sobota, 8 grudnia 2012

Nie wszystko co UFO się świeci - Damian Trela




W kolejnym artykule Damian Trela opisuje jak  pochopnie  nie sprawdzone informacje brane są za UFO. Sprawa poruszana przez Damiana przypomina mi zdarzenie z kroplą wody z Przemyśla, która była wzięta za prawdziwe UFO, którą ostatecznie wyjaśniłem pomimo, że zdjęcie nadal krążyło w sieci jako UFO.  W marcu 2010 r. nad Wałbrzychem pewien jej mieszkaniec sfotografował osobliwy obiekt. Wokół jego zdjęć naraz zrobiło się dość gorąco w prasie i w internecie. Z cyklu dementujemy prezentujemy ten jakże ciekawy przypadek.



Damian Trela 


              Co roku polscy badacze zjawisk, które umownie możemy nazwać ,,z gatunku UFO”, otrzymują setki, jeśli nie tysiące przeróżnych zdjęć i nagrań. Wraz z narodzinami ery aparatów i kamer cyfrowych ufologia musiała się zmierzyć zdość dużym wyzwaniem. Internet obecnie pęka w szfach od – tylko z pozoru spektakularnych – zdjęć ukazujących pięknie mieniące się w słońcu latające dyski, setki hulających po zbożu kuleczek ORBS, czy wreszcie mknących po niebie małych BOLi (które, co to niektórzy nazwali zabawnie domenami próżniowymi – doprawdy nie wiem dlaczego !). W ich obliczu klasyczne metody badawcze w postaci ankiety ufologicznej i prostych narzędzi do pomiaru w terenie plajtują. Szczególnie gdy z pomocą potencjalnemu żartownisiowi idzie dość zaawansowany program do obróbki zdjęć, do których dostęp dzisiaj w Sieci jest na wyciągnięcie ręki., zaś obsługę z łatwością może rozgryźć w mgnieniu oka nawet dziewięciolatek.
 
 Drugim biegunem reakcji społecznej na tajemnicze i wciąż niewytłumaczalne zjawisko UFO stały się dowody, na których – tylko z pozoru potencjalny odbiorca dostrzeże majestatyczne UFO. Dziś – w ramach cyklu ,,nie wszystko, co UFO się świeci” – pragnę podzielić się z Czytelnikami tego blogu pewnymi jakże ciekawymi z pozoru zdjęciami.
Na łamach wałbrzyskiego oddziału gazety ,,Polska Gazeta Wrocławska” w dniu 3 marca 2010 r. ukazał się artykuł opatrzony dość kontrowersyjnym nagłówkiem. ,,To był samolot czy UFO ?” – zadaje pytanie autor tekstu i przystępuję do opisu zdjęć wykonanych przez pewnego mieszkańca Wałbrzycha tymi oto słowami: ,,Do naszej redakcji przyszedł Bartek z Wałbrzycha, który w ostatnią sobotę zobaczył UFO, czyli niezidentyfikowany obiekt latający. Jest nauczycielem, dlatego nie chce, by jego nazwisko pojawiło się w gazecie. (..) Przyznaje, że od dawna interesuje się UFO.
            - Wracałem z meczu koszykówki i spojrzałem w kierunku góry Chełmiec – opowiada Bartek. – Moją uwagę zwrócił specyficzny obiekt, który zawisł bez ruchu na niebie.
Mężczyzna miał przy sobie aparat fotograficzny (udało się ustalić, że był to popularny Cannon 40d – uwagi autora) i zrobił kilka zdjęć. Co mogły przedstawiać ?”. No właśnie. Co mogły przedstawiać ? 



W tej sprawie swój głos zabrał specjalista w dziedzinie UFO, wrocławski ufolog i dziennikarz, Janusz Zagórki. ,,Obejrzałem te zdjęcia z Wałbrzycha i jestem pewien, że takich sytuacji w rejonie będzie coraz więcej. Moim zdaniem pobliskie góry mogą być punktami nawigacyjnymi dla takich obiektów” – czytamy w ekspertyzie, jaką zaprezentował p. Zagórski redakcji Gazety Wrocławskiej. 
Oliwy do ognia dolał sam autor zdjęć. Podczas przeprowadzanych czynności badawczych przez legnickiego ufologa, Jarosława Krzyżanowskiego, w ankiecie pojawiła się adnotacja - ,,Talerz ze smugami pionowymi w górę nad nimi”. Obiekt z wolna sunął po wieczornym niebie, wytwarzając za sobą spektakularną smugę. Jarek Krzyżanowski sklasyfikował wyżej opisane zdarzenie jako DD (Dzienne Dyski).
W tym miejscu należą się niewątpliwie wielkie pokłony dla autora artykułu ,,To był samolot czy UFO ?”. Gdyż nie pozostał przy lakonicznych wyjaśnieniach badacza UFO z Wrocławia, ale ,,zaczął iść po rozum do głowy” i zasięgnął opinii znawców tematyki lotniczej.  W sprawie domniemanego UFO wypowiedzieli się: dyrektor Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej i rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Obydwaj zasugerowali samolot pasażerski lecący na pułapie 10km.  

I tak oto zrobiło się nagle głośno wokół zdjęć pewnego wałbrzyszanina. Rozgrzmiały na forach internetowych ożywcze dyskusje.  Jedni mówili, że to samolot, inni, że UFO, jeszcze inni widzieli w tym sprawkę Szatana i rychły koniec świata. Jak było naprawdę ?
Faktycznie seria zdjęć z Wałbrzycha zrobiona 27.02.2010 r. – na pierwszy rzut oka – jest dość interesująca i raczej nie przypomina typowych zdjęć, na których widać przelatujące samoloty pasażerskie. W sprawie rozwikłania tej zagadki zwróciłem się o pomoc do Marka Marcinkowskiego – z wykształcenia astronoma, a z pasji znawcy tematyki fotografiki i robienia zdjęć w terenie. Jego ekspertyza rozwiewa wszelkie wątpliwości. 

 ,,Na czterech zdjęciach z dachem i gałęziami, na których widać obiekt sprawa wydaje się jasna. – piszę w mailu Marek. ,,Jest to samolot lecący w dość dużej odległości od obserwatora, nisko nad horyzontem, prawdopodobnie na zachód bądź południowy – zachód. Promienie słonecznie oświetliły kadłub samolotu i wychodzącą z dyszy smugę kondensacyjną.  W efekcie, obserwator z ziemi, pod takim kątem, może mieć wrażenie, że widzi UFO z sunącym się za nim kołnierzem”.

 Na poparcie swojej teorii otrzymałem kilka zdjęć z archiwum, na których widać analogicznie wyglądające samoloty z oświetlonymi przez słońce smugami. Tak więc w nawiązaniu do postawionego zapytania w artykule z Gazety Wrocławskiej możemy śmiało odpowiedzieć autorowi, że - ,,to był samolot”. Niech ten przypadek będzie także niejako wskazówką dla badaczy zjawiska UFO do powściągliwości w analizie podobnych przypadków. 



_____________________________________________________________________

Damian poruszył bardzo istotny temat ponieważ podobne sprawy co jakiś czas znane są w ''branży'' a nierzetelność niektórych badaczy/ufologów takie zdjęcia ewidentnych łatwo rozpoznawalnych samolotów zalicza do UFO co jest dość żenujące. Myślę, że ten tekst będzie kolejną przestrogą do zachowania sceptycyzmu w kwestii badania i analizy zjawiska UFO, ponieważ faktycznie nie wszystko UFO co się świeci i pamiętajmy o tym !

1 komentarz:

  1. Oj to prawda trzeba ludzi uswiadamiac co by niepotrzebnie nam zdjęc samolotow nie przysyłali ;)

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz: