środa, 2 września 2015

Bliskie Spotkanie z UFO na drodze – Herby 2012.



Większość  bliskich spotkań przyzwyczaiła nas do pewnej ‘’klasyki’’,  które wielokrotnie powtarzały się przy innych scenariuszach Bliskich Spotkań z UFO. Jednakże czasami występują tak dziwne przypadki, w których  ciężko zrozumieć ich naturę ? Do takiego zdarzenia doszło we wrześniu 2012 roku w okolicach miejscowości  Herby k/ Częstochowy, w którym zauważono  dużych rozmiarów owalne UFO przelatujące nad drogą.








Zdarzenie o którym napiszę poniżej cechuje się niewątpliwie dużym wskaźnikiem dziwności a tego typu zdarzenia są według mnie najciekawszymi w ufologii, ponieważ ukazują jak bardzo problem UFO jest złożony i wieloaspektowy. Wielokrotnie w swoich opracowaniach wspominałem o tym, iż pewne zjawiska mogą być dla innych widoczne a dla drugiej postronnej osoby już nie. Jedną z takich obserwacji przeżył m.in. Kazimierz Bzowski na obecnym Kopcu Powstania, gdzie pewna część osób widziała pojawienie się w pobliżu UFO natomiast pozostała zupełnie niczego nie dostrzegła. W czasie rozmów z niektórymi osobami –sceptykami UFO, mówiłem im o takich sytuacji, iż ja mogę zauważyć np.  UFO a stojąca tuż obok osoba zupełnie tego nie zobaczy !  Nieprawdopodobne, ale tak właśnie jest. Chyba poniekąd to wykrakałem ponieważ jedna z moich Czytelniczek bloga opisała mi wręcz identyczny przypadek jakiego była świadkiem podczas jazdy samochodem z mężem.  W połowie września 2012 roku jadące młode małżeństwo ze Śląska w kierunku Częstochowy  zbliżało się drogą do miejscowości Herby. Droga  przebiega pomiędzy lasami, dochodziła godzina pomiędzy 13:00 a 14:00 piękny słoneczny wrześniowy dzień na drodze nie było żadnego samochodu. Siedząca jako pasażer żona Pani Anna (imię fikcyjne) obok kierowcy zauważyła w pewnym momencie coś niezwykłego. W odległości nie większej niż 200 metrów od samochodu przemieszczał się z prawej strony tuż nad koronami drzew potężny ciemny owalny obiekt z pionowym jasno białym światłem po środku obiektu. Obiekt poruszał się stosunkowo wolno i po około 3-4 sekundach został przysłonięty przez drzewa. Najciekawsze w tym wszystkim było to, że obiekt został zauważony jedynie przez żonę kierowcy, on zupełnie niczego nie zauważył pomimo, że cały czas wzrok miał skupiony przed sobą. Poniżej relacja świadka zdarzenia.


‘’Mój mąż wtedy prowadził, a ja sobie patrzałam ponad szosę, ponad drzewa. Jechaliśmy akurat przez las (więc rejon zdecydowanie zadrzewiony, nie był to teren zabudowany) i na wprost, powyżej drzew zobaczyłam jak przelatuje ogromny obiekt w kształcie elipsoidalnym, koloru (dla mnie) czarnego a ze środka (ale nie centralnie, tylko przez całość, z góry do dołu, jakby drzwi powiedzmy były otwarte, czyli taki pasek światła) biło jasne światło, odcień zimny. Światło było bardzo jasne, ale nie oślepiające i jak próbuję sobie przypomnieć co widziałam, to wydaje mi się że to światło było takie "żywe", jakby ruchome, ruchliwe nieznacznie, nie wiem jak to opisać. Obiekt leciał jednostajnie z prawej na lewą stronę, przeleciał nad drogą, którą jechaliśmy. W tym momencie, byłam tak jakoś zmieszana, że po pierwsze myślałam, że mój mąż też to przed chwilą widział i zaraz coś powie, jednocześnie miałam myśli, że jak mu powiem to pomyśli że jestem nienormalna. W każdym bądź razie, w momencie jak to widziałam, to czułam jakiś strach żeby obejrzeć się za tym żeby się nawet przyjrzeć dłużej, nie mówiąc już żeby zdążyć to nagrać telefonem, zrobić zdjęcie. Nie było szans na reakcję, trochę mnie zmroziło. Dziwiłam się tylko że mój mąż nic nie mówi i po chwili spytałam się go czy to widział? Ale nie, skupiał się na drodze. No tak nie rozglądał się jak ja po niebie.''


Z relacji świadka wynika, że obiekt był bardzo dużych rozmiarów.


‘’ W załączeniu przesyłam obraz z wymalowanym obiektem, tak jak ja to pamiętam z mojej perspektywy, jeśli chodzi o wielkość i położenie obiektu względem mnie, choć ja siedziałam zdecydowanie niżej, niż jest to ujęte na skrinie z dachu samochodu google, tak więc i ufo widziałam w górnej części przedniej szyby. Pamiętam, że choć szyberdach był odsłonięty, to nie chciałam odchylić głowy żeby zobaczyć jak się oddala już nad naszym autem i za nim. Obiekt leciał z prawej strony, przelatywał nad szosą tuż nad koronami drzew i na lewo, w linii prostej ruchem jednostajnym, dość wolno, przyrównałabym do prędkości helikoptera obserwowanego w tym miejscu (w szpalerze drzew), więc trwało to kilka sekund. Kiedy obiekt przelatywał był na tyle wysoko, że kierowca musiałby podnieść wzrok myślę żeby to zauważyć, takie są moje odczucia z czasu, gdy jeszcze na świeżo analizowałam sytuację oraz to jak to jest możliwe, że mój mąż tego nie widział, choć było tak ogromne. podejrzewałam początkowo, że nie mówi mi prawdy i się ze mną droczy. Zaobserwowałam jakby ze środka obiektu wydobywało się bardzo jasne światło wręcz białe, takie "żywe", mieniące się, ale nie oślepiające wcale. Aż mnie zamurowało, bo od razu wiedziałam że to co widzę nie może być ziemskie, choćby ze względu na rozmiar i te niezwykłe światło. Od razu pomyślałam, że widzę najprawdziwsze ufo i nawet bałam się zareagować jakoś gwałtownie. W środku czułam taką niemoc, bałam się dać znać mężowi siedzącemu obok, że coś niesamowitego właśnie widzę zupełnie, tak jakbym chciała ukryć ten fakt przed obiektem w końcu był on tak blisko, a my tacy mali, bezbronni.’’

 Zdjęcie Google Map okolic Herby na którym świadek narysowała wygląd obiektu.



Według świadka obiekt mógł mieć około 50 metrów był ogromny, oczywiście nie sposób korespondencyjnie ustalić precyzyjnie tą wartość, ale poprosiłem Annę aby na wyciągnięcie ręki linijką ustaliła ile cm miał ów obiekt. Z jej opisu wynikało, że około 11 cm a to już bardzo dużo. Zatem obiekt mógł mieć pomiędzy 30 a 40 metrów wielkości.



‘’Odnosząc się do ciemnej powierzchni obiektu, to muszę przyznać że bardziej skupiłam wzrok na świetle, które z niego biło - no patrząc realnie jak coś widzę góra 3 sekundy, to nie jestem w stanie przyjrzeć się temu jakoś bardzo dokładnie, zwłaszcza że dochodzi element zaskoczenia- więc zauważyłam jedynie kształt, kolor taki ciemny - czarny i pas światła ze środka. Kształt był obły, bez kantów, nie zauważyłam żadnych szczegółów, typu okna, jakieś wypustki, nic z tych rzeczy.’’



Jest wręcz nie wiarygodne aby kierowca nie mógł zauważyć tego obiektu tym bardziej, że obiekt posiadał duże rozmiary, emitował jasne  światło, mając około 40 metrów i przelatując tuż nad drzewami musiał spowodować powstanie cienia na drodze o czym nic nie wspomniała jego żona co jest bardzo istotnym elementem tej obserwacji.  Czy żona kierowcy mogła mieć jakieś przewidzenia, halucynacje ? Jest to mało prawdopodobne dlaczego akurat tego typu a nie inne, dlaczego było to zdarzenie dla niej niezwykle realne, takich pytań można zadać jeszcze więcej. W obawie przed ośmieszeniem Pani Anna opowiedziała po pewnym czasie swoją historię tylko mężowi, który, był niezwykle zdziwiony ponieważ niczego nie zauważył. Podobnych przykładów z naszego podwórka znamy kilka m.in. opisałem je w mojej książce ‘’UFO nad Podkarpaciem’’ jaka ukarze się w księgarniach pod koniec tego roku. Wobec takich faktów doskonale rozumiem, iż wiele osób, które miały podobne zdarzenia mogą zamknąć się w sobie i trzymać swoje historie przed innymi często bliskimi osobami w tajemnicy.  Nie sądzę, aby takie osoby zwariowały czy celowo kłamały dla zaistnienia ? Analizując podobne przypadki w swoich archiwum zauważyłem pewną prawidłowość w większości są to zawsze kobiety. Pani Anna w rozmowie ze mną napisała dość interesującą uwagę .



‘’ Rozważając "dziwność" obserwacji obiektu, to czasem się nad tym zastanawiałam i również dochodzę do wniosku, iż pewnie to kwestia otwartości umysłu na takie zjawiska, myślę że może, jeśli faktycznie tam coś było, to nie było do końca materialne i zależy od świadomości danej osoby’’



Niewątpliwie świadomość Pani Anny z jakich powodów zarejestrowała obraz tego obiektu dlaczego wyłącznie ona trudno powiedzieć, ale jak się okazuje dziwne zjawiska miała okazję zauważyć jeszcze dwukrotnie w Egipcie w lipcu 2012.



‘’Tego dnia, w momencie zdarzenia nie było dosłownie nikogo, była bowiem pora obiadowa a do tego zerwał się ogromny wiatr, że głowę chciało urwać i wszyscy uciekli. Ja w tym czasie poszłam nad skarpę się przejść, nie wiem co chciałam poobserwować ale chyba nie ufo, w każdym razie spojrzałam przed siebie i powyżej wysokości wzroku widziałam dwie (jakby) mieniące się kule, jakby przenikające się. Mogę to przyrównać do rtęci, bo było takiego koloru i jakby nie do końca stałe. Podczas tego zdarzenia mój mąż był w ostatnim rzędzie tych zabudowań z materacami, pakował nas i był zajęty, a ja go nie mogłam nawet zawołać bo wiał tak silny wiatr, że sama siebie nie słyszałam, gdy próbowałam go zawołać. No w końcu chciałam mieć świadka i to sfotografować, a nie miałam przy sobie aparatu.’’



Drugie zdarzenie przypominało bardziej ‘’Bedroom Visitors’’  miało miejsce około 2008 roku.



Kiedyś jeszcze pamiętam i co jakiś czas nie daje mi spokoju wspomnienie sprzed kilku lat, może 5ciu, 6ciu, gdy wybudziłam się w nocy i w drzwiach naszego pokoju zobaczyłam wysoką (na 190cm) ciemną zacienioną postać która nam się przygląda. Nie pamiętam tylko czy ze strachu skryłam się pod kołdrą czy po prostu zasnęłam, jak się zastanawiam teraz.’’




Niewątpliwie największe przeżycie dla świadka  wywarła obserwacja z okolic Herby, tym bardziej siła, która to spowodowała sprawiła zupełny ‘’szok’’. Najwyraźniej świadek zauważyła nie tyle materialny obiekt a  być może pewną jego projekcję jaką odnotowała jej świadomość. Siła za, którą stoi zjawisko UFO ma szeroki wachlarz manipulacji naszą psychiką i tutaj to samo miało miejsce, tylko zastanawia mnie jedno ? Dlaczego w tym przypadku ‘’siła’’ wybrała jedną osobę, w dodatku mieszając i powodując mętlik w jej głowie ? Wspomniałem wcześniej iż większość świadków, która przeżyła tego typu zdarzenia to właśnie kobiety, rzadziej mężczyźni. Może to nie przypadek acz pewna reguła ? Może chodzi tutaj o psychiczną sferę kobiet, która szybciej dostosowuje się do powiedzmy pewnych ‘’częstotliwości’’  za którą ukrywa się UFO i tym samym może dostrzec różne obiekty,  iluzoryczne obrazy czy  przygotowane sceny ?  Zastanawia mnie jeszcze jeden fakt - strach i fakt ukrycia obserwowanego obiektu przed mężem w trakcie jazdy ? Przecież normalnym odruchem jest to iż informuje się drugą osobę, a tutaj był to mąż, zaufany partner. Czy strach i ‘’celowa blokada’’ Pani Anny, była zamierzonym wpływem może nie nazwę tego obiektu, ale właśnie siły, która stała za tym zdarzeniem i go kontrolowała  ? To oczywiście spekulacje, ale musimy zadawać i takie pytania, trudne, czasami może kontrowersyjne, które nie będą czysto ograniczały się do jedynej teorii ETH, bo najwyraźniej zjawisko UFO ma zupełnie inne korzenie niż kosmiczne.


Osoby, które były świadkami UFO lub innych niezwykłych zdarzeń o naturze paranormalnej proszeni są o kontakt arekmiazga@gmail.com 


3 komentarze:

  1. Ciekawe! Witamy po wakacjach ! Wreszcie ! :) Maciej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Będzie 3 część Magonii po Polsku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam tak będzie jeszcze we wrześniu proszę być cierpliwym właśnie kończę ten artykuł.

      Usuń

Napisz komentarz: