Większość bliskich spotkań przyzwyczaiła nas do pewnej
‘’klasyki’’, które wielokrotnie
powtarzały się przy innych scenariuszach Bliskich Spotkań z UFO. Jednakże
czasami występują tak dziwne przypadki, w których ciężko zrozumieć ich naturę ? Do takiego
zdarzenia doszło we wrześniu 2012 roku w okolicach miejscowości Herby k/ Częstochowy, w którym zauważono dużych rozmiarów owalne UFO przelatujące nad
drogą.
Zdarzenie o którym napiszę
poniżej cechuje się niewątpliwie dużym wskaźnikiem dziwności a tego typu
zdarzenia są według mnie najciekawszymi w ufologii, ponieważ ukazują jak bardzo
problem UFO jest złożony i wieloaspektowy. Wielokrotnie w swoich opracowaniach
wspominałem o tym, iż pewne zjawiska mogą być dla innych widoczne a dla drugiej
postronnej osoby już nie. Jedną z takich obserwacji przeżył m.in. Kazimierz
Bzowski na obecnym Kopcu Powstania, gdzie pewna część osób widziała pojawienie
się w pobliżu UFO natomiast pozostała zupełnie niczego nie dostrzegła. W czasie
rozmów z niektórymi osobami –sceptykami UFO, mówiłem im o takich sytuacji, iż
ja mogę zauważyć np. UFO a stojąca tuż
obok osoba zupełnie tego nie zobaczy ! Nieprawdopodobne, ale tak właśnie jest. Chyba
poniekąd to wykrakałem ponieważ jedna z moich Czytelniczek bloga opisała mi
wręcz identyczny przypadek jakiego była świadkiem podczas jazdy samochodem z
mężem. W połowie września 2012 roku
jadące młode małżeństwo ze Śląska w kierunku Częstochowy zbliżało się drogą do miejscowości Herby.
Droga przebiega pomiędzy lasami,
dochodziła godzina pomiędzy 13:00 a 14:00 piękny słoneczny wrześniowy dzień na
drodze nie było żadnego samochodu. Siedząca jako pasażer żona Pani Anna (imię
fikcyjne) obok kierowcy zauważyła w pewnym momencie coś niezwykłego. W
odległości nie większej niż 200 metrów od samochodu przemieszczał się z prawej
strony tuż nad koronami drzew potężny ciemny owalny obiekt z pionowym jasno
białym światłem po środku obiektu. Obiekt poruszał się stosunkowo wolno i po
około 3-4 sekundach został przysłonięty przez drzewa. Najciekawsze w tym
wszystkim było to, że obiekt został zauważony jedynie przez żonę kierowcy, on
zupełnie niczego nie zauważył pomimo, że cały czas wzrok miał skupiony przed
sobą. Poniżej relacja świadka zdarzenia.
‘’Mój mąż wtedy prowadził, a ja
sobie patrzałam ponad szosę, ponad drzewa. Jechaliśmy akurat przez las (więc
rejon zdecydowanie zadrzewiony, nie był to teren zabudowany) i na wprost,
powyżej drzew zobaczyłam jak przelatuje ogromny obiekt w kształcie elipsoidalnym,
koloru (dla mnie) czarnego a ze środka (ale nie centralnie, tylko przez całość,
z góry do dołu, jakby drzwi powiedzmy były otwarte, czyli taki pasek światła)
biło jasne światło, odcień zimny. Światło było bardzo jasne, ale nie
oślepiające i jak próbuję sobie przypomnieć co widziałam, to wydaje mi się że
to światło było takie "żywe", jakby ruchome,
ruchliwe nieznacznie, nie wiem jak to opisać. Obiekt leciał
jednostajnie z prawej na lewą stronę, przeleciał nad drogą, którą jechaliśmy. W
tym momencie, byłam tak jakoś zmieszana, że po pierwsze myślałam, że mój mąż
też to przed chwilą widział i zaraz coś powie, jednocześnie miałam myśli,
że jak mu powiem to pomyśli że jestem nienormalna. W każdym bądź razie, w
momencie jak to widziałam, to czułam jakiś strach żeby obejrzeć się za tym
żeby się nawet przyjrzeć dłużej, nie mówiąc już żeby zdążyć to nagrać
telefonem, zrobić zdjęcie. Nie było szans na reakcję, trochę mnie zmroziło.
Dziwiłam się tylko że mój mąż nic nie mówi i po chwili spytałam się go czy
to widział? Ale nie, skupiał się na drodze. No tak nie rozglądał się jak ja po
niebie.''
Z relacji świadka wynika, że
obiekt był bardzo dużych rozmiarów.
‘’ W załączeniu przesyłam obraz z wymalowanym
obiektem, tak jak ja to pamiętam z mojej perspektywy, jeśli chodzi o wielkość i
położenie obiektu względem mnie, choć ja siedziałam zdecydowanie niżej, niż
jest to ujęte na skrinie z dachu samochodu google, tak więc i ufo widziałam w
górnej części przedniej szyby. Pamiętam, że choć szyberdach był odsłonięty, to
nie chciałam odchylić głowy żeby zobaczyć jak się oddala już nad naszym autem i
za nim. Obiekt leciał z prawej strony, przelatywał nad szosą tuż nad koronami
drzew i na lewo, w linii prostej ruchem jednostajnym, dość wolno, przyrównałabym
do prędkości helikoptera obserwowanego w tym miejscu (w szpalerze drzew), więc
trwało to kilka sekund. Kiedy obiekt przelatywał był na tyle wysoko, że
kierowca musiałby podnieść wzrok myślę żeby to zauważyć, takie są moje odczucia
z czasu, gdy jeszcze na świeżo analizowałam
sytuację oraz to jak to jest możliwe, że mój mąż tego nie widział,
choć było tak ogromne. podejrzewałam początkowo, że nie mówi mi prawdy i się ze
mną droczy. Zaobserwowałam jakby ze środka obiektu wydobywało się bardzo jasne
światło wręcz białe, takie "żywe", mieniące się, ale nie oślepiające
wcale. Aż mnie zamurowało, bo od razu wiedziałam że to co widzę nie może być
ziemskie, choćby ze względu na rozmiar i te niezwykłe światło. Od razu
pomyślałam, że widzę najprawdziwsze ufo i nawet bałam się zareagować jakoś
gwałtownie. W środku czułam taką niemoc, bałam się dać znać
mężowi siedzącemu obok, że coś niesamowitego właśnie widzę zupełnie, tak jakbym
chciała ukryć ten fakt przed obiektem w końcu był on tak blisko, a my tacy
mali, bezbronni.’’
Zdjęcie Google Map okolic Herby na którym świadek narysowała wygląd obiektu.
Według świadka obiekt mógł mieć około 50 metrów był ogromny, oczywiście nie
sposób korespondencyjnie ustalić precyzyjnie tą wartość, ale poprosiłem Annę
aby na wyciągnięcie ręki linijką ustaliła ile cm miał ów obiekt. Z jej opisu
wynikało, że około 11 cm a to już bardzo dużo. Zatem obiekt mógł mieć pomiędzy
30 a 40 metrów wielkości.
‘’Odnosząc
się do ciemnej powierzchni obiektu, to muszę przyznać że bardziej skupiłam
wzrok na świetle, które z niego biło - no patrząc realnie jak coś widzę
góra 3 sekundy, to nie jestem w stanie przyjrzeć się temu jakoś bardzo
dokładnie, zwłaszcza że dochodzi element zaskoczenia- więc zauważyłam jedynie
kształt, kolor taki ciemny - czarny i pas światła ze środka. Kształt był obły,
bez kantów, nie zauważyłam żadnych szczegółów, typu okna, jakieś wypustki, nic
z tych rzeczy.’’
Jest
wręcz nie wiarygodne aby kierowca nie mógł zauważyć tego obiektu tym bardziej,
że obiekt posiadał duże rozmiary, emitował jasne światło, mając około
40 metrów i przelatując tuż nad drzewami musiał spowodować powstanie cienia na
drodze o czym nic nie wspomniała jego żona co jest bardzo istotnym elementem
tej obserwacji. Czy żona kierowcy mogła
mieć jakieś przewidzenia, halucynacje ? Jest to mało prawdopodobne dlaczego
akurat tego typu a nie inne, dlaczego było to zdarzenie dla niej niezwykle
realne, takich pytań można zadać jeszcze więcej. W obawie przed ośmieszeniem
Pani Anna opowiedziała po pewnym czasie swoją historię tylko mężowi, który, był
niezwykle zdziwiony ponieważ niczego nie zauważył. Podobnych przykładów z
naszego podwórka znamy kilka m.in. opisałem je w mojej książce ‘’UFO nad Podkarpaciem’’
jaka ukarze się w księgarniach pod koniec tego roku. Wobec takich faktów
doskonale rozumiem, iż wiele osób, które miały podobne zdarzenia mogą zamknąć
się w sobie i trzymać swoje historie przed innymi często bliskimi osobami w
tajemnicy. Nie sądzę, aby takie osoby
zwariowały czy celowo kłamały dla zaistnienia ? Analizując podobne przypadki w
swoich archiwum zauważyłem pewną prawidłowość w większości są to zawsze
kobiety. Pani Anna w rozmowie ze mną napisała dość interesującą uwagę .
‘’ Rozważając "dziwność" obserwacji
obiektu, to czasem się nad tym zastanawiałam i również dochodzę do
wniosku, iż pewnie to kwestia otwartości umysłu na takie zjawiska, myślę że
może, jeśli faktycznie tam coś było, to nie było do końca materialne i zależy
od świadomości danej osoby’’
Niewątpliwie
świadomość Pani Anny z jakich powodów zarejestrowała obraz tego obiektu
dlaczego wyłącznie ona trudno powiedzieć, ale jak się okazuje dziwne zjawiska
miała okazję zauważyć jeszcze dwukrotnie w Egipcie w lipcu 2012.
‘’Tego dnia, w momencie zdarzenia nie było dosłownie nikogo, była bowiem
pora obiadowa a do tego zerwał się ogromny wiatr, że głowę chciało urwać i
wszyscy uciekli. Ja w tym czasie poszłam nad skarpę się przejść, nie wiem co
chciałam poobserwować ale chyba nie ufo, w każdym razie spojrzałam przed siebie
i powyżej wysokości wzroku widziałam dwie (jakby) mieniące się kule, jakby
przenikające się. Mogę to przyrównać do rtęci, bo było takiego koloru i jakby
nie do końca stałe. Podczas tego zdarzenia mój mąż był w ostatnim rzędzie tych
zabudowań z materacami, pakował nas i był zajęty, a ja go nie mogłam nawet
zawołać bo wiał tak silny wiatr, że sama siebie nie słyszałam, gdy próbowałam
go zawołać. No w końcu chciałam mieć świadka i to sfotografować, a nie miałam
przy sobie aparatu.’’
Drugie
zdarzenie przypominało bardziej ‘’Bedroom Visitors’’ miało
miejsce około 2008 roku.
‘’ Kiedyś jeszcze pamiętam i
co jakiś czas nie daje mi spokoju wspomnienie sprzed kilku lat, może 5ciu,
6ciu, gdy wybudziłam się w nocy i w drzwiach naszego pokoju zobaczyłam wysoką
(na 190cm) ciemną zacienioną postać która nam się przygląda. Nie pamiętam tylko
czy ze strachu skryłam się pod kołdrą czy po prostu zasnęłam, jak się
zastanawiam teraz.’’
Niewątpliwie największe przeżycie dla świadka wywarła obserwacja z okolic Herby, tym
bardziej siła, która to spowodowała sprawiła zupełny ‘’szok’’. Najwyraźniej
świadek zauważyła nie tyle materialny obiekt a być może pewną jego projekcję jaką odnotowała jej
świadomość. Siła za, którą stoi zjawisko UFO ma szeroki wachlarz manipulacji
naszą psychiką i tutaj to samo miało miejsce, tylko zastanawia mnie jedno ? Dlaczego w tym przypadku ‘’siła’’ wybrała jedną osobę, w dodatku mieszając i powodując
mętlik w jej głowie ? Wspomniałem wcześniej iż większość świadków, która
przeżyła tego typu zdarzenia to właśnie kobiety, rzadziej mężczyźni. Może to
nie przypadek acz pewna reguła ? Może chodzi tutaj o psychiczną sferę kobiet,
która szybciej dostosowuje się do powiedzmy pewnych ‘’częstotliwości’’ za którą ukrywa się UFO i tym samym może
dostrzec różne obiekty, iluzoryczne obrazy czy przygotowane sceny ? Zastanawia mnie jeszcze jeden fakt - strach i
fakt ukrycia obserwowanego obiektu przed mężem w trakcie jazdy ? Przecież
normalnym odruchem jest to iż informuje się drugą osobę, a tutaj był to mąż,
zaufany partner. Czy strach i ‘’celowa blokada’’ Pani Anny, była zamierzonym
wpływem może nie nazwę tego obiektu, ale właśnie siły, która stała za tym zdarzeniem
i go kontrolowała ? To oczywiście
spekulacje, ale musimy zadawać i takie pytania, trudne, czasami może kontrowersyjne, które nie będą czysto
ograniczały się do jedynej teorii ETH, bo najwyraźniej zjawisko UFO ma
zupełnie inne korzenie niż kosmiczne.
Osoby, które były świadkami UFO lub innych niezwykłych zdarzeń o naturze paranormalnej proszeni są o kontakt arekmiazga@gmail.com
Osoby, które były świadkami UFO lub innych niezwykłych zdarzeń o naturze paranormalnej proszeni są o kontakt arekmiazga@gmail.com
Ciekawe! Witamy po wakacjach ! Wreszcie ! :) Maciej.
OdpowiedzUsuńWitam. Będzie 3 część Magonii po Polsku?
OdpowiedzUsuńWitam tak będzie jeszcze we wrześniu proszę być cierpliwym właśnie kończę ten artykuł.
Usuń