Po dwóch latach od wydania skromnego ebooka, który zyskał sobie uznanie wśród wielu zainteresowanych osób przyszła pora na wydanie książki w prawdziwym profesjonalnym charakterze, w wersji klasycznej. Dzięki wydawnictwu Poligraf, oraz pomocy wielu przyjaciół, udało się ostatecznie wydać pełną wersję książki UFO nad Podkarpaciem liczącą blisko 500 stron opisów, wielu zdarzeń z UFO jakie miały miejsce na terenie Podkarpacia w latach 1892-2015.
Książka
UFO nad Podkarpaciem jest efektem wieloletniej pracy, która miała na celu zgłębienie wiedzy na temat zjawiska UFO jakie
wielokrotnie pojawiało się w tym regionie geograficznym Polski. Książka w bardzo przystępny i rzetelny sposób
opisuje wiele zdarzeń na Podkarpaciu z
czasem ‘’ochrzczonego’’ mianem ‘’polskiego bieguna ufo’’. Czytelnik może
zapoznać się z prawdziwymi perełkami z tego terenu nie tylko z czasów nam
współczesnych, ale sięgających ponad 120 lat wstecz. W latach 1892 – 1913 w
okolicach Jarosławia oraz w samym Rzeszowie odnotowano i opisano w ówczesnej prasie typowe zjawiska jakie dziś można
nazwać śmiało UFO. Przypadki obserwacji UFO z rejonu Rzeszowa, niezwykłe
nagrania, zdjęcia, raporty o kręgach i piktogramach zbożowych oraz pościgi za
UFO pilotów i relacje kontrolerów ruchu lotniczego czyta się z dużym
zainteresowaniem. Oprócz typowych
relacji jakie znane są na całym świecie, autor na podstawie świadectw i relacji
świadków opisał np. przypadek z 1984 roku gdzie nad całym Podkarpaciem
przeleciał obiekt nazwany ‘’balonem’’, który został zaobserwowany przez
tysiące mieszkańców Podkarpacia. Ów ‘’balon’’ został dostrzeżony przez obsługę
lotniska w Rzeszowie i Mielcu a jeden z pilotów podjął pościg za
obiektem. UFO nad Podkarpaciem omawia
najbardziej interesujące zdarzenia czyli głównie Bliskie Spotkania w tym takie,
gdzie na tle UFO były zauważalne postacie. Do takich zdarzeń doszło w 1988 roku
w Nockowej i Starej Jastrząbce a zebrane fakty wprost porażają nie tylko
wiarygodnością, ale wysokim współczynnikiem dziwności tych zdarzeń. Wieloletnie
praca w terenie pozwoliła odkryć arcyciekawe miejsca, które pod pewnym względem
można nazwać ‘’anomalnymi’’ do takich należy niewątpliwie dzielnica Słociny oraz Baranówki w Rzeszowie
oraz mała wieś Glinik pod Ropczycami w której na przestrzeni lat doszło do
serii różnych zdarzeń z udziałem UFO a także innych zjawisk o naturze
paranormalnej. Autor nie tylko dotarł do obserwacji z wielkich miast, ale udało
mu się zebrać wiele zdarzeń z obszaru Bieszczad, które do nie dawna były białą
plamą na mapach ufologicznych w Polsce. Wiele innych obserwacji opisanych w książce
zdecydowanie wyróżnia ten region pod względem ufologicznym na mapie Polski.
Autor
oprócz wielu opisów związanych z UFO próbuje naświetlić jeszcze jeden aspekt tego
zjawiska. Wieloletnie dochodzenie doprowadziło autora, do stwierdzenia,
iż UFO wcale nie ma charakteru
kosmicznego i nie jest związane z tzw. ‘’kosmitami’’ wręcz przeciwnie
jakaś siła, która ukrywa się i przybiera różne maski istnieje cały czas z nami
na Ziemi tu i teraz, od niepamiętnych czasów, która jednak w pewien sposób
wpływa i manipuluje nami według swojego scenariusza. UFO nad Podkarpaciem to
swoista kronika zdarzeń z lat 1892-2015, jednakże to Czytelnikowi autor
pozostawił postawienie kropki nad i, w celu wyrobienia sobie własnego zdania nad tą
unikatową i niezwykle interesującą książką.
Książka powoli wchodzi do księgarń na terenie Polski, ale w tym momencie od dziś można ją nabyć w wydawnictwie Poligraf lub w innych księgarniach m.in Empik,
merlin.pl. matras księgarnie,azymut, ateneum, i wiele innych.Serdecznie zapraszam do zakupu idealny prezent Mikołajkowy ;)
Książka posiada wiele zdjęć cz/białych oraz kolorową wkładkę z 32 kolorowymi zdjęciami.
Super wiadomość Arku ! Należała Ci się ta książka za Twój wieloletni staż ufologiczny i Twoją działalność w terenie! Taki zakup to sama przyjemność i obowiązkowa pozycja dla każdej osoby zainteresowanej ufologią! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki Marcin cieszę się, że w ciągu wielu lat mogę dołożyć cegiełkę do polskiej ufologii w postaci mojej pracy i książki, która jest jej podsumowaniem i znajdzie zainteresowanie u wielu osób, polecam też sceptykom. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPomimo dużej ilości książek na wszelakie tematy które posiadam i kłopotów z ich przechowywaniem, powyższą pozycję na pewno zakupię i dodam do kolekcji:) W spisie treści jest miejscowość w której się wychowałem i dlatego tym bardziej pozycja jest dla mnie cenna. Może kiedyś autora uda się namówić o autograf:)
OdpowiedzUsuńWarto szukać, bowiem nawet dzisiaj, zupełnie przypadkowo natrafiłem na relację opublikowaną w roku 1909, a dotyczącą czasów bardziej odległych:
" W nocy 22 Lipca 1620 roku, między zamkiem a parkiem w Lusignan ukazało się dwóch wielkich uzbrojonych ludzi w szatach ognistych, z ognistymi mieczami i pikami. Walka między oboma trwała długo, wreszcie jeden z nich został zraniony i wydał z siebie tak straszliwy głos, że ludzie ze snu się zbudzili. Następnie ukazał się długi pas ognisty, który przerzucił się przez rzekę do parku zamkowego. Wojsko w Lusignan zbudzone straszliwym krzykiem ujrzało za murami chmarę białych i czarnych ptaków, które okropnie krakały. Po niejakim czasie zjawisko znikło, ale ludzie długo nie mogli się uspokoić."
Jak to można z interpretować? Kiedyś robiono to inaczej, a współcześnie można inaczej. Wspólny mianownik jest ten sam.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości w temacie.
Koniczynko dziękuję za zainteresowanie, a duża prywatna biblioteczka dla osób o takiej pasji jak MY jest obowiązkowa ;) A jaka to miejscowość jeśli nie jest to tajemnicą ? Autograf zawsze, nie ma kłopotu ;) Ten opis z jakiegoś źródła podałaś ? Właśnie planuję w przyszłości napisać książę o powiedzmy zdarzeniach wysokiej dziwności począwszy od UFO a skończywszy po skrzaty, dziwne postacie z folkloru aż po właśnie takie opisy, generalnie chcę skupić się szczególnie na terenie Polski, dlatego gdybyś przypadkiem natrafiła na jakieś opisy dziwnych zjawisk lub innych zdarzeń pamiętaj o mnie. Fiebag opisał podobne zdarzenia w swojej książce'' Inni'', wygląda na to, iż jakaś siła zabawiała się w ówczesnych czasach z ludźmi projektując takie obrazy, tylko czy był to wytwór fizyczny, czy manifestacja psychiczna ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKsiążka z której przepisałem fragment: "Dowody istnienia świata duchowego do którego wstępujemy po śmierci". Zamierzam u siebie zamieścić pokaźne fragmenty na "Kąciku..." Moją rodzinną miejscowością jest wiocha z okolic Ustrzyk Dolnych. Taka moja uwaga. W spisie treści jest napisane:str 217-Ufo nad Ustrzykami. Miejscowi słysząc same Ustrzyki, mają na myśli Ustrzyki Dolne. Są też Górne. Różnica między nimi jest w postaci 45 kilometrów. Może to wprowadzać pewien chaos. Dla kogoś z zewnątrz może to być nie istotne, ale dla osoby z terenu brak takiej informacji jest ważny. Oczywiście jeżeli znajdę materiały ciekawe z terenu Podkarpacia to się podzielę. Nie jestem "Psem ogrodnika":)
Usuńps Login koniczyna może wprowadzać w błąd i nie mam za złe że początek komentarza zacząłeś stwierdzeniem "koniczynko":) Mam dobry kontakt z Krzyśkiem od zmiennokształtnych i jak chcesz znać fakty, to się jego zapytaj:) Pozdrawiam po męsku:)
Dzięki musi być interesująca ta książka ? Zatem jesteś z Bieszczad super, bardzo lubię ten obszar. Jeśli chodzi o Ustrzyki owszem wiem, że są ich dwie nazwy a obserwacje opisane na str. 217 dokładnie moim zdaniem precyzują które to dokładnie miejsce. Miałem takie informacje że jesteś kobietą, ale możne mnie wprowadzono w błąd ? Pozdrawiam ... ;)
UsuńArku, czy materiał w tej książce pokrywa się z tym co w ebooku? Czy jest to zupełnie nowa rzecz z innymi materiałami?
OdpowiedzUsuńEbook miał 216 stron nowa ma prawie 500 oczywiście że są tam zawarte m.in te opisy z ebook, ale są nowe rozdziały i nowe tematy, nowe zdarzenia jak choćby cały rozdział o Słocinie, Sprawa Glinika, Obserwacje nad Ropczycami i okolicach, nie publikowane teksty jakie napisał specjalnie do książki m.in Pan Kazimierz Bzowski plus jego fotki. To kronika Podkarpackich zdarzeń oraz inne poruszone tematy jak choćby czy zjawisko UFO jest pochodzenia ETH itp. na pewno się nie zawiedziesz. Pozdrawiam
UsuńJa się bardzo cieszę :) Czytanie pdf’a było naprawdę ciekawym przeżyciem i wciągającym, ale nie ma to jak ulokować książkę na półce i zrobić z niej stały element domowej biblioteczki. Miałem trochę lenia w ostatnich miesiącach, chwilowa utrata zainteresowań w tym ufologii, ale wracam do tego.
OdpowiedzUsuń