W czasie dokumentacji UFO
wielokrotnie stykałem się z różnymi zdarzeniami
w których świadkowie opisywali przedziwne rzeczy. Z reguły dalekie
obserwacje UFO są chętnie zgłaszane ufologom, ale znacznie gorzej ma
się sprawa z tzw. Bliskimi Spotkaniami
czy zdarzeniami związanymi z obecnością nieznanych istot, wówczas
świadkowie mają prawdziwe opory przez opisaniem komuś swoich przeżyć. Do wręcz
groteskowego i zaskakującego zdarzenia z dziwnymi istotami doszło w lecie 2006
roku pod Warszawą.
Z perspektywy czasu zauważyłem,
że wiele osób będących świadkiem obserwacji UFO z bliskiej odległości lub istoty, bardzo niechętnie pragnie podzielić
się swoimi przeżyciami. Przyczyny mogą być dwojakie obawa przed ośmieszeniem
nawet w oczach ‘’ufologa’’ lub trauma jaka zapisała się w psychice świadka ? Podziwiam chęć i odwagę takich osób, którzy
zaufali mi i nie tylko, przekazując swój prywatny
sekret, choć nie było to zapewne łatwe. Z takim ‘’oporami’’ spotkałem się np. w czasie
dokumentacji różnych ‘’zjawisk’’ w Gliniku.
W maju 2014 otrzymałem od pewnego
mieszkańca okolic Chynowa pod Warszawą egzotycznie brzmiącą informację, o
obserwacji dwóch przedziwnych istot. Świadek dopiero po latach zdecydował przekazać swoją tajemnicą i dowiedzieć się co tak naprawdę widział ?
‘’ Opiszę pewną historię z przed
kilku lat. W 2006 r przeniosłem się z rodziną do domu pod Warszawą ok 30
km okolice Chynowa na wieś. Dom
kupiliśmy już wybudowany drewniany. Mieszkaliśmy w nim od kwietnia 2006 r. W
czerwcu tego roku pożyczyłem z pracy aparat cyfrowy. Robiłem zdjęcia kwiatków i
roślin wokół. Ale wieczorem ok 22:00 robiłem zdjęcia domu z lampą błyskową.
Podczas gdy robiłem jedno ze zdjęć przy wejściu do domu gdy błysnęła lampa
błyskowa zobaczyłem 2 istoty. Trwało to ułamek sekundy tyle co błysk lampy.
Istoty te były jakby spłoszone choć wcześniej już zrobiłem kilka zdjęć w innej
części domu z lampą. Postacie te miały ok 80 do 100 cm były jasno zielone jak
by ze świecących linii poziomych i pionowych i chyba przeźroczyste. Miałem
wrażenie że mieszkają one w moim domu? Przyznam, że gdy to zobaczyłem to włosy
stanęły mi dęba i za chwile spojrzałem na podgląd zdjęć w aparacie, ale na
zdjęciu nie było ani śladu. Specjalnie o tym nie opowiadałem bo moja córka i
tak bała się wielu rzeczy. Ostatni znalazłem płytę z tymi zdjęciami , ale nic
nie zauważyłem.’’
Zdjęcie wykonane przez świadka w momencie zauważenia dwóch istot, ich położenie wskazują strzałki.
W dalszej korespondencji
otrzymałem od świadka dodatkowe odpowiedzi i informacje na temat zdarzenia oraz
zdjęcia z tamtej nocy. Faktycznie nie było tam nic co mogłoby przypominać
jakieś istoty. Ze względu na całkowitą
dyskrecję świadka nie podałem dokładnej lokalizacji oraz innych szczegółów
związanych ze świadkiem, który jest interesującym i twórczym człowiekiem.
Oczywiście można się skłonić do szybkiego wyjaśnienia, że to hoax lub
przewidzenie. Co do pierwszego mogę to
wykluczyć ponieważ świadek nie szukał rozgłosu a nawet pragnął całkowitą
dyskrecję i anonimowość przed opinią publiczną.
Czyżby przewidzenie ? Przyznam, że jest to nieco naciągana teoria o czym
napiszę poniżej. Niestety zdarzenie było bardzo, krótkie, ale pomimo tego
pozwoliło zapamiętać świadkowi najważniejsze szczegóły wyglądu zagadkowych
postaci ? Jeszcze raz oddajmy głos świadkowi.
‘’Myślę , że to co widziałem to
były postaci w skafandrach (kombinezonach) były bardzo szczupłe, miały małe
ramiona opadające w dół, głowy nieco większe niż ich proporcje. Miały ręce i nogi,
ale nie pamiętam takich szczegółów jak dłonie czy stopy. Oczu nie zauważyłem,
ale odczułem wzrok jednej z tych istot na sobie. Zastanawiam się czy nie
zachorowałem na raka od tego, ale mam nadzieję, że nie. Poza tym wydaje mi się,
że jedna z tych postaci miała w ręce coś co trzymała jak tackę. Postacie były w
pozie ruchu . Jedna wchodziła po schodku a druga która trzymała coś w ręce
miała ją lekko wyciągniętą.’’
W czasie korespondencji
dowiedziałem się iż świadek nie interesuje się UFO czy podobnymi zjawiskami,
choć wiele o nich słyszał. Wspomniał iż wykonuje techniki medytacyjne co być może jest istotne w tej sprawie ? Jak
wiadomo takie techniki nie raz pozwalały wejść w kontakt z UFO lub innymi
zjawiskami paranormalnymi ? Znamiennym
szczegółem był fakt iż w momencie obserwacji postaci świadek bardzo wyraźnie
odczuł tzw. efekt ‘’stających włosów’’ co nie mogło być efektem
‘’przewidzenia’’ faktycznie coś musiało go wystraszyć. Obserwacja trwała
dosłownie jedną sekundę a gdy flesz zgasł świadek niczego osobliwego nie
zauważył, ani nie odczuwał żadnych dolegliwości zdrowotnych.
Jeśli nie było to ‘’przewidzenie’’ to kim i
skąd pochodziły postacie ? Podobne
zdarzenia są niechętnie zgłaszane i wcale się nie dziwię, ponieważ ‘’kto w nie
uwierzy’’ ? Są często takie zdarzenia, które kłócą się zdrowej logice, dlatego
nawet badacze nie wspominają o nich w obawie o utratę ‘’autorytetu’’. Znam np.
zdarzenie wręcz absurdalne kiedy to w okolicy wielkiej krokwi w Zakopanem
pewien mieszkaniec idąc szlakiem natknął się pod drzewem na małego
‘’skrzata’’ wyglądającego jak mały
człowiek, który grał na flecie tak szybko iż świadek nie widział jego palców.
Niewiarygodna scena w rzeczywistym świecie nie trwa długo po kilkunastu
sekundach ‘’skrzat’’ znika zanim to się stało świadek przecierał oczy ze
zdumienia. Wspominał o tym tylko w zaufanym gronie w obawie o ośmieszenie.
Takie zdarzenia nie są wcale obce w ufologii
np. w 1954 roku we Włoszech w miejscowości Cennina pewna mieszkanka idąc boso przez
polanę w lesie w kierunku kościoła,
natknęła się przed sobą na dziwny mały obiekt w kształcie wrzeciona w kolorze
metalicznym o odcieniu brązu o wysokości 2 metrów i szerokości jednego metra.
Zza obiektu wyszły dwie istoty o wyglądzie małych pięcio letnich dzieci, którzy
ubrani byli w dziwne przylegające szare ubrania z peleryną, a uszy i głowę zakrywał prymitywny jakby
‘’skórzany’’ kask. Istoty wypowiadały niezrozumiała dziwne słowa. Z początku
przyjazne istoty, nagle wyszarpały kobicie
bukiet goździków i pończochę i pobiegły do obiektu . Kobieta w tym czasie zaczęła uciekać, gdy się
oglądnęła po obiekcie i istotach nie było śladu, choć w miejscu lądowania
obiektu policja odnalazła dziurę w ziemi. Zdarzenie to opisał szczegółowo
J.Valle.
Przyznam Państwu, że podobnych zdarzeń jest znacznie więcej i są
jeszcze bardziej dziwaczne i kontrowersyjne, ale czy nie o tym pisał np.
Keel czy Valle o mieszkańcach innych rzeczywistości, którzy
wcale nie muszą być kosmitami a którzy być może egzystują z nami tu i teraz i
przy odpowiednich warunkach/stanie świadomości mogą być zauważalne tak jak obiekty UFO ? Być może
wiele tego typu zdarzeń jest niejako ‘’projekcją’’ o czym przekonała się pewna
mieszkanka Poznania w średnim wieku, która nagle w swojej sypiali zauważyła
pojawiające się na ścianie ‘’holograficzne obrazy’’ był to cykl przesuwających
się postaci od pięknych aniołów aż po wręcz demonicznie istoty. Po dwóch latach
zdarzenia zanikły a świadek wpadła w dużą depresję, do dziś podczas rozmowy wspomina o
tym z ogromną trudnością i chciałaby wymazać wszystko z pamięci. Wręcz
analogiczna zdarzenia przytrafiają się pewnej 25 letniej mieszkance Borów
Tucholskich, która w swoim pokoju widuje rzeczy, które nie powinny mieć miejsca. Oprócz słyszenia głosów z konkretnym datami
od 2011 roku kobieta widuje coś dziwaczniejszego.
‘’ Niedawno leżałam na łóżku i
spojrzałam na nie : straciło w ogóle formę, jakbym wisiała w powietrzu na
jakiejś zielonej płynącej mazi (brakuje mi słów), spojrzałam na ścianę, również
nie miała nic wspólnego ze swoją strukturą. Mogłam po prostu przez nią przejść.
Zamknęłam oczy, uspokoiłam się i nagle zaczęły mi się pojawiać różne postaci.
Tylko jedną zdołałam zapamiętać, była to kobieta jasna karnacja, złote włosy,
piękne duże ,błękitne oczy i miała na twarzy maskę. Maska była wykonana z jakiś
gałązek. Wykonałam nawet rysunek tej kobiety.’’
Jeden z rysunków świadka - twarz kobiety z maską z gałązek
Jak udało mi się ustalić kobieta
najprawdopodobniej widzi aurę i być może to jest m.in. powodem bardziej
wyostrzonych obrazów jakie zauważa ? Tylko kto jest ich nadawcą ? Nie wykluczone, że cały
''spektakl'' tak naprawdę rozgrywa się w pokładach świadomości kobiety ? Tym krótkim artykułem chciałem jedynie zasygnalizować
jak często stykamy się, ze zdarzeniami o wysokim współczynniku dziwności i
wcale nie musi odnosić się to tylko i wyłącznie do zjawiska UFO, w/w przykłady
doskonale to ilustrują.
Wszystkie osoby, które miały podobne zdarzenia lub były świadkami obserwacji UFO szczególnie tych ''bliskich'' proszę o kontakt arekmiazga@gmail.com
Bardzo ciekawy artykuł w którym odważnie się mówi o tym, co sie z reguły przemilcza. Myśle że owe "dziwności" są dobrym tropem i skrótem wiodącym kierunku rozwiązania zagadek związanych z tajemniczymi istotami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńValle też o takich ''dziwnościach'' pisał dlatego nie był ''lubiany'' ponieważ burzył tzw. wiarę w kosmitów.
OdpowiedzUsuńWitam, dużo jest takich relacji, ale również zupełnie innych, tak naprawdę nie wiemy i być może nigdy nie będziemy wiedzieć czym jest UFO. Zastanawia mnie jednak uznany przez wszystkich fakt iż sa rejony gdzie to zjawisko wystepuje cyklicznie. Valle trochę naginał fakty do swojej teorii, ważne aby być w każdej sytuacji obiektywnym.
OdpowiedzUsuńNie naginał bo ja mam podobne zdanie a Vallego nie znam i do podobnych wniosków doszedłem nawet nie z jego książek bo mam tylko dwie, ale z własnych doświadczeń i relacji ludzi. Oczywiście to nadal teorie, ale wcale nie głupie. Teraz ta cykliczność jednak się zmieniła i to bardzo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPanie Arkadiuszu, niestety zbyt duzo w mysleniu u Vallea odnosników do chrześcijanstwa, biblii i naszej religii itp itd, oczywiscie rozumiem ze pochodzi z takiego kregu kulturowego, wiec tak próbuje interpretowac rózne relacje nt ufo.Osoby z innej kultury,odleglej od naszej np chińczycy, maja zupełnie inne poglady nt UFO.No i Valle próbował podważac lub lekceważył takie relacje jak np. przypadek Betty Andreasson, ja akurat przeczytalem wszystkie 5 książek Fowlera na ten temat i powiem tak - naprawde kompletnie nie wiem co sadzić o tym zjawisku, jest to tak odległe od tego co znamy ze ciezko to ogarnac naszym rozumem, poza tym wydaje mi sie ze widzimy tylko wycinek rzeczywistosci, wycinek ktory swiadomie pokazuja nam Obcy.
OdpowiedzUsuńDlatego dobrze, że są tacy ludzie jak Valle, Keel ( już nie żyje) i inni, każdy ma nieco inny punkt widzenia w kwestii UFO, mnie akurat teorie Vallego bardzo przekonują ponieważ w ciągu wielu lat rozmów ze świadkami obserwacji UFO mam podobną opinię. Również sceptycznie podchodzę do tzw. ''uprowadzeń'' nie twierdzę, że to bajki, ale jeszcze za mało wiemy aby być w 100 % pewnym w tej sprawie. Proszę zauważyć iż obecnie takie zdarzenia jak przypadek Betty Andreasson to unikat, po prostu takie ''rzeczy'' zanikły ?
UsuńPanie Arkadiuszu, od wielu lat ''wchłaniam''' Pana artykuły, które bardzo mnie interesują, ze względu na moje osobiste doświadczenie o którym kiedyś Panu opisałam. Wiem, że ostatnio toczy się ostra wymiana zdań w sprawie zdarzenia w Emilcinie. Przyznam, że naciągane wyjaśnienia Pana Rdułtowskiego mnie nie przekonały a jego ataki na Pana z jego strony pogrążają tego człowieka jako badacza historii.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo ;)
UsuńCo się tyczy Pana RB, no cóż, to on ma problem a nie ja, ponieważ to on zasugerował wyjaśnienie na które niestety nie może uzyskać dowodów, dlatego takie wybiegi i ataki graniczące z głupotą. Dla mnie osobiście to może być, hoax czy zwykła ściema, ponieważ Emilcin nie był moim ''super przypadkiem'', ale jak ktoś sugeruje mistyfikację (hipnozę) a nie potrafi tego udowodnić to ręce opadają. Polecam Pani forum INFRA, tam jest wątek na ten temat. Pozdrawiam ;)
Przypadek Betty Andreasson to nie unikat, jest dużo więcej takich przypadków opisanych w książkach, które sa powszechnie znane. Te przypadki nie znikneły, zawsze ich było mało, oczywiście dlatego, iż większość świadków nie pamięta o tym zdarzeniu. Natomiast jesli wierzymy na słowo w relacje osob które widzialy Ufo, nie ma zadnych przesłanek do tego aby nie wierzyc w relacje osób które doświadczyly uprowadzenia. Nie można się kierowac uprzedzeniami, tylko dlatego iż to nie pasuje do naszego światopoglądu lub szerzej do wyobrażenia o naturze tego zjawiska (właśnie za cenie pracę jaka wykonuje Pan Arkadiusz). Dla mnie to bardzo ciekawe, więcej dowiedziałem się o naturze Ufo podczas książek Fowlera niż czytając o innych tzw typowych przypadkach, co nie znaczy ze wiem więcej, wręcz przeciwnie, zrozumialem jak mało wiem.
OdpowiedzUsuńJa wiem, ale chodziło mi, że unikatem są dziś obecnie takie zdarzenia, w zasadzie wcale ich nie ma ? Uprzedzania to jedno sceptyczność drugie. Na słowo ja nie wierze i nigdy nie podchodzę do tego jako 100 % pewnik, ale tego nie będę tutaj pisał aby jakiś dowcipniś nie wykorzystał tego. Ja szczerze mówiąc o naturze UFO nie dowiedziałem się z książek acz z rozmów ze świadkami tego żadna książka nie przełoży, proszę mi wierzyć, dlatego tak bardzo cenie rejestracje CE i te, które cechują duży współczynnik dziwności.
UsuńZainteresowalo mnie to co Pan napisał ze cykliczność występowania Ufo się zmienila i to bardzo, do tej pory wydawalo mi się ze wystepujac w Polsce i na swiecie tzw strefy anomalne gdzie to zjawisko wystepuje cyklicznie np. Glinik, Rzeszów .....
OdpowiedzUsuńW sumie ja nie odnosiłem się tylko do Polski, lecz całego świata - ''cykle'' się diametralnie zmieniły brak fal UFO. Jeśli chodzi o Glinik od 2009 roku nic sie tam nie dzieje, a jak już to miejscowi niezbyt chętnie dzielą się takimi informacjami. Rzeszów i okolice są interesujące np. 2012 i 2013 rok był interesujący ponieważ wystąpiło kilka CE jedno zdarzenie z 2013 roku będę niebawem dokumentował ponieważ dotyczyło Ce-1 w okolicy elektrociepłowni.
UsuńWitam.Mam niestety przykre wrażenie iż cała ta dyskusja o ufo zmierza w bardzo złym kierunku,żeby wyjaśnić to zjawisko wymyśla się z bezsilności cuda-niewidy takie jak ultraziemian,przybyszów z równoległej rzeczywistości,anioły,demony i Bóg wie co jeszcze.Jednocześnie ignoruje się całkowicie ''nasz'' gigantyczny wszechwświat stawiając absurdalną tezę że żadnego(a co dopiero inteligentnego!)życia tam nie ma,myśląc w ten sposób wracamy chyba do średniowiecza w którym sądzono że Ziemia spoczywa na dwóch żółwiach.Hello ,czas się obudzić,mamy XXI wiek!Pora opuścić mroki średniowiecza i spojrzeć nocą w rozgwieżdżone niebo!Tam wśród setek bilionów gwiazd(a więc i też planet)po prostu MUSI istnieć inteligentne życie,i prawdopodobnie to stamtąd przybywają inteligentne istoty z ufo.Kto tego nie dostrzega,nie widzi,jest po prostu ślepcem i nie umie(nie chce?) wyciągać logicznych wniosków,najwyższa pora wyjść z mroku...
UsuńZatem proszę oczekiwać wizyty E.T z głębokiego kosmosu i bratnich uścisków. To, że wszechświat kipi życiem to nic odkrywczego z Pana strony, na pewno istnieje tam jakieś życie, ale jak na razie nie mamy żadnych na to dowodów a tym bardziej jak Pan sugeruje wizyt E.T.
UsuńTaka wiara w ''kosmitów'' nie rozwiąże problemu UFO, skoro neguje Pan choćby teorie światów równoległych itp. to neguje Pan najnowsze odkrycia fizyków/astrofizyków w tym temacie.
Mam wrażenie, że nie do końca Pan rozumie ponieważ to co Pan pisze dobre jest do filmów sf, czyli wiara w ''braci kosmitów'', niestety fakty na temat tego zjawiska są zgoła inne i ciężkie do zaakceptowania dla wielu osób, ponieważ jak wcześniej pisałem burzy im to wykreowany obraz tego zjawiska jak choćby Panu. Ale oczywiście każdy ma prawo do swoich opinii w tej sprawie.
sformułowanie iż wierzy Pan na slowo to było uproszczenie z mojej strony,oboje wiemy ze jest dużo innych elementów układanki po sprawdzeniu i zweryfikowaniu których puzzle pasuja (lub nie) do siebie....książki często opierają się na relacjach swadkow, takze Panska, wiec jest to jakas namiastka całego zdarzenia i atmosfery z tym zwazanej, ale zgadzam się nie wszystko można przelozyc na papier.
OdpowiedzUsuńMnie niepokoją wymysły materialistów którzy na siłe atakują fakty o których mówi też kościół, tylko że innym językiem i słowami. Ci sceptycy odrzucający fakty "bo brzmią religinie" to zwykli pozerzy naukowców i ludzie ograniczeni umysłowo. Nie dopuszczają do siebie myśli że nauka Kościoła wbrew ich choremu i urojonemu światopoglądowi - może zawierać prawde. Fakty są takie że świeckie badania nad nieznanym, i doświadczenia świętych ludzi wzajemnie się uzupełniają i są ze sobą zgodne.
OdpowiedzUsuńInnymi słowy niezauważanie tego faktu to prymitywstwo i chęć usiłowania wciśnięcia ludziom kitu, jak to jest z niektórymi fanatykami ufologii którzy w Emilcinie na siłe chcą widzieć istoty z innych planet, nie dopuszczając możliwości że to był tylko ich zewnętrzny wygląd a cała kosmiczna inscenizacja ma o wiele szerszy wymiar.
John Keel agnostyczny ufolog, nie interesując się religią a badając UFO też niezależnie od wszystkiego doszedł do wielu ciekawych wniosków, które brzmią analogicznie do wypowiedzi egzorcystów. Warto też zapoznać się z przypadkami obserwacji UFO w 1991r. w czeskim Milicinie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.ceskasibir.cz/milicin/dok/ufo.php
Tam bowiem nie tylko wielu z owej wsi widziało UFO w kształcie czerwonych kul i "obcych" o trzymetrowych rozmiarach, ale i ognistego psa który jednemu z nich towarzyszył. A takie bowiem zagadkowe stworzenia były we wcześniejszych wiekach wiązane z różnymi przeklętymi miejscami w których się pojawiały.
Oznajmiam że adwokaci Pana Rdułtowskiego wszczynający konflikty i zaczepki będą automatycznie usuwani z mojego bloga. Skoro macie problem z Panem RB proszę się do niego zwrócić lub mu pomóc.
OdpowiedzUsuńPowtarzam wszystkim oszołomom i kolesiom Pana RB, aby na jego bloga kierowali swoje zapytania, ponieważ mój blog nie jest szambem do wszczynania konfliktów i zaczepek słownych i reklamowania ''sensacji'' Pana RB. Myślałem, że raz wystarczy napisać, ale widać nie każdy potrafi to zrozumieć.
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńCzy po takim spotkaniu "obcego obiektu" ktoś miał przez pewien czas, pewne zdolności "paranormalne"?
Pytam się poważnie, to nie jakiś żart.
Tak dokumentowałem zdarzenie typu CE-2 w Ropczycach w 1997 roku po, którym pewna kobieta nabyła pewne zdolności natury bioenergoterapeutycznej, których nigdy przedtem nie miała, potwierdził to też rzeszowski radiesteta. Ernst Meckelburg w ''Szok Czasu'' opisuje inny przypadek pewnego lekarza, który po obserwacji dwóch ''spodków'' również nabył takie zdolności. Słyszałem też o innych przypadkach tylko musiałbym ''pogrzebać'' w literaturze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPanie Arkadiuszu dziękuję za ten wspaniały wpis, czasami mam wrażenie, że i mi włosy dęba stają od tych relacji. Mało kto zwraca uwagę na fakt występowania "kontaktu" z medytacją, a może bardziej chodzi tu właśnie o kierunek umysłu pod wpływem wyznawanego światopoglądu ! Tak mało się o tym pisze bo jest to tabu. Każdy ma jakiś światopogląd, a wielu wyznaje jakąś ścieżkę duchową, nie musimy ujawniać swoich duchowych zapatrywań, ale one mogą lub co ważniejsze mają znaczenie, także w odbiorze świata zewnętrznego. Temat rzeka, ludzkość obecna jest ukształtowana przez alchemików umysłów, którzy poprzez telewizory manipulują społeczną świadomością. Bardzo długi czas się zastanawiałem nad zjawiskiem ufo i tymi ludzmi, którzy uprawiają medytację, moim zdaniem to ma związek, prawdopodobna niechęć "ufo bytów" do chrześcijaństwa jest zastanawiająca..., są relacje które świadczą że pewne istoty są zle nastawione do tego duchowego ruchu, zresztą należało by się zastanowić nad całością życia duchowego ludzkości, czy jest w nim coś co może łączyć te byty z tą sferą ludzkiej egzystencji, a co jeżeli sprawa ma się jeszcze bardziej skomplikowanie ?! Jest tyle tematów do badań, a tak mało chętnych by sięzagłębiać w nie, dlaczego ? bo to są sprawy skomplikowane i wymagające od badaczy określonych poglądów, a te się klarują w miarę czasu poświęconego nad sprawą UFO. Pozdrawiam wszystkich ludzi :-)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie dziwi zupełne ignorowanie takich faktów jak medytacja oraz inne zjawiska. Moim zdaniem medytacja jest interesująca, acz należy być też ostrożnym. W Wylatowie w 2002 roku, po medytacji w piktogramie około 10 osób zauważyło w nim w tym mój kolega sporą kulę niebieskiego światła. Najciekawsze iż kamera tego nie zarejestrowała więc nie było to materialne zjawisko. Podobnie jest też czasami w przypadku piktogramów, które pojawiły się jakby wręcz na ''zamówienie'' tym tematem i ludzką świadomością zajmę się w II tomie mojej książki. Pozdrawiam ;)
Usuń...a ja kiedy to czytam myślę o McKennie i jego "Pokarmie Bogów". Ciężko na czymś oprzeć teorie... a hipotezy? Mozna je mnożyć. To co zostało przedstawione może być zarówno projekcją umysłu, jak i świadomym zmyśleniem. Są ciekawe przypadki, kiedy pozostawione są jakieś ślady (w przyrodzie, na ciele świadka) i towarzyszy temu jego opowiesci - wtedy warto temu poświęcić więcej czasu. Ale tu mam pewne wątpliwości.
OdpowiedzUsuńMam co nieco do czynienia z ludzmi chorymi umysłowo, i powiem tak - to z jakim przekonaniem opowiadają o różnych dziwnościach, bywa zaskakujace. I z uwagi na takie doświadzenia - traktuje z rezerwą cześć tych zgłoszeń.
Dostaję również wiele przypadków, ale 99 % to błędy w ich identyfikacji często gdy piszę, iż to nie UFO tylko ISS niektórzy chcą na siłę zostać że to jednak było UFO. Jeśli chodzi o takie zdarzenia jak opisałem powyżej, owszem są trudne, ale nie odrzucam ich i nie przekreślam tylko dlatego, że są ''dziwaczne'' ponieważ na przykładzie innych podobnych być może ułoży się jakaś reguła. Powiem Panu, że raz miałem przyjemność z osobą chorą psychicznie, wystarczyło się raz spotkać, 5 minut rozmowy i wszystko jasne. Ale wiele osób jest zupełnie normalnych i właśnie takie zdarzenia burzą i rujnują często ich życie i psychikę.
UsuńDla mnie to jest interesujące. I nie "dziwność" (jakkolwiek rozumianą) odbieram jako odbierającą wiarygodność - ale np. fakt iż coś trwało ułamek sekundy, bądz fakt iż coś opowiadane jest jako projekcja, a świadek jednocześnie chce w to wierzyć, i tu już duzo zalezy od tego kto jak go poprowadzi.
OdpowiedzUsuńAle tu mamy taki ogólnikowy rzut, nic na warsztat nie jest konkretnie wzięte - więc i ja tak tylko z grubsza wykładam co budzi me wątpliwości.
Co do zaburzeń umysłowych, powiem tak: są różne podłoża, różne rodzaje, różna intensywność - nie można generalizować.
Na pewno warto szukać, bo jak sie nie szuka to się nic nie znajdzie, zawsze musi być wiadro piasku i kilka samorodków, tak to już jest - przynajmniej na tej planecie.
Niestety są takie zjawiska trwające ułamki sekund sam w 1998 roku byłem takim świadkiem z kolegom, a zjawisko było tuż obok nas. Widzi Pan jak napisałem w artykule zauważyłem tendencję osób, które np. chcą zgłaszać obserwacje UFO te dalekie, ale jeśli już coś dotyczy tzw. CE, wtedy są opory ze strony świadków naprawdę mają obawy. Stykałem się z takimi problemami przez 17 lat i w jednym przypadku wiem, że świadek miał tzw. CE 3, ale wolał powiedzieć, że to nie prawda abym go nie ''męczył'' choć jego ojciec sąsiedzi zupełnie coś innego mówili. Musiałem uznać, że to kłamstwo, ale jego zachowanie sugerowało iż faktycznie coś przeżył - wysokie stanowisko publiczne widać nie pozwalało na ujawnienie takiego sekretu.Pozdrawiam
UsuńIstoty z innych światów mogą wpływać na świat fizyczny, kreując różne widowiska lub pokazując sie pod różnymi postaciami. Ich zdolności wpływu na świat materii, można porównać ze zdolnościami grafika komputerowego w programie graficznym. Istoty te nie są wszechmocne, więc ich materializacje, mogą przedstawiać pewne braki lub nietypowe elementy.
OdpowiedzUsuńTe które są bardziej prymitywne, potrafią w tych kwestiach mniej - podobnie jak na starym komputerze Amiga nie da sie wytworzyć jakości obrazu ze współczesnych PC. Podobnie z materializacjami istot zwodniczych - nawet te najwyżej postawione, mają w swych materializacjach pewne elementy po których można poznać iż przed sobą nie mamy człowieka/zwierzęcia ale istote innego rodzaju, która człowieka/zwierze tylko udaje. Rogi u dawnych diabłów, czarne psy o przerośniętych rozmiarach, "niedorobieni" faceci w czerni itp.
RB nie ma sie co przejmować, prawda sie obroni i jak widać broni sie doskonale :)
Poza tym istnieje jeszcze wpływ na umysł świadka o czym Arek często wspomina. Telepatia jest faktem, a jej działanie to nie tylko przesyłanie myśli, ale także obrazów, słów oraz uczuć:
http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2012/04/jak-ich-rozpoznawac-temat-w-budowie.html