Przeglądając moje archiwum
natknąłem się nad bardzo interesujące zdarzenie, które nigdy nie zostało przez
ówczesnych ufologów zbadane i zarejestrowane na miejscu zdarzenia a szkoda
ponieważ zdarzenie dotyczy obserwacji UFO i postaci we wsi Linówek 19.02.1984
roku. Ksero opisu najprawdopodobniej otrzymałem wiele lat temu od byłem ufologa
Krzysztofa Piechoty. Nie wiem dlaczego nikt nie podjął się dokumentacji tego
zdarzenia z organizacji KKK ?
‘’Ponieważ jestem stałym
czytelnikiem odcinków ‘’Goście z Kosmosu’’. Piszę do Pana o pewnym ciekawym
fakcie. Otóż będąc u krewnych w Borach Tucholskich kolo wsi Osieczna – Linówek 19.02.84
niedziela ok. godz. 14:00 słoneczna pogoda – pokazał się dziwny obiekt trojgu dzieciom
nad lasem przy łące – dzieci od 5 -8 lat.
Relacja przestraszonych dzieci –
dzieci ślizgały ślizgały się na łące na zamarzniętym rowie, w pewnej chwili
zobaczyły w lesie odległość około 60 metrów czarną postać z okrągłym białym
kapeluszem, dłuży niby słupek z talerza poruszające się – dzieci zaczęły
uciekać do domu i tuż nad nimi na wysokości połowy drzewa brzozy pojawiła się
kula (stojące jajo), która się obniżyła do ziemi i po niby drabince zszedł
ludek o kolorze stalowym metalicznym o długich rękach wielkość około 120 cm szedł
ich kierunku potem wrócił do kuli i kula płynnymi ruchami raz wyżej raz niżej
posuwała się brzegiem lasu w ich kierunku potem gdzieś znikła, kula była ciemna
.
Ponieważ byłem tam ok. 1 godziny
po tym wydarzeniu poszedłem z tymi dziećmi zobaczyć czy są jakieś ślady był
śnieg, były dokładne ślady uciekających dzieci poza tym nic. Nie jestem
łatwowierny ale tym dzieciom wierzę.’’
Jestem ciekaw co było powodem
zaniechania zbadania/dokumentacji tego zdarzenia a tym samym potwierdzenie wiarygodności lub
mistyfikacji ? O ile zdarzenie było prawdziwe to pomimo upływu 29 lat świadkowie
dziś po 30 stce zapewne gdzieś żyją/mieszkają i możliwe, że nadal mają w
pamięci zachowane wspomnienia tej niezwykłej obserwacji ? Czy była to fantazja dzieci
czy realne zdarzenie ? Nie wiem ? Chciałbym pomimo tylu lat przybliżyć się do rozwiązania
tajemnicy obserwacji z Linówka.
Jeśli ktoś kojarzy lub był
świadkiem tego zdarzenia proszę o kontakt – gwarantuję w razie życzenia
całkowitą anonimowość kontakt. arekmiazga@gmail.com
I znowu mnie zastrzeliłeś w pozytywnym znaczeniu tego słowa: stare, przykryte kurzem relacje to coś, co lubię najbardziej. Przypominają mi bowiem najlepsze lata polskiej ufologii i nie tylko polskiej.
OdpowiedzUsuńMarcin K.
Tak, choć w tym wypadku polscy ufolodzy nie dokończyli pracy i pozostawili ten przypadek jako znak zapytania. Marcin wbrew pozorom nadal są świetne obserwacje kończę raporty o Słocinie to sam zobaczysz. pozdr
OdpowiedzUsuńGdybyś chłpopcze miał trochę oleju w głowie i nie był tak zadufanym w sobie wiedziałbyś o tym, że ten przypadek był żartem ufologów z 3K. Błaznujesz i błaznujesz, niedobrze się robi. Zadzwoń do Rzepeckiego, to wreszcie się obudzisz z tego amoku.
OdpowiedzUsuńJeśli nawet tak było to tylko świadczy o dziecinnych igraszkach osób, które to wykonały czyli ''ufologach''. Gdybyś czytał Panie ''znawco'' ze zrozumieniem przeczytałbyś, że nie traktuję tego poważnie a jedynie jako ciekawostkę. Widzę przerost formy nad treścią, no ale skoro ma ci to pomóc to powodzenia dziadku ;)))
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że nie ma co sobie głowy zawracać jakimiś anonimowymi tchórzami wymachującymi nazwą KKK na prawo i lewo... :) Są żałośni, i tyle. Pozdrawiam, Ivellios
OdpowiedzUsuń