmy 2 noce. Mieszkaliśmy w drewnianych domkach nad brzegiem morza, świetne miejsce na odpoczynek i obserwacje nocnego nieba. Wieczorem siedzieliśmy na balkonie i patrzyliśmy na niebo.
Pierwszy wieczór siedzieliśmy z przyjaciółmi, ale już następny sami, bo jakoś wszyscy się wykruszyli, poszli spać. Około godziny 22:00, wraz z mężem obserwowaliśmy przelot takiego obiektu jaki opisano w artykule.
Był w kształcie bumerangu, przeźroczysty, to znaczy tak jakby się maskował, przelatywał bezgłośnie nie za szybko, ale też nie wolno spokojnie można go było obserwować przez około 8-9 sekund zanim zniknął w ciemnościach. Nie wiem jak to dokładnie opisać, było widać jego kształt, ale też gwiazdy nad nim, nie wiemy na jakiej wysokości leciał.
Powiem tyle: po prostu włosy nam się zjeżyły na ciele. Widzieliśmy to obydwoje, ja i mąż. Jeśli spytacie dlaczego nie zrobiliśmy zdjęcia to odpowiem tak, po prostu sami byliśmy zaskoczeni tym, co widzieliśmy, nawet nie przyszło nam do głowy by załączyć aparat, choć mieliśmy go właściwie pod ręką."
Będąc w Belize, popłynęliśmy na piękną wyspę Caye Coulker , na której spędziliśmy 2 noce. Mieszkaliśmy w drewnianych domkach nad brzegiem morza, świetne miejsce na odpoczynek i obserwacje nocnego nieba. Wieczorem siedzieliśmy na balkonie i patrzyliśmy na niebo.
Pierwszy wieczór siedzieliśmy z przyjaciółmi, ale już następny sami, bo jakoś wszyscy się wykruszyli, poszli spać. Około godziny 22:00, wraz z mężem obserwowaliśmy przelot takiego obiektu jaki opisano w artykule.
Był w kształcie bumerangu, przeźroczysty, to znaczy tak jakby się maskował, przelatywał bezgłośnie nie za szybko, ale też nie wolno spokojnie można go było obserwować przez około 8-9 sekund zanim zniknął w ciemnościach. Nie wiem jak to dokładnie opisać, było widać jego kształt, ale też gwiazdy nad nim, nie wiemy na jakiej wysokości leciał.
Powiem tyle: po prostu włosy nam się zjeżyły na ciele. Widzieliśmy to obydwoje, ja i mąż. Jeśli spytacie dlaczego nie zrobiliśmy zdjęcia to odpowiem tak, po prostu sami byliśmy zaskoczeni tym, co widzieliśmy, nawet nie przyszło nam do głowy by załączyć aparat, choć mieliśmy go właściwie pod ręką."
W
korespondencji ze mną nieco bardziej rozwinęli
opis obserwacji o kilka istotnych szczegółów.
"Było to około godz. 22:00 , patrzyliśmy na niebo ja stałam oparta o balustradę,
mąż siedział na fotelu, i ja jako pierwsza to zauważyłam pokazałam to
mężowi, oboje patrzyliśmy jak powoli i bezgłośnie obiekt ten przelatuje, z
północy na południe.
Był przezroczysty, ale po obwodzie miał światełka, nie wiem jak to opisać, ale było widać jego kształt jak się przesuwa na tle nieba, choć tak jakby się kamuflował, było widać gwiazdy nad nim. Jak już napisałam przesuwał się na tyle powoli by go zauważyć, było ciemno, tylko świeciły gwiazdy.
Obiekt ten leciał nad morzem, my mieszkaliśmy nad samym brzegiem, nie umiemy dokładnie określić jego wielkości, nie możemy też określić na jakiej wysokości leciał. Ale oboje doszliśmy do wniosku że był to duży obiekt, takie wielkie skrzydła w kształcie bumerangu. Nikt z naszych znajomych nie siedział tego wieczoru na balkonie, rano powiedzieliśmy im o naszej obserwacji. Byliśmy tak bardzo zaskoczeni z mężem tym co ujrzeliśmy, że po przelocie jak go ciągle pytałam , widziałeś to co ja? Kilka razy spytałam go czy to widział. Także to widział i nie wie co to mogło być. Powiem tyle, od zawsze wpatruję się w niebo, zaraziłam tym już także męża, ale coś takiego widziałam po raz pierwszy, mój mąż także.’’
Był przezroczysty, ale po obwodzie miał światełka, nie wiem jak to opisać, ale było widać jego kształt jak się przesuwa na tle nieba, choć tak jakby się kamuflował, było widać gwiazdy nad nim. Jak już napisałam przesuwał się na tyle powoli by go zauważyć, było ciemno, tylko świeciły gwiazdy.
Obiekt ten leciał nad morzem, my mieszkaliśmy nad samym brzegiem, nie umiemy dokładnie określić jego wielkości, nie możemy też określić na jakiej wysokości leciał. Ale oboje doszliśmy do wniosku że był to duży obiekt, takie wielkie skrzydła w kształcie bumerangu. Nikt z naszych znajomych nie siedział tego wieczoru na balkonie, rano powiedzieliśmy im o naszej obserwacji. Byliśmy tak bardzo zaskoczeni z mężem tym co ujrzeliśmy, że po przelocie jak go ciągle pytałam , widziałeś to co ja? Kilka razy spytałam go czy to widział. Także to widział i nie wie co to mogło być. Powiem tyle, od zawsze wpatruję się w niebo, zaraziłam tym już także męża, ale coś takiego widziałam po raz pierwszy, mój mąż także.’’
Zdjęcie wykonane przez świadków z miejsca obserwacji następnego dnia o świcie. Obiekt poruszał się nad morzem zaznaczony białą strzałką.
Na
uwagę zwraca tutaj bardzo nietypowy szczegół ukazujący jakoby obiekt stosował
jakiś sposób wyjątkowego kamuflażu na tle nocnego nieba. Świadkowie nie dostrzegli ciemnej powierzchni
obiektu oprócz świateł, które niejako określały kształt obiektu w formie
bumerangu. Nie udało się określić na jakiej wysokości poruszał się obiekt i
jaką miał wielkość, ale świadkowie zauważają, ze dość znaczną. Świadkowie,
wyraźnie określą, że widoczne gwiazdy niejako były widoczne na tle obiektu, co
wskazuje na fakt kamuflażu podobnym do hologramu lub ‘’odbicia lustrzanego’’
jaki pokazali w 2004 roku w Japonii na przykładzie człowieka za którym było
widać otoczenie ?
Można wykluczyć złudzenie czy pomyłkę z poruszającymi się chmurami ponieważ tej nocy było
bezchmurnie a obrys obiektu sugerowały widoczne jasne światła. Skoro obiekt
dysponuje wręcz tak wyrafinowanym kamuflażem dlaczego jednak jest nadal
zauważalny poprzez widoczne na obwodzie światła ? Gdyby to były zwyczajne
światła można je przecież wygasić, a być może to proces/produkt uboczy napędu
lub innego zjawiska fizycznego jaki wytwarzał obiekt w trakcie jego lotu ?
Warto
wspomnieć jeszcze o dość ważnej rzeczy. Wielu sceptyków zauważa, skoro ktoś
obserwuje tak wielki obiekt przecież może wykonać film/zdjęcie aparatem jaki ma przy swoim telefonie czy smartfonie.
Drodzy sceptycy problemu takiego nie ma w warunkach dziennych, ale w nocy jest
już zupełnie inaczej. Czy ciemny obiekt na tle ciemnego nieba lekko oświetlony
światłami można sfotografować ? Tak, ale kto w tym czasie ustawi statyw aby
zdjęcie nie było poruszone, kto w tym czasie zrobi odpowiednie korekty ISO aby
przynajmniej uwidoczniły się owe światła obiektu. A obiekt nie czeka tylko się
porusza. Tak naprawdę bardzo ciężko w warunkach emocji wykonać dobre zdjęcie
czy film w nocy. Znacznie też ma ilość światła w otoczeniu np. w warunkach
miejskich czy z dala od miast. Co innego gdy obiekt/zjawisko jest mocno oświetlone,
ale też nie liczcie na cuda. Tutaj jedynym rozwiązaniem jest kamera przemysłowa
o czułości 0,00001 lux wówczas jak najbardziej staje się możliwe
zarejestrowanie takiego obiektu w nocy. Takie rozwiązanie monitoringu stosuje
m.in. Gerchard Groshel czy inni znajomi mi badacze jak Nicola Tosi i Daniele
Cataldi z Włoch. Zwykłym telefonem powiedzmy 5 mp ciężko będzie sfotografować
stację ISS a ta przecież ma dużą jasność -4 m. Możecie sami sprawdzić własnym
telefonem i sami się przekonacie jak trudno w warunkach nocnych zarejestrować
taki obiekt. Wielu świadków, których indagowałem miało potem pretensje do
siebie, że nie wyciągnął telefonu i nie wykonał filmu/zdjęcia, ale i tak by nic nie dało.
Czy zaobserwowany obiekt był obiektem UFO czy
tajnym obiektem obcego państwa ? Przyznam mam mieszane opinie ? Jak wielu
znajomych mi badaczy tak i ja mogę powiedzieć, że na pewno jakiś % tego typu
obserwacji może być wytworem ludzkiej techniki, ale nie można wszystkich tego
typu obserwacji wrzucać do jednego worka, szczególnie obserwacji jakich
dokonuje się nad miastami, gdzie cała rzekoma tajność traci na wszelkim
znaczeniu. Wielu zwolenników tej teorii uważa, że niektóre rządy utrzymują tego
typu obiekty przez lata w tajemnicy a ewentualny oficjalny ‘’pokaz’’ nastąpi w
momencie wojny czy globalnego konfliktu ? Teoria całkiem rozsądna, ale dlaczego
tego typu pojazdy latają sobie nad naszymi głowami na całym świecie, skoro zwykłe
osoby mogę je zauważyć, nie są już tajne. W przypadku tego typu obserwacji,
zauważa się pewną regułę mianowicie zdarzenia z udziałem trójkątów, czy
bumerangów zawsze mają miejsce wieczorem lub nocą, nie słyszałem aby podobne
obiekty obserwowano za dnia ? Daje się
jednak nadal zauważać niewielką ilość obserwacji klasycznych latających
‘’spodków’’, które jak wiadomo obserwowano nie tylko w obecnych nam czasach,
ale setki lat do tyłu, natomiast egzotyczne kształty bumerangów, trójkątów
pojawiły się przy końcu lat 60 tych a w tym momencie ich ilość znacząco
wzrasta. Czyżby rozwój technologiczny z wykorzystaniem najnowszych metamateriałów, które w kontrolowany sposób mogą odpowiednio załamywać w paśmie
widzialnym światło odpowiadał za tego typu obiekty ? W Duke University grupa naukowców zaprezentowali materiał
zakrzywiający mikrofale, które opływały dookoła. David R. Smith powiedział dla
The Register.
‘’materiał
zachowuje się tak, jakbyśmy otworzyli dziurę w przestrzeni. Światło i inne fale
elektromagnetyczne rozpływają się wokół przedmiotu, skierowane przez matemateriał
tak, aby spotkać się ponownie już poza nim – tak, jakby po prostu przeszły
przez kawałek pustej przestrzeni’’
Skoro
oficjalnie pracuje się nad tego typu pracami logicznym jest, że taki kamuflaż
musi interesować wojsko. Wiadomym jest,
że 15 milionów dolarów zainwestowała agencja badawcza DARPA dla celów Pentagonu
z wykorzystaniem technologii matemateriałów . Czy efekty ich prac obserwujemy w
postaci bumerangów i innych geometrycznych pojazdów ? Nie można tego wykluczyć
tylko oprócz tego muszą również dysponować zupełnie nowatorskim środkiem napędu
ponieważ wszystkie tego typu obiekty często o ogromnych rozmiarach poruszają
się w ciszy.
Identyczny obiekt widzialam 15.08.2017 roku w Niemczech ok godz. 23:45.Oglądaliśmy akuratnie wraz z sąsiadem i moją córka deszcz perseidów.Niebo bylo bezchmurne i tak gwieździste ze łatwo było widać Drogę Mleczną.Nagle od zachodniej strony zauważyłam dziwny obiekt,coś w kształcie trójkąta,raczej bumerangu.Był prawie prześwitujący nawet nie potrafie tego dokładnie okreslić,szary odbijający sie od ciemnego nieba z maleńkimi światelkami,mimo to widać było przez niego gwiazdy.Obiekt poruszał się w totalnej ciszy,powoli,wolniej niż samolot,nie jestem w stanie ocenić na jakiej wysokości sie znajdował ale leciał dość nisko moeże 3km nad ziemią a jego wielkość mogłabym porównać do połowy boiska piłkarskiego.Gdyby nie córka i sąsiad którzy również dostrzegli ten obiekt wmówiłabym sobie pewnie że mam jakies przewidzenia.Do dziś zastanawiam się co to mogło być.W UFO raczej nie wierze,stawiałabym bardziej na naszą ziemska i dla szarego czlowieka nieznaną jeszcze technologie.Żałuje że nie mogłam tego nagrać,nie miałam w tej chwili przy sobie telefonu,podejrzewam z resztą ze nagranie tego obiektu byloby na tle nocnego nieba bardzo trudne.Ponadto,człowiek w tej chwili jest tak zszokowany tym co ujrzał(przynajmniej w moim przypadku),można nawet powiedzieć sparaliżowany wpatrujesz sie w niebo i ogarnia cię taki strach że nie możesz sie poruszyć.Strach przed czymś obcym,nieznanym..
OdpowiedzUsuńDziękuję Pani za opis obserwacji czy mogłaby Pani napisać do mnie w tej sprawie na arekmiazga@gmail.com chciałbym zadać kilka pytań w tej sprawie pozdrawiam
UsuńWidziałam takie coś w Polsce. I to dwa lata z rzędu. Rok 2007 i 2008
OdpowiedzUsuńMożna prosić o relację na meila ?
UsuńTez zdarzyła mi się taka obserwacja, ale nie w Polsce chyba w 2007 albo 2008 . W tym czasie była też obserwacja wlasnie w Polsce.
OdpowiedzUsuń