Marcin Stachurski to nasz nieoceniony kronikarz i pasjonat Polskiej ufologii i publicystki ufologicznej. W latach 1997-2001 członek
Wrocławskiego Klubu Popularyzacji i Badań UFO. Autor opracowania – katalogu
"Bliskie Spotkania III Stopnia z UFO w Polsce".
Źródło Piotr Gadaj
http://wtajemniczeni-pg.blogspot.com/2017/10/wywiad-z-marcinem-stachurskim.html
1.Opowiedz jak to było, że zacząłeś interesować
się ufologią ? a jak z zaczęciem przygody z poważniejszym podejściem,
zajmowaniem się ? W którym roku to było ?
Witam i dziękuję za zainteresowanie się moją
osobą. Zjawiskiem UFO zajmuję się od 1996, kiedy to jako 16-latek zapoznałem
się z książką Pana Bronisława Rzepeckiego "Bliskie Spotkania z UFO w
Polsce" (Karat 1995 r.). Oczywiście
już wcześniej będąc dzieckiem i oglądając filmy sci-fi takie jak „Bliskie
Spotkania Trzeciego Stopnia” lub „Żandarm i kosmici” wiedziałem, że coś jest na
rzeczy, i miałem przekonanie, że nie jesteśmy sami we wszechświecie, jednak
dopiero po przeczytaniu wspomnianej książki oraz natrafieniu w kiosku na
kwartalnik UFO, ufologia wciągnęła mnie na całego. Na początku moja przygoda z
ufologią zaczęła się od zbierania
wszelkiej dostępnej, branżowej literatury, następnie zacząłem odwiedzać
siedzibę Wrocławskiego Klubu Popularyzacji i Badań UFO, jednak to mi nie
wystarczało i chciałem robić coś więcej
w temacie. I tak w 1997 roku dostałem od
założyciela i szefa WKPIB UFO – Ireneusza Hurija propozycję członkostwa w
Klubie, na co, rzecz jasna od razu z wielkim entuzjazmem się zgodziłem. Korzystając z okazji chciałem pozdrowić z tego miejsca
Irka Hurija oraz Tomasza Saletnika, z którymi miałem przyjemność działać razem
w Klubie. Zdarzyła się także w moim
życiu dość długa przerwa od ufologii, ale od blisko 5 lat nadrabiam zaległości
w temacie. Nawiązałem kontakty z Arkiem Miazgą, Damianem Trelą, Piotrem
Cielebiasiem ,Panami: Andrzejem
Remleinem oraz Krzysztofem Piechotą i jeszcze kilkoma innymi osobami parającymi
się zagadnieniami ufologicznymi. W 2015 roku zacząłem tworzyć katalog Bliskich
Spotkań 3 Stopnia z terenu Polski, będący próbą zebrania wszystkich rodzimy
obserwacji NOL wraz z ich załogantami. Owocem
tego jest 10-o częściowy przegląd-cykl artykułów o Polskich CE-3 opublikowany na blogu Arka Miazgi
"Spotkania z Nieznanym”. W planach jest także utworzenie katalogu Bliskich
Spotkań Drugiego Stopnia jakie miały miejsce na terenie naszego Kraju, którego
próbkę można również przeczytać na wspomnianym blogu, jednak opisane tam przeze
mnie przypadki CE-2 wymagają jeszcze
sporego uzupełnienia.
2.Jesteś znany z tego, że zbierasz wszystko co
związane z UFO – książki, czasopisma, wycinki z gazet i inne. Jak dużo tego
posiadasz ?
Tak zgadza się – zbieranie wszelkiej literatury
ufologicznej to jeden z kilku elementów mojej pasji ufologicznej. Przez te
wszystkie lata udało mi się uzbierać ponad 450 książek, czasopism oraz
"wydawnictw wewnętrznych" poświęconych w całości zagadnieniom
ufologicznym. Są to zarówno materiały wydane w wersji klasycznej
"papierowej", ale również sporo różnych książek posiadam w wersji
pdf, które są dostępne w sieci. Wiele z nich to unikatowe, wewnętrzne
wydawnictwa z lat 80/90-tych ubiegłego wieku,
wydane w maszynopisie i dostępne tylko dla członków organizacji i klubów
ufologicznych oraz ufologów "prywatnych"". Do tego trzeba dodać ponad 3 tys artykułów i
notatek z prasy i innych gazet oraz z czasopism takich jak Nieznany Świat,
Czwarty Wymiar, Faktor X, Nexus, Nie z tej Ziemi, Sfinks. Powyższe publikacje
uzupełniają jeszcze artykuły i teksty ze stron i blogów ufologicznych.
Oczywiście zdobycie wielu z tych materiałów nie
byłoby możliwe bez pomocy kilku dobrych dusz w postaci Panów: Andrzeja Remleina,
Krzysztofa Piechoty, Waldemara Mackiewicza, Zbigniewa Niewęgłowskiego, Arka
Miazgi, Damiana Treli, czy Wacława Kubińca,
za co Im serdecznie dziękuję.
Skala tych materiałów pokazuje ogrom prężnej pracy
terenowej oraz pokaźny, publicystyczny dorobek polskich ufologów. I tu moje
pytanie do osób negatywnie nastawionych do tematyki NOL – czy ktoś poświęciłby
tyle własnych środków, czasu, energii i papieru na dokumentowanie i pisanie o
zjawisku, które wg Was nie istnieje ?
3.Które obserwacje NOL –i uważasz za
najciekawsze i dlaczego ?
Na pewno dla ufologii najbardziej wartościowymi
obserwacjami są te, w trakcie których dochodzi do fizycznego oddziaływania
obiektu/zjawiska na świadka i otoczenie. Mamy do czynienia z nimi zarówno
podczas zdarzeń typu CE-2, jak i CE-3. Odnotowany wtedy jest wpływ
obiektu/zjawiska w postaci mniej lub bardziej trwałych fizycznych śladów i/lub
artefaktów pozostawionych w otoczeniu, lub jego oddziaływania na różnego
rodzaju przedmioty. Otrzymany zaś materiał stwarza możliwości do wykonania i
przeprowadzenia dokładnych pomiarów,
badań i analizy np próbek gleby czy roślinności. Takie zdarzenia jednocześnie
potwierdzają, że NOLe nie są tylko wytworem bujnej wyobraźni świadków (jak
życzyły by to sobie m. in. osoby sceptycznie nastawione do zjawiska UFO), tylko
są dowodem na to, że mamy do czynienia z realnie istniejącym zjawiskiem,
którego widoczny wpływ manifestuje się na Ziemi. Wg mnie spotkanie dwóch kutrów
z Helu na Morzu Bałtyckim w 1979 r, spotkania pilotów z NOL w powietrzu,
Piastów 1979, Sztum 1979, Wisełka 1982, Mirsk 1994, Kielanówka 2000,
Ustronie-Dobka 2001 oraz Gdynia 1959, Człuchów 1979, Żabno 1979/80, Chałupy
1981, Warszawa 1982, Opole 1983/84, Będziennica- Nockowa 1987, Stara Jastrząbka
1988, Brzózka 1990, Opole 1997, to tylko niektóre z najciekawszych. Nie sposób
wymienić wszystkich przypadków, natomiast tak na prawdę każde ze zdarzeń jest
inne, tajemnicze i ciekawe, jednak CE-2, CE-3 oraz obserwacje, w których mamy
do czynienia z fizycznym obiektem, to najbardziej cenione przeze mnie przypadki
spotkań z NOL.
legendą ;-) To moje prywatne zdanie.
4.Chciałbym, abyś wytłumaczył czym są przypadki
zwane „ o wysokiej dziwności „.Podaj jakieś przykłady z terenu Polski.
Ufologiczne zdarzenia o wysokim stopniu dziwności,
to przypadki w trakcie których oprócz
"klasycznych" elementów występujących w trakcie obserwacja, dochodzi
do różnych paranormalnych zjawisk lub wpływu obiektu/zjawiska na psychikę
świadka/ów etc. Świadkowie często doznają tzw "czynnika Oz", tracą
orientacje terenową, występuje trudny do oceny upływ czasu i zmiana stanu
świadomości oraz doznają uczucia jakby byli "we śnie lub innej
rzeczywistości". Najbardziej znane Czytelnikom interesującym się
zjawiskiem UFO przypadki z tej kategorii to Witkowice 1980, czy Częstochowa
1991 , natomiast inne tego typu zdarzenia to CE-3 z Wrocławia-Leśnicy z 1963,
wzięcie w Szklarskiej Porębie z 1994 r.
czy przypadki ze Sośnicy lub Słociny
badane przez Arka Miazgę, gdzie pewna rodzina (dokładnie tyczy się to mamy i
córki) od dawnych lat wydają się być "obserwowane" lub pod ciągłą ‘’kontrolą i manipulacją’‘ ze
strony siły za którą stoi zjawisko UFO - to tylko niektóre z takich z przykładów,
których sporo możemy przeczytać w literaturze i na blogach/stronach
traktujących o UFO.
5.Za jaką koncepcją pochodzenie UFO się
opowiadasz ?
Osobiście uważam, że za fenomenem UFO kryje się
cała gama różnych zjawisk, które zostały wrzucone do jednego „worka”. Mogą to
być zarówno obiekty pozaziemskie, jak i obiekty z innej rzeczywistości.
Nieznane formy życia, byty astralne etc, lub pojazdy istot żyjących równolegle
z nami na Ziemi. Część z nich to nieznane zjawiska zachodzące w przestrzeni
powietrznej, jak i tajne projekty wojskowe. Całkiem możliwe że są to nawet
wehikuły czasu, choć ta teoria do mnie najmniej przemawia, ale nie wykluczam i
jej. To, że te obiekty potrafią
manipulować czasem/podróżować poprzez czas to wydaje się być faktem, ale czy
operują nimi nasi potomkowie? - sądzę, że to dwie różne sprawy. Jestem
zwolennikiem analizowania każdej obserwacji z osobna, bez sugerowania się jej
zewnętrznym wyglądem, natomiast przeciwny jestem generalizowania i sprowadzania
wszystkich obserwacji tylko ku jednemu aspektowi (np. na zasadzie „czy UFO jest
wrogie, czy przyjazne” człowiekowi etc).
6.Których badaczy, publicystów cenisz sobie
najbardziej ?
Ze „starej gwardii” ufologów oczywiście Panowie:
Bronisław Rzepecki, Krzysztof Piechota, Lucjan Znicz, Andrzej Remlein. Z ludzi
mojego pokolenia rzecz jasna: Piotr Cielebiaś , Arek Miazga, Damian Trela,,
Przemek Więcławski. Nie sposób nie wspomnieć także o takich Panach jak: Arek
Kocik, Chris Miekina oraz Marek Sęk, którzy bardzo dużo wnoszą do tematu m. in
w Debatach Ufologicznych (Radio
Paranormalium) i cechują się bardzo dużą
wiedzą oraz ciekawym spojrzeniem na interesujące nas tematy. Ale oprócz wyżej
wspomnianych osób jest jeszcze wiele nazwisk o których należy pamiętać, które
to w przeszłości budowały ruch ufologiczny w Polsce i wnosiły dużo dobrego do
tematu, a są to m. in. Kazimierz Bzowski, Zbigniew Blania-Bolnar, Robert
Leśniakiewicz, Ryszard Fiejtek, Ireneusz Hurij, Emma Popik, Jacek Słomiński, Adam Szymański, Jarosław
Krzyżanowski, Janusz Zagórski ,Marcin Mioduszewski, Bartosz Soczówka, i inni.
7.Co sądzisz o realnym istnieniu istot znanych
bardziej z legend i baśni niż z rzeczywistości takich jak skrzaty, elfy,
krasnoludki itp. ?
Tak się składa, że znam kilka relacji, co prawda z
drugiej "ręki z pewnej miejscowości na Dolnym Śląsku, gdzie miały miejsce
takie incydenty. O tych zdarzeniach swego czasu z powagą mówiła cała wioska. Za
każdym razem rzeczy rozgrywały się w starym, przy pałacowym parku oraz w
pobliżu strumyka płynącego przez park. Jest to charakterystyczną cechą takich
zdarzeń, gdyż zauważono częste występowanie
"magicznych" istot w miejscu (lub pobliżu) zalesionych terenów,
starych parków, w bliskim sąsiedztwie rzek, kanałów, czy mokradeł. Dzięki
zaangażowaniu i dokumentowaniu przez Arka Miazgę takich zdarzeń dziś wiemy, że
pojawienia się omawianych istot nie są tylko opowiadaniami wpisującymi się w
dawny folklor, ale towarzyszą nam i w obecnych latach. Wydaję się, że
„problemem” nie jest już to, czy są to tylko podania ludowe związane z
miejscowym folklorem, lecz czy np. są to fizyczne postacie żyjące równolegle z
nami w naszej rzeczywistości? Całkiem możliwe, że są to „projekcje” lub istoty
z innego wymiaru, świata? Krasnoludki, chmurnicy, płanetnicy, „diabelskie
kamienie” (http://arekmiazga.blogspot.com/2016/11/tajemnica-diabelskich-i-swietych.html), to kilka z przykładów z naszego rodzimego
folkloru, który w kilku aspektach konotuje ze zjawiskiem UFO, ale czy kryje się
za nimi ta sama siła lub zjawisko, które odpowiedzialne jest za manifestowanie
się NOLi? - Te pytania na obecna chwilę
pozostają bez odpowiedzi.
8.Jakie jest twoje zdanie na temat abdukcji
przez obcych ? W jakim celu miałyby się odbywać ?
Relacje z porwań ludzi przez UFO, czyli wzięcia są
bardzo ciekawe i enigmatyczne. Sądzę, że te prawdziwe, czyli dokonane przez
nieznane zjawisko, faktycznie miały/mają miejsce. Wydaje się, że chodzi w nich
o badanie i przeprowadzanie różnych testów na nas, co wiemy choćby z zapisów
regresji hipnotycznych, jakimi poddawani są świadkowie takich wydarzeń.
Abdukcje mają prawdopodobnie za zadanie poznanie organizmów i psychiki
wziętych. Natomiast do czego służą i są Im potrzebne płody, które często były
kobietom usuwane w stanie embrionalnym, lub pobrane męskie nasienie, to już
pozostaje pytaniem, które z kolei stwarza domysły i teorie o „hodowli obcych”,
hybrydach, lub potrzebnym Im - do udoskonalenia swojej lub naszej rasy -
ludzkim materiale genetycznym. Do tego dochodzą jeszcze wczepy-implanty, które
sugerują, że chodzi o stałą obserwację/kontrolę nad porwanym? Jak wiemy z badań
kilku wybitnych ufologów badających to zagadnienie, dochodzili Oni do różnych
wniosków, jednak wydaje się, iż najczęstszym
celem abdukcji są badania związane z ogólnymi badaniami całej naszej rasy i
cywilizacji.
9. Czy Wojsko Polskie interesuje się UFO ? Jak
sądzisz ?
Uważam, że tak, ale odpowiedź na to pytanie trzeba
podzielić na dwie kwestie. Pierwszą z nich, jest prywatne zainteresowanie się i
zbieranie informacji o NOL przez indywidualne osoby z kręgów wojskowych lub
pilotów takich płk Ryszard Grundman, płk Apoloniusz Czernow, czy mjr Jerzy
Makieła. Natomiast inną kwestią pozostaje zainteresowanie wojska, lub pewnych
służb mówiąc ogólnie jak o całości. Nic nie wiemy o istnieniu osobnej komórki w
Wojsku Polskim zajmującej się zbieraniem takich doniesień, natomiast wydaje
się, że zgłoszenia pilotów zarówno wojskowych jak i cywilnych, relacje o
naruszeniach przestrzeni powietrznej przez NOL, nierozpoznane obiekty na
radarach, czy obserwacje UFO w pobliżu lotnisk muszą gdzieś trafiać i być
gromadzone. Jednym z przykładów zainteresowania się wojska kwestią UFO jest
obserwowanie Wylatowskich pól przez wojskowe śmigłowce w lipcu 2003 roku lub
przeloty tamże na niskiej wysokości wojskowych Migów. A raporty choćby z takich
spraw, jakie niedawno opisywali na swoich blogach Damian Trela i Arek Miazga
bez wątpienia musiały być sporządzane i trafiać gdzieś „wyżej”.
10.Chciałbyś poruszyć jakąś kwestę, która
wydaje ci się dość istotna ?
Tak, mianowicie jeśli czytają nas osoby negujące
zjawisko UFO chciałbym powiedzieć, że UFO nie jest kwestią wiary, tylko wiedzy.
Oczywistym jest, że przy odrobinie złej woli można podważyć wszystko, ale na
realność istnienia NOLi "dowody" wydają się być poza dyskusją,
wystarczy tylko troszkę chęci aby z nimi
się zapoznać. Są relacje świadków, występują ślady - dowody w postaci wpływu
zjawiska na otoczenie, istnieją też zdjęcia. Wystarczy odrzucić stereotypy
myślowe, otworzyć umysły i myśleć samodzielnie, a zobaczy się, że rzeczywistość
nie jest tylko taka, jaką nam kreuje główny nurt akademickiego nauczania.
Natomiast jeśli ktoś ostatnimi czasy zwątpił w autentyczność "Incydentu
Emilcinskiego", gorąco zapraszam do lektury opracowania autorstwa Pana
Krzysztofa Piechoty "UFO-logiczny tryptyk. Emilcin-Przyrownica-Golina 1978
z Florydą 1952 w tle" (opracowanie dostępne jest na stronie Klubu
Kontaktów Kosmicznych). Wystarczy przeczytać tylko kilka pierwszych stron, by
na podstawie dokładnej analizy śladów pozostawionych przez istoty oraz obiekt -
jaką zrobił Pan K. Piechota - przekonać się, że obserwacja pod Lublinem była
rzeczywistym wydarzeniem, zaś hipotezę o hipnozie Witold Wawrzonek – Jan Wolski
możemy włożyć między bajki.
Dziękuje za rozmowę i serdecznie pozdrawiam
Bardzo rzetelny i trafny wywiad, osobiście bardzo mi się podoba wypowiedź Marcina pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Arku! :-) Cieszę się bardzo, że moje wypowiedzi zostały tak dobrze przyjęte w środowisku ufologicznym, a przecież nic odkrywczego nie napisałem. Również pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie zaciekawiło drugie pytanie, o kolekcję literatury ufologicznej Pana Marcina. Ja też zbieram różne książki, nie tylko ufologiczne (dopiero od jakichś 5-6 lat) lecz jeśli chodzi o książki/czasopisma ufologiczne i inne tego typu publikacje, to naprawdę musi robić wrażenie archiwum Pana Marcina. Wspaniały wywiad !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za słowa uznania. Faktycznie liczba może robić wrażenie, ale to nie są wszystkie wydawnictwa ufologiczne jakie się ukazały w Polsce. Do kompletu brakuje mi jeszcze ok 40/50 tytułów - czasopism oraz tłumaczeń zagranicznych książek, jakie "wydali" ufolodzy do wewnętrznego obiegu. Jeśli dodamy jeszcze do tego blisko 3 tys obserwacji zbadanych tylko do 2000 roku mamy zobrazowaną całość jak kiedyś prężnie działał ruch ufologiczny w Polsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko archiwum ufologiczne Pana Rzepeckiego nadal jest pod kluczem, chyba nie taka była idea dokumentacji tego typu obserwacji. Mam nadzieję, że nie podzieli ono, losu jak archiwum zdjęcia/slajdy K.Bzowskiego. Marcin z czasem zapewne dzięki internetowi, natrafisz, na kolejne rewelacje w tym temacie. Dobrze, że jest tak skrupulatna osoba jak Ty, bo komu chciałby się to dziś, przy tej gonitwie za kasą, zbierać. Jeszcze raz wielkie uznanie Marcin ;)
UsuńJeszcze raz wielkie dzięki ;-) Tak masz rację Arku - archiwum Pana Bronisława Rzepeckiego/GB NOL, jak i innych organizacji, to wielka kopalnia wiedzy o zjawisku UFO z terenu Polski i ogromną stratą jest dla całej ufologii, że te materiały pozostają obecnie niedostępne. Szkoda,że ich właściciele nie zdecydowali się opublikować swoich badań na własnych blogach lub tych już istniejących jak Twój, Damiana, czy na stronie KKK. Ale należy mieć nadzieję, że może kiedyś archiwa klubowe zostaną upublicznione szerszemu gronu ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa podsumowanie napiszę tak: Pański cykl o CE w Polsce to kapitalna sprawa, zebrał Pan ogromny materiał, aczkolwiek i tu dostrzegłem pewne luki: np. nie zauważyłem informacji o CE III/IV z lat 1996-98 doznanych przez F.K. z Puław (źródło: "Niewyjaśnione zjawiska w Polsce" W. Chudziński, T. Oszubski, 2003; niezależne informacje o tym kontaktowcu zamieścił B. Rzepecki) oraz CE III w Szklarskiej Porębie z 1981 (źródło j.w.), a także CE III w Niemojkowie (1991) i Lelowie (2005) oraz paru innych przypadkach znanych ze stron CBUFOiZA/NPN oraz odnotowanych przez P. Cielebiasia. Czyżby nie przeszły pozytywnej weryfikacji?
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo za uznanie ;-) Tak ma Pan rację, przegląd CE-3 oczywiście nie jest kompletny. Kilka spraw zostało przeze mnie świadomie pominiętych, o czym wspomniałem na wstępie w 1 części cyklu, m.in. sprawa F.K. z Puław, przypadki typu "bedroom visitors", czy zdarzenia opisane przez Pana B. Rzepeckiego w cyklu "Kontaktowcy w Polsce" (kwartalnik UFO nr: 24, 25, 29, 33, 45). Oczywiście przy doborze BS nie chodziło o "pozytywną weryfikację", gdyż to zrobili autorzy raportów/artykułów i osoby dokumentujące powyższe przypadki, natomiast celem publikacji było przypomnienie i próba zebrania w całość nazwijmy to "klasycznych" Polskich CE-3, z pominięciem zdarzeń "trudnych" w ocenie jak np. przypadki z kategorii "bedroom visitors", gdzie jak wiemy istnieje spory "margines błędu" przy ocenie natury zjawiska. Cały czas mam w głowie pomysł zrobienia kompleksowego zestawienia wszystkich CE-3 łącznie ze sprawami "kontaktowców", BV, czy tzw "latających humanoidów", jak i nowymi zdarzeniami które w ostatnich latach wpłynęły do badaczy, ale obecnie niestety nie pozwalają mi na to inne obowiązki, ale materiały ku temu cały czas zbieram. Jeśli można prosiłbym Pana o kontakt mailowy (msufoarch@interia.pl) i podanie namiarów na przypadki znane Panu ze stron CBUFOiZA i NPN etc. Dziękuję i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję Panu. Notabene, wypłynął tu też wątek materiałów zebranych właśnie prze polskich ufologów "średniego pokolenia" np. Bronisława Rzepeckiego, którzy wycofali się z tematu i materiały jakie zebrali pozostały w sporej części nie opublikowane (po zamknięciu wydawania "UFO" i periodyków krakowskich), a badania "zawisły w próżni". Może przedstawiciele "młodego pokolenia" wpłynęli by na to, aby p. Rzepecki i jego koledzy po fachu uskutecznili "finis coronat opus"? Szkoda zmarnować ich wysiłek...
UsuńPozdrawiam!
Swego czasu, zwróciłem się w tej sprawie, do Pana Leśniakiewicza z pytaniem, gdzie i kto przetrzymuje materiały Pana Rzepeckiego. To było bodaj w 2011 roku, ale dostałem odpowiedź, w typie, że chcę to sprzedać, zarobić itp... Brak słów. Wiem, kto posiada to archiwum w Krakowie. Szkoda, ponieważ niegdyś sam Pan Rzepecki zaproponował mi przejęcie od niech połowy archiwum, ale nie śmiałem - dziś przynajmniej bym to upublicznił, a tak gnije to wszystko w jakiejś piwnicy.
UsuńPanie Marcinie ,słowo się rzekło (napisało),więc będziemy czekać na zestawienie wszystkich CE-3!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)