Zakończyłem rejestrację obserwacji jaka miała miejsce 16
lutego 2012 w Rzeszowie. Poniżej przedstawię wszelkie ustalenia w tej sprawie, która nadal jest otwarta ponieważ nie udało się jednoznacznie określić czym mogło być zaobserwowane ''zjawisko'' ?
1.Opis zdarzenia
Obserwacja została nadesłana do mnie kilka godzin po
zaobserwowaniu zjawiska przez świadka
mieszkankę Rzeszowa, która chce pozostać anonimowa z oczywistych przyczyn.
‘’ Witam to ja umieściłam u Pana komentarz na temat zjawiska
które zaobserwowałam. Proszę pytać co
Pana dokładnie interesuje. Szczerze mówiąc dziwnie się czuje pisząc o
zjawisku które miałam okazje zobaczyć. Wiem że ludzie bardzo sceptycznie
podchodzą do tego typu rzeczy. Jestem także w stanie rozrysować Panu jak
wyglądało rozdzielenie się tych świateł. Wszystko były bardzo symetryczne. Nie
są to żadne lampiony gdyż było wystarczająco jasno a wiem jak wygląda i porusza
się takowy lampion. Wszystko trwało parę sekund a pamiętam jakby były to długie
minuty. Szukam wytłumaczenia na to co widziałam ponieważ nie daje mi to
spokoju. ‘’
2. Miejsce obserwacji
Zdarzenie rozegrało się podczas jazdy samochodem na ulicy
Witosa jest to obwodnica Rzeszowa.
Mapa Rzeszowa ilustrująca miejsce obserwacji zaznaczone czerwonym kwadratem
To samo miejsce w większym powiększeniu
3. Rejestracja i
analiza zdarzenia
Rejestrację przeprowadziłem zarówno w sposób
korespondencyjny oraz oglądając teren na miejscu zdarzenia w Rzeszowie gdzie
przeprowadziłem odpowiednie ustalenia. Około 17:00 Pani Ewa (nazwisko fikcyjne)
jechała samochodem ze swoją mamą, która siedziała w miejscu pasażera. Poniżej
fragment kolejnego zeznania świadka.
''Około 17. Moja mama skończyła prace o 16. Około 30 minut spędziła u mnie
w mieszkaniu po czym wsiadłyśmy do auta znajdującego się zaraz kolo grafiki.
Jechałam Langiewicza do skrzyżowania z Witosa. Na skrzyżowaniu skręciłam w
prawo. Tam od razu zauważyłam to "coś" na niebie. Zerknęłam w lewo,
to wyglądało jak te światła z obrazka skupione razem http://spotkaniaznieznanym.blog.onet.pl/5,1,0,album.html .
Pomyślałam ze samolot ale musiałby to być samolot lądujący, światła nie
byłyby tak intensywne, wiem bo latam bardzo często. Światła były bardzo blisko, trochę
wyżej niż drzewa, ale mogę się mylić. Na pewno nie tak daleko jak wiele zdjęć u
pana gdzie ludzie nie widza dobrze co się tam znajduje. To było tak blisko że
aż się przeraziłam i krzyknęłam do mamy żeby patrzyła.’’
Zapytałem Panią
Ewę aby opisała bliżej sam wygląd i zachowanie świateł ?
''Świateł było około 5. Coś jakby na kostce do gry, nasuwa mi się nawet jak
to ktoś stwierdził gwiazdy w Kasjopei. Z
tego skupiska jak na zdjęciu rozdzieliły się, jak pamiętam nie były one czysto
białe. Miały odcień niebieski i różowy, ale niestety w tym momencie jestem w
takim szoku, ze staram się wymazać ten obraz z pamięci i odbieram go jako
całkowicie nierealny. Te światła były o równym, okrągłym kształcie, bardzo
silne. Po zniknięciu pomyślałam, że może jednak fajerwerki, ale nie było tam
żadnego huku, odgłosu i w niczym ich nie przypominały. Ułożyły się tak liniowo,
a potem zbliżyły się w moim kierunku perspektywistycznie, postaram się to
rozrysować''.
Miejsce zdarzenia w Rzeszowie z rekonstrukcją zaobserwowanych świateł
Niestety nie udało mi się do końca określić wielkości świateł z uwagi na
dużą trudność świadka w ich określeniu pomimo zadawanych porównawczych określeń
znanych punktów w przestrzeni itp. Należy jednak podkreślić, że światła były
bardzo dobrze widoczne zatem nie mogły być małe ? Światła pojawiły się około 30
stopni nad horyzontem powyżej drzew koło drogi w kierunku północno-zachodnim.
Obserwacja świateł trwała około 5 sekund ale pozwoliło na zapamiętanie
istotnych szczegółów zdarzenia co ważne było jeszcze stosunkowo jasno acz niebo
pokryte ciężkimi szarymi chmurami i minusowa temperatura.
Można powiedzieć, że świadek zauważyła trzy fazy obserwacji gdy światła
się pojawiły lub już tkwiły w grupie
następnie rozdzielenie się oraz opadnięcie w dół po czym znikły.
Poniżej rysunki wykonane przez świadka ilustrujące trzy fazy obserwacji
Pierwsza faza obiekty w grupie
Druga faza obiekty rozdzielają się
Trzecia faza obiekty opadają w dół znikając
Pani Ewa dodała, że końcówkę obserwacji zauważyła jej mama, ale pomyślała,
że to światła jakiegoś ciężarowego samochodu .Najprawdopodobniej ‘’zjawisko’‘ musiało zauważyć znacznie więcej
osób szczególnie kierowców ? Ale do dnia dzisiejszego nikt inny nie zgłosił swojej obserwacji.
‘’Tak, to jest akurat pora gdzie ludzie wracają z pracy i niestety jest
trochę zakorkowane. Akurat zaraz po prawej stała policja która zajmowała się
spisywaniem kogoś. Po lewej jechała ciężarówka, na pewno większe auto. Byłam tak
przejęta tym co widzę ze sekundy trwały jak minuty. Do tego ktoś do mnie
zadzwonił na telefon’’
4. Wyjaśnienia
Rejestrując w/w obserwację miałem nieodparte wrażenie, że
mogła dotyczyć faktycznie jakiś fajerwerków wypuszczonych za okolicznym
drzewami gdzie znajduję się była strzelnica
dla WP z Rzeszowa lub okolicznych domów. Pozostaje tylko jedno zapytanie
? Czy w istocie faktycznie były to fajerwerki ?
Przyznam, że bardzo ciężko na to zapytanie odpowiedzieć ponieważ
obserwacja trwałą zbyt krótko a wygląd świateł
mógł odpowiadać opisowi fajerwerków.
Już sam fakt że fajerwerki wypuszczono w ciemny szary dzień jest
zastanawiająca z reguły to w nocy się puszcza dla lepszego efektu ,ale są
odstępstwa jak wszędzie. Świadek zauważyła obiekty ‘’stojące’’ w miejscu na
pewno światła się nie poruszały nie leciały -stały zatem ten fakt niejako
zaprzecza teorii fajerwerków ? Dodatkowo kule zbite w grupie rozdzieliły się
tworząc liczbę 5 z 'kostki do gry'' po czym opadły w dół znikając.
Świadek twierdził, że światła były w odległości około 50 m od niej, ale
osobiście uważam, że mogły być dużo dalej możliwe że 100, 200 czy 300 metrów
dalej niestety tego nie udało się precyzyjnie ustalić. Końcowa konkluzja jest
następująca. Nie można całkowicie wykluczyć teorii fajerwerku, ale z uwagi na
kilka cech obserwacji nie można wykluczyć innego zjawiska typu np. BOL, które
mogło wystąpić z nieznanych nam przyczyn w tej okolicy ? Obserwację tą zaliczam
do grupy DD z adnotacją możliwe inne wyjaśnienia.
Oczywiście Apeluje do mieszkańców Rzeszowa i okolic o przesyłanie swoich obserwacji lub innych spostrzeżeń.
Czy to nie mogłą być jakaś raca? Swoja droga to zaskoczyło mnie że Rzeszów ma MSI wzrowany na warszawskim.
OdpowiedzUsuńG
Raca świeci się znacznie dłużej niż około 5 sekund.
OdpowiedzUsuńNie mozna tego wykluczac - analogie a fajerwerkami nasuwaja sie same. G
OdpowiedzUsuńCiekawa obserwacja. Ja również w tamtych okolicach (a dokładniej ulicy Hanasiewicza) i tak samo około godz. 17stej widziałem dziwne, przemieszczające się, migające światło. Moja obserwacja była z dnia 30 stycznia 2012r. Panu Arkowi wysłałem maila tego samego dnia i wszystko opisałem. /// Strasznie irytujące jest to, że o godzinie 17stej ludzie wracają z pracy i są już zmęczeni po całym dniu i mało kto dostrzega takie dziwne zjawiska. Często też człowiek nie ma możliwości wykonać żadnego zdjęcia, choćby nawet słabej jakości, żeby mieć jakikolwiek dowód swoich słów ... / Panie Arku czy mi się zdaje, czy może największa ilość obserwacji w Rzeszowie zdarza się właśnie w godz. popołudniowych, czyli koło 16/17stej a potem około 22giej ?
OdpowiedzUsuńTak to racja sporo obserwacji miało miejsce w tych godzinach tym bardziej ze 9 kwietnia 2012 znów doszło do serii obserwacji duzego owalnego obiektu lecącego od Kielanówki nad ulicą Witosa itp potem ponownie pojawił sie tan sam lub podobny oko 4 nad ranem.
OdpowiedzUsuń