piątek, 9 grudnia 2016

Spotkanie na leśnej drodze.

Zdarzenia w których świadkowie zauważają nie wielkich rozmiarów obiekty lub zjawiska świetle należą moim zdaniem do szczególnie ciekawych zdarzeń.  Czy są  to techniczne czy duchowe twory ? Nie można wykluczyć żadnej z teorii.  W miejscowości Łoś w woj. Mazowieckim w lipcu 2014 w czasie spaceru pewien mężczyzna natknął się na  zdumiewający obiekt w czasie leśnej wycieczki. 




Poniższe zdarzenie otrzymałem od świadka w 2015 roku, które było na tyle interesujące iż postanowiłem w wyczerpujący sposób uzyskać maksimum informacji aby dowiedzieć się i ewentualnie wyjaśnić z czym spotkał się tego  dnia 46 letni mieszkaniec miejscowości Łoś.

‘’Mieszkam na wsi (od nie dawna, więc nie znam tych rejonów z dzieciństwa), nieopodal jest las (chojnowski park krajobrazowy), zawsze jak mam czas to  idę do lasu z psem, aby się przejść, w zależności od pory roku, a to na zwykły spacer, na grzyby, czy zwyczajnie żeby porobić zdjęcia (od razu dodam ze na moich  zdjęciach nigdy nie znalazłem nic niezwykłego).W lipcu miałem urlop i jak zwykle wybrałem się na spacer do lasu. To było po godzinie 11:00 - spacer z psem. Miałem ze sobą aparat, chciałem zrobić trochę zdjęć. Było ciepło, ale nie upalnie, szliśmy droga ta którą chodzimy dość często. Nic specjalnego po prostu kolejny spacer. Myślę że cale zdarzenie miało miejsce koło godziny 12:00 lub tuż przed 12:00. Idąc drogą zauważyłem w odległości jakichś 60 m może trochę więcej taki błysk światła, jakby odblask. Jakby słońce świeciło konkretnie w jedno miejsce tuż z lewej strony drogi, jakby tam było coś w rodzaju lustra, ale takiego trochę matowego, bo nie był to taki blask aby odwrócić głowę. Co jest w tym najciekawsze to ten blask miał kształt jakby takiego worka (na początku obserwacji byłem pewien że to plastykowy worek) czyli powiedzmy z metr wysokości z 40 cm szerokości, coś w tym stylu. Taki pofałdowany, bezwładny kształt worka od którego odbijało się słonce lub który sam emitował światło 


Z tego miejsca świadek zauważył osobliwy obiekt.

Drzewo zza którym chował się obiekt 


(ciężko mi ocenić jak było).Na początku w ogóle mnie to jakoś nie zaciekawiło, pies biegł z 10 m przede mną, ani razu nie wykazał zainteresowania tym czymś. Ja szedłem wolno, w stronę tego kształtu, nie zatrzymałem się ani razu. Nie czułem nic, żadnego strachu, nie zauważyłem też aby w lesie się coś zmieniło czyli żadnego czynnika  Oz. Jednak po chwili zrozumiałem że obserwuje coś dziwnego, coś co mnie poruszyło i dało do myślenia. Mianowicie ten kształt zachowywał się jak coś inteligentnego, jak coś co jest zaciekawione, to coś chowało swój kształt (prawie cały, no tak z 80%) za stojące obok drogi grube drzewo i nagle znów wyglądało pokazując się prawie w całości .Zachowywało się jak np. ciekawskie dziecko czy ktoś zachęcający do zabawy w chowanego. Chowało się za drzewo i znów wyglądało. Nie zwolniłem kroku ale intensywnie myślałem że to niemożliwe aby worek zaczepił się za jakąś gałąź i tak chował się i wyglądał pod wpływem wiatru. Zacząłem się przyglądać, ale nic się nie zmieniało, raz się chowało, raz wyglądało. Miałem wrażenie że to coś patrzy na mnie. Powoli się zbliżałem, gdy byłem jakieś 20 m od tego czegoś, mój pies był jakieś 15 metrów, ten kształt zrobił inny manewr, który utwierdził mnie ze to jednak jakaś inteligentna siła. Szedłem - obserwacja trwała to raz się wychylało raz chowało, ostatni raz był inny (oczywiście nie wiedziałem ze to ostatni raz) to coś wychynęło zza drzewa dalej niż zwykle, całe wyszło (raczej wypłynęło) na drogę, z 2 sekundy zatrzymało się, patrząc na mnie (takie miałem wrażenie) po czym z większą szybkością niż do tej pory schowało się za drzewo. I to był koniec obserwacji, nie pojawiło się więcej. Nie czułem strachu, jedynie zainteresowanie i zaciekawienie. Mój pies w ogóle nie wykazał zainteresowania tym zjawiskiem, mam wrażenie że nie widział tego. Za moment byłem  koło tego drzewa, obszedłem teren wokół szukając worka, nic nie znalazłem, rozejrzałem się i też nic. Niestety nie zrobiłem żadnego zdjęcia. Aparat miałem na ramieniu w futerale, obserwując to zjawisko bałem się że jeżeli wyjmę aparat co trwa parę sekund to to coś zniknie a ja wolałem to obserwować. Nie zrobiłem też zdjęć po tym jak to coś zniknęło, teraz żałuję, wtedy myślałem że tego nie ma więc po co zdjęcia. Jakieś 40 minut później wracaliśmy tą samą drogą ale nic nie zauważyłem’’. 

Z dalszych ustaleń wynikało, że obiekt przemieszczał się na wysokości około 10 cm nad drogą i co ciekawe nie rzucał cienia, świadek pytany o ten szczegół stwierdził, że nie zauważył cienia co jest dość istotne.  W czasie kiedy obiekt ostatni raz schował się za drzewo, świadek nie zauważył aby wyleciał  z drugiej strony.  Sam twór , czy zjawisko wyglądało dość dziwnie w formie ‘’worka’’ , który odbijał światło podobnie jak w lustrze.

‘’Struktura obiektu to był taki worek falujący na wietrze, barwa żółta, ale nie wiem czy to była barwa obiektu czy spowodowane to było słońcem. Czy stała struktura - w sensie wymiarów tak, nie zwiększała się, nie zmniejszała, nie poszerzała, była też w tej samej odległości od ziemi. Nie zauważyłem żadnego oddziaływania z droga’’.

Bardzo wymowną kwestią tego zdarzenia, to zupełny brak reakcji  pasa, który jakby nie zauważał ‘’worka’’, i nie wykazywał żadnego zainteresowania.  Co zauważył świadek, dlaczego nie wykonał zdjęcia a pies zupełnie zbagatelizował dziwny twór ? Gdyby nie fakt, że zjawisko przemieściło się nad drogą, można by całą sprawę wyjaśnić reklamówką, wyglądało to tak jakby zjawisko rzeczywiście bawiło się chowając i wychylając a następnie zademonstrowało, że nie było zwykłą reklamówką, przemieszczając się do środka drogi. Czyżby reagowało na myśli człowieka, który sądził, że ma do czynienia z reklamówką ? Sam wygląd był iście absurdalny jakby nie nadmuchany ‘’worek’’ w pionie, w barwie żółtej odbijającej lub emitującej światło ? Skąd znamy podobną relację o worku ? Opis ‘’worka’’ spotykamy w zdarzeniach związanych z objawieniami maryjnymi m.in.  w Lourdes w 1858 roku kiedy to czternastoletnia Bernadette Soubirous wraz z siostrą zobaczyły w grocie coś co nazwały pierw ‘’workiem’’.

‘’Bernadette najpierw zobaczyła w grocie coś ‘’nieokreślonego’’ , coś ‘’jakby  białą chustę czy worek z mąką’’ co następnie skonkretyzowało się w postać kobiety w bieli’’ [1]

Coś podobnego  tylko nazwany jako mały obłok pojawiał się również w czasie objawień w Fatimie. W przypadku zdarzenia z  w miejscowości Łoś nie można wykluczyć iż tak naprawdę nie był to  techniczny obiekt a być może,  inteligentny ‘’byt’’ o nieokreślonej postaci, który wykazywał kontrolowane inteligentne ruchu, który być może mógł przybrać dowolną formę ? Zadziwiające w tym przypadku jest to, że pies nie zauważył ‘’worka’’  i to, że świadek zbagatelizował wykonanie zdjęć z bardzo bliskiej odległości ?  Czy zjawisko w jakiś sposób oddziaływało na psychikę człowieka, aby zlekceważył wykonanie zdjęć z tak super bliskiej odległości  ? Tego oczywiście nie wiemy, ale w przykładach związanych z UFO istnieją takie konotacje. Niewątpliwie jest to zdarzenie o wysokim wskaźniku dziwności, ponieważ według mnie nie możemy jednoznacznie uznać zjawiska za coś w rodzaju ‘’mini ufo’’, czy innych technologicznych  tworów.  Analogie z objawień Maryjnych być może zbliżają nas do wyjaśnienia czym mogło by ów zjawisko w postaci złocistego worka ? Świadek nie dysponuje  informacjami czy w  okolicy występowały wcześniej inne zjawiska, lub krążące legendy. Zapewne gdyby  zdarzenia miało miejsce powiedzmy 100 lat wstecz, zostałoby potraktowane w kategoriach odniesień religijnych, lub demonicznych bytów, a na drzewie postawiono by krzyż, lub przydrożną kapliczkę.





[1] Johanes i Peter Fiebag Znaki na niebie wyd. Prokop 1995 str. 154

33 komentarze:

  1. ‘’Bernadette najpierw zobaczyła w grocie coś ‘’nieokreślonego’’ , coś ‘’jakby białą chustę czy worek z mąką’’ co następnie skonkretyzowało się w postać kobiety w bieli’’ Nie mogę znaleźć źródła tego tekstu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podałem w przypisie z jakiego źródła korzystałem, tam wszystko jest, a nawet więcej pozdrawiam str. 154.

      Usuń
    2. Mi link nie działa. Samo zaś objawienie czytałem i nic takiego nigdzie nie znalazłem o worku.

      Usuń
    3. aaa chodzi o książkę. Dobra załapałem już. Tylko nie wiem czemu [1] podświetla jako link, to mnie zmyliło.

      Usuń
    4. Czyli wszystko jasne z workiem ;) Druga sprawa zwróciłem uwagę, ze było to, również koło drzewa, a jak wiadomo większość takich objawień NMP, choćby w moim miasteczku , miała miejsce na drzewie. Przypadek ?

      Usuń
  2. No nie zupełnie. Czemu w innych opisach nie ma wzmianki o tym worku, a tylko w tej książce jest?

    OdpowiedzUsuń
  3. W innych opisach czyli jakich proszę o źródło. W opisach nt. Fatimy także wiele brakuje istotnych szczegółów, a jednak są, różni badacze dotarli do wielu ukrytych wątków.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Bernadette objawienia" wpisałem w google i kilka stron mi wyskoczyło i nic nie ma na tych stronach o worku. Też Twój cytat z bloga próbowałem znaleźć i nic nie ma. Bernadette najpierw zobaczyła w grocie coś ‘’nieokreślonego’’ , coś ‘’jakby białą chustę czy worek z mąką’’ co następnie skonkretyzowało się w postać kobiety w bieli’’ [1]. Jest raczej mowa o złocistym obłoku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podałem cytat i źródło, nie wiem czy Fiebag mógł sobie pozwolić na manipulację, na blogu K.Dreczkowskiego też była o tym mowa, tylko nie pamiętam w którym poście ? Dużo cytatów nie znajdziesz w necie sam nie raz szukałem, bo w książce po angielsku jest a w necie nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. No cóż tak już jest z cudami i objawieniami. Ci co nie wierzą, zawsze szukają innego wyjaśnienia. Podobnie jest z tymi co nie wierzą w UFO. Zawsze szukają racjonalnych wyjaśnień. Jednych i drugich sceptycy uważają za umysłowo chorych lub ludzi którym się coś przewidziało. Ja bym nie łączył objawień z UFO, ale rozumiem czemu tak ufolodzy czynią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Objawienia, bez względu czy się to nam podoba czy nie, mają istotny związek z UFO, już nie chodzi tyle o same zjawiska, bo objawienia generują w sobie cały aspekt paranormalny, ale głównie forma przesłań, która jest zbieżna a wręcz identyczna z kontaktowcami, którzy otrzymują przekazy tyle, że od ''kosmitów''. A zdaniem Ciebie czego tak czynią ?

      Usuń
  7. Identyczna, zbieżna? Co masz na myśli? Ufolodzy tak czynią, bo po prostu nie wierzą w Boga. Gdyby wierzyli, doświadczyli Boga to w objawieniach by się nie doszukiwali UFO. W Biblii czy obrazach świętych też się doszukuje UFO, ale czy to prawda? Kto ma rację? Czemu jednym jest dane poznać Boga, a drugim doświadczyć UFO? Inni zaś przez całe życie nie doświadczą niczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszyscy ufolodzy to ateiści proszę nie generalizować, jestem wierzący acz mam dystans do wiary i religii i nie jestem ortodoksem, dlatego umiem oceniać na chłodno rzeczy. A jeśli ktoś jest nie wierzący to co nie ma prawa ocen, lub własnych wniosków, tylko ten ''religijny'' ? Jeśli dokona się syntezy objawień Maryjnych i nie zauważy się, nie tylko fizycznego, ale też duchowego aspektu zbieżnego z UFO, to chyba szkoda wchodzić w rozmowę przykro mi. Mogę tylko polecić literaturę na ten temat, w której badacze doszli do obiektywnych wniosków. Tutaj podpieranie się Bogiem czy religią nic nie da. W obrazach owszem padają zbytnie nadinterpretacje, ale sam dotarłem do pewnego fresku z Wałbrzycha, na ktorym widać typowe klasyczne UFO z promieniem na ziemi. Pewno artysta miał halucynacje, albo przeskok w czasie do naszego. Nie wiemy czym jest Bóg a już określanie tej siły tak jak to robi KK jest nieco śmieszne. Niestety pomimo że jestem wierzącym objawienia NMP mnie zupełnie nie przekonują jako Boskie.

      Usuń
  8. Acha bo mi wypadło chyba zbytnia wiara pozbawiła ludzi w logicznym ocenianiu tych i podobnych zdarzeń. Ja wierzę w Boga i co .... sądzę, że w objawieniach macza swoje ręce zupełnie, inna siła, wiara nic tutaj nie ma do rzeczy. Sporo będzie na ten temat w mojej nowej książce.

    OdpowiedzUsuń
  9. W niejednym objawieniu Jezus czy Maryja zwraca się do księży KK. Tak więc myślę, że KK się nie myli. Każdy ma prawo do oceny i może mieć swoją rację. Nikt nie decyduję o tym w jakim miejscu, kulturze czy rodzinie się urodził. Pytanie tylko kto zna prawdę? Wszystko ma wpływ na to jak postrzegamy świat. Czytając zaś literaturę, możemy czyjeś logiczne myślenie obrać jako swoje, co nie musi oznaczać prawdę. No ale co ja tam mogę wiedzieć, jestem jednym z 7 miliardów ludzi i być może jedynym, który na dany temat tylko tak patrzy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak może Jezus się objawiać, skoro przed wniebowstąpieniem powiedział, że pojawi się ale przy powtórnym jego przyjściu w czasach ostatecznych, i ostrzegał, przed jego złudnymi podobiznami. W którym objawieniu Maryjnym zwraca się do księży, proszę o źródło ? Niestety KK w wielu kwestiach się myli i co powtarzam, NIE mają monopolu na ''nieznane'' bo religią tego nie wyjaśnią, nawet sam Posacki zaczyna już dziś inaczej spoglądać na problem UFO. Tak każdy ma prawo, dlatego w piśmie Egzorcysta ukazałem w moich oczach jedną z wersji problemu UFO, co spowodowało totalną histerię ufo entuzjastów łącznie z NŚ, oraz co niektórymi ufologami, szczególnie pewnego z południa Polski, który nawet próbował w to PiS wmieszać, totalna hipokryzja.

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz to między innymi w objawieniu Bernadette. Maryja zwraca się przez Bernadette do księży by wybudowano kaplicę i by odbywały się do tego miejsca procesje. Także w dzienniczku św. Faustyny masz dużo objawień Jezusa jak i Maryi. Owszem Jezus ostrzegał, ale tutaj jak sam napisałeś chodzi o złudne podobizny. Maryja jak i Jezus ma zawsze na celu zbawienie człowieka i modlitwę za grzeszników. Jeśli zaś objawienie ma inny cel, mamy wtedy do czynienia z działaniem szatana lub demona podszywającego się pod Boską postacią. Dzienniczek Faustyny jest dostępny za darmo online, więc na szybko można sobie sprawdzić. Jest też o tym jak szatan się podszywa pod Boską postać.

    Podczas II wojny światowej ludzie myśleli, że to są już czasy ostateczne. Myślę, że to nie jest jeszcze teraz.

    "I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni,
    wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło
    i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia -
    imienia Bestii lub liczby jej imienia".

    Podejrzewam, że dopiero jak się pozbędziemy papierkowych pieniędzy, a będziemy płacić wbudowanym chipem w ludzkie ciało, to wtedy dopiero będzie oznaczać, że żyjemy w czasach ostatecznych. Kiedyś z pewnością się pozbędziemy papierków i monet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tego typu przekazy to specyfika NMP aby wybudowano kaplicę, nie zastanawiałeś się po co i dlaczego ? To nie jest przypadkowe, acz KK tego nie dostrzega. Procesje a co to daje ? Chyba tylko kopiatą tacę ;))))) Jak ostrzegał to należy w naukach KK traktować to poważnie, a jednak tam się nie robi, a wręcz przeciwnie kultywuje jakieś iluzoryczne cuda. Maryja nie możne zbawić człowieka jedynie Jezus, a sama NMP w Fatimie przypisuje sobie takie atrybuty niezgodne z Bilbią i naukami Jezusa. Tego KK niestety nie dostrzega szkoda.

      Usuń
    2. Taca zawsze jest dobrowolną darowizną. Nie chcesz, to nie dajesz;) No a procesję dają wspólną modlitwę jak i odpusty w danym dniu. Duchowe spotkanie ludzi. Podaj cytat gdzie NPM sobie takie atrybuty przypisuje.

      Usuń
  12. Czy jest dobrowolna to jest sprawa dyskusyjna życie pokazuje że jest inaczej. '

    ''Kiedy moje Niepokalane Serce zwycięży , Rosja zostanie nawrócona, i nastanie pokój'' cytat z objawienia w Fatimie. Przecież te słowa zaprzeczają naukom Jezusa bo zgodnie z Biblią pokój nastanie wyłącznie ''przez Pana naszego Jezusa Chrystusa'' a nie NMP.

    Kolejny ''Bóg chce ustanowić na całym świecie kult i modły do mojego niepokalanego serca. Jeśli ludzie uczynią to, co ja mówię, wiele dusz będzie zbawionych i nastanie pokój''.

    Oba cytaty z książki Apokalipsa Jonatana Dunkela str. 142-143.
    W wielu tego typu objawieniach NMP siebie wywyższa sobą utwierdza zbawienia co jak napisałem wcześniej jest sprzeczne z naukami Jezusa. Tego typu wywyższeń jest znacznie więcej nie wspominam już o Medjugorie. To co mówi NMP w czasie objawień, trzeba konfrontować z naukami Jezusa, i wtedy okazuje sie jak wiele jest sprzeczności i absurdu w jej słowach.

    A co do odpustów chyba sprawa jest oczywista jak one powstały i dlaczego a raczej z ilu profitów grzeszników i ''pokutników'' pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem duchownym, bym był w stanie Ci to wytłumaczyć, ale wierzę, że moje nawrócenie w dzień Maryjny nie jest dziełem przypadku.

    biblijne słowa Maryi "błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia" Łk 1,48 Tak więc kult Maryjni jest jak najbardziej na miejscu.

    ''Kiedy moje Niepokalane Serce zwycięży , Rosja zostanie nawrócona, i nastanie pokój'' Maryja nie mówi tutaj, że przez nią nastanie pokój.

    Co do pieniędzy. Nie bronię tu KK. Jednak są parafię, które nie są nastawione na kasę. I ja właśnie do takiego KK chodziłem. Tam mnie po nawróceniu ciągnęło. I jest to KK, który za pogrzeby, śluby bierze co łaska. Nie ma ustalonej kwoty jak żądają w innych kościołach za sakramenty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kult Maryjny tak naprawdę przyćmił ideę Jezusa, a powinno być odwrotnie. Polecam książkę braci Fiebagów Znaki na niebie, naprawdę dobra książka i wiele mówi o objawieniach. Jesli tak jest w Biblii to znów zaprzecza to słowom i naukom samego Jezusa.

      Jak nie mówi, wyraźnie jest tam mowa, ( o niej kiedy MOJE) nie wprost, ale można to tak odczytać. KK za żaden pogrzeb nie powinna brać profitów, takiego jestem zdania jest napisane umarłych grzebać, a nie pobierać co łaska. To powinno być moim zdaniem karane, bo skoro są ustalone kwoty, to duchowni powinni się jak wszyscy podatnicy z tego rozliczać. Pozdro

      Usuń
    2. Moje Serce. Czyli jeśli zwycięży Maryi serce, to Jezus ześle pokój. Ja to tak rozumiem. W dzienniczku zaś wyczytałem, że serce Maryi broni ludzi przed gniewem Boga. Moim zdaniem kult Maryjni prowadzi do Jezusa. Skoro Maryja chce procesji, to i w ten dzień jest Eucharystia, ciało Chrystusa.

      Usuń
  14. Świat zjawisk paranormalnych jest niesamowicie zaskakujący, bo ciągle dowiaduje się o nowym jak dla mnie fenomenie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Panowie to kolejny post gdzie jak widzę dyskusja zmierza w stronę objawień, wiary, Boga i oczywiście demonów. No i oczywiście Ci wierzący maja racje, bo oni wierzą...a inni mówią głupoty. KK jest instytucją która daleko odeszła od tego co nauczał ponad 2000 lat temu Założyciel. Wystarczy poczytać co się dzieje obecnie w Watykanie, jak żyją hierarchowie, a wcześniej - ogniem i mieczem i oczywiście w imię Boga KK nawracał, także w u nas w Polsce. Przed 966 praktycznie nie ma żadnych zabytków, mało wiadomo o wierze Słowian....dlaczego ? Chyba każdy wie. KK jest tylko jedna z religii. Panie Arkadiuszu, dziękuję za przytoczenie na blogu mojej obserwacji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. To kolejny post atakujący KK w necie. Dlaczego? Bo szatan chce go zniszczyć. Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest żaden atak tylko bolesna prawda o KK, niektórzy są tak zaślepieni, że nic nie zauważą.

      Usuń
    2. Ok, nie jest to atak. Jest to bolesna prawda o KK. Ja to zauważam i widzę. Ja wierzę w to, że KK szatan próbuje rozwalić od środka. Sama masoneria to zapowiedziała w 1917 roku. KK nie ma tylko negatywnych stron, ale często ludzie tylko na to patrzą. Jest taki święty co zapowiedział złych i dobrych papieży. Słuchając zaś egzorcyzmy Emily Rose jednym z demonów jest właśnie papież! Owce w wilczej skórze zawsze były w KK i niestety będą. Każdy z tych ludzi ma wolną wolę, żadne prawo i przykazania nie są w stanie powstrzymać złych ludzi. KK składa się z ludzi i tam nigdy przenigdy nie będzie 100% dobrych ludzi. Sam Pan Jezus wśród Apostołów miał Judasza.

      Usuń
  17. Dziękuję za Pana głos i proszę pamiętać o mnie w razie kolejnego zdarzenia, gdyby miało miejsce. Jestem wierzącym człowiekiem, ale rzeczywiście KK ma masę brudu za paznokciami. Pogaństwo wyniszczył KK, to wiadome, ale sam ''zapożyczył'' wiele spraw z pogaństwa o czym często ortodoksyjni katolicy nie mają pojęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślę, że mają o tym pojęcie i są tego świadomi. Chcecie powrotu do pogaństwa? Magia, wróżki, bioenergoterapia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet w KK niegdyś praktykowano magię, okultyzm, a nawet dziś niektórzy duchowni to nadal czynią. Pogaństwo miało też swoje uroki i zostały wycięte w pień przez kk, bioenergoterapia jest jak najbardziej pozytywna i nie widzę w tym nic dziwnego ani niebezpiecznego, znane było tysiące lat zanim pojawił się KK. Co do pogaństwa powiedz mi dlaczego KK tak dużo przemycił do swojej do swojej religii praktyk związanych z pogaństwem ?

      Usuń
  19. Bioenergoterapia nie jest dobra. Trzeba posłuchać sobie to świadectwo: http://avebog.blogspot.com/search/label/Bioenergoterapia
    Pozory dobra, szatan dając jakąś chorobę sam może ją zabrać. To dlaczego KK przemycił pogaństwo do siebie, bym musiał się z tym zapoznać bardziej. Podejrzewam, że było to po to, żeby poganów nakierować na dobrego i jedynego Pana Boga, a może były to złe decyzje podjęte przez złych papieży. Osoby że tak powiem skupiające się na negatywnych cechach KK, tak naprawdę chyba żadnych pozytywnych stron nigdy nie widzieli w KK jak i nie byli w Kościele od środka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie paradoksalnie odwrotnie tysiące ludzi a nawet duchownych było w samym środku kk i często od niego się odwróciła sama religia jest ok, ale to co z religią robią duchowni już ludzkie pojęcie przekracza.

      Usuń

Napisz komentarz: