W kolejnym artykule Damian Trela opisuje jak pochopnie nie sprawdzone informacje brane są za UFO. Sprawa poruszana przez Damiana przypomina mi zdarzenie z kroplą wody z Przemyśla, która była wzięta za prawdziwe UFO, którą ostatecznie wyjaśniłem pomimo, że zdjęcie nadal krążyło w sieci jako UFO. W marcu 2010 r. nad Wałbrzychem pewien jej mieszkaniec
sfotografował osobliwy obiekt. Wokół jego zdjęć naraz zrobiło się dość gorąco w
prasie i w internecie. Z cyklu dementujemy prezentujemy ten jakże ciekawy
przypadek.
Damian Trela
Co roku polscy badacze zjawisk, które umownie możemy nazwać ,,z gatunku
UFO”, otrzymują setki, jeśli nie tysiące przeróżnych zdjęć i nagrań. Wraz z
narodzinami ery aparatów i kamer cyfrowych ufologia musiała się zmierzyć zdość
dużym wyzwaniem. Internet obecnie pęka w szfach od – tylko z pozoru
spektakularnych – zdjęć ukazujących pięknie mieniące się w słońcu latające
dyski, setki hulających po zbożu kuleczek ORBS, czy wreszcie mknących po niebie
małych BOLi (które, co to niektórzy nazwali zabawnie domenami próżniowymi –
doprawdy nie wiem dlaczego !). W ich obliczu klasyczne metody badawcze w
postaci ankiety ufologicznej i prostych narzędzi do pomiaru w terenie plajtują.
Szczególnie gdy z pomocą potencjalnemu żartownisiowi idzie dość zaawansowany program
do obróbki zdjęć, do których dostęp dzisiaj w Sieci jest na wyciągnięcie ręki.,
zaś obsługę z łatwością może rozgryźć w mgnieniu oka nawet dziewięciolatek.
Drugim biegunem reakcji społecznej
na tajemnicze i wciąż niewytłumaczalne zjawisko UFO stały się dowody, na
których – tylko z pozoru potencjalny odbiorca dostrzeże majestatyczne UFO. Dziś
– w ramach cyklu ,,nie wszystko, co UFO się świeci” – pragnę podzielić się z
Czytelnikami tego blogu pewnymi jakże ciekawymi z pozoru zdjęciami.
Na łamach wałbrzyskiego oddziału
gazety ,,Polska Gazeta Wrocławska” w dniu 3 marca 2010 r. ukazał się artykuł
opatrzony dość kontrowersyjnym nagłówkiem. ,,To był samolot czy UFO ?” – zadaje
pytanie autor tekstu i przystępuję do opisu zdjęć wykonanych przez pewnego mieszkańca
Wałbrzycha tymi oto słowami: ,,Do naszej redakcji przyszedł Bartek z
Wałbrzycha, który w ostatnią sobotę zobaczył UFO, czyli niezidentyfikowany
obiekt latający. Jest nauczycielem, dlatego nie chce, by jego nazwisko pojawiło
się w gazecie. (..) Przyznaje, że od dawna interesuje się UFO.
- Wracałem z meczu koszykówki i
spojrzałem w kierunku góry Chełmiec – opowiada Bartek. – Moją uwagę zwrócił
specyficzny obiekt, który zawisł bez ruchu na niebie.
Mężczyzna miał przy sobie aparat
fotograficzny (udało się ustalić, że był to popularny Cannon 40d – uwagi
autora) i zrobił kilka zdjęć. Co mogły przedstawiać ?”. No właśnie. Co mogły
przedstawiać ?
W tej sprawie swój głos zabrał specjalista w dziedzinie UFO, wrocławski ufolog i dziennikarz, Janusz Zagórki. ,,Obejrzałem te zdjęcia z Wałbrzycha i jestem pewien, że takich sytuacji w rejonie będzie coraz więcej. Moim zdaniem pobliskie góry mogą być punktami nawigacyjnymi dla takich obiektów” – czytamy w ekspertyzie, jaką zaprezentował p. Zagórski redakcji Gazety Wrocławskiej.
Oliwy do ognia dolał sam autor
zdjęć. Podczas przeprowadzanych czynności badawczych przez legnickiego ufologa,
Jarosława Krzyżanowskiego, w ankiecie pojawiła się adnotacja - ,,Talerz ze
smugami pionowymi w górę nad nimi”. Obiekt z wolna sunął po wieczornym niebie,
wytwarzając za sobą spektakularną smugę. Jarek Krzyżanowski sklasyfikował wyżej
opisane zdarzenie jako DD (Dzienne Dyski).
W tym miejscu należą się niewątpliwie
wielkie pokłony dla autora artykułu ,,To był samolot czy UFO ?”. Gdyż nie
pozostał przy lakonicznych wyjaśnieniach badacza UFO z Wrocławia, ale ,,zaczął
iść po rozum do głowy” i zasięgnął opinii znawców tematyki lotniczej. W sprawie domniemanego UFO wypowiedzieli się:
dyrektor Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej i rzecznik prasowy Polskiej Agencji
Żeglugi Powietrznej. Obydwaj zasugerowali samolot pasażerski lecący na pułapie
10km.
I tak oto zrobiło się nagle głośno wokół zdjęć pewnego wałbrzyszanina. Rozgrzmiały na forach internetowych ożywcze dyskusje. Jedni mówili, że to samolot, inni, że UFO, jeszcze inni widzieli w tym sprawkę Szatana i rychły koniec świata. Jak było naprawdę ?
I tak oto zrobiło się nagle głośno wokół zdjęć pewnego wałbrzyszanina. Rozgrzmiały na forach internetowych ożywcze dyskusje. Jedni mówili, że to samolot, inni, że UFO, jeszcze inni widzieli w tym sprawkę Szatana i rychły koniec świata. Jak było naprawdę ?
Faktycznie seria zdjęć z Wałbrzycha
zrobiona 27.02.2010 r. – na pierwszy rzut oka – jest dość interesująca i raczej
nie przypomina typowych zdjęć, na których widać przelatujące samoloty
pasażerskie. W sprawie rozwikłania tej zagadki zwróciłem się o pomoc do Marka
Marcinkowskiego – z wykształcenia astronoma, a z pasji znawcy tematyki
fotografiki i robienia zdjęć w terenie. Jego ekspertyza rozwiewa wszelkie
wątpliwości.
,,Na czterech zdjęciach z dachem i gałęziami, na których widać obiekt sprawa wydaje się jasna. – piszę w mailu Marek. ,,Jest to samolot lecący w dość dużej odległości od obserwatora, nisko nad horyzontem, prawdopodobnie na zachód bądź południowy – zachód. Promienie słonecznie oświetliły kadłub samolotu i wychodzącą z dyszy smugę kondensacyjną. W efekcie, obserwator z ziemi, pod takim kątem, może mieć wrażenie, że widzi UFO z sunącym się za nim kołnierzem”.
,,Na czterech zdjęciach z dachem i gałęziami, na których widać obiekt sprawa wydaje się jasna. – piszę w mailu Marek. ,,Jest to samolot lecący w dość dużej odległości od obserwatora, nisko nad horyzontem, prawdopodobnie na zachód bądź południowy – zachód. Promienie słonecznie oświetliły kadłub samolotu i wychodzącą z dyszy smugę kondensacyjną. W efekcie, obserwator z ziemi, pod takim kątem, może mieć wrażenie, że widzi UFO z sunącym się za nim kołnierzem”.
Na poparcie swojej teorii otrzymałem kilka zdjęć z archiwum, na których widać analogicznie wyglądające samoloty z oświetlonymi przez słońce smugami. Tak więc w nawiązaniu do postawionego zapytania w artykule z Gazety Wrocławskiej możemy śmiało odpowiedzieć autorowi, że - ,,to był samolot”. Niech ten przypadek będzie także niejako wskazówką dla badaczy zjawiska UFO do powściągliwości w analizie podobnych przypadków.
_____________________________________________________________________
Damian poruszył bardzo istotny temat ponieważ podobne sprawy co jakiś czas znane są w ''branży'' a nierzetelność niektórych badaczy/ufologów takie zdjęcia ewidentnych łatwo rozpoznawalnych samolotów zalicza do UFO co jest dość żenujące. Myślę, że ten tekst będzie kolejną przestrogą do zachowania sceptycyzmu w kwestii badania i analizy zjawiska UFO, ponieważ faktycznie nie wszystko UFO co się świeci i pamiętajmy o tym !
Oj to prawda trzeba ludzi uswiadamiac co by niepotrzebnie nam zdjęc samolotow nie przysyłali ;)
OdpowiedzUsuń