piątek, 29 września 2017

Tajemnice Ropczyckiego lasku

Artykuł ten będzie nieco inny od dotychczasowych, będzie opisem pewnej wycieczki widzianej moimi oczami, oraz oczami pewnej sensytywnej osoby, która w tym miejscu  odczuwa różne stany związane z innym postrzeganiem rzeczywistości. 







Mieszkając  40 lat w Ropczycach nadal się dowiaduję o interesujących, często niezwykłych miejscach, tak było w lipcu 2017 roku, kiedy  jeden z mieszkańców Ropczyc, po zapoznaniu się z moją książką UFO nad Podkarpaciem, postanowił pokazać mi miejsce, które wg. niego jest niezwykłe wręcz mistyczne. Oczywiście na takie wypady w teren zawsze jestem chętny. W celu zapewnienia anonimowości tej osobie, nie będę podawał żadnych personaliów, aby nie narazić na kpiny w oczach mieszkańców. Interesujący mnie teren znajduje się na obrzeżach miasta,  za ulicą 3 Maja, w którym rozciągają się malownicze wzniesienia usiane, polnymi drogami, lasami oraz złocistymi polami ze zbożem, które ciągną się w górę około 2 km w stronę Granic i zahaczają o Lasy Gnojnickie w których można znaleźć fantastyczne borowiki. Z moim przewodnikiem spotkamy się wczesnym popołudniem 22 lipca, i udajemy się z Ropczyc w kierunku małego acz uroczego wąwozu, który w tym 30 stopniowym upale oddawał przyjemny cień.



Idziemy coraz wyżej, w dole niewielki las przecina leśny strumyk, który swoim pięknem zachwyca, tym bardziej, że wiele mieszkańców Ropczyc nie wie o jego istnieniu.  Mój przewodnik po drodze opowiada mi wiele doznań których doświadczył w tych miejscach, jako osoba wysoko sensytywna, niektóre zjawiska o charakterze duchowym odbiera bardzo wyraźnie. Zatrzymujemy się w miejscu w którym miano odprawiać tajemnicze rytuały wywoływania duchów. Historia  miała miejsce  przed II wojną światową, a dotyczyła osoby,  która po znalezieniu książki  o rytuałach postanowiła to  urzeczywistnić, w tym miejscu wraz  z innymi kolegami. Z informacji wiadomo, że kilka razy wywoływano duchy z ‘’pozytywnym’’ skutkiem. Zabawy z duchami i rytuałami doprowadziły tą osobę po pewnym czasie do poważnego  załamania psychicznego.  Praktyki z takimi ‘’zabawami’’ przynosiło  bardzo negatywne skutki doprowadzając do rozstrojów nerwowych, oraz samobójstw wiele osób.  

To tutaj przeprowadzono rytuał wywoływania duchów 


Mapa i okoliczny lasek 




Udajemy się w górę  kamienistą polną drogą, pokrytą większymi i mniejszymi kamieniami niczym na szlaku w Bieszczadach, żartujemy sobie, że to miejsce to niemal jak Bieszczady. Dosłownie, wysokie zbocza, niektóre stromo opadają na jakieś 15-20 metrów w dół, gdzie wije się mały leśny strumyczek. Gdzie niegdzie poprzewracane stare drzewa pokryte zielonym mchem, ciemne jary,   i ten niepowtarzalny zapach lasu, sosny, jodły. Nigdy bym nie pomyślał, że tuż obok mamy tak interesujący pod względem przyrodniczym teren.  




Niewielki leśny strumyk 

Mój starszy przewodnik, który w tych miejscach bywał wiele razy, opowiedział mi o miejscu w środku lasu, który w jego odczuciu jest przecięciem różnych rzeczywistości.  Docieramy do tej magicznej ‘’bramy’’, ale ja niczego specjalnego nie odczuwam mimo, że nieco wcześniej idąc polanką k/ lasu  miałem przez ułamek sekundy coś jak Déjà vu ?
W miejscu rzekomej ''energetycznej bramy'', bo tak ją można nazwać, panuje błogi spokój i rzeczywiście można tam się duchowo zrelaksować, ale ja nie znikam, nie przenoszę się w inny wymiar.  Mój przewodnik wiele razy w tym miejscu medytował i doświadczał interesujących doznań.

Autor w miejscu ''energetycznej bramy'' .


Czy faktycznie  tam coś  jest w rodzaju ''portalu'' ? Nie mogę tego oczywiście potwierdzić, ale w lipcu 2013 w godzinach nocnych w okolicy tego lasu, pewna rodzina mieszkająca przy ulicy 3 Maja, zauważyła coś co na początku wyglądało jak wypuszczane lampiony chińskie. Był to rząd jasnych świateł, które łukiem pojawiały się znad lasu lecąc, znikały za wzniesieniem. W lornetce świadek , zauważył, że światła  miały kształt jakby ‘’spodka’’. Opis tego zdarzenia możecie przeczytać pod tym linkiem http://arekmiazga.blogspot.com/2016/01/tajemnicze-swiata-nad-ropczycami-oraz.html
Być, może osoby wyczulone na inne wibracje, wyczuwają swoją podświadomością takie energetyczne miejsca. To właśnie tutaj dwie inne osoby, miały zobaczyć coś co możemy określić jako ‘’ducha przyrody’’, który miał wyglądać niczym bajkowy elf, z wysokiej kasty. Nie była to istota stricte fizyczna, ale projekcja w ich podświadomości, być może jak i inne istoty z dawnego folkloru ?   Zostawiamy to energetyczne miejsce i kierujemy się nadal w górę, pokonując często trudny teren w 30 stopniowym skwarze. Zatrzymujemy się na chwilę na powalonym drzewie i uzupełniamy ubytek płynów, chłodna woda w takim gorącu genialnie smakuje. Podążamy ścieżką, za którą znajduje się urwisko ponad 10 metrowe, to w tej okolicy około 2 lat temu mój kompan wycieczki zauważył jak to określił stojącą pomiędzy drzewami postać o bardzo pozytywnej energii, która przypominała wysokiego  Druida z brodą, oraz długim habicie i czymś w rodzaju korony na głowie.   Przewodnik określił to słowami ‘’zobaczyłem go za pomocą trzeciego oka’’ kierując palcem na swoją głowę. 

Miejsce w którym miała pojawić się tajemnicza postać 

Zdawałem sobie sprawę, że najprawdopodobniej takich przeżyć i wizji miał więcej, ale być może pewne rzeczy chciał zachować dla siebie ? Podobnie było z inną postacią, na którą natknął się wiele lat temu. Niestety odmówił udania się w to miejsce, i jak sam przyznał omija ten obszar z daleka. Postać miała około 3 metrów ciemna, wykonana jakby z mgły, o demonicznych wibracjach, które odczuł mój znajomy. Przypomina mi to słynnych zakapiorów widywanych od wieków w  Bieszczadach, którzy generalnie byli opisywani jako pozytywne i pomocne byty. Po drodze zahaczmy w poszukiwaniu grzybów, ale Ropczyce od wielu dni omijały większe opady, dlatego poza dwoma koźlarzami nie znajdujemy nic, pomimo, że w  pobliskich  lasach w lipcu trafiłem już na 24 prawdziwki. Jednak  prawdziwy wysyp prawdziwków przyszedł dopiero na początku września. Grzyby to jedna z moich przyznam się kolejnych ''pasji'' jak to można nazwać. Takie wypady wyciszają i relaksują człowieka, a znalezienie uroczych borowików daje nieocenione emocje i zabawę. 


Grzyby z początku września 2017 roku.


Naładowany opowieściami i fantastycznymi widokami w okolicy, powoli schodzimy inną drogą w dół, z której roztacza się panorama na Ropczyckie osiedle na którym mieszkam. To tutaj przewodnik doznał zniekształcenia rzeczywistości w stanie OBE ( doświadczenia poza ciałem) i zauważył to samo miejsce, ale teren jak i budynki były zupełnie inne ? Czyżby przez chwilę  trafił do innej alternatywnej rzeczywistości ?

Widok na osiedle w Ropczycach z polnej drogi pomiędzy lasami. 


Ostatnio bardzo wiele się o tym mówi, nawet niektórzy reżyserzy jak mój ulubiony David Linch w Twin Peaks, kultowego serialu powraca w 3 sezonie, i inspiruje widza, właśnie podróżami w alternatywne światy, czy bramy, które pojawiają się w nietypowych miejscach.  Kilku godzinna wycieczka dobiegła końca, a ja mogłem poznać dzięki przychylności i otwartości  życzliwej osoby, kolejne tajemnice, które tym razem bardziej mają wymiar duchowy,  transcendentalny  związany z naturą.

Jeśli znacie w swoich okolicach lasy, miejsca podobne do tych opisanych w artykule, tajemnicze miejsca,  proszę o podzielenie się swoimi przeżyciami na arekmiazga@gmail.com




8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa relacja.Sam przebywając w różnych miejscach odczuwam występującą tam energię (pozytywną lub niepokojącą negatywną). Jestem przekonany ,że nasze zmysły są ograniczone i nie potrafimy świadomie dostrzegać wielowymiarowości otaczającej nas energii.Jednak intuicyjnie pierwotnymi zmysłami odczuwamy , że jest coś poza światem typowo materialnym.
    pozdrawiam i dziękuję za inspirującą , ciekawą poznawczo , rzetelną i obiektywną Pana pracę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydałoby się zostawić w takim specjalnym miejscu kamerkę z fotokomórką. Bardzo ciekawe miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewno oprócz zwierzyny, nic sensownego się nie zarejestruje ? Co innego kamery czy aparaty na UV/IR ?

      Usuń
  4. Bardzo turystyczny przewodnij opis z motywami niezwykłych miejsc, lubie takie :) Zastanawiam się w jakim celu ci ludzie w tamtym miejscu wywoływali duchy? I co konkretnie ich przy tym doświadczeniu spotkało? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego niestety nie wiem, wiadomo tylko tylę, że facet musiał sieleczyć psychicznie w szpitalu, do tego stopnia to go doprowadziło.

      Usuń
  5. witam! Nie wiem jak ale dotarlam do PANA, szukajac kogos kto moze wyjasnic mi co widzialam prosze o kontakt. justynaa.witczak@gmail.com

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz: