Światła nad Ropczycami - to nie było UFO ?

Powracam do sprawy świetlistych obiektów jakie zarejestrowałem czterokrotnie nad Ropczycami. Po przeanalizowaniu danych wszystko wskazuje, że tym razem to nie było UFO.

Pierwsze rejestracje nagrała kamera pozostawiona na balkonie na całą noc nad ranem 1 maja 2012 roku pomiędzy 3:00 a 3:30 w kierunku wschodnim w przeciągu 30 minut w odstępie około 10 minutowym na podobnych wysokościach horyzontalnych widać przelot świetlistego obiektu, który rozjaśnia się do jasności zbliżonej do Wenus czyli około -4m. 

 Zapis z kamery po prawej widać jasny punkt, który trzy razy został nagrany pomiędzy 03:00 a 3:30 nad ranem 1 maja 2012 roku.

Jeszcze większy i jaśniejszy obiekt zarejestrowała kamera w dniu 6 maja 2012 o godzinie 03:18. Obiekt pojawia się około 80 stopni nad horyzontem w kierunku wschodnim i powiększa swoją jasność do około-7m a więc bardzo duża. Przelot trwa około 12 sekund i jest o tyle interesujący, że pewna faza lotu wygląda jakby światło było pod chmurą a ich podstawa tego dnia wynosiła około 3000 metrów.  Wykluczyłem przeloty samolotów do Jasionki odbicia refleksów pozostały jedynie przeloty tzw. flary iridium, które charakteryzują się  dużą jasnością.  Wiele tych przelotów ma właśnie miejsce w kierunku wschodnim na podobnych wysokościach horyzontalnych a godziny przelotu często przypadają pomiędzy 3 a 3:30 nad ranem. Zatem wszystko wskazuje, że to nie żadne UFO lecz efektowne flary iridium - niestety nie wszystko UFO co się świeci. Marek Marcinkowski również jest zdania, że to właśnie iridium.   Czekam jeszcze na opinię w tej sprawie Waldka Czarnietzkiego, ale w 99 % sprawa wydaje się być przesądzona. Sądzę podobnie jak Marek, że chmury były stosunkowo rzadkie dlatego duża jasność satelity mogła spowodować ‘’przebicie’’ się światła podobno to efekt dość często spotykany w tego typu przypadkach.

Wspomnę jeszcze o drugim filmie również z dnia 6 maja, ale z godziny 23:34. Kamera rejestruje w kierunku EES krótkotrwały około 1 sekundowy obiekt/zjawisko na tle ciemnego nieba. W powiększeniu zjawisko składa się z kilku kolorowych punktów w linii prostej ustawionych pod pewnym kątem.  Na razie nie wiele wiadomo co to może być ? Na pewno żaden refleks/ odbicie Marek  składnia się do wyładowania elektrostatycznego na matrycy ? Możliwe i jak tak uważam ponieważ czasami kamera w ciemności wyłapuje takie punkty trwające około 1 sekundy – tylko, że zawsze były to pojedyncze punkty w barwie białej lub zielonej nigdy wcześniej nie zdarzyło się zarejestrować takiego efektu w postaci kilku kolorowych punktów w pionie, dlatego  nieco zastanawia mnie czy oby to wyjaśnienie jest dobre ? Wykluczyć  tej teorii nie można jednak dalsze rejestracje być może potwierdzą lub zanegują w/w efekt ?

 Kadr z filmu z powiększonym ''zjawiskiem''

 Analiza obrazu ''zjawiska'' nasycenie barw i wyostrzenie.

 Film z rejestracją świetlnego zjawiska

Gdyby punkty były widoczne dłużej i poruszały się wówczas sprawa byłaby arcyciekawa podobnie jak rejestracja z Wylatowa z 22.01.2012 nagrana kamerami sprzężonymi z czujnikami pomiaru pola magnetycznego, grawitacyjnego itp. jakie pozostawił badacz z MUFON CES Gerhard Groschel, kamera wówczas zarejestrowała  bardzo długi pionowy obiekt z kolorowymi punktami, który widoczny był przez kilka sekund. Kamery w Wylatowie zarejestrowały w marcu inne dziwne zjawiska świetlne, które w 99 % podchodzą pod UFO.

Uważam, że stały nocny lub całodobowy monitoring jest kapitalną sprawą. Przymierzam się do wykonania takiego monitoringu na moim balkonie, który będzie rejestrował przestrzeń w kierunku NEE . Na początek wystarczy dobrej klasy przemysłowa kolorowa kamera z obiektywem, rejestrator z dyskiem HDD lub laptop do którego można m.in.  podłączyć czujnik pola magnetycznego, grawitacyjnego specjalnie opracowany pod tym kątem przez Gerharda Groschela z MUFON CES. To bardzo dobre, ale i kosztowne urządzenia, które już pokazały m.in. w Niemczech, Austrii, Polsce swoją ‘’moc’’ !