W niniejszym artykule chciałbym podzielić się z Czytelnikami tekstem, ''Kosmiczni oszuści'', który ukazał się w styczniowym numerze Egzorcysty, ponieważ pisma zajmujące się ''nieznanym'' nie wyraziły zgody na jego publikację. To właśnie ten artykuł wywołał w pewnym kręgach sporo zamieszania, choć nie rozumiem co w nim takiego ''niebezpiecznego'' ? Na łamach majowego numeru Nieznanego Świata pojawiła się także recenzja mojej książki UFO nad Podkarpaciem, która referuje efekty mojej pracy, na temat najciekawszych zdarzeń z udziałem UFO, jakie zebrałem na terenie Podkarpacia. Niestety w drugiej części recenzor, NŚ oderwał się zupełnie od tematu i napomniał coś, co nie dotyczy książki i pasuje, jak piernik do wiatraka. Cytat poniżej.
''O
samych NOL-ach Arkadiusz Miazga wypowiedział się w książce tak: -Uważam, że być
może nigdy nie zrozumiemy tego zjawiska, bo choć ma ono naturę fizyczną,
posiada też cechy, które, można określić mianem ‘’paranormalnych’’. Niestety- NIESTETY – tę ostatnią myśl autor w ostatnich tygodniach
rozwinął w wybitnie zaskakujący sposób, wykonując swoiste profesjonalne
harakiri. Wydrukował bowiem na łamach pisma katolickich ortodoksów o nazwie
‘’Egzorcysta’’, będącego ewenementem na światowym rynku i traktującego w
kategoriach demonicznych niemal wszystko – od radiestezji i bionergoterapii
poczynając, a na jodze, medytacji i wegeterianizmie kończąc – artykuł, w którym
zjawisku UFO przypisał charakter …okultystyczno–demoniczny właśnie, co redakcja
tego miesięcznika ochoczo wykorzystała, obudowując tekst Miazgi własnymi
przemyśleniami z entuzjazmem wspierającym rzeczoną tezę. Cały ów blok
publikacji jest tak kuriozalny, że poza odnotowaniem wspomnianego faktu i
światopoglądowej wolty, jaką zaprezentował badacz z Podkarpacia, nie pozostaje
nic innego, niż nad tą zawstydzającą sprawą spuścić zasłonę milczenia''. [źródło Nieznany Świat 5/2015 str. 69]
O co chodzi ? Skąd
taka irytacja ? Chciałbym ''recenzorowi'' Nieznanego Świata przypomnieć iż od 27 lat mamy
w Polsce wolność słowa i każdy, w tym ja mogę pisać artykuły, a w nich
swoje własne przemyślenia, tam gdzie
mi pasuje. Najwyraźniej
wydawca, nie może pogodzić się z faktem, napisania artykuł o UFO przez człowieka parającego się tym tematem, do katolickiego pisma
Egzorcysta, po tym jak dostałem czerwone
światło jego publikacji w Nieznanym Świecie, ponieważ
nie leżał najwyraźniej z jego
światopoglądem ? Miałem ‘’przyjemność’’ o tym osobiście porozmawiać
telefonicznie z wydawcą i przekonać się w czym rzecz. Myślałem, że NŚ jest
pismem otwartym na wszelkie alternatywne opinie, i tezy w sprawie zjawiska UFO ? Recenzent
wspomniał, że przypisałem zjawisku UFO charakter demoniczno-okultystyczny. To prawda, i nie widzę w tym nic dziwnego i
nawet nadzwyczajnego poza NŚ, ponieważ analiza tego zjawiska wskazuje m.in., na takie
kierunki, o czym wspominał John Keel, Vallee, czy badacz UFO, Damian Trela. [źródło http://czastajemnic.blogspot.com/2016/01/skad-przybywa-ufo-refleksje-po-lekturze.html]
‘’Z
reguły odnosiłem się zawsze sceptycznie do takich opinii, mając na względzie
kontekst pozaziemski tego zjawiska. Zbiegiem czasu moje wyobrażenie o
spotkaniach z UFO uległo przewartościowaniu i dzisiaj dostrzegam już bardziej
wyraźnie aspekt demoniczny w relacjach z UFO. Duchowość nieodłącznie wiąże się
z UFO’’.
Sir Victor Goddard,
marszałek RAF dowódca lotnictwa, miał podobną tezę uważając, że UFO jest natury
paranormalnej i bardziej znajduje zainteresowanie na polu okultyzmu, ezoteryki,
niż nauki. W sprawie
recenzji otrzymałem kilka sygnałów Czytelników, zajmujących się UFO którym ton
recenzora się nie spodobał. Krzysztof Dreczkowski badacz, i dokumentator
nieznanego ze Słowacji, nie omieszkał na swoim blogu wyrazić swojego wyrazu
krytyki wobec NŚ.
http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/2016/04/przekazy-z-okolic-sitna-i-dolnego.html
Swoją drogą zastanawiam się czy śp. Keel lub Vallee oraz inni badacze, mogli by przedstawić swoje śmiałe tezy w
polskich pismach ezoterycznych ? Możliwe że tak, ale biada gdyby poruszyli w
temacie wątki okultystyczno – demoniczne, to już nie przejdzie i czeka ich
‘’harakiri’’. Jednak ta dwójka znanych autorytetów poruszała w swoich książkach aspekty paranormalne,
demonologiczne i okultystyczne , co nie oznacza, iż w UFO zauważali związki
‘’diabelskie’’, a taką łątkę chcą mi
niektórzy na siłę przypiąć. To czysty absurd, a może celowe działanie ? Zastanawiam
się czy moi krytycy, rzeczywiście czytali mój tekst, czy jedynie sam tytuł ? Owszem niektórzy duchowni w wielu kwestiach
demonizują różne zjawiska, z czym ja się także nie zgadzam, bo nie tędy droga,
aby wrzucać wszelkie zdarzenia paranormalne do
jednego worka. Artykuł ‘’kosmiczni oszuści’’ spowodował tak wielką histerię niektórych
osób w tym pewnej części słuchaczy Radia
Paranormalium którzy w ‘’światku
ufologicznym’’, nastawieni są jedynie na
odbiór informacji o ‘’zielonych kosmitach’’. Fajnie jest jak w kontekście UFO,
‘’kosmitów’’, channelingów pisze się wyłącznie pochlebne opinie, i postrzegamy
je wyłącznie przez pryzmat jakiegoś mega
‘’kosmicznego oświecenia’’ dla ludzi, co jest typowe dla New Age, ale prawda
leży gdzieś pośrodku i nie wszystko jest takie piękne i kolorowe, właśnie mój
tekst o tym mówił, pokazywał drugie dno tego zjawiska. Czy to coś złego ? Bronisław Rzepecki człowiek niezwykle
zasłużony dla ufologii postawił w magazynie UFO tezę, iż UFO jest wrogie dla
człowieka, wówczas nie było takiego kwiku? Po wielu latach badań miał prawo
oceniać tak właśnie zjawisko, a magazyn UFO bez żadnych oporów opublikował
jego artykuł. Widać jak bardzo brakuje w Polsce poważnego i obiektywnego pisma
omawiającego tematykę UFO jak niegdyś UFO, Czas UFO czy Świat UFO. Czy podjęcie przeze mnie dialogu w Egzorcyście, i chęć współpracy w temacie
syntezy zjawiska UFO, jest powodem do pogardy ? Jak ktoś rzeczywiście nie ma
argumentów może jedynie pozostać w cieniu zasłony milczenia. Dla osób, o ateistycznym poglądzie jest
to najwidoczniej fakt nie do przyjęcia co mogłem zobaczyć w wielu komentarzach w internecie. To przykry dysonans. Ale na koniec
mogę powiedzieć jedno. Psy szczekają
karawana idzie dalej.
Poniżej publikuję tekst który został wydrukowany w
styczniowym wydaniu Egzorcysty z 2016 roku.
Sami oceńcie, czy jest taki ‘’niebezpieczny’’ ? Niestety wydawca Egzorcysty
usunął wątek związany z objawieniami maryjnymi, dlatego zaznaczyłem go
pogrubioną czcionkę w tej samej oryginalnej wersji, ponieważ z mojego punktu widzenia jest
bardzo istotną kwestią. Można być
wierzącym, czy ateistą, ale wspólnie dyskutować
na sprawy, które nie powinny nas dzielić a łączyć, ponieważ jak powtarzam
monopolu na wiedzę, czym jest UFO, nie ma nikt !
Wygląda na to, że
otacza nas niemal niewidzialny świat, który manipuluje nami w dowolny
sposób. - John Keel
Kosmiczni oszuści !
W
perspektywie zdarzeń związanych z UFO przez okres niemal 70 lat powstało
tysiące publikacji opisujących to
przedziwne zjawisko, które generalnie skupiały się na wyjaśnieniu UFO jako
produktu pochodzącego od znacznie bardziej zaawansowanych cywilizacji, które
nie tylko wyprzedzają nas jak piszą autorzy
takich publikacji technologicznie, ale też duchowo ? Czy tak jest istotnie, czy kryje się za tym
inny głębszy aspekt, który z jakiś powodów nie został należcie przeanalizowany
?
Zjawisko
UFO odcisnęło wyraźnie piętno w
współczesnej kulturze masowej a jego
wpływ jest zauważalny szczególnie w ruchu New Age. Obecnie każda osoba bez względu czy uznaje realność
UFO czy nie, uważa, że istnieją inne
inteligentne cywilizacje w Kosmosie. Zjawisko UFO jak okiem sięgnąć, jest z
nami od zarania ludzkości, które jak wskazują współczesne badania i analizy
zmieniają jedynie swoją formę dopasowując się do rozwoju i świadomości
człowieka w danym okresie czasu. Wielu
badaczy i entuzjastów UFO sugeruje iż
cywilizacja lub cywilizacje badają nasz rozwój ludzkości dlatego muszą być
pochodzenia pozaziemskiego ? Ten moim
zdaniem błędny obraz zjawiska był kreowany od niemal początków powstania
ufologii i jest powielany po dziś dzień. Zjawisko UFO najwyraźniej nie jest natury pozaziemskiej co zostało już dostrzeżone
na początku lat 50 przez niektóre osoby zajmujące się tym trudnym problemem.
Wielki boom na zainteresowanie UFO i obcymi cywilizacjami nastał w 1947 roku
szczególnie w USA, co przyciągnęło nie tylko uwagę wielu osób, ale również
wykwalifikowanych badaczy i naukowców dla, których jedyną sensowną teorią dla
UFO były ziemskie wyjaśnienia często ewidentnie naciągane lub co najwyżej
teoria ETH, która z czasem jeszcze bardziej zyskała na akceptacji z uwagi na
kontraktowców, ich wizyty w rzekomych pojazdach obcych, a nawet przeloty na
inne planety w statkach ‘’Wenusian’’. Nasze emocje i marzenia wygrały ze zdrową
logiką o wytyczeniu kierunków w badaniu a co najważniejsze analizie tego
zjawiska. Brak należytego zainteresowania ze strony USAF w kwestii UFO jego cenzura oraz lekceważące podejście po dziś dzień spowodowało dyskusje na temat pochodzenia zjawiska i powstania wielu teorii spiskowych, które
generalnie zawsze wiążą się z cywilizacjami ETH ukrywanymi przez rządy. Pod
koniec lat 40 tych Dr. Meade Layne w USA przeprowadził swoje własne prywatne badania nad zjawiskiem UFO oraz aspektu kontraktowców, który zauważył zupełnie
inną naturę UFO jakiej inni nie dostrzegali. Jego książki wydane po roku 1950 w
których opisywał paranormalne aspekty UFO zostały odrzucone przez fanów UFO.
Również Arthur C. Clarke
pisarz naukowy w 1953 roku stwierdził,
że UFO może mieć para fizyczne podłoże i był sceptyczny do istoty pozaziemskiego pochodzenia zjawiska. Podobnego
zdania był również inny człowiek zasłużony w Bitwie o Anglię w 1940 roku marszałek lotnictwa RAF lord Dowding, który
podczas publicznego wykładu w 1955 roku wyraźnie mówił o para fizycznych
aspektach UFO, które były dla Ufo fanów ciosem w ich koncepcje. Rok 1955 mógł być faktycznie z pewnych
względów przełomowy w kwestii natury UFO, jednak zalew informacji o
pozaziemskich gościach jaki pojawiał się w prasie po największej fali UFO jaka
przetoczyła się nad Francją w 1954 roku ostatecznie zdominował teorie o paranormalnym
UFO. Wielu Czytelników zdaje sobie sprawę że
również i ja nie jestem zwolennikiem wyjaśnia zjawiska jako produktu ETH, ponieważ nic na
to nie wskazuje, o czym wcześniej pisali tacy wybitni badacze jak John
Keel, Jacques Vallee ojciec ufologii dr. Hynek czy Salvador Freixedo. Ci niewierni Tomasze zburzyli przekoloryzowany
obraz o kosmitach w który tak wiele osób uwierzyło. John Keel słusznie
zauważył, że w latach 1955-1966, w USA do głosu doszła pseudo nauka oparta na
amatorskim podejściu ufo entuzjastów skupiając swoją uwagę na kontaktowcach
oraz szukaniu spisków w ukrywaniu prawdy o UFO przez Siły Powietrzne, które w
swoim oświadczeniu USAF nie znalazły dowodu na prawdziwość UFO jako
pozaziemskich gości z Kosmosu, co dla ufo fanów było powodem tworzenia teorii
spiskowych, ponieważ byli wyznawcami
słusznej wg. nich i jedynej teorii ETH. Trzymanie
się tylko jednej koncepcji i ślepe jej wyznawanie prowadzi drogą do nikąd ?
Ufologia czy demonologia
Biblia
a także pisma innych religii informują o
bytach, które wnikają w naszą rzeczywistość manipulując nami Niektórzy z
proroków wprost ostrzegali ludzkość
przed zwodniczymi siłami. Dziś te nauki zostały zapomniane, ponieważ nie
zgadzają się z współczesnym światopoglądem który ulega ideologii New Age. Keel oraz Valle poszli o krok dalej, będąc
otwarci na inne koncepcje często kontrowersyjne, nie wykluczali takich odniesień
w kwestii zjawiska UFO jak demonologia, która wbrew pozorom ma wiele wspólnego
z współczesnymi obserwacjami UFO. Keel napisał w niezwykle ciekawej książce UFO: Operation Trojan Horse (1970) iż
‘’Ufologia
jest tylko inną nazwą demonologii’’ on sam jak stwierdził, nie uważa
się za ufologa lecz demonologa. Keel w swoich badaniach jako dziennikarz
doszedł dość szybko do zupełnie innej koncepcji niż kosmicznej jeśli chodzi o
zjawisko UFO.
‘’ Porzuciłem
hipotezę pozaziemskiego pochodzenia UFO w 1967 roku, kiedy moje własne badania
ujawniły zdumiewające nakładanie się zjawisk parapsychicznych z UFO. Obiekty i zjawy niekoniecznie pochodzą z
innej planety i być może nie istnieją nawet jako stałe struktury materii. Jest
bardziej prawdopodobne, że widzimy to, co chcemy widzieć, i interpretujemy
takie wizje zgodnie ze swoimi aktualnymi przekonaniami”.
W latach 50 tych takich badaczy pokroju Keela było znacznie więcej, którzy nie zachłysnęli się od razu kosmiczną
teorią Obcych, natomiast zauważyli UFO w zupełnie innym wymiarze. Moim zdaniem społeczeństwo najwyraźniej nie rozumiało
takich koncepcji poza teorią ETH, która była i jest do dziś bardzo przystępna w odbiorze w którą
są w stanie uwierzyć ludzie ? A teorie o paranormalnym pochodzeniu UFO, no cóż
są bardzo trudne do przyjęcia z uwagi na odniesienia do religii, demonologii,
spirytyzmu z czym również zmierzyło się USAF wydając przez Lynn E. Catoe
publikację dla badań naukowych Sił
powietrznych ‘’UFO i Spokrewnione Tematy: Adnotacja Bibliograficzna’’, która znalazła się w bibliotece kongresu.
Książka wyraźnie mówi …
“Duża część dostępnej literatury
ufologicznej jest blisko związana z mistycyzmem i metafizyką. Dotyczy to takich
tematów jak telepatia, pisanie automatyczne i niewidzialne istoty, jak również
takie zjawiska jak manifestacje poltergeista i opętanie...Wiele sprawozdań o
UFO publikowanych teraz w popularnej prasie opowiada o domniemanych
wydarzeniach, które są uderzająco podobne do opętania przez diabła oraz zjawisk
duchowych, które od dawna są znane teologom i parapsychologom.”[1]
Obrzucany
błotem przez Ufo entuzjastów Dr. Condon,
który prowadził pracę nad UFO z ramienia USAF w projekcie Blu Book pomimo
cenzury i niechęci w kwestii UFO, miał rację mówiąc, w 1969 roku ‘’ Doszliśmy do wniosku, że nie jest warte
zachodu trzymanie się kontynuowania badań UFO w sposób który był czyniony
dotychczas: czyli udawania się w teren żeby przeprowadzać wywiady z osobami
które twierdzą, że zobaczyły coś szczególnego. Trudności w użyciu obiektywnych
sposobów badawczych leżą w rzadkości pojawiania się ich, ich krótkiego trwania,
oraz tendencji obserwatorów do nie relacjonowania ich doświadczeń, dopóki nie
minie długi okres czasu po zakończeniu wydarzenia....Te trudności doprowadziły
nas do wniosku, że prowadzenie badań UFO w tradycyjny sposób przyniesie
całkowicie bezproduktywne rezultaty patrząc na to z punktu widzenia wartości naukowej.
Ale, w przeciwieństwie do popularnych przekonań, nie przekreślamy wszystkich
przyszłych badań. ‘’
Zjawisko UFO owszem można badać środkami i sposobami strice
naukowymi, ale tylko do pewnego stopnia. Potem wszelkie metody i standardy
naukowe często zawodzą z czym m.in. przekonała się grupa wyspecjalizowanych badaczy NIDS której
sponsorem i założycielem był miliarder Robert "Bob" Bigelow. Badacze prowadzili naukowe badania na
ranczo w Utach zwanym ranczo Skinwalkera. W tym ‘’przeklętym’’ miejscu wystąpił cały
wachlarz paranormalnych zdarzeń od UFO, okaleczeń bydła, psów, dziwnych istot,
portali oraz demonicznych zwierząt i innych anomalnych zjawisk i poltergeistów.
Zainstalowane przez naukowców czułe urządzenia, kamery itp. nie przyniosły
rezultatu, jakaś nieznana siła powodowała ciągłe ich usterki i niszczenie
sprzętu. W 2004 roku badania zostały zwieszone, zagadka nie została wyjaśniona
a zebrane ustalenia nie zostały w całości nigdy opublikowane.
Skoro
same obiekty i ich pasażerowie mogą nie
mieć ściśle fizycznego charakteru co w wielu przypadkach z UFO faktycznie miało
miejsce, wynika, że kreuje nimi siła o zupełnie innym charakterze niż
kosmicznym ? Bardziej to przypomina właśnie zjawiska paranormalne z jakimi borykali się m.in. duchowni w
średniowieczu oraz zwykli ludzie, którzy nachodzeni byli przez nieznane byty,
które dziś jawią się jako Bedroom Visitatros. Ojciec.
Serafin Rose prawosławny duchowny, który zajmował się analizą zjawiska UFO
doszedł do podobnych wniosków
‘’O. Rose zauważa, że niektóre życiorysy
świętych opisują zjawiska podobne do
tych, jakie znamy dziś pod nazwą UFO. Podobnych manifestacji doświadczał św. Cyprian, były mag, także św. Antoni Wielki oraz św. Marcin z Tours mający doświadczenia na wzór
"bliskich spotkań".[2]
tych, jakie znamy dziś pod nazwą UFO. Podobnych manifestacji doświadczał św. Cyprian, były mag, także św. Antoni Wielki oraz św. Marcin z Tours mający doświadczenia na wzór
"bliskich spotkań".[2]
Jako agnostycy
Vallee oraz Keel doszli do analogicznych wniosków w kontekście zjawiska
UFO, które opisywały książki w dawnych
czasach.
"Tysiące książek zostało
napisanych na temat demonologii, dziedziny zajmującej się studiami nad demonami
oraz mitycznymi monstrami. Manifestacje oraz zjawiska opisane w literaturze
demonologicznej są identyczne z fenomenami UFO. Ofiary zdemonizowania cierpią
na podobne medyczne i emocjonalne dolegliwości, jak ci, którzy mieli lub mają
kontakt z UFO."[3] Istoty nazywane jako kosmici zachowują się niemal jak
niematerialne byty często prześladując ludzi. Ich poczynania nie wiele różnią
się od działań istot duchowych jakie
niegdyś opisywała literatura demonologiczna o czym ponownie wspomina w książce
UFO operacja koń trojański J. Keel.
‘’Obecna historia UFO jest historią o
duchach i przywidzeniach, o dziwnych zaburzeniach umysłu, widzialnym
niewidzialnym świecie, który nas otacza i momentami wdziera się w nasz świat...
To świat iluzji, gdzie realia zostały wypaczone przez nieznane moce, które
widocznie mogą zarządzać przestrzenią, czasem i materią fizyczną za pomocą sił,
które niemal całkowicie są niedostępne dla naszego umysłu... Ogólnie rzecz
biorąc, właściwości i charakterystyki są drobnymi wariantami znanych od wielu
wieków fenomenów demonologii”.
Syndrom dobrych kosmitów
Ufologię
przenika syndrom
‘’dobrych kosmitów’’ w latających spodkach. Ich zwodniczy i złudny charakter, odczytują
jedynie nieliczni. W tą typową ‘’kosmiczną pułapkę’’ dał się nabrać m.in.,
znany publicysta i pisarz Igor
Witkowski, który w książce ,,Instrukcje przebudzenia i zapowiedzi
wielkich przemian” wpada w naiwną euforię uniwersalnych jego zdaniem przekazów channelingowych kierowanych
przez istoty pozaziemskie, które za pośrednictwem ‘’kontaktowców’’ nawiązują do
zmian zachodzących na świecie, wielkiego kryzysu i upadającej zachodniej
cywilizacji. Zdaniem Witkowskiego przesłania od istot pozaziemskich nie tylko
są logiczne, ale niejako mają nas poprowadzić w nową erę życia ? Autor opiera swoje opinie na przekazach
Plejadan, które pochodzą z publikacji amerykańskiej pisarki polskiego
pochodzenia Barbary Marcinak, która od wielu lat rzekomo posiada kontakty z
‘’kosmitami’’ ? Jak słusznie zauważa Polski badacz UFO Damian Trela takie
przekazy należy analizować z dużą ostrożnością.
‘’Traktowanie na serio jednak poruszanych przez Witkowskiego cytatów od
Obcych - bez względu na to, czy są prawdziwe, czy nie – jest dość ryzykowne.
Słusznie to kiedyś określił w swojej książce ,,Bezpośrednie spotkania” Ryszard
Fiejtek, w której pisał: ,,tym, co zrażało ludzi trzeźwo myślących do ich
opowieści była infantylna treść, której infantylność interpretowano
jednostronnie przypisując ją jej autorom. Nie brano wówczas pod uwagę
możliwości, że te kontakty mogły rzeczywiście mieć miejsce, zaś podawane przez
przybyszów informacje to zwyczajne kłamstwa”. Literatura ufologiczna nie raz dowiodła, że istoty podające się za
przybyszów z Plejad, czy też Zeta Reticulum bardzo często kłamią w żywe oczy,
jednocześnie szydząc ze swoich odbiorców. Głoszą też stare i sprawdzone
przesłania o potrzebie ochrony środowiska, braterskiej miłości, budowaniu
światopoglądu na zasadzie monolizmu (wszystko jest jednością) i przewartościowania
swoich potrzeb duchowych. Te wzniosłe przesłania dla ludzkości wydają się być
tożsame z objawieniami maryjnymi, z jakimi musi się mierzyć współcześnie
Kościół. W konfrontacji z takimi wizjami Kościół kieruje się programowym
sceptycyzmem..[4]
Te same byty przemawiające do
Marciniak ukazują czasem prawdziwe swoje oblicze demaskując się, które powinny
być wyraźnym sygnałem z kim mamy do czynienia ?
"Kłamiemy
wam. Cały czas was oszukujemy. Jesteście głupcami, jeśli nam
wierzycie". [5]
Wspomniany ojciec Serafin Rose, słusznie zauważył ślepy zachwyt w cudowne ‘’zabawki kosmitów oraz ich przesłania’’,
którzy zwodzą ludzi, tylko dlatego, że w nowych czasach ludzie wyzbyli się w
większości wiary w Chrystusa a chcąc
widzieć swoich nauczycieli w ‘’kosmitach’’ i innych bytach niewiadomego
pochodzenia, którzy w łatwowierny sposób oddają się często ich ‘’instrukcją’’.
Tak jak w szybkich pożyczkach, widzimy tylko profity, ale nie dostrzegamy
niebezpieczeństwa ‘’chwilówek’’ i ich konsekwencji. Niektórzy sądzą, że zjawisko
UFO jest twórcze, oświeca ludzi, powodując ich osobową przemianę. To fakt tylko
nie zauważają również wiele negatywnych przemian jakie często prowadzą do
‘’destrukcji’’ takich osób. Modne od
jakiegoś czasu channelingi czyli
obcowanie w odmiennym stanie świadomości pozwala na wejście w kontakt z innymi
bytami, dawniej zwane spirytyzmem dziś to samo zastąpione tylko inną chwytliwą
medialnie nazwą. Doświadczenia tego typu są moim zdaniem szczególnie niebezpieczne ponieważ
jak się później okazuje osoby takie doświadczają psychicznych rozstrojów a
nawet jak w przypadku niektórych sekt prowadzą do samobójstw. Nieznana siłą
naśladuje to czego w danym momencie nasza świadomość oczekuje, dlatego potrafią
przyjmować nie tylko wygląd kosmity, zwierzęcia, wróżki czy skrzata a nawet
oddziaływać fizycznie i pozostawiać trwałe ślady. Tak jak UFO zostawiają ślady
dają się sfotografować, tak samo demony i opętane osoby doświadczają fizycznych
śladów skutków siły o czym zapominają sceptycy demonologicznych zjawisk. Aby
nie być gołosłowny przytoczę komentarz Roberta Shella, z towarzystwa
okultystycznego, który napisał.
‘’istoty te, kimkolwiek są,
przybierają w różnych okresach czasu formę, która może być najlepiej przyjęta
przez umysły, z którymi szukają kontaktu."[6] Czyż
nie jest to adekwatne do zjawiska UFO ?
Istoty pozbawione miłości
Nic tak bardzo nie obnaża natury zjawiska UFO
jak bliskie kontakty oraz uprowadzenia. Wielu szanowanych badaczy doszło do
wniosków jakby obce rasy kosmiczne tworzyły sztuczne hybrydy w połączeniu z
ludźmi, mające na celu nasze dobro, rozwój świadomości i jedności z kosmosem. Czyżby
na tyle rozwinięta cywilizacja była tak prymitywna aby nie zauważać, że nie
porywa się ludzi z domu, samochodu w tym dzieci pod osłoną nocy jak jakiś
złodziej i tym samym nie powoduje krzywd fizycznych i psychicznych ? O tym
zapominają entuzjaści UFO i starają się przemilczeć negatywny charakter takich
spotkań. Znany polski ufolog Bronisław Rzepecki po ponad 30 latach badań i analiz UFO powiedział na X UFO Forum w 2006 roku.
‘’ Oni mają cel, oni z żelazną konsekwencją realizują, nie licząc się
kompletnie z człowiekiem’’. O ile istoty
z UFO technologicznie są powiedzmy rozwinięci to moralnie i etycznie są
pozbawione jakichkolwiek uczuć, empatii
a przede wszystkim miłości do ludzi. Najlepiej świadczy o ich poczynaniach, kobieta
niezwykle doświadczona traumatycznymi skutkami UFO abduction nieżyjąca już Dr. Karla Turner.
''To mit, że porwania ludzi przez obcych odbywają się zgodnie z jakimś schematem czy planem. Być może najbardziej znanym zwolennikiem tej teorii jest Budd Hopkins, który w swoich książkach zapoznał czytelników ze scenariuszem genetyki i krzyżówek. Jednak kiedy wraca się do tych książek, można zauważyć, że część tych spotkań z obcymi wydaje się mieć bardzo mało związku z jakimkolwiek zainteresowaniem hodowlą DNA. I nawet Hopkins w ciągu ostatnich kilku lat musiał rozszerzyć swoją teorię i włączyć w nią zdecydowane zainteresowanie obcych kilkoma innymi rzeczami, takimi jak przyjemność i ból u ludzi[…]Jeśli chodzi o badaczy, którzy twierdzą, że ET są tutaj, aby pomóc nam rozwinąć jakąś wyższą świadomość lub w jakimś innym pozytywnym celu - ratowania naszej planety, pokoju na świecie itp. - to niech spróbują włączyć w ten pogląd nietypowe dane. Co z tymi ludźmi, którzy kompletnie się załamują po swoich doświadczeniach? Co z tymi, którzy przechodzą dzikie zmiany osobowości, którzy nagle dostają obsesji na punkcie dewiacyjnych zachowań seksualnych, często prowadzącej do rozpadu małżeństwa i przyjaźni? Te rzeczy wydarzyły się wiele razy, ale żaden z badaczy nie wyjaśnił dotąd tego rzekomego wyższego celu, kryjącego się za takim efektem. Szczególnie niepokojące są te przypadki, w których uprzednio zdrowe osoby miały spotkanie z ET, po czym zapadły na ciężką, często śmiertelną chorobę. Powszechnie wiadomo, że wiele kobiet po takim doświadczeniu ma problemy ginekologiczne, często prowadzące do histerektomii. W innych przypadkach występuje duże zmęczenie, potworne obrzęki i straszne swędzenie; nawet rak. Gdzie są te pozytywne efekty w tych przypadkach?’’ [7]
Dr. Turner zmarła nagle na raka w
wieku 48 lat jako zupełne do tej pory zdrowa kobieta. Ta nagła choroba jest również zastanawiająca,
bo kto wie czy K. Turner nie doszła do sedna UFO abduction, dlatego mogła być
nie wygodna ? Dla kogo tutaj zaciera się już granica pomiędzy fantazją a
rzeczywistością. Nie ulega wątpliwości
że po wojnie CIA w latach
1953-1973 prowadziło super tajny projekt MKULTRA, który miał
być celem do manipulacji i sterowania ludzką pamięcią i myślami. Być może pewna
część UFO abduction może mieć właśnie takie wyjaśnienie, ale podobny proceder
zwany dziś UFO abduction występował niejako w średniowieczu. Zatem zjawisko nie
jest nowe. Kosmici jak od wielu lat wynika
wprowadzają nas w celową pułapkę naiwności, sugerując swoim działaniem
zbawienie dla nas i naszej planety i
ostrzegając przed katastroficznym Armagedonem, który jednak nigdy nie nastąpił.
Syndrom sztokholmski
Od wielu lat różne osoby, które weszły w kontakt z UFO
otrzymują przekazy i proroctwa. Jednym z najbardziej popularnych był Asztar
jako przywódca ‘’statków kosmicznych’’, który kontaktował się z ludźmi.
John Keel tak napisał o Asztar:
"Tysiące mediów, osób zajmujących się
parapsychologią oraz tych, którzy kontaktują się z UFO otrzymuje w ostatnich
latach wiele poselstw od 'Asztar'. ...Asztar nie jest kimś nowym. Różne wersje
tego imienia: Astaroth, Aszera, Asharoth, pojawiały się przez całą historię w
demonologicznej literaturze Wschodu i Zachodu. Asztar ukazywała się jako
bogini, demon, a w naszych czasach przybrała postać przybysza z kosmosu.’’[8]
Wielu uprowadzonych w następstwie kontaktów
nabyło często zdolności paranormalne, lub inne niezwykłe talenty, których
wcześniej nie posiadali a zostało przyjęte jako dobrodziejstwo ze strony
stojącej za UFO. Jednakże największy
procent UFO abduction ponosi rozpad swojej osobowości wyłącznie
z psychiką.
Osoby wielokrotnie uprowadzane oraz mające
bliskie związki z UFO z czasem pomimo bólu i cierpienia psychicznego niejako są
przyzwyczajani do swoich prześladowców a nawet czasami tęsknią za nimi, taki
stan rzeczy nazywa się syndromem sztokholmskim. Istoty te w zależności od
sytuacji ukazują się jak zjawy pod różnym formami przyjmując najczęściej
współcześnie wizerunek ‘’kosmity szaraka’’, ale spotykane są również inne formy
w czasie kontaktu jak np. gadopodobne istoty. Wszystkie cechują się generalnie wpływem psychicznym na osobowość uprowadzanej
osoby i jej wolę, którą zupełnie przejmuje pod swoją kontrolę do swych
niejasnych celów ? Czy to nie przypomina nam opętania, lub średniowiecznego
wampiryzmu ? Dokładnie tak i nie można
tego lepiej opisać jak na przykładzie traumatycznie doświadczonej Anna Haywood
opisanej w "The Demon Syndrome" przez Nancy Osborne. Oto
najważniejsze fragmenty.
"Pokój oblał mglisty, jaskrawy blask.
Mocno czuło się zapach ozonu...podmuch chłodnego wiatru wleciał przez otwarte
okno. Zaciekawiło Annę, że księżyc świeci tak jasno mimo zachmurzonego nieba. Zaczęła wstawać.
Trzy ciemne sylwetki zmaterializowały się w pokoju, jak gdyby wchodząc przez
okno. Jej mąż spał nieświadomy. Dwie z tych postaci zostały w tyle a ta trzecia
zbliżała się. Była wyższa niż pozostałe dwie. Ubrana była w czarną powiewną
szatę, ukazującą tylko ręce, ale nie ludzkie. Wyglądały jak racice jak u świń.
Zęby i usta nie wyglądały na ludzkie, z przodu zamiast siekaczy wystawały 4
kły. Jej twarz miała kształt migdała, a skóra zabarwiona była na różowo. Ale
najbardziej przerażały Annę oczy; były szkarłatno-czerwone. Stworzenie to miało
niewiele sztywno stojących włosów oraz szpiczaste uszy. (Istota przemówiła) "Przyszedłem, aby cię zabrać ze sobą,
Anno Haywood. Zostałaś wybrana, aby być razem z nami. Zwróć się do mnie a
doznasz spokoju i komfortu". Przez Annę przeszedł rodzaj euforii. Wysiliła
się i zaczęła się modlić. "Ty i ten twój przeklęty Bóg. On już jest dla
ciebie bezużyteczny, nie rozumiesz? Przyszedłem po ciebie, więc się uspokój i
poddaj się. Nigdy już nie będziesz chora czy zmartwiona. To jest miejsce
spokoju i ciepła więc poddaj się" Potwór zbliżył
się jeszcze, otworzył usta i pokrył nimi całą twarz Anny. Gorąco jakie
emanowało z nich i niewyobrażalny smród osłabiły Annę. Ślina potwora wydawała
się zimna i lepka, kiedy ssał jej energię życia. Anna zaczęła gwałtownie
walczyć, kreatura syknęła z rozczarowania: "Jestem twoim spokojem i mocą.
Od teraz będę dbać o ciebie. Bóg nie istnieje." Wszystkie trzy istoty
wyszły przez ścianę sypialni. ‘’
Uwagę w powyższym cytacie zwraca
agresywny i pogardliwy ton wobec wiary Anny w Boga. Ich charakter wskazuje że kobieta miała do czynienia
nie z kosmitami, ale demonicznymi bytami
? Ponadto jej spotkania często
miały charakter astralny. Mogła oderwać swego ducha i umysł od ciała i dzięki
temu podróżować w inne miejsca poza czasem: ‘’Okryła mnie szatą i wówczas mój
umysł oddzielił się od ciała. Odwróciłam się i zobaczyłam moje ciało leżące
tam. Przeszłyśmy przez sufit i dach i poleciałyśmy w przestrzeń. Pewnej nocy
Pani zabrała mnie w dawne czasy. Byłyśmy w innym kraju i ludzie ubrani byli
staroświecko. Pani stała się piękną kobietą w niebieskie sukni i czyniła cuda
dla tych ludzi...’’[9]
W czasie jednego z wywiadów dla gazety
Anna zaczęła swoją opowieść gdy nagle jej twarz zrobiła się biała jak ściana wyszła
do łazienki skąd słychać było jej jęki z bólu. Kiedy wróciła, pociągała nosem i
trzymała się za brzuch. Ta Pani zaatakowała ją za to, że ujawniła,
że istoty takie jak ona, uchodziły dawniej za świętych. Istoty takie
wykorzystywały łatwowierność ludzi i wprowadzały ich w błąd, że czynią cuda.
Anna błagała dziennikarza aby, wykasował tę część wywiadu’’.
Jest to bardzo ważna i istotna informacja, która może sygnalizować iż
większość tzw. ‘’objawień maryjnych’’ może mieć
zupełnie inne źródło niż powszechnie się to przyjmuje o czym milczy
Kościół ? Z powyższego wynika iż za objawieniami mogą stać byty, które manipulują wykorzystując
aspekt religijny ?
Istota określana mianem ‘’Pani’’ tak
naprawdę przybierała przeróżne formy od ludzi po zwierzęta jak sama powiedziała "możemy
przybrać każdą formę ...mój rodzaj rządzi światem. Kiedy któreś z nas się
pojawia, przeznaczenie zmienia się na zawsze. Wkrótce nie tylko ty, ale cały świat będzie nas znał".
Nie ulega wątpliwości, z powyższego
ostatniego zdania ‘’Pani’’, iż siła ta przygotowują dla nas jakieś ostateczne
spotkanie z nami, które przez lata manipulacji
osiągną swój ostateczny cel ? Jaki ? Walkę o nasze umysły ? Zjawisko UFO
traktuje nas w najlepszym razie jak hodowlane zwierzęta, które są im do czegoś
zawsze potrzebne, tak ja my to czynimy
ze zwierzętami, bawimy się, ale czasami robimy im straszne rzeczy w tym
pozbawiamy życia . W ostatecznym rozrachunku zawsze są nam do
czegoś potrzebne. Ten szczególny pogląd reprezentuje Salvador Freixedo. W czasie wywiadów w których Anna występowała
plagą były notoryczne problemy techniczne psuły się komputery, magnetofon
urywał taśmy, nagrany materiał filmowy okazał się jaskrawo czerwony.
"Istnieją światy niewidzialne
zamieszkałe przez inne istoty. Tylko dlatego, że ich nie widzimy, nie znaczy,
że ich nie ma. Każde zwierzę ma naturalnego wroga...tak jak i człowiek. To nie
choroba czy śmierć ale okropne kreatury obserwują nas aż osłabniemy. Krążą nad
nami jak sępy i próbują nas dziobać, a wówczas stajemy się słabi, zdeprymowani
i dlatego popełniamy okropne rzeczy, np. popełniamy samobójstwa, zabijamy
innych ludzi, unieszczęśliwiamy innych. Często ofiary kończą w szpitalu
psychiatryczny. Jedna z tych bestii mieszka we mnie.... rani mnie tylko wtedy
jak się jej przeciwstawiam. Jest wybuchowa, nie lubi religii, nie wierzy w
Boga, a ja wierzę. Ona potrafi czytać moje myśli. Wie wszystko, co teraz
mówimy. Raz nagrała się na kasetę. Kiedy mówi, ma kobiecy głos. Kiedy jest zła,
jej głos obniża się. Ta Pani wie wszystko.
Czasami rozmawiamy na temat miejsc, do których chce mnie zabrać. Mówi, że tam
zaznam spokoju, nie będzie choroby ani śmierci. Nie pozwalam się zabierać do
tego miejsca, ponieważ myślę, że już stamtąd nigdy nie wrócę. Kiedy jestem z nią mam całkiem przyjemne odczucia, jak ona jest w
dobrym humorze. Jest ciepło i spokojnie. Ona nie
lubi, kiedy ja się modlę. Uważa, że nie powinnam tego robić. Moja
modlitwa przeszkadza w naszym związku. Chyba nie boi się Boga. Jak jestem w
kościele, nie pozwala mi się skoncentrować na modlitwie, przeszkadza mi. Ona
mówi: ‘’Nie wiem dlaczego wierzysz starym
książkom mówiącym o Bogu, którego musisz czcić, Czy widziałaś kiedykolwiek Boga
? Widzisz mnie ja jestem rzeczywista’’.
Imię które powstrzymuje ‘’kosmitów’’
Podczas wielu przypadków kontaktów z
UFO ‘’obcy’’ rezygnują ze swych zamiarów po tym jak, ich ofiara odwołuje się do
Boga lub Jezusa. Joe Jordan z USA,
przez wiele lat dokumentował zdarzenia związane z istotami pozaziemskimi
Jordan założył własną organizację MUFON CE4 która ma za cel pomagać uprowadzonym osobom. Dość
szybko dostrzegł pewne analogie, które pomagały wyjść ofiarom uprowadzeń z opresji. W jego archiwum
zgromadził relacje-nagrania, wywiady z ponad 650 osobami, które były
napastowane przez ‘’kosmitów’’ a którzy w czasie kontaktu lub uprowadzenia
odwołali się modlitwą do Boga lub Jezusa. Wówczas nieziemska siła zostawiała
takie osoby w spokoju. Również dr.
Turner wspominała o odwoływaniu się do imienia Jezusa, które skutecznie powstrzymywało
działania ze strony UFO
Dużą ilość kontaktów z kosmitami, cechują praktyki
seksualne, lecz także w odniesieniu do dzieci. Monika
Maria Ortega w wieku 12 lat doświadczyła spotkania z istotą pozaziemską.
Mieszkała wtedy w Nowym Jorku. Jednego wieczoru wysoka, zielonooka istota
zmaterializowała się w jej sypialni
„Na początku widziałam dwa światła.
Czułam czyjąś obecność i oczywiście byłam przerażona. Jedno światło było
czerwone, a drugie zielone,“ wspomina ona. Te światła powiedziały jej, aby nie
obawiała się o swoje bezpieczeństwo. Gdy pomimo obecności tych świateł, zaczęła
zasypiać, na całym poczuła pieszczoty i pocałunki na całym jej ciele. „Obudziłam się przerażona i zobaczyłam w
łóżku ze mną jakaś istotę w obcisłym stroju. Jego oczy były tak zielone, że
kręciło się w głowie od patrzenia na nie. Wydał mi się on bardzo przystojny i
bardzo pociągający, i zakochałam się.”[10]
Byty z UFO w szczególności zainteresowane są praktykami
seksualnymi często pod przymusem a gdy ofiara opiera się przed gwałtem istoty
tworzą iluzoryczne sceny np. Jezusa, naszych bliskich zmarłych i tym cynicznym
sposobem przejmują naszą wolę w celu
zaspokojenia swoich seksualnych praktyk, jakie znane już były w średniowieczu, wówczas nazywano je inkubami sukubami. Należy
jeszcze wspomnieć jak wiele osób szczególnie kobiety cierpią po takich gwałtach
nie tylko psychicznie, ale też
fizycznie co przekłada się na
problemy natury ginekologicznych o których bardzo wiele pisała Dr. Turner. W Polsce sekta o nazwie Międzynarodowe
Centrum Odnowy Ludzi i Ziemi ‘’Antrovis’’ zapowiedziała koniec świata i odlot
wybranych w pojazdach kosmicznych na inną planetę. Negowała przy tym wiarę w
Boga i Jezusa. Wiele osób, które odeszły z sekty doświadczyły dziwnych stanów
lękowych i koszmarów. Niektórzy leczyli się nawet psychiatrycznie, a nad pewną
studentką były odprawiane egzorcyzmy. Jedna z tych osób doświadczyła w swym
mieszkaniu zjawiska zwanego jako poltergeist. Kiedyś jakaś siła rzuciła ją o
fotel. Gdy pomodliłam się ‘’Chryste daj mi swoją siłę’’, wszystko nagle ustało.
Skłania to do szerszego spojrzenia na zwodniczą grę i manipulację ‘’kosmitów’’
od których ludzkość naiwnie oczekuje dobroci, miłości i pozytywnych
przemian.
[1]John Keel UFOs: Operation Trojan Horse, New York: Putnam's Sons, 1970. str. 22.
[2] UFO w
perspektywie chrześcijańskiej 2001
[3] UFOs: The Hidden Truth, kaseta
wideo, New Liberty Videos, 1993.
[4]
http://czastajemnic.blogspot.com/2014/09/rzecz-o-mediumicznych-mocach-i.html#more
[5]
http://paranormalne.eu/forum/topic/5344-channeling-strony-z-channelingami/page-2#entry121492
[6] Cyt. w: Brad Steiger, Revelation: The Divine Fire,
Englewood Cliffs, New Jersey: Prentice Hall, 1973, s. 244.
[7]
http://quantumfuture.net/pl/wd_r3.htm
[8]
John Keel, UFOs: Operation Trojan Horse, New York: Putnam's Sons,
1970, s. 230.
[9] Anna Haywood "The Demon Syndrome" Bantam USA; First Edition edition 1983
[10] http://ukrytenawidoku.pl/ufo-dobrzy-czy-zli-upadli-aniolowie-czy-demony/
Wydaje mi się, że Pański artykuł mógł zostać nazwany niebezpiecznym nie dlatego, że nadaje fenomenowi UFO charakter okultystyczny, ale dlatego iż przedstawia go jako zagrożenie; ale oskarżenie o czary i spalenie na stosie bardziej pasowało do toku myślenia ogółu społeczeństwa, któremu coraz bliżej do technokracji niż wiary w religię. Po lekturze zacząłem się zastanawiać nie tyle nad samą naturą tego zjawiska, ale nad jego intencjami, którymi kieruje się inteligencja stojąca za tymi wszystkimi manifestacjami.
OdpowiedzUsuńSmutna i niestety zgodna z rzeczywistością konstatacja Arku. Ale jak to dobrze ująłeś psy szczekają, karawana jedzie dalej ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie Przemku pozdrawiam ;)
UsuńNiestety w N-Ś mieli rację. Powód: totalny misz masz. Opublikowane zostały poglądy kilku osób, które na dobrą sprawę nie korespondują ze sobą. Poza tym miałem ten numer w reku (chodzi o Egzorcyste) i pan chcąc nie chcąc wpisał się w motto numeru i myśl przewodnią. Teraz się pan tłumaczy, a trzeba było zapytać redakcję, o co im chodzilo.
OdpowiedzUsuńDrugi przykład.
Interesuję sie UFO całe życie i jeśli czytam takie bzdury:
"Podczas wielu przypadków kontaktów z UFO ‘’obcy’’ rezygnują ze swych zamiarów po tym jak, ich ofiara odwołuje się do Boga lub Jezusa."
Nie mogę tego tekstu traktować poważnie. I pan ma wątpliwości??
Trzeba było zapytać redakcję ? Proszę Pana a czy redakcja ma monopol na prawdę/wiedzę o UFO ? Czy to jakaś wyrocznia ? To nie moja wina, że nie może Pan tego zrozumieć, jakoś inni wiedzą o co chodzi.
UsuńTak czytam te komentarze i się zastanawiam o co chodzi? To, że W WIELU przypadkach rzekomi kosmici rezygnowali ze swoich działań, gdy poszkodowany/a wołali o pomoc Jezusa czy Boga to po prostu fakt i osoby, które zajmują się tym tematem powinny to wiedzieć. Druga sprawa to tłumaczenia. Skwituję to następująco - nie myli się ten, kto nic nie robi. A jak się nie chce samemu ruszyć i wziąć za tłumaczenie, to nie powinno się krytykować innych za dobre chęci. Czytałem jedno z takich tłumaczeń i muszę powiedzieć, że pomijając drobnostki, przekaz jest czytelny i jasny. Panie Leszku - fakty są takie, że w większości przypadków z kosmitami do czynienia raczej nie mamy. Stoi za nimi natomiast siła, którą niekoniecznie można nazwać pozytywną.
UsuńPrzemku uważaj bo fani od śrubki i nakrętki, napiętnują Cię jak mnie, poprawność jak widać rządzi się w Polskiej ufologii swoimi prawami ;) Co do tłumaczeń jak piszesz, jakoś inni nie są skorzy do tłumaczeń a przechwalają się jak mogą angielszczyzną ? Pan Chrzanowski zrobił wiele dobrego w tej spawie pomimo, że mamy pewne różnice acha i dzięki za recenzję i reklamę książki Panie Adamie jak mnie Pan czyta ? Recenzja Pan kolegi znanego pogromcy ujdzie, ale co spodziewać się po człowieku, który wyjaśnia moje obserwacje w książce a nie mógł wyjaśnić Emilcina, no kuriozalne.
UsuńPanie Arkadiuszu, z całym szacunkiem ale muszę Panu zadać jedno pytanie. Jakim cudem udało się Panu przeczytać książki i publikacje Keela i Valeego, skoro - do czego zdaje się przyznał się Pan w którejś z audycji - nie zna Pan angielskiego? Książki wspomnianych autorów nie ukazały się przecież po polsku. Skąd Pan może znać ich treść?
OdpowiedzUsuńAle są tłumaczenia a skąd je mam to już moja sprawa ;) Pozdrawiam
UsuńCZYJE tłumaczenia? Chrzanowskiego? Jeśli tak to naprawdę "gratuluję". Tego się przecież nie da czytać, poza tym facet sporo rzeczy przeinacza w sposób karygodny
UsuńA czy tylko Pan Chrzanowski tłumaczy książki w Polsce, chyba są jeszcze inne osoby w Polsce proszę nie zapominać. Dziś książkę przetłumaczyć nie jest specjalnym problemem. Ale chyba wiem kto to pisze, przy okazji pozdrawiam ''przyjacielu'' ;)
UsuńPanie Arkadiuszu trafił pan w sedno sprawy gratuluję odwagi, a uszczypliwymi komentarzami proszę się nie przejmować. Jeśli ktoś ślepo wierzy w ufoków, żaden argument go nie przekona. Kij w mrowisku czasami jest potrzebny i pan to zrobił w słusznej sprawie. Jeszcze wtrącę trzy grosze. Pan Chrzanowski przetłumaczył wiele książek, poświęcił czas, dla dobra innych. Czy dziś jest taka osoba ? Panowie badacze pozamykali się w pokojach z przerosłym ego i debatują jak stare ciotki na jarmarku.
UsuńNie będę wchodził w dyskusję stron konfliktu,
OdpowiedzUsuńBo to mieszanie piany sztucznie przez badaczy.
Sądzę, że każdego osobiste przygody i poglądy,
Są godne uszanowania nas wszystkich Polaków.
Jedni doświadczają i trzeba to uszanować,
A ci drudzy zajmujący się wydawnictwem,
Mają swoje prawa i obowiązuje grzeczność.
Ja osobiście miałem 'przygodę' UFO i jakby z drugiej strony,
Wiem, bo sam widziałem jak się przenikają światy nawzajem.
Można je zobaczyć jak na telebimie wnikając w siatkę struktury,
Rzeczywistości tej naszej z nieskończonej ilości Kwiatów Życia,
Za każdym razem, gdy wkraczałem w nie osobiście swiadomością,
Widziałem reakcję ich mieszkańców na mnie jak na UFO na niebie.
A może jest tak, że świadomością i w pewnym stanie umysłu,
Wszyscy możemy zaglądać do siebie nawzajem jak przez okno?
Bardzo dobrze że ten temat powstał i nagłośnił to jak badacze nieznanego o nietradycyjnych poglądach, są atakowani przez rozmaitych fanatyków swoich własnych filozofii, które nie pasują do faktów z którymi walczą.
OdpowiedzUsuńTo smutne jak wielu mających się za badaczy, zamiast prowadzić rozmowe, próbuje ciosami poniżej pasa, uderzać w inaczej myślących.
Jeśli chodzi o kwestie objawień, to jest rzeczą wręcz typową że sporo prywatnych objawień, nie ma związku z istotami Niebiańskimi, pod które podszywa się inna inteligencja. Jeśli dobrze pamiętam to i sam św. Filip Neri mówił że na sto objawień tylko niewielki procent jest prawdziwych, a reszta jest zwodnicza.
Myśle że same pośrednie znaki wśród ufologów, także wskazują na charakter tego z czym większość manifestacji UFO się wiąże - a są nimi: egoizm, oszczerstwa, wyzwiska, odbieranie wolności słowa innym, i brak chęci poszukiwania wspólnej zgody dla dobra badań.
Osobiście mnie też dziwi panika przeciwników Arkadisza Miazgi w kwestiach, gdy jego badania pokrywają się z naukami Kościoła -prowadzonymi z innej strony, a jednak krzyżującymi się wzajemnie.
Przypominam krzykaczom co oznacza słowo "religia" i jak bezsensowne jest atakowanie badań kogoś, tylko dlatego że brzmią "religijnie" - nawet gdy są przeprowdzane w niezależny sposób, tak jak to było z agnostykiem Johnem Keelem.
Otóż słowo "religia" pochodzi od "religare" czyli "wiązać, spajać, łączyć" w sensie prób nawiązania kontaktu człowieka z istotami z wyższych światów. Podobne znaczenie ma do pewnego stopnia słowo "channeling" bo i w nim chodzi o "nawiązanie połączenia" - tyle że z nieznanymi inteligencjami.
Innymi słowy nierozumne jest nazywanie badacza tajemnic "fanatykiem religijnym" gdy po prostu jego badania obejmują tematykę "nawiązywania kontaktu" między ludźmi a istotami z innych światów. I ci krzykacze zarazem, ludzi badających ryzykowny i zwodniczy channeling - jakoś nie wyzywają od "fanatyków channelingowych".
Poza tym wielu się obawia porównań zwodniczych istot do istot określanych terminami "szatan/diabeł" gdy terminy te zaledwie tylko opisują cechy zachowań "przeciwnik/oszczerca" istot, które są przeciwne ludzkości. Zatem patrząc nie tyle na rodzaj stworzeń, ale na samą terminologię/określenie - równie dobrze może odnosić się ono do upadłego anioła, Hitlera albo jeszcze jakiejś innej istoty, która wybrała zły kierunek.
Chce przez to powiedzieć że ataki na Arkadiusza Miazgę są po prostu jakąś kpiną, bo atakuje się go rozmaitymi oszczerstwami, gdy jego przeciwnicy zarazem akceptują od strony technicznej takie "możliwości" - które w ich światopoglądzie zostały ujęte innymi, często mniej precyzyjnymi określeniami.
Krzysiek mnie to nie dziwi to dopiero początek, dziękuję za Twoją opinię. I informuję przy okazji komentarzy o charakterze obraźliwym pod moim adresem nie będę publikował a takie się pojawiły. Tolerancja jak widać i poprawność się kłania.
UsuńWitam Panie Arku. Przeczytałem artykuł, i wręcz trudno uwierzyć, aby pisma zajmujące się problematyką UFO, robiły takie trudności w werbalizowaniu Pana rozważań ? To rzeczywiście nie powinno mieć miejsca aby ‘’wujek dobra rada’’ wydawał takie uzurpacje ? Sam artykuł jest bardzo ciekawy, ale może kłuć w oczy osoby, z odchyłką ku lewactwu czy ateizmie, chociaż oni też w coś wierzą, jedni w KOD, drudzy w tęczowe barwy, mają przecież takie prawo. Proszę się nie przyjmować, złośliwymi komentarzami, widocznie nie wszyscy są tak tolerancyjni w wchłanianiu innych koncepcji, które wnoszą coś innego niż marketingowe wyobrażenia o obcych, czy jak kto woli kosmitach. Pozdrawiam Robert.
OdpowiedzUsuńPanie Robercie dziękuję za komentarz i Pana meila, oczywiście się zapoznam ze sprawą. Wracając do artykułu, no cóż jak się nie pisze o kosmitach i utwierdza innych w tej wierze, jest się nie popularnym. Ale mnie takie działa motywują do dalszego działania. Pozdrawiam.
UsuńTo że Arek jest atakowany to w pewnym sensie dało sie przewidzieć, bo różnego rodzaju o zachowaniach świrusów, nie chcą by prawda o większości UFO wyszła na jaw. Chcieli ją manipulować po swojemu, a tu sie realizuje ich horror: prawdziwe badania w terenie o dziwo zgadzają się w wielu punktach z tym co mówią egzorcyści. To jest wręcz szok dla tych którzy mamili się New Age-owskim chaosem.
OdpowiedzUsuńRównież i mnie spotkały takie ataki, i to nie jedne - tylko za to że starałem się zamieszczać i wyciągać wnioski z relacji świadków, których większość niby badaczy tajemnic - po prostu ignorowała. A jak Arek i jeszcze kilku chłopaków też niezależnie badają takie przypadki - to osobniki o zachowaniach chamskich i świrusowatych (zapieczonych w tematyce kosmitów) podnoszą wielki ryk.
W takim razie polecam im obejrzenie poniższego filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=VLYkg6ae6EM
To się wręcz nie mieści w głowie jak można prześladować Arka za to że mówi po prostu jak jest, i to jeszcze w demokratycznym kraju. To że przez większość jest atakowany, najwyraźniej świadczy że większość tych którzy myślą że są badaczami UFO, ma po prostu mentalność UFO świrusów. Dodatkowo jesli o mnie chodzi to takie ataki odbieram jako dyskryminacje religijną i represje religijne, co jest wręcz łamaniem prawa przez takowych nietolerancyjnych i ograniczonych stereotypami ludzi.
Tu jeszcze dodatek dla nich - strony związane z MUFON i mówiące o tym samym co Arek:
http://www.alienresistance.org/ufo-alien-deception/alienabductions-stop-in-the-name-jesus-christ/
Krzysztof te dość kuriozalne ataki jedynie mnie śmieszą. Najwyraźniej jak mówię zaistniała jakaś dziwna poprawność i każdy kto ma nieco inną opinię w tej sprawie jest zwyczajnie traktowany po macoszemu. Najśmieszniejsze jest to, że nie jestem praktykujących katolikiem a inni chcą ze mnie zrobić ortodoksyjnego katolika, to ich główmy motor ich ataków, to jest własnie ''polska ufologia''.
UsuńCzytam pana bloga od zawsze, ale teraz muszę powiedzieć, że to dla mnie zaskakujące. Panie Arku, wygląda to tak jakby nie czytał pan swojego tekstu! On naprawdę jest religijny, ma religijną wymowę, bibliografię itp. I jeszcze się pan rzuca, że coś się panu nie zgadza? I że nikt nie ma monopolu na prawdę. To pan ma? Trochę to śmieszne się robi. Pozdrawiam. Leszek Wdowiński, Jasło
OdpowiedzUsuńCieszę się dziękuję. Znam dobrze i nie widzę w nim ścisłej wymowy religijnej, no chyba że kilka cytatów razi w oczy Pana i innych. Na to nie poradzę. Ja się nie rzucam wręcz przeciwnie rzucają się z jakąś histerią inni. Tak się zastanawiam czy mój artykuł Pan dobrze zrozumiał , bo po tym komentarzu mam zupełne Panie Leszku inne odczucie ?
UsuńPanie Arku, z całym szacunkiem, ale chciał pan coś przez ten artykuł powiedzieć i chyba panu nie wyszło. To jakiś miszmasz. Otóż co z niego wynika. Tyle, że ufonauci to nie kosmici, tylko siły demoniczne podszywające się pod Boga i Maryję i uciekające na głos imienia bożego. Taką tezę pan stawia, a potem w komentarzach wynika, że chodziło panu o coś innego? Czyli w sumie co? Może artykuł jest po prostu niejasny, bo wygląda na religijną manifestację. Leszek
UsuńJa wiem, że nie trafiłem w Pana oczekiwania czyli w zielonych kosmitów, ale Panie Leszku są jeszcze inne alternatywy nie tylko kosmici i proszę o tym na przyszłość pamiętać. Proszę Pana czy czytał Pan prace Keela jeśli nie odsyłam do literatury szczególnie UFO operacja koń trojański, zobaczy Pan zbieżność jego i moich opinii. Oczywiście że pewna siła podszywa się pod objawienia i wcale to nie muszą być kosmici i też nie koniecznie demoniczne siły, acz tych ja też nie wykluczam w jakimś %. Panie Leszku polecam zapoznać się z raportami z MUFON CE4 jest strona można odsłuchać relacje świadków, są raporty, proszę przeczytać a potem krytykować, ja wiem, że ten aspekt jest zupełnie marginalizowany przez badaczy z wiadomych względów, ale czy to jest właściwa droga unikania trudnych tematów ? Ja nie mam monopolu na prawdę czy jest to zjawisko, choć Pan mi to przypisuje, po prostu jestem otwarty na różne koncepcje nawet te, które się bardzo Panu nie podobają. Pan ma prawo do własnych opinii i ja także proszę o tym nie zapominać.
UsuńAleż ja to doskonale znam proszę pana, i to od lat. Zresztą sam myślę podobnie, tylko pan nadinterpretuje Keel'a i próbuje nim uzasadniać swoje przekonania, religijne. Apeluję na spokojnie, niech pan jeszcze raz zastanowi się na chłodno, co wynika z tego tekstu. LzJ
UsuńJego cytaty nazywa Pan nadinterpretacją ? Super ;) Moje przekonania religijne nie mają znaczenia Panie Leszku i nie wiem dlaczego chce Pan ze mnie zrobić jakiegoś ortodoksyjnego katolika ? Proszę jeszcze raz przeczytać tekst i przespać się z tym, to wszystko.
UsuńSzkoda czasu na takie dyskusje panie Arku. Twierdzi pan, że pana przekonania to pana sprawa, ale innym może pan je wciskać. Ciekawe jest też to na podstawie ilu przypadków stworzył pan "prawo", że kosmici uciekają na znak imienia bożego. I jak to się ma do tezy Valleego. Bo jakby się dowiediał, to by chyba ołysiał, że pan wkłada w jego usta niejego pogłądy. Leszek
UsuńArku podaję linka tego badacza, bo inni nadal nie mają pojęcia o czym piszesz, ale do ataków są pierwsi.
Usuńhttp://www.alienresistance.org/ce4.htm
Jak widzę, pan wie lepiej co chcieli powiedzieć Keel i Vallee niż oni sami. brawo! Przekonuje się, ze red. Rymuszko z NŚ po raz kolejny pokazał klasę, nie publikując tego artykułu. LzJ
UsuńTak ''pokazał'' ma Pan rację ;))))))
UsuńJak pisał sam Keel: „Porzuciłem hipotezę pozaziemską w 1967 roku, gdy moje własne badania na tym polu odsłoniły zdumiewające zbieżności między zjawiskami natury paranormalnej a UFO… Obiekty i zjawy niekoniecznie pochodzą z innych planet i mogą nawet nie być trwałymi materialnymi tworami. Jest bardziej prawdopodobne, że sami chcemy coś w nich widzieć i interpretujemy podobne wizje zgodnie z naszym współczesnym światopoglądem.”
UsuńRonin
Nie wciskać to raz, nadal Pan nie rozumie, że przecież Pan czy inni nie muszą się z moimi opiniami zgadać. Panie Leszku rzeczywiście dyskusja z Panem staje się nieco kuriozalna. Czy Pan nie czyta moich komentarzy ? Pisałem przecież ! Polecam stronę MUFON CE4 to nie boli proszę poczytać, relacje świadków a jest tego sporo. Sam dokumentowałem trzy takie zdarzenia.To nie prawo tylko fakty Panie Leszku. Jak Pan wie Valle jako agnostyk porusza się w klimacie od ufo począwszy skończywszy na folklorze i okultyźmie podobnie jak Keel, oboje poszukiwali korelacji w zjawisku innej siły, wcale Panie Leszku nie kosmicznej nie związanej z szarakami. A czym dla Pana jest ów zjawisko ? Bo Pan zarys moich koncepcji za. Wiele razy mówiono o tym w debatach Radia Paranormalum, Valle zapewne ma na tyle pokory, że jest w stanie z każdym i do każdej koncepcji się odnieść, niestety szkoda bo nie odpowiada na meile.
OdpowiedzUsuńArek to co piszą twoi przeciwnicy to faktycznie jakaś parodia. Apeluje do nich by tu podali swoje swoje prawdziwe dane: imie, nazwisko i skąd są - jeśli chcą być odpowiedzialni za to co mówią!
OdpowiedzUsuńTwoje dane znają więc uczciwym byłoby gdyby ujawnili swoją twarz a nie marudzili zza kulisów.
Przypominam że Arek w swojej książce wyraźnie napisał że nie wie co się kryje za zjawiskie UFO, więc prosze w swych urojeniach nie obrzucać go swoimi wymysłami. Po drugie nawet w Egzocyście napisano że większość UFO choć wiąże się ze zwodniczymi istotami, to są też przypadki które dotyczyć mogą czegoś innego.
Tak że Arek mówi tylko że większość owych manifestacji UFO nie wiąże się z prawdziwymi kosmitami, a tylko inteligencjami które ich udają. To tak wam ciężko zrozumieć?
Arek rób swoje - zawsze wobec pionierów na drodze nowych odkryć, pojawiali się maruderzy i oszczercy, którzy później przechodzili do lamusa. Pozdrawiam!
No cóż widocznie dobrze im jak sobie popiszą mają na moim blogu swoje pięć minut. Wszystko ok tylko np. taki Pan Leszek wciska kity i świadomie kłamie, że ja rzekomo mam monopol na UFO itp itd. Rozumiem waszą histerię bo przez lata wierzyliście w zielonych kosmitów a tutaj jakiś Miazga ma czelność burzyć piękną bajkę. A jesli już wspomni o wątkach paranormalnych czy okultystycznych to jest jeden wielki kwik. Krzysztof jak Ci kiedyś pisałem jestem a może byłem w polskiej ufologia, ale dziś ona ma twarz szamba.
UsuńWg mnie ci co sprzeciwiają się faktom, o których mówią niezależni badacze i świadkowe - mogą co najwyżej być pseudoufologami. Ty i jeszcze kilka uczciwych osób tworzycie teraz polską ufologię - a reszta krzykaczy i pieniaczy to tylko pseudoufolodzy z ich New Ageowskim chaosem gdzie nic nie jest dla nich pewne.
UsuńTak że dzięki Tobie i nim polska ufologia w moich oczach ma godną pozazdroszczenia przez inne kraje twarz.
Lepsze jest jakość niż ilość, a gdyby twoi przeciwnicy byli silni, wystarczyłby jeden krytyk. Ale skoro jest ich wielu i szczekają przez siebie, to znaczy tylko że są słabi, i szumem chcą coś zyskać - co się i tak im nie uda ;)
Witam. Po przeczytaniu i artykułu i komentarzy (a zwłaszcza komentarzy) nie mogę nie wyrazić mojego zdziwienia i lekkiego zdegustowania. Tematyka UFO (i 'Nieznanego' w ogóle) interesuje mnie od dawna (choć nie jest i nigdy nie było to moje najważniejsze hobby), ale wiem, że każdy mniej, lub bardziej zaangażowany 'badacz UFO i Nieznanego' oburza się na opinię osób uznawanych za 'oficjalnych naukowców', którzy z założenia kwestionują wszelkie doniesienia o UFO i większość informacji nt. zjawisk o paranormalnym charakterze. Badacze UFO słusznie zarzucają takim pracownikom naukowym brak otwartości na inne, alternatywne spojrzenie na otaczający nas świat, 'sztywne' i 'skostniałe' poglądy oraz brak poszanowania dla poglądów wyrażanych przez innych. Tymczasem to samo grono badaczy Nieznanego (a raczej jego pewna część) jeszcze ostrzej krytykuje kogoś, kto badając 'Nieznane' otwarcie przedstawia swoje, wypracowane w drodze wieloletnich obserwacji, po analizie publikowanych poglądów i obserwacji innych, poparte własnymi przemyśleniami zdanie. Dzieje się tak dlatego tylko, że to zdanie nie wpisuje się w najpopularniejsze aktualnie w środowisku (i Popkulturze) sposoby wyjaśnienia fenomenu. - Czym w takim razie ktoś, kto nie podpowiada, nie rozpoczyna kulturalnej polemiki, ale wprost zakazuje Panu Arkowi prezentowania takich, a nie innych poglądów, czy mówi, gdzie 'wypada', a gdzie 'nie wypada' takie poglądy prezentować różni się np. od pracownika naukowego PAN, który oficjalnie wygłasza pogląd, że '...nie zajmuje się badaniem zjawiska UFO, bo ono nie istnieje'? Przy tym (przepraszam za szczerość) ale poziom 'ataków' na Pana Arka nie powinien być dla autorów tych 'ataków' powodem do dumy... Można mieć oczywiście takie, czy inne zdanie, nt. nie tylko poglądów, ale i czyjegoś kunsztu pisarskiego, jednak kulturalna dyskusja powinna polegać na 'atakach' na poglądy, a nie samą osobę je prezentującą. - Nie dojdziemy ani krok dalej w badaniu zjawiska, jeśli nie będziemy chcieli poznać wszystkich, nawet jak najbardziej różnych od naszych zdań na ten temat. Przecież każdemu badaczowi zjawisk, o których mowa powinno przede wszystkim zależeć, na wyjaśnieniu ich i zrozumieniu, a nie prezentowaniu swojej 'nieomylności'.
OdpowiedzUsuń- Ja ze swojej strony chciałbym pogratulować Panu Panie Arku odwagi i konsekwencji w prezentowaniu swoich poglądów i przemyśleń i wyrazić swój szacunek za wieloletni wkład w badanie 'Nieznanego'.
Od dawna śledzę i Pańskiego bloga i ewoluowanie Pańskich poglądów na istotę zjawiska. Przyznam też, że (może czasem innymi drogami dochodząc do takich poglądów) ogólnie rzecz biorąc podzielam Pańską opinię.
Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości!
Piotr Chmielewski.
Dziękuję Panie Piotrze za Pana bardzo cenne słowa, słowa, które powinny być przeczytane przez szanowne grono tych, którzy krytykują mnie, tylko za to iż mam inne poglądy w kwestii zjawiska UFO. Cieszę się ponieważ teraz wiem kto jest prawdziwym przyjacielem. Ci którzy mnie znają wiedzą, że to co mam powiedzieć, powiem już taki jestem, ale czasami jak widać szczerość nie popłaca. Mam nadzieję Panie Piotrze, że gdy napiszę kolejną książkę, nad którą obecnie pracuję moje poglądy nie zniechęcą Pan czy innych Czytelników. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za cenny i sprawiedliwy głos.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńBardzo dobry tekst. Czytając komentarze, widzę, że wiele osób boli to, co jest napisane. Nareszcie ktoś w Polsce powiedział głośno, co od dawna na zachodzie się mówi, choć nie chętnie.
Bardzo dobry tekst.
Arek wielki szacun za badania, choć się w paru punktach się nie zgadzam, uważam, że robisz bardzo dobrą robotę. Powodzenia
Witam.
OdpowiedzUsuńW.Sz. Panie Arku.
Z całego serca gratuluję Panu wyjątkowej intuicji co do oceny przedmiotów swoich badań oraz ich właściwej interpretacji. W rzeczy samej jest dokładnie tak jak Pan twierdzi. Natomiast kompletnie nieudolny "komentarz" w "Nieznanym Świecie" jest bardzo ważny. To właśnie ten towarzysz cenzor potwierdził wszystko co Pan napisał. Z jego komentarza aż bije lęk i złość, że ktoś zaczyna poznawać PRAWDĘ. A jak jest napisane: "...a Prawda Was wyzwoli". W.Sz.Panie Arku ten pseudo-komentarz w N.Ś. powstał na prostej zasadzie: uderz w stół, a nożyce się odezwą. Pan uderzył celnie , w samo serce złych sił, co je bardzo zabolało. Kupiłem Pańską książkę i ją PRZECZYTAŁEM. Rzadko spotyka się tak rzetelne i profesjonalne podejście do badań. Ale od wieków wiadomo, że jeśli ktoś robi coś z zamiłowania, to zrobi to 10 x lepiej niż doktor habilitowany z uczelni. Co zaś się tyczy N.Ś. Sądzę, że najważniejszym celem tej gazetki jest właśnie to, żeby świat pozostał dla nas nieznany.
Jestem świadkiem który opisał Panu to:
http://arekmiazga.blogspot.com/2016/03/swietlista-kula-i-solid-lights.html
Miałem też możliwość bezpośredniej obserwacji trójkątnego obiektu na nocnym niebie, wiszącego nieruchomo. Stałem wtedy na balkonie mojego domu. Ten obiekt jakby na coś czekał. Postanowiłem przeprowadzić doświadczenie. Powiedziałem w myślach:"Jeśli jesteście od Jezusa Chrystusa - zapraszam was. Jeśli nie - wynocha stąd!". I wie Pan, natychmiast jak skończyłem mówić w myślach te słowa obiekt odleciał z ogromną prędkością.
To daje bardzo do myślenia. Otóż jestem całkowicie przekonany, że takie "obiekty i istoty" przybywają do tych którzy o tym myślą i tego chcą. A tak było ze mną. Kiedy po kilku latach zajmowania się tymi sprawami - z Pana pomocą - doszedłem do PRAWDZIWEGO poznania tych zjawisk, przynajmniej w pewnym zakresie, wszystko ustało.
Proszę dalej propagować swoje poglądy na te tematy, bo one są prawdziwe i otwierają ludzkości oczy w tym totalnie zmanipulowanym holograficznym świecie.
Dziękuję Panie Wiesławie za głos poparcia to głos bardzo istotny dla mnie ponieważ potwierdza, iż moje działanie nie jest pozbawione sensu i zrozumienia innych. No cóż nie wiedziałem ,że NŚ do tego stopnia się posunie, ale wcale się tym nie przejmuje, nawet jestem zadowolony, chociaż nie chodzi mi o konflikty, bo jak mówię współpraca powinna być po obu stronach. Powiem Panu jedno, iż miałem w rejonie ZM przypadek w którym być może ''przywołałem'' dziwną kulę świetlną jakby na myśl się pojawiła, do dziś nie wiem co myśleć, opis tego zdarzenia jest w książce. Serdecznie pozdrawiam Pana
UsuńZgadzam się z Panem Piotrem Chmielewskim. Podsumowując to co napisał, można przytoczyć ku temu wszystkiemu jeszcze przysłowie:
OdpowiedzUsuń"Kto nie ma prawdziwych wrogów, nie ma też prawdziwych przyjaciół".
Krzysiek tylko czekać jak zaczną pisać, że sobie sam komentarze nabijam lub licznik, bo wejść jest oj sporo sporo - jednak artykuł cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Ale czeka Was jeszcze jedna niespodzianka na blogu, ale o tym niebawem. Gorąco pozdrawiam każdego z osobna i dzięki za głos poparcia, nawet jak mamy jakieś różnice.
UsuńDziękuję za ten artykuł.
OdpowiedzUsuńWitam. Ja jestem bardzo ciekaw co powiedziałby p.Roman Nacht nt. 'okultyzm vs UFO'. Może jest szansa na organizacje takiej konwersacji między wami?
OdpowiedzUsuńCzemu nie acz chyba Pan Nach zbyt daleko uderza w kierunku teorii spiskowych, a od tego jest dobry taki jeden ''pogromca mitów'' od Emilcina ;)
UsuńJa również bardzo dziękuję za ten artykuł i czekam pewnie jak inni czytelnicy na zapowiadaną niespodziankę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nawiasem tematu, Panie Arku: otóż, Objawienia Maryjne są z pewnością bardzo długotrwałe i niezmiernie przenikliwe dla osoby (powiedzmy przygodnej), która zostaje wystawiona na Ich działanie. Przemiany i doznania osobowościowe w sensie pozytywnym. Myślę, że pewna prowadzona statystyka Takich Zdarzeń powinna potwierdzić powyższe moje spostrzeżenie.
OdpowiedzUsuńNie dziwota, że i istnieją Pewne Siły, które takie Działanie chciałyby "imitować",wykorzystując swoje działania "pozorowane", w maskowaniu się, akurat pozorami,.o podobnym charakterze, do pewnych niecnych celów.