W 2016 roku, otrzymałem
informację o rzekomym CE III, które miało mieć miejsce w 2011 roku, w nie
wielkiej miejscowości Gowarzów w woj. łódzkim. Jak się okazało pewne małżeństwo
zauważyło w tym miejscu ''lądowanie'' UFO i niewielkie istoty na tle obiektu. Wizję na miejscu zdarzenia oraz
rozmowę ze świadkami przeprowadził Piotr Cielebiaś, zapoznajmy się z jego raportem.
Zanim przejdę do raportu Piotra
Cielebiasia, chciałbym krótko wspomnieć o uzyskanym zdarzeniu, tym bardziej, że
jest to zupełnie nieznane w Polsce CE III do którego doszło w 2011 roku.
Czytelnik mojego bloga zadzwonił do mnie informując że w Gowarzowie ma swoją rodzinę i w czasie rozmowy wywiązała
się polemika z której wynikało, że jego wujek był świadkiem obserwacji UFO i dziwnych postaci. W niedługim czasie udało
mi się porozmawiać telefonicznie z głównym świadkiem zdarzenia, który najdokładniej zauważył obiekt i postacie.
‘’To
był styczeń szósty musiałbym sprawdzić
bo mam zapisane jaki to był
dzień, na początku stycznia . Szliśmy od znajomej godzina 21 już wieczór i
spojrzałem tak mimo chodu w stronę zachodu patrzę a taka olbrzymia kula leci
doszliśmy do domu, a to wylądowało tam trochę dalej bo gdybyśmy wiedzieli, że to wyląduje to bym
może starał się podejść do tego i zobaczyć dokładnie. Kula była 200-250 metrów,
ta kula z lądowała i takie ludziki dookoła tam biegały obok tego i patrzę z
podwórka później u siebie, później tak odbiło się ze trzy razy od ziemi i
wzniosło się niebo było zakryte chmurzone i w stronę zachodu się skierowało i zaszło za chmury.
Jak leciało to było takie czerwone, a później na ziemi to tak jakby takie
olbrzymie płomyki u góry błyskały tak na
dwa metry i te ludziki dookoła latały.
Na drugi dzień poszedłem na miejsce z sąsiadem przecież jakieś ślady by były,
bo to na życie było. Patrzę żadnych śladów. Średnica kuli podejrzewam 3,5 metra
istoty tak jakby wyszły z kuli latali obok
jakby na jakimś podeście, no bo tak to by jakiś ślad zostawiły.’’
Ponieważ obserwacja miała miejsce w rejonie zamieszkania Piotra Cielebiasia poprosiłem aby
zajął się tym przypadkiem osobiście. Poniżej
publikuję jego ustalenia w oparciu o rozmowę na miejscu ze świadkiem zdarzenia
przeprowadzoną 2 października 2016 roku. Jedynym minusem raportu to brak zdjęć ilustrujących gdzie znajdował
się obiekt w czasie pierwszej fazy
obserwacji oraz miejsca nad którym tkwił obiekt. Korzystając z Google Map próbowałem na ile mogłem wskazać miejsce ''lądowania'' UFO, chociaż nie widać tej okolicy dokładnie. Zdarzenie w Gowarzowie to kolejny przypadek
Bliskiego Spotkania III Stopnia, który można ująć w annałach ufologicznych z
terenu Polski.
Raport o
zdarzeniu w miejscowości Gowarzów (10.01.2011)
Skrót: Dwoje starszych świadków
wraca zimową nocą od ciężko chorej krewnej. Z jej domu wychodzą o 21:05. Po
kilku minutach obserwują przelot kulistego czerwonego obiektu nadlatującego z E
na W. Kiedy mijają sklep i tracą NOL z oczu, ten ląduje za domem ich sąsiada,
ok. 300 m
od nich. Kobieta udaje się do domu, a mężczyzna obserwuje przez ok. 10 min.
osiadłą na ziemi krwistoczerwoną kulę, z której wystają trzy „słupy” i wokół
której poruszają się 3 istoty, wydając z siebie dźwięki przypominające głośną
rozmowę. Po tym czasie obiekt dwukrotnie wznosi się i opada, wystrzeliwuje w
niebo, po czym skręca na W.
Mapa ilustrująca opis zdarzenia: 1 kierunek z którego nadleciał obiekt, 2 miejsce k/sklepu, z którego świadkowie obserwowali przelot kuli, 3 Miejsce obserwacji UFO oraz postaci, 4 Lokalizacja lądowania UFO.
Klasyfikacja:
CE3-C (załga
widoczną obok pojazdu UFO).
Świadkowie: Małżeństwo W, zam.
Gowarzów Pani W widziała jedynie lot obiektu w pierwszej fazie
zdarzenia. NOL na ziemi obserwował jej mąż (wówczas 68 lat). Świadkowie w miarę
dobrze pamiętają zdarzenie (kobieta nieco gorzej). Pan W zrelacjonował
incydent ze szczegółami, zaznaczając jednak, że minęło dużo czasu. Narracja
spójna, jasna. Szczegóły zdarzenia uzyskane podczas wizji (oprócz daty) nie
różniły się od tych uzyskanych podczas wcześniejszych rozmów ze świadkiem.
Data
i godzina zdarzenia:
10 stycznia 2011 (poniedziałek). Początkowo za rok podawano 2010 r., jednak
ostateczna data przy wizji lokalnej to 2011. Początek obserwacji przed 21:10
(oboje świadków). Potem świadkowie stracili obiekt z oczu i stał się on widoczny
(razem z istotami) dopiero po dojściu do domu. Ustalenie dokładniejszych ram
czasowych nastręcza trudności. Obserwacja istot i obiektu na ziemi miała
miejsce od ok. 21:20.
Wygląd
obiektu: W
locie kulisty („piłka”), w kolorze krwi, bez żadnych widocznych elementów,
poruszający się „szybko”. Po wylądowaniu obok obiektu widoczne postacie. Od góry
z obiektu wystają światła (prawdopodobnie świetlne słupy) na wysokość 2-3 m , które znikają, kiedy UFO
startuje. Świadek ocenia średnicę obiektu na 5-6 m . zaznaczając, że istoty na
jego tle wydawały się małe.
Miejsce z którego zauważono przelot czerwonej kuli, biała strzałka wskazuje kierunek w którym podążali świadkowie zdj. Google Map
Przebieg
lotu: NOL
pojawia się bezgłośnie ze wschodu, lecąc w dość szybkim tempie na wysokości ok.
100 m
(wartość orientacyjna). Jest wtedy widoczny dla świadków wracających do domu.
Potem znika im z oczu, ale po wejściu na ich posesję widać go znowu. Pan W obserwuje go z dwóch miejsc obok domu. NOL wygląda jakby spoczywał na gruncie.
Krzątają się wokół niego postaci. Widoczne są także świetlne słupy wystające z
kuli. Po pewnym czasie ufonauci znikają (choć nie wiadomo, jak), a obiekt
startuje. Dwukrotnie „odbija się od ziemi” (słowa pana. W), wznosząc się i
opadając, po czym szybko wystrzeliwuje.
Poglądowy szkic ilustrujący obserwację obiektu i istot. Rys. A.Miazga
Wygląd
i zachowanie postaci:
Prawdopodobnie humanoidy wzrostu ok. 60 cm (wartość orientacyjna). Inne szczegóły
niedostrzegalne z daleka. Porównane do dzieci. Krzątały się wokół obiektu,
„jakby się cieszyły” (słowa świadka), pokrzykując od samego początku. Głos
trudny do opisania, przypominający żywą rozmowę. Słowa i szczegóły mowy nie do
rozpoznania z powodu odległości (jednak dźwięk musiał być intensywny i głośny,
skoro świadek go usłyszał). Pan W mocno zaznacza, iż brzmiało to jakby
istoty się z „czegoś cieszyły”. Istoty nie poruszają się jednak po ziemi, ale
jakby po platformie pośrodku obiektu, choć nie jest to do końca jasne, ponieważ
nie dało się tego dostrzec.
Zakończenie
obserwacji: Po
ok. 10 min. postaci znikają. W jakiś sposób znikają też trzy słupy, zaś obiekt
odbija się od ziemi. Kieruje się w górę z dość dużą prędkością i „pod pułapem
chmur” (słowa świadka), kieruje się na W i znika z oczu.
Warunki
pogodowe: W
dniu obserwacji noc jasna, prawdopodobnie bez mrozu, brak pokrywy śnieżnej na
polach.
Szczegóły
terenowe: Obiekt
ląduje na polu za posesjami nr 85-87, tj. 300 m od punktu obserwacji p. W, tuż obok „Smugi”
- niewielkiego mokradła, które obecnie wyschło. Jednak w 2010 r., zdaniem
świadka, obiekt wylądował bezpośrednio koło bajora. NOL przyziemił na polu
żyta, kilka metrów od jego krańców sąsiadujących ze Smugą. Obecnie jest to pole
truskawek. Dziś z posesji p. W miejsce lądowania jest ledwie widoczne z
powodu zarośli i niskich drzew, które przez 5 lat mocno podrosły. On sam jednak
z łatwością je lokalizuje
W okolicy tej strzałki doszło do lądowania UFO - widok z drogi zdj. Google Map
Zbliżenie w/w miejsca
Inni
świadkowie:
Prawdopodobnie brak. Właściciel pola, na którym doszło do lądowania (pan
Dariusz) dowiedział się o zdarzeniu dopiero podczas wizji lokalnej. Sąsiad pana
W z naprzeciwka, poinformowany o obserwacji nazajutrz po niej, także niczego
nie zauważył. Jak mówią świadkowie, normalnie pod sklepem przesiadują
„piwosze”, ale tamtego wieczora nikogo nie było, być może ze względu na późną
porę. Miejsce lądowania od strony drogi znajduje się za niewielkim zagajnikiem.
Z kolei w najbliższych gospodarstwach widok mogły zasłonić stodoły.
Potencjalne
efekty uboczne:
Brak. Obiekt nie zostawił śladów, choć następnego dnia badał to miejsce z
sąsiadem. Nie zauważono śladów obiektu (choć pan W uważa, że „wsporniki
musiały być”. Brak też śladów samych istot, które powinny pozostawić. Grunt nie
był zaśnieżony ani mocno zmarznięty. Kilka parceli obok miejsca lądowania
znajduje się wybieg dla koni oraz stajnia (była tam już w 2011). Pan W nie
słyszał jednak rżenia zwierząt, które mogło by być wywołane pojawieniem się obiektu
lub ewentualnym oddziaływaniem EM. Nie zareagował także pies. Wpływu na
świadków nie odnotowano. Pan W twierdzi, że przyjął to zdarzenie dość
„chłodno”, nie bojąc się. Jego małżonka uciekła jednak do domu. Była jednak
mocno podekscytowana, bo następnego dnia pytała o zdarzenie księdza, którego
spotkała u chorej krewnej.
Data wizji lokalnej i
sporządzenia raportu: 02.10.16
Na moje oko to ufoludkowie wpadli na chwilę odwiedzić Ziemię. Intuicja mi podpowiada że przylecieli z innego ukłdu gwiezdnego. Podobał mi się ten fragment że pojazd zanim wystartował to wcześniej odbijał się od ziemi jak piłka. Ciekawe dlaczego nie wystrzrelił pionowo w górę jak na filmach S-f.Odpowiedż: mieli na to za mało energii i p[rzylecieli sobie doładować trochę akumulatory. Stworzenia raczej fizyczne niż duchowe . Astralne nie potrzebowały by platformy do poruszania tylko unosiłyby się w powietrzu. "Cieszły się z czegoś' ? Ano z tego że usuneli usterkę i wracają do domu . To tyle -na 80% taka jest prawda. Blog jest super Panie Arku !
OdpowiedzUsuńTo co Pan/Pani pisze to oczywiście tylko spekulacje jaki układ, jaka energia, jaka usterka skąd takie dowody chętnie poznam nie tylko ja ? To, że świadek widział istoty ''jakby na platformie'' nie oznacza że ona była, on jej nie widział proszę pamiętać, tylko jego wiedza podpowiadała mu że istoty nie mogą ''latać w powietrzu'', a jednak mogą co jest znane z wielu relacji m.in o UFO. Tak na 80 % nadal nie wiemy o tym zdarzeniu oprócz zebranych faktów. To wszystko
UsuńDrogi Arku coraz ciekawsze te Twoje materiały uważam że zrobiłeś ogromny postęp tak gdzieś od roku widzę znaczącą poprawę po prostu chłodne analizy bez podtekstów. Mała moja uwaga, jak będziesz rozmawiał ze świadkami w przyszłości do listy pytań dodaj proszę czy spożywają napoje energetyczne, ja parę lat temu miałem kilka razy pod rząd jakbym widział ufo, po czasie wiem że w tym czasie spożywałem dużo energetyków w tym tych tańszych a jak wiadomo cholera wie co tam dodają, nie twierdzę oczywiście że nie widziałem ufo a wszystko było powodem autosugestii i halucynacji wywołanych nadużywaniem energy drinków w tamtym czasie aczkolwiek szczerze przyznając istnieje takie prawdopodobieństwo chociaż uważam je za małe nie moge jego wykluczyć. Bardzo ciekawe by było jakby zrobić jakieś statystyki z obserwacji i powiązać je ze spożywaniem ww środków. Energetyki zawierają jakiś składnik ktory powoduje w nadmiarze halucynacje, tzn widzisz coś i dałbyś wszystko że jesteś przekonany że to widziałeś. Tyle odemnie, akurat w 2014 wtedy widziałem te różne obserwacje dużo było aktywności ufo w PL więc być może picie energetyków nie miało związku z tym ale nie można tego wykluczyć w moim przypadku chociaż tak jak pisałem uważam to za mało prawdopodobne jednak nie zero procent prawdopodobieństwa . Pozdr.
OdpowiedzUsuńJa swego czasu będąc w Niemczech popijałem te paskudztwa i nie miałem żadnych dziwnych halucynacji, znam osoby, które uprawiają sport, ale nie słyszałem od nich, aby po ich spożyciu wystąpiły podobne jak u Ciebie symptomy. Każdy organizm jest inny należy to pamiętać. Znam osoby - świadków, którzy po niewielkim spożyciu alkoholu zauważyli UFO lub inne zjawiska, czy to ma ich wykluczać, jako świadków, w mojej ocenie nie. Wiesz nie wiem ile musiałbyś wypić takich energetycznych drinków, aby mieć jakieś omamy prędzej będziesz miał kłopoty z sercem z tego co słyszałem. Nie piję tego ponieważ to zwyczajna trucizna, szkoda, ze to dzieciaki kupują, a po latach wiadome co będzie. A tak jeszcze gwoli ścisłości szamani wchodzą w inny stan świadomości - duchowy własnie po spożyciu pewnych ''ziółek'' i nie koniecznie muszą to być omamy, nie znamy jeszcze naszej podświadomości jak dokładnie funkcjonuje i sprawia, że możemy przeżywać coś co jest dla nas niepojęte. Chłodne analizy owszem, ale pewne wnioski czasami warto napisać, a na ich podstawie Czytelnik wyciągnie swoje opinie, zero monopolu uważam. Pozdrawiam ;)
Usuń1) Poleca się powieść jakiegoś portugalskiego pisarza o pewnej młodej "Szamance" i chyba roślinie: "Ayuhasca" - popularnej szamańskiej używce, w Brazylli, w Amazonii? Dość dobry, szczegółowy, literacki opis - wynikłych wszelkich halucunacji u autora, lecz "to tylko" nie jest w dodatku rym ciekawym, a nieco innym "meritum" tej powieści. Mimo, że nie znam j.oryginału - przyczytawszy - większość treści (nadal nie czytałem tej powieści - opowiastki "o niczym, i o wszystkim po trochu w Amazonii" - jednak po polsku).
OdpowiedzUsuń2) Tak, jak ktoś anonimowo tu wspomniał, relacje Arkadiusza doprecyzowały się, w opisach zdarzeń,
3) mnie zaś, cóż, trudno to opisać, teraz w "efekcie zwielokrotnienia" prześladuje "pewna przestroga" przed "Automatami", czy ujmując to obecnym językiem przed "Sztuczną Inteligencją" - także. Przed "Sztuczną Inteligencją" i Jej Wytworami - rodem "z Zewnątrz".
4) Wielki.sceptycyzm, chłodnym okiem, jak i zaangażowanie w doprecyzowanie wszelkich obecnych zdarzeń "nadzwyczajnej natury", bo najczęściej - UFO - to nie wszystko.
5) Blog ten odbieram tak, jakby jednak nie wszystkie doałownie tematy - natury UFO - były w pełni poruszane. W innym miejscu zaś, odebrałem komentarz Arkadiusza, jakbym to ja - Anonim - tu "kwestionował zasadność" wykonywania tych podstawowych pomiarów, w miejscach zdarzeń, które są możliwe do realizacji. Podczas gdy. to było tylko ubolewanie nad brakiem spójnej teorii, co do możliwości opisu i racjonalnego wyjaśnienia tych zjawisk.
6) Objawy, czy skutki istnienia form fizycznych, tak biologicznych, jak i sztucznych - "przejawów czyjeś aktywności", a może "życia", jak i zjawisk natury niematerialnej, czasem demonicznej - słowem - są obecnie, i w dobie powszechności kamer telefonii komórkowej - do zauważenia, zarejestrowania, zinterpretowania.
Jak sobie zapewne Pan zdaje sprawę zjawisko UFO, to zjawisko wieloaspektowe, zarówno fizyczne i duchowe, dlatego ciężko jest poruszyć w pełni wszystko co wiemy o tym zjawisku, choć uważam nadal wiemy zbyt mało. Główną genezą bloga to publikacja relacji, raportów świadków oraz jakieś formy wnioski płynące po ich przemyśleniu. Druga sprawa proszę mi przypomnieć w czym Panu coś kwestionowałem, bo niestety nie pamiętam w szczególności anonimów ;)
UsuńProponuję aby anonimowy uczestnik forum przestał nadużywać znaku jaki jest cudzysłów, oraz postarał się budować zdania zrozumiałe dla wszystkich, oparte o zasady gramatyki polskiej. To pierwszy etap.
OdpowiedzUsuń1) Szukałem pod hasłami przeróżnymi, książki kupionej w latach 90-tych zeszłego Wieku i nic, klops. Choćby:
OdpowiedzUsuń"des romans brésiliens dea ecrivains contemporains fameux pour 'Ayahuasca' "
Bo to było przełożone na francuski, ze sklepiku językowego. A dotyczy młodej Szamanki i używki: "Ayahuasca' i ponoć młodego wówczas, bardzo wziętego brazylijskiego pisarza...,
2) Chodziło mi o wypowiedź, jako "Anonim" pod artykułem z 9 marca br., a sam wpis - z dnia 22 marca 2018r.
3) Mam pytanie jeszcze do p.Arkadiusza: czy spotkał się z Organizacją "Schwalk"?. Jej działalność mogłaby np. dotyczyć technokratów i zastosowań: Ultra-technologii. Ale równie dobrze, to jakieś "charytatywy" pro-społeczne, jakich wiele po świecie.
Lecz tu, w tym zakresie, tak napotkanej, dosłownie - raz - nazwy "Schwalk" - jestem zupełnym ignorantem. Na stronie Org. "Schwalk" - napotkano bowiem pewne skaningi - książki prof. Gryzińskiego pt. "O naturze atomu", przypomnę - profesora zm. chyba w 2004r.(?), autorytetu do spraw badań prowadzonych na jedynym spośród eksperymentalnych reaktorów, jak i dotąd nieprzerwanie ponoć pracujących. Tzn. Na reaktorze jądrowym "Maria" we Świerku koło Pucka pod-Warszawskiego.
Otóż, badania tego profesora stawiają w zupełnie innym świetle - dotychczasowe WSZELKIE DOTĄD poczynione BADANIA PODSTAWOWE - na Świecie - choćby odnośnie tylko i wyłącznie - natury ciała stałego (wykonanego z róžnych materiałów, pierwiastków, jak i o przeróżnej strukturze - tego ciała stałego, w tym kryształów).
4) Pański blog natomiast jeat tym miejscem, w którym to przed paru laty, Ktoś o oaiągnięciach prof. Gryzińskiego napomniał w komentarzach. Chodzi o hiperboliczne wycinkami trajektornie powłok elektronowych, obalające podstawowy ZAKŁAMANY - model orbitalny kołowy trajektorni elektronów wokół jądra - z lat XX-tych XX wieku, znany pod nazwą - modelu Bohra atomu wodoru.
Nie nie spotkałem się nigdy z tego typu organizacją o jakiej Pan wspomina.
UsuńDlaczego zakłamany? Co Pan oprócz powielania filozoficznych przypowiastek i nieznajomości gramatyki, może wnieść do fizyki dnia dzisiejszego? Nie łatwiej się przedstawić, powiedzieć coś o swojej pracy doktorskiej gdzie bez wątpienia obala Pan w sposób doświadczalny teorię atomowa wykładaną aktualnie na uczelniach?
OdpowiedzUsuńNie nie obalam, tylko że możliwości adaptacji, korekcji modelu Bohra budowy atomu wodoru - wyczerpały się.
OdpowiedzUsuńA) Odsyłam do chociaźby popularnego tomu "Fizyki" Marty Skorko (akurat wyd. V-te, Wa-wa, 1978) strona 714, w podrozdziale - 30.6."Warunki kwantowe Sommerfelda" - gdzie czytamy: "..nadano nazwę 'subtelnej struktury widma'. Zaobserwowane zjawisko próbowano wyjaśnić wykorzystując model Bohra - niestety bez rezultatów."
B) O co chodzi ?
B1) Otóż, po pierwsze: nawet z pozoru pojedyńcze linie emisyjne atomu - są 'subtelnie rozszczepione' w swoim widmie - jak powyżej. To wskutek krzywoliniowego toru ruchu elektronów, jednak odbiegającego od.. - Kołowej trajektorni, jak - w zakładanym modelu Bohra.
B2) Po drugie: eliptyczne modyfikacje Sommerfelda toru ruchu elektronów, a z tego podręcznika, okazują się jednak wycinkami - lokalnie i do tego przestrzennie 3D - rozłoźonymi trajektorniami krzywych hiperbolicznych , wskutek działania na ładunek elektronu, w najbliższym otoczeniu jądra atomu pewnej siły Lorenza, zawsze prostopadłej do wektora prędkości elektronu.
B3) Stąd, po trzecie, model atomu oddziaływań zawsze dwubiegunowych (/)/(-) - tj. ujemnie naładowanego elektronu (-) w polu elektrostatycznym dodatnie naładowanego jądra atomu (+) - NIE POWINNO SIĘ MODELOWAĆ - bazując na modelu planetarnym Układu Słonecznego, czy choćby każdegocinnego Układu Planetarnego - oddziaływań ZAWSZE JEDNOBIEGUNOWYCH - przyciągania grawitacyjnego.
C) Czy Pan to czuje, (odnośnue wypowiedzi: Piotra Pella'i), czy też nie, niemniej: powyższa wypowiedź, zwłaszcza z punktu B3-go, ostatniego - JASNO, KLAROWNIE - dowodzi słuszności modelu Gryźińskiego, i jak i szeregu założeń - hipotez prof. Gryzińskiego - wynikających zresztą z jego badań i obserwacji.
Miało być:
OdpowiedzUsuńB3) Stąd, po trzecie, (JAKIKOLWIEK) model atomu oddziaływań zawsze dwubiegunowych (+)/(-) - SŁOWNIE: (PLUS)/(MINUS), tj. ujemnie naładowanego elektronu (-) w polu elektrostatycznym dodatnie naładowanego jądra atomu (+) - NIE POWINNO SIĘ MODELOWAĆ - bazując na modelu planetarnym Układu Słonecznego, czy choćby każdego innego Układu Planetarnego - oddziaływań - ZAWSZE JEDNOBIEGUNOWYCH - przyciągania grawitacyjnego.
(To kwintensencja badań, jak i obserwacji, w tym konkluzji prof. Gryźińskiego - nad budową atomu - podane kompaktowo, w formie jednego zdania, zrozumiałego praktycznie, jak się podejrzewa, po pewnym namyśle, nawet dla gimnazjalisty.)
(W modelu planetarnym tylko siły przyciągania grawitacyjnego są równoważone przez siły odśrodkowe ciała na orbicie wokół drugiego ciała - powiedzmy umownie większej masy)
(w przypadku zaś oddziaływań elektrostatycznych mamy aź 2 relacje oddziaływań:
a) przyciągania ładunków różnoimiennych: (+)/(-),
b) odpychania ładunków jednoimiennych (-)/(-) oraz (+)/(+) )
Obserwacje dokonywane przez osoby 60 + są bardziej wiarygodne ,ponieważ osoby w tym wieku rzadko kiedy interesują się tego typu zjawiskami.
OdpowiedzUsuń