Poniższy artykuł można wpisać na listę z serii tabu w ufologii, szczególnie w naszym
kraju, ponieważ poruszanie aspektów innych niż stricte kosmicznych w kwestii
pochodzenia UFO, zazwyczaj jest marginalizowane. Artykuł został
przetłumaczony ze strony znanego pisarza Davida
Clarke, opublikowany w prestiżowym piśmie Fortean Times, który wskazuje, że UFO może mieć wiele twarzy, a
jedną z nich może być, aspekt związany z okultyzmem - demonologią,
która w Angielskiej ufologii, była bardzo poważnie traktowana, wskazując jej
mocniejsze i słabsze strony.
Od lat pięćdziesiątych dominująca i na pewno najbardziej
popularna hipoteza w ufologicznym i publicznym dyskursie polega na tym, że
latające spodki i ich mieszkańcy reprezentują inteligentne wizyty z kosmosu. Od
wczesnych lat, z kilkoma wyjątkami, większość ufologów zdawała się wierzyć, że
intencje "odwiedzających" są życzliwe – aby obserwować nasze postępy w kierunku
przystąpienia do federacji międzygalaktycznej lub ostrzec nas, przed
eksperymentami nuklearnymi -
"Pogłębiając równowagę wszechświata". Ale nawet zwolennicy ETH musieli
brać pod uwagę wpływ, kontaktu z obcymi
rasami na społeczeństwa ludzkie, w szczególności konsekwencje
duchowe. Wiele było spekulacji dotyczących wpływu religii, zwłaszcza
fundamentalizmu. Co dziwniejsze, teologowie - najwyraźniej najwybitniejsi
eksperci doradzający w sprawach duchowych - mieli niewiele do powiedzenia na
ten temat. Na przykład nie istnieje sztywny chrześcijański dogmat o życiu
w kosmosie lub o naturze i pochodzeniu UFO.
Ta niechęć rozbiła kilka grup chrześcijańskich,
zwłaszcza tych, którzy mają skrajne poglądy na temat zjawiska UFO. Z jednej
strony jest grupa ewangelików - głównie Amerykanów, takich jak dr Billy Graham
- którzy twierdzili, że pasażerowie UFO mogą być aniołami wysłanymi przez Boga,
aby nas pilnować. Najbardziej znanym wykładnikiem tego pomysłu jest
prezbiteriański minister Rev Barry Downing, autor latających talerzy i
Biblii. Downing wydaje się być otwarty na myśl o obcych w ramach
stworzenia Boga i patrzy na pisma w celu dowiedzenia wczesnych kontaktów ET.
Książka
Barry'ego Downinga "Biblia i latające spodki" i książka
Johna Weldona i Zoli Levitta - UFO są złe
Na przeciwległym końcu są niektórzy członkowie
Chrześcijańskiego Kościoła Prawosławnego [1], którzy uważają, że niemożliwe
jest zaakceptowanie w nieuchwytnej i sprzecznej naturze zachowania
UFO. Najbardziej skrajnym wyrazem tego poglądu jest to, że nie ma ET, ponieważ życie w innych
planetach nie jest wspomniane w Biblii. Z tego punktu widzenia, jeśli w
Biblii nie ma obcych, a pasażerowie UFO nie są aniołami, wówczas UFO
mogą być tylko demoniczne.
UFO są aniołami / demonami, jeśli będziemy mieli dobre
istoty z UFO, wtedy też możemy mieć złe (a przecież szatan jest wedle tradycji
chrześcijańskiej upadłym aniołem ).Dzielą się również pojęciem Antychrysta i
nieuchronnością Drugiego Przyjścia przewidzianą w Księdze Objawienia. Na
przykład Billy Graham przytoczył mówiąc,
że aniołowie najeźdźcy UFO zostali wysłani, aby pomóc nam "walczyć z
demonami w preludium do Drugiego Przyjścia Chrystusa". Ponadto w ankiecie
Time / CNN z 2002 r. Stwierdzono, że 59 procent z tych, którzy pytali, przyjął
prawdziwą prawdę o "końcowych czasach" przewidzianą w Księdze
Objawienia [2]. A ankieta stwierdziła, że wielu uważa, że
ostateczna walka z anty-Chrystusem odbędzie się w ich własnym życiu .
Niektórzy ufolodzy starali się wytłumaczyć przypadki wrogich obcych
w audycji Wellsa. Jednak żaden z
tych scenariuszy nie jest tak interesujący jak te, które powstały w
fundamentalistycznej literaturze o UFO, które opierają się na wierzeniach,
które sięgają czasami do średniowiecznej demonologii. Gdybyś przeczytał "poważną" literaturę UFO,
możesz zauważyć, że wierząc w teorię, że demoniczne lub złe siły kontrolują UFO
należą do "szarpliwej frędzliny" - to kolejny szalony
pomysł. Byłoby to dalekie od prawdy, ponieważ demonologia odgrywała bardzo
wpływową i w znacznym stopniu przeoczoną rolę w rozwoju ufologii zarówno w USA,
jak i Wielkiej Brytanii.
Prawdopodobnie
najbardziej znane książki promujące demoniczną teorię UFO to John Weldon
i UFO Zola Levitta : What on Earth is Happening and Dr Clifford Wilson UFOs and their Mission
Impossible [3]. Ci trzej pisarze reprezentują frakcję chrześcijańskich
fundamentalistów, którzy napisali , że UFO to przejawy aktywności demonów, a
coraz większa ilości UFO na naszych niebiosach są rezultatem złych sił szatana
gromadzących się w walce w imieniu Antychrysta. Z tego punktu widzenia
dowody identyfikujące pasażerów UFO jako upadłych aniołów są obfite w Biblii,
jeśli wiesz, gdzie szukać i jak interpretować w prawidłowy sposób. Obydwie
książki zostały opublikowane w latach siedemdziesiątych. Niedawno pisarze
w tej samej teorii wskazali na fale obcych uprowadzeń, co dowodzi, że hordy
szatana zostały uwolnione na świat. Wykradają nasze dusze i zwodzą nas w
fałszywą religię, promując ideę starożytnych astronautów i ewolucji w
przeciwieństwie do stworzenia.
Chciałem dowiedzieć się, jak bardzo te skrajne poglądy
znalazły odzwierciedlenie w brytyjskiej ufolologii. Początkowo wydawało mi
się, że będzie mało dowodów, dopóki nie znalazłem literatury, a nawet społeczności poświęconej
propagowaniu teorii demonicznej. Były redaktor brytyjskiego Flying
Saucer Review , Gordon Creighton, był do śmierci najbardziej znanym
demonologiem w Wielkiej Brytanii. Niedawno w 1996 roku grupa
"zainteresowanych ufologów", która obejmowała Creightona i
założyciela BUFORA, Grahama Knewstuba, prywatnie przekazała ostrzeżenie o
demonicznej naturze UFO.
Gordon
Creighton (autor Clas Svahn)
Raport o UFO został skopiowany dla
wielu ufologów, posłów z Królestwa i został poparty przez Lorda Hill-Nortona,
byłego brytyjskiego szefa sztabu obronnego. Hill-Norton, który zmarł
wkrótce po Creighton w 2003 roku, jest zwykle cytowany przez zwolenników UFO
jako ktoś, kto ze względu na swoje kontakty wojskowe, powinien wiedzieć, o czym
mówił. Warto więc zauważyć, że w piśmie Hill-Norton, w memorandum, które
wydało sprawozdanie, stwierdzając, że UFO były "zasadniczo religią",
a nie zagrożeniem wojskowym z kosmosu:
"...Z pewnością istnieje pewien stopień zaangażowania psychicznego w prawie każdym przypadku. Dosyć często jednak takie doświadczenia są zdecydowanie sprzeczne z wiarą prawosławną. "
Raport o zainteresowaniu
UFO był
"ograniczoną edycją", mającą na celu ostrzeganie "najlepszych
ludzi" o niebezpieczeństwach spowodowanych przez UFO i uprowadzeniach. Mimo,
że notatka Hill-Nortona została opublikowana w FSR, ma niewielką popularność w
głównej prasie UFO. Niektóre z wielkich nazwisk, które początkowo to popierały później dystansowały się, ponieważ nie
zgadzały się z naciskiem autora raportu, Paula Inglesby, na temat niebezpieczeństw
duchowych stwarzanych przez UFO.
Ks. Paul
Inglesby, sfotografowany w domu w Glastonbury przez autora, 2006
O. Paul Inglesby był przed nawróceniem wiary
prawosławnej, anglikańskiego wyznania kapłana, ks. Eric Inglesby. To głównie
dzięki wpływowi jego i Gordona Creightona demoniczna teoria UFO została
zachowana w XXI wieku. Urodzony w 1915 roku Inglesby był prawdopodobnie
najdłużej działającym w Wielkiej Brytanii teoretykiem UFO, z kontaktami na
najwyższym poziomie. Wiele z tego, co zostało napisane na ten temat w
Wielkiej Brytanii, wynika z jego trwałych i drobiazgowych prac, chociaż większość
przesłuchiwanych przez ufologów nigdy nie słyszała o nim.
Inglesby jest też wyjątkowy, ponieważ jego
zainteresowanie rozpoczęło się przez całą dekadą latających spodków. W
1938 r. podczas służby w Royal Navy pod Lordem Mountbatten zajął się chorobą
tropikalną i przez trzy miesiące był niebezpiecznie chory. W tym czasie przeszedł
"niszczące duchowe doświadczenie", podczas którego widział wizje
przyszłej wojny atomowej i demonicznych sił kontrolujących statki kosmiczne i
broń jądrową. Uwięziony w tej ponadczasowej wizji "... nie tylko
widziałem przyszłe wydarzenia, w mentalny sposób telepatyczny, ale przez cały
ten czas trwa walka o posiadanie mojej
duszy" [4].
Na szczęście jego modlitwy zostały wysłuchane, i został uratowany ze szponów demonicznych
sił. Po swoim chrzcie ognia naturalnie pozostał w poszukiwaniu dowodów
złych wpływów. Kiedy w 1947 roku pojawiły się pierwsze gazety o latających
spodkach w brytyjskich gazetach, Inglesby poczuł, że jego wizje mają się stać
rzeczywistością. Stwierdził, że hipoteza pozaziemska, przeważająca w mediach i UFOlogii, nie stanowi zadowalającego wyjaśnienia całego zjawiska. Stopniowo zaczął wierzyć, że kontakty i wiadomości przekazywane przez okupantów UFO były przynajmniej częściowo demoniczne.
Po konwersji na chrześcijaństwo, a następnie w 1964
roku, został wybrany na księdza w kościele anglikańskim. Jego nawrócenie
do chrześcijańskiej ortodoksyjności nastąpiło w 1980 roku po spotkaniu z ks. Seraphim
Rose w
klasztorze w Kalifornii. Ks. Rose napisałał traktat o UFO jako demoniczne
znaki, które okazały się bardzo wpływowe w rozwijających się teoriach
Inglesby'ego. Mnich kazał mu schronić się w ortodoksyjnej doktrynie, tak
aby miał duchową ochronę w kampanii przeciwko latających spodkom, która miała
zajmować całe jego życie.
Podobnie jak inni fundamentaliści Inglesby zauważyli
upadek tradycyjnej religii i pojawienie New
Age i opartych na UFO kultach religijnych, takich jak Moonies jako znaku, że czas
końca jest bliski. Oczywiście nie
był to nowy pomysł, czy też jedyny w swoim rodzaju dla chrześcijan. Jak
Forteanie są dobrze poinformowani, wiara w zbliżającą się apokalipsę jest istotnym
tematem w całej historii ufologii. Jest to szczególnie związane z
kultystami UFO, których liderzy przewidywali światowe kataklizmy w wiadomościach
przekazywanych przez kosmicznych ludzi. Fundamentaliści jednak
interpretują te przesłania jako demonicznie inspirowane.
Zanim ostateczne czasy mogą dotrzeć do Szatana, musi wdrożyć swój zły
plan na dominację nad światem. Aby odnieść sukces dużej liczbie ludzi,
zwłaszcza tych na wysokich stanowiskach, zostaną wymazane lub wykorzystywane przez złe duchy, aby
przygotować ich do ostatecznej bitwy po stronie Antychrysta. Ta idea
pełzania podboju niepokoi tych, którzy uwierzyli w UFO pochodzenia demonicznego. Nie
obawiali się scenariusza z wojna
światów inwazja obcych z maszynami i promieniami śmierci. Bali
się bardziej zabójczego przejęcia dusz ludzkich i przerażającego pomysłu
krzyżowania między demonami i ludźmi, aby stworzyć hybrydowe stwory.
Słynny przypadek porwania UFO z Antonio Villas-Boas z
Brazylii dostarczył demonologom dowody, których szukali, gdy zostały
opublikowane w FSR. Zadziwiająca opowieść o łączeniu seksualnym z obcą kobietą na pokładzie UFO w 1957 roku nie pojawiła
się w literaturze UFO do 1965 roku. Jednak od tego czasu motyw seksualny nadal
pojawiał się w porwaniach, tak że Inglesby była w piśmie do FSR opublikowanym w
1993 r., że:
"... wszystkie dowody wskazują na proste
rozwiązanie (tajemnicę uprowadzenia UFO), a mianowicie, że od pewnego czasu
niegodziwe duchowe siły ... kradną ludzkie plemnik i komórki jajowe... jednak
te genetyczne składniki najprawdopodobniej NIE są skrzyżowane z ich własnym genetycznym (jeśli w ogóle!) ... ale
są używane ... aby stworzyć pseudo ludzkie istoty ... prawdopodobnie tysiące, jeśli
nie miliony, tych stworów gdzieś, teraz istnieją. Niewątpliwie nie muszą
być duszami, a więc mogą być całkowicie kontrolowane przez złe duchy ["obcy"]. Ich
ostatecznym celem może być przejęcie planety Ziemi przez inwazję.’’
Demoniczne idee w brytyjskiej ufologii
Podczas otwarcia ery UFO w 1947 roku ETH była tylko
jedną z wielu konkurencyjnych teorii na temat pochodzenia latających
spodków. Kiedy przeprowadzono pierwszą edycję Gallupa w Stanach
Zjednoczonych, ETH nawet nie zdołała osiągnąć wyników. Ale kiedy zapytano:
"Co myślisz, że są czyste?", Jedna kobieta odpowiedziała: "...
przywołując tekst biblijny ... [i] powiedział, że jest to znak końca
świata" [5]. Jednak nawet na tym etapie bardziej starożytny diabeł
tradycją folklorystycznie zdawał się stać
wokół narracji UFO. Prawdopodobnie
najbardziej oczywistym przykładem są Men in Black, kawałek folkloru ufologicznego, który
rozpoczął się od opowieści Alberta K. Bendera, założyciela International Flying
Saucer Bureau. Bender dowiedział się o ostatecznym źródle talerzy w 1953
roku i postanowił ujawnić, co wiedział. Odwiedzili go trzej mężczyźni
ubrani w czarne garnitury, którzy przechwycili jego list. Wizyta MIB wpłynęła na niego
tak głęboko, że zaprzestał dalszego udziału w ufologii i zamknął klub.
Okładka
książki Grey Barkera na temat MIB, opublikowanej w 1956 roku
Ciekawe, że Bender miał obsesyjne zainteresowanie
okultyzmem i czarną magią, a także latającymi spodkami, więc nic dziwnego, że
był odwiedzany przez diabła [6].
Jego doświadczenie miało daleko idące konsekwencje w
tym, że skłaniało się do ostrzegania niektórych bardziej religijnych członków
klubów latających spodków do duchowych niebezpieczeństw. W rezultacie, niektóre grupy spodków aktywnie unikały skojarzeń z okultyzmem, który
obfitował w ruch kontaktów. Ale duchowe konotacje latających spodków nie
odeszły. Pod koniec lat sześćdziesiątych
wielu czołowych ufologów rozwijało się nie znudzonych tematem. Długo
oczekiwane lądowanie na trawniku Białego
Domu nie zdążyło się zmaterializować, a prawda o UFO wydawała się tak
nieuchwytna, jak zawsze. W niektórych przypadkach ufologowie odwrócili się
od ETH i zamiast tego wyjaśniali okultystyczne nadprzyrodzonymi wyjaśnieniami. Dziennikarz
i autor John Keel oraz w mniejszym stopniu francuski naukowiec Jacques Vallee
byli badaczami tak zwanej "nowej ufolologii". Teoria ultra ziemian na
Ziemi - nadprzyrodzone istoty, które współistnieją z ludzkością w równoległym
wszechświecie - okazały się niezmiernie popularne wśród ufologów, którzy
szukają alternatywy dla ETH.
John Keel, sfotografowany w latach 1966/67
Keel twierdził, że może kontaktować się z UFO poprzez
wiadomości przekazane za pośrednictwem telefonu (w podobny sposób jak do
mediów spirytystycznych ). Spotkania te doprowadziły go do
konkluzji, że UFO był złowieszcze . W operacji
Trojan Horse napisał:
"... To ufonauci, a nie kontaktowcy są kłamcami. Kłamią umyślnie,
tworząc zadziwiającą zasłonę dymną stworzoną przez nich po to, aby ukryć prawdę
o ich pochodzeniu, celach o motywacji.".
Choć Keel unikał religijnych konkluzji i twierdził, że
jest ateistą, jego ultraziemianie były w rzeczywistości takie same jak
aniołowie i demony. Kiedy Gordon Creighton przejął redakcję, demoniczne
teorie były promowane z nową energią. Do 1976 roku napisał w przeglądzie
jednego z książek Vallee'a, że "demony ... są tu w ogromnej sile". Wybierali
tych ludzi, których zasoby genetyczne były potrzebne do krzyżowania z
demonami. Co gorsza, demoniczne istoty programowały tych niewolników, aby
popełniać przemoc i kontrolować luki w rządzie, aby popełnić zło. Creighton
podążył za Inglesby w tworzeniu demonologicznej interpretacji ufologii, które zawierało niepokojące składniki, takie
jak ekstremalna polityka prawicowa i szalejąca paranoja. Podczas jego
długiej redakcji, te dziwaczne poglądy znalazły miejsce w
"poważnej" ufologii ‘’. W rezultacie pojawiły się bardzo
dobrze znane nazwiska, w tym znane nazwiska w największej organizacji UFO z
BUFORA w Wielkiej Brytanii.
Trzej byli przewodniczący BUFORA, w tym prezes
założycielski, Graham Knewstub, wraz z Capt Ivar Mackay i Roger Stanway,
przekonali się, że UFO miały pochodzenie demoniczne. Obie Knewstub i Stanway
były pierwotnie wierzącymi w teorię nakrętki i śruby. Ale ich poglądy
zmieniły się, gdy ich zaangażowanie w ufologię stało się bezpośrednim
konfliktem z ich przekonaniami religijnymi.
W listopadzie 1976 Stanway zaskoczył swoich przyjaciół i kolegów, rezygnując z
funkcji prezesa i zerwał cały kontakt. W liście o rezygnacji z listopada
1976 roku wyjaśnił, że wraz z żoną narodził się ponownie jako część ogromnego
chrześcijańskiego odrodzenia, który przemierzał świat. Dodał: "... a
ponadto wierzę, że zjawisko UFO ma pochodzenie szatana". Możesz odrzucić
Stanway'a jako odosobniony przykład kogoś, kto był uprzednio nastawiony na
fundamentalizm religijny. Ale to nie byłoby poprawne i nie jest jedynym przykładem.
Być może najbardziej dziwaczna historia dotyczy
detektywów BUFORA w Południowej Walii, Randalla Jonesa Pugha, który zmarł w
2003 roku. Pugh - emerytowany lekarz weterynarii - był człowiekiem bojącym się
Boga, który zbadał falę UFO w Zachodniej Walii z 1977 roku, która stała się
znana jako "Walijski Trójkąt". Początkowo był kolejnym zwolennikiem
odwiedzających ET, ale stopniowo zmieniał się jego pogląd. Podczas jego poszukiwań Pugh
wpatrywał się w dziwne happeningi skoncentrowane na odległej części wybrzeża
Pembrokeshire: światła i przedmioty unoszące się na niebie, tajemnicze,
srebrzyste figurki wpatrujące się w okna gospodarcze, stado bydła
teleportowanego z jednej strony gospodarstwa do innego, poltergeisty nękające rodzinę świadków UFO
[7].
W 1980 roku doszedł do wniosku, że pasażerowie UFO
byli złymi istotami nadprzyrodzonymi i zaczął wierzyć, że ufolodzy narażali się na niebezpieczeństwo fizyczne i
duchowe. Wkrótce potem, jak Roger Stanway przed nim, Pugh opuścił ufologię
i spalił całą kolekcję książek i slajdów. Te działania opierały się na
szeregu osobistych doświadczeń, które twierdził, "były zbyt przerażające,
aby rozmawiać."
Podobnie jak Pugh, zainteresowanie złymi cywilizacjami
przez Reva Anthony Millikana wynikało z osobistego doświadczenia. Pewnej
nocy w kwietniu 1968 r. Wyszedł na spacer wraz ze swą żoną, na przedmieściach
Bristol. Nagle para zobaczyła świecącą kopułę, unoszącą się w pobliżu
ziemi zaledwie kilkaset metrów dalej. Była przezroczysta i wydawała się cicho obracać się na swojej
osi. Obiekt był przeźroczysty i cichy, a oboje czuli "niesamowite zimno".
Millican powiedział: "Nie sądzę, że to, co
widziałem, było w ogóle mechaniczne. Wyraźne wrażenie, że żyje ".
Czuł, że UFO było złe i złożyło sprawozdanie do biskupa Bristolu i do policji,
którzy przeszukiwali teren, ale nic nie znaleźli [8].
W maju 1977 r. Grupa księży i byłych ufologów
spotkała się w wyniku ogłoszenia umieszczonego w czasopiśmie The Church
Times.
W artykule Eric Inglesby zaprosił wszystkich
zainteresowanych rosnącym zainteresowaniem UFO i obcymi, aby dołączyć do nowego
Stowarzyszenia Badań nad UFO. Choć członkostwo w CHRUFORA nigdy nie
wzrosło powyżej 40 lat, społeczeństwo było powiązane ze wszystkimi wyznaniami
wiary chrześcijańskiej. Obejmowali ufologów, takich jak Knewstub, Stanway i
Pugh oraz duchowni, takich jak Inglesby, Millican i kilku biskupów. Stowarzyszenie
zobowiązało się do walki z tym, co widzieli jako wzrastającą fali okultyzmu i
robić wszystko, co w ich mocy, aby ostrzec innych o złym wpływie latających spodków, które "było
obarczone niebezpieczeństwem dla nieostrożnych i obrzucanych herezją i
fałszywymi przekonaniami".
CHRUFORA (Christian UFO Research
Association) zobaczył zbliżające się wydanie filmu
" Spotkań Trzeciego Rodzju " Stevena
Spielberga jako najbardziej oczywistej czołówki podczas ich
kampanii. Inglesby opisywał ogromną popularność filmu jako "powolną
truciznę, śmiertelniejszą niż egzorcyzm ". Użycie przez
Spielberga pomnika Devil's Tower jako
punkt skupienia bliskich spotkań to
wyraźny dowodów dla CHRUFORA jego demonicznej inspiracji.
Członkowie zidentyfikowali również inne złe elementy w
fabule. Na przykład osoby, z którymi kontaktowali się obcy , podlegają
formie "kontroli umysłu" (demoniczne posiadanie) - przytłaczająca potrzeba,
aby przejść do Wieży Diabła. W punkcie kulminacyjnym filmu UFO są
postrzegane jako życzliwe i anielskie, gdy jak wszyscy dobrze poinformowani
demonologowie wiedzą, demony szatana potrafią ukryć się jako "aniołowie
światła", aby oszukać światowych liderów.
Reakcją Millikana na otwarcie filmu w rodzimym
Bristolu było stworzenie stoiska w foyer Odeon Film Centre. Do czerwca
1978 r. Przyszło 150 000 osób, więc było wiele dusz do ratowania! Podczas
swojej kampanii wydał 4 000 ulotek informujących o tym, że UFO nie były ET, ale
"wysłannikami diabła".
Wyświetlacz Millikana był w bezpośredniej sprzeczności
z przesłaniem lokalnego klubu UFO i Towarzystwa Aetheriusów, które miało 20
takich kramów w kinach w całym kraju. Najgorsze wydaje się jednak, że demoniczna
wiadomość była najbardziej warta [9]
Podczas gdy Millican ratował dusze w Bristolu,
Inglesby bardziej troszczył się o duchowe dobrobyt Królewskiej
Rodziny. Jej Królewska Mość była w poważnym niebezpieczeństwie, jeśli
pozwoliłaby widzieć publicznie poparcie dla filmu. W lutym 1978 roku
dowiaduje się, że zarówno Królowa jak i Książę Filip zostali przekonani, aby
zobaczyć film na rzecz organizacji charytatywnej. W desperacji złożył
apelację do arcybiskupa Canterbury i do Lorda Mountbattena, wzywając ich do
interweniowania i ostrzegania, że jej obecność może okazać się
"katastrofalna" dla królewskiej rodziny.
W przypadku królowej, księcia Filipa i lorda
Mountbattena - oboje, którzy byli zarówno długowiecznymi entuzjastami spodków
uczestniczyli 14 marca w Royal Premiere, pozornie bez jakiejkolwiek interwencji
sił demonicznych.
Po nieudanej kampanii przeciwko filmowi CHRUFORA
odniósł większy sukces w swojej dążeniu do uczynienia swojego znaku na Domowej
Izbie UFO Debata zapoczątkowana przez ufologa Lord Clancarty. To właśnie
dzięki interwencji Inglesby i CHRUFORA arcybiskup Canterbury zapytał Maurice Wooda,
biskupa Norwich, o przemówienie w debacie, która odbyła się w styczniu 1979
roku. W swoim wystąpieniu stwierdził, że jest zaniepokojony niebezpieczeństwem
ze strony kultów UFO i pseudo religii "ukrywające podstawową prawdę
chrześcijańską" i dodał:
"Niektórzy chrześcijańscy badacze sugerują, że
ci, którzy głęboko angażują się w religijne aspekty UFO, znajdują się w
psychicznej dominacji, która może powodować poważne straty w życiu
osobistym".
Jednym z rezultatów tego okresu było to, że
zainteresowanie publiczne w UFO i
okultyzmie szybko spadły w latach osiemdziesiątych. Grupa Inglesby czuła,
że osiągnęli sukces, ponieważ ogólny zbieg okoliczności sprzeciwił się
"obsesyjnym i niezdrowym interesom UFO postrzeganym teraz jako zjawiska
okultystyczne".
Dlaczego więc demoniczna teoria UFO stała się tak
popularnym wyjaśnieniem pod koniec lat 60. i 70 ? A ilu ufologów, a nawet
członków społeczeństwa, oddają dziś tę ideę?
Podejrzewam, że może istnieć związek między wiarą w
demoniczne pochodzenie UFO a szerszym "okultystycznym odrodzeniem"
uznanym przez socjolog Marcello Truzzi. Podzielił odrodzenie na cztery główne
obszary popularnej fascynacji: astrologię, szatanizm i czary, parapsychologię i
wschodni mistycyzm. "Latające spodki" pojawiły się dopiero w
piątej kategorii "kosza na śmieci", które według niego miał
"mały zasięg i wpływy lub są w stanie upadku" [11].
Dokonano kilku szczegółowych badań w relacjach między
wierzeniami religijnymi, a UFO.W rezultacie trudno jest ocenić, ile osób zasila
anielskie / demoniczne pochodzenie UFO.W Anglii przeprowadzono niewielkie badania opinii
publicznej, jeśli spojrzymy na najnowszy Galluppoll w USAin 1996, co dowodzi,
że 48 procent uważa, że UFO są prawdziwe, a nie wyobraźnią . Proponenci
hipotezy ET często interpretują to jako, że prawie połowa populacji wierzy, że
UFO to goście ET, ale czy tak naprawdę jest?
Znacznie zależy od tego, co oznacza
"prawdziwe". Dla wielu religijnych ludzi diabeł jest bardzo
fizyczną, żyjącą rzeczywistością. Z pewnością złe wpływy diabła są dla
nich tak samo realne, jak dla tych, którzy wierzą w
obcych. Wydaje się, że co w przeszłości, wiara w diabła znacznie
przewyższała ETH w oczekiwaniu na Millennium. Kolejne ankiety opublikowane
przez Centrum Badań Politycznych wykazały, że wiara w diabła wzrosła z 37% w
1964 r. do 48% w 1973 r. [10].
Najnowsza ankieta, autorstwa Gallupin 1995,
stwierdziła, że wzrosło to do 65 procent, więcej niż ci, którzy wierzą, że
UFO są "prawdziwe"!
Teraz możemy docenić, dlaczego teoria demoniczna
zachowała tak dużą popularność i dlaczego wydaje się być jedyną odpowiedzią,
która ma sens dla wielu rozsądnych ludzi. Po prostu, jak zauważył Gareth
Medway [12], demoniczne teorie mają przewagę nad wszystkimi innymi hipotezami
UFO, ponieważ są całkowicie realne. Wielu ludzi chce odpowiedzi na
tajemnicę, która nie pozostawia żadnych niejasności i nie ma resztek
niewyjaśnionych przypadków. Ci, którzy chcą wytłumaczyć UFO jako balony
pogodowe, migracje, błyskawice, ziemie lub statki ET, mogą sprawić, że ich
przypadek to tylko zniekształcanie lub
ignorowanie dowodów, które nie pasują . Amerykański kapłan prawosławny, ks.
Thomas Kulp, podsumował wyższość teorii demonicznej nad wszystkimi innymi:
"Jeśli odwiedzili
nas z kosmici, nie zaproponowano jeszcze jednolitej i spójnej hipotezy,
aby wyjaśnić różne światopoglądowe motywy obcego kontaktu ... Nie ma żadnego
pojedynczego zdarzenia UFO, którego nie da się wyjaśnić jako demoniczne
oszustwo lub objawienie".
Jeśli więc wierzysz, że diabeł i jego armia demonów są
prawdziwe, wszystko może być wyjaśnione. Ponieważ diabeł ma nieograniczone
uprawnienia, historia UFO nie jest zbyt absurdalna lub sprzeczna, ponieważ
można oczekiwać, że ich źródło jest demoniczne. Teraz możemy docenić, dlaczego
ta teoria okazała się tak atrakcyjna dla ufologów, jak Creighton i Inglesby,
którzy przeszukiwali próżno na zadowalającą odpowiedź. Dla ufologów
paranoicznego lub apokaliptycznego umysłu - czego ufologia wydaje się być nękana
- pomysł inwazji przez siły zła (czy to
obcy czy szatan) może wyjaśnić wszystkie zaskakujące i sprzeczne aspekty
tajemnicy UFO.
To, co tutaj obserwujemy, jest powtórzeniem
starożytnych mitów i legend, które są wspólne dla wielu światowych tradycji
religijnych. Najbardziej oczywistą jest trwająca walka o dusze ludzkości
między siłami przeciwstawnymi światła i ciemności, dobrem i złem, Bogiem i
Diabłem, zgrała się w technice, a statki zastąpiły tradycyjne obrazy religijne.
Być może chodziło o to, co oznaczało kosmicznych
ludzi, którzy odwiedzili i kontaktowali się z Howardem
Mengerem w 1956 roku. Mówili też, że pochodzili z Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna, przedstawiając go w kosmicznej muzyce i rozkoszach kosmicznych ziemniaków, powiedzieli mu, że są zarówno dobrzy, jak i źli kosmiczni, a źli mogą się zamaskować.
Kiedy Menger zapytał, jeden z kosmitów odwrócił się i spojrzał na niego smutno, mówiąc:
"... Mój przyjacielu, ta ziemia jest polem bitwy o
Armagedon, ta bitwa jest o ludzkie umysły i dusze’’.
Uwagi i odniesienia:
1.
The Orthodox Church or Eastern
Orthodox Church is defined by the OED as “a Christian Church or federation of
Churches acknowledging the authority of the patriarch of Constantinople,
originating in the Church of the Byzantine empire.”
2. BBC News Online6 April 2003
3.
John Weldon and Zola
Levitt, UFOs: What on Earth is Happening? (California, 1975).
According to the introduction, Weldon is a research editor for the Christian
Research Institute and Levitt is a Hebrew Christian who “met the Lord in 1971.”
4.
Eric Inglesby, UFOs
and the Christian (London: Regency Press, 1978)
5.
See Bob Durant “Public Opinion
Polls and UFOs” in Evans & Stacy (editors), UFO 1947-97 (London:
John Brown publishing, 1997).
6.
Peter Rojcewicz, ‘The Men in
Black Experience and Tradition,’ Journal of American Folklore 100
(April/June 1987).
7.
See David Clarke, ‘Britain’s
X-Files: The Welsh Triangle,’ Fortean Times 200 (2005).
8. Flying Saucer Review Vol 14/4 (1968).
9. Sunday People (London),23 April 1978.
10.
Ronald Story, The
Space Gods Revealed (London: 1976)
11.
Marcell Truzzi, ‘The Occult
Revival as Popular Culture,’ Sociological Quarterly 13 (1972).
12.
Gareth Medway, ‘Ancient
Astronauts, Gods and Greys,’ Magonia 64 (1998)
Źródło: https://drdavidclarke.co.uk/secret-files/demonic-ufos/
Tłumaczenie. A. Miazga
Tłumaczenie. A. Miazga
____________________________________________________________________________
Słowo
blogera !
Ja również byłem fascynatem tezy UFO=Kosmici,
wpływ na taki stan rzeczy był m.in. podyktowany, iż większość ówczesnych osób
zajmujących się ufologią, wspierało tylko jedną tezę pozaziemską nie
wychodząc naprzeciw innym teoriom. Mówiło się i wyjaśniało niemal wszystko
ingerencją kosmitów i tak jest do dziś, czego przykładem są np. nowe odcinki na
Discovery ‘’Czy to było UFO’’, w których teoria pozaziemska jest
szczególnie eksponowana. Zastanawia dlaczego tak renomowana stacja nigdy nie
zaprosiła o konsultację J.Vallee czy Kella niewątpliwie największe autorytety
związane z UFO. Vallee jak wiadomo nie jest zwolennikiem wyjaśniania UFO
teorią ''nakrętki i śrubki'', a zatem nie pasuje do narracji stosowanej przez
Discovery. Z biegiem czasu moja wiedza o UFO, uległa przewartościowaniu,
a tezy o wizytach ETH, zaczynały mnie coraz mniej przekonywać, mimo iż
twierdziłem i twierdze nadal, że w Kosmosie znajduje się wiele
innych cywilizacji mniej lub bardziej technicznie rozwiniętych. Czy tezy
stawiane w artykule, można brać jako pewnik i do jednego worka wrzucać
zjawisko UFO, jako efekt działalności Diabła i demonów ? Osobiście
uważam, że nie, a niektóre wyjaśnienia są wręcz kuriozalne i niedorzeczne
! Zjawisko UFO ma bardzo wiele twarzy, i kryje się za nimi wiele para
fizycznych aspektów oraz ‘’sił’’ o których możemy nie mieć bladego pojęcia.
Osobiście jednak w przypadku UFO, nie odrzucam aspektu demonicznego,
który w mojej ocenie jest zauważalny w pewnej części
UFO-zjawiska dlatego należy go starannie i rzeczowo
umieć oddzielić i analizować, nie bojąc się mówić i pisać, a tym samym stając się
zakładnikiem ufologicznej poprawności, która dziś ma spore ‘’lobby’’ na taką
opcję, która się świetnie sprzedaje w społeczeństwie.W jednej z Debat Radia
Paranormalium z 26 listopada 2017 poruszono na kanwie temat ‘’UFO - demony’’.
Dyskutanci przedstawiali swoje opinie i jednoznacznie stwierdzono, że
‘’kosmici’’ są bardzo zwodniczy w swoich poczynaniach. Powiedziano
również, że nie ma jednoznacznej wrogiej działalności UFO
wobec ludzi, jednakże takie zachowania stwierdzano niejednokrotnie w niektórych
bliskich spotkaniach w Brazylii, Hiszpanii czy USA. W mojej ocenie
samo wrogie zachowanie nie jest najistotniejsze, ale systematyczna
manipulacja ‘’kosmitów’’ wobec ludzi, którą szczególnie widać w czasie
abdukcji, kontraktowców, przekazów, która ma dalekosiężny plan względem nas, i jakiś
wymiar duchowy. Zgodzę się z Keelem, że są to mistrzowie oszustwa. Podobnie jak
Sir Victor Goddard określił, moralność istot z UFO jako
zwykle kłamliwą, które szerzą złudne iluzje. Jest to głęboko niepokojący
aspekt, na który zwraca coraz więcej badaczy jak choćby Nick Redfern pisarz i publicysta na temat
UFO i zjawisk paranormalnych, który nie boi się podejmować problematyki
ocierającej się również o demonologię. Zdaję sobie sprawę jak wielu
ufologów i ufo entuzjastów ''parzy'' poruszanie problematyki demoniczności.
Miałem okazję przekonać się o tym dwukrotnie i na tej podstawie wyrobić sobie
własną opinię, jak społeczeństwo jest ‘’zmatriksowane’’ nawet w kwestii UFO. To
jest ciekawy aspekt socjologiczny, osoby te wyznają niemal jak
religijny pewnik kosmitów, i co do tego nie mają żadnych wątpliwości, ale
aspekt demonologii traktują jak średniowieczny zabobon, nie dopuszczając
do swojej świadomości takiej możliwości w przypadku zjawiska UFO. Co ich tak
blokuje ? Czyżby ufolodzy w swojej ignorancji, byli tak pewni
swoich racji, czym jest UFO ? Chciałbym im wszystkim,
przypomnieć, że nie wiadomo czym jest UFO, jaka siła
za tym stoi ? NIKT na to nie ma gotowej odpowiedzi ( może poza pewnymi elitami)
wiemy nadal za mało, ale nie oznacza, że zupełnie nic. Siła stojąca za
UFO daje pewne wskazówki - musimy je bacznie i umiejętnie interpretować,
a nie przypisywać do z góry założonej tezy, nawet jeśli przekonują nas o
tym ‘’kosmiczni bracia’’.
Panie Arku dobrze, że takie tematy Pan podejmuje, nie wykluczałbym całkowicie pozaziemskich odwiedzin, ale wątek demoniczny także powinien być brany pod uwagę, choć ufolodzy jak Pan pisał boją się tego jak ognia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńParę lat temu czytałem książkę ks. Gabriele Amortha pt."Wyznania egzorcysty".Opisał w niej autor (G.Amorth) taki niecodzienny egzorcyzm pewnego młodego człowieka.Podczas tego egzorcyzmu zapaliło się jego ubranie(temu młodemu mężczyźnie)),ale nic poważnego się mu nie stalo.Szybko stumili ten ogień.Ciekawe,że podczas tego incydentu wszyscy tam obecni poczuli swąd siarki, a zły duch na dodatek zwrócił się do pomagającego egzorcyście księdzu,że drogo za to zaplaci.Jak się okazało nie były to czcze groźby,bo ten kapłan kilka dni później jechał wieczorem samochodem do Rzymu i spostrzegł jakieś "światła",które leciały razem z nim.Nie wiedział,co to jest ,więc postanowił zatrzymać się na pierwszej stacji bezynowej.Gdy już na nią wjeżdżał, samochód nagle zapalił się.Kapłan ten zdążył zatrzymać samochód , wyciągnąć kluczyki i uciec...ale ten plonący pojazd ruszył do przodu! Ludzie zaczęli krzyczeć, na szęście ten kapłan zaczął się modlić i samochód się zatrzymał,ale palił się dalej,aż się cały spalił.Ciekawe,że wszyscy ludzie tam będący czuli ostry swąd siarki.
OdpowiedzUsuńZastanawiające jest ,że ten ksiądz jadący samochodem miał "asystę" jakiś świateł-zupełnie jak przy manifestacji UFO.Kim był więc ten odgrażający się temu kaplanowi "zły duch"?
Pozdrawiam :)
Dziękuję za bardzo ciekawy komentarz, rzeczywiście mamy w tym wypadku groźby wobec egzorcysty, które się ziściły, a te dziwne światła raczej nie mały związku z ''kosmitami''. Warto dodać, że w najnowszej książce ''Czarny pamiętnik: MiB, Kobiety w czerni, Dzieci z czarnymi oczami i Niebezpieczne książki Nic Redfern opisuje swoje złowieszcze zdarzenia, które miały miejsce w jego życiu w trakcie pisania tej i innej książki. Wg. niego pisanie, czytanie, a nawet myślenie o MIB może być niebezpieczne ? Wracając do pierwszego komentarza, tego typu tematy będą się częściej pojawiać na moim blogu, bez względu na opinie innych pozdrawiam ;)
UsuńPrzydałby się lepszy mechanizm tłumaczący z angielskiego, albo lepsza znajomość ang. Tu widać brak podstaw, przynajmniej w takim zakresie, w jakim nabywa się w szkole wiedzy i umiejętności odnośnie używania, jak i rozumienia tekstöw w pierwszym swoim języku obcym. Davida Icke , czy Artura Clarka sam mógłbym poczytać - ale tutaj doceniłbym trud, gdyby przygotowano staranniejsze tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńPonadto padło tam, juž w samym tekście odnośnie natury zjaewisk UFO - pewne ważne zdanie. Stwierdzenie, które skrótem, jakby w parafrazie, można przedstawić następująco:
"Wojskowi są u źródła wiedzy", "wszelkiej wiedzy".
No cóż wg. mnie tekst jest zrozumiały, acz zawsze jakieś niedociągnięcia językowe są i będą, lepsze to niż nic uważam. Pytanie kto takie tłumaczenie wykona w 100 % starannie i gratis, nie znam takiej osoby, jak taka jest pomocna zapraszam do współpracy.
UsuńPanie anonimowy, łatwo się krytykuje jak się nic nie robi, skoro jest pan tak zorientowany z angielskiego to może w przyszłości wyciągnie rękę w tłumaczeniu dla pana Arka ? Artykuł jest interesujący i nie mam większego kłopotu w jego zrozumieniu i ocenie. Autor co jest nietuzinkowe łamie dawne paradygmaty i wykracza poza ramy klasycznej ufologii i za to szacunek . Panie Arkadiuszu, czy nowa Pana książka będzie starała się ‘’udowodnić’’, że UFO ma demoniczny charakter ? Pozdrawiam Leszek
UsuńDziękuję Panu za opinię. Staram się czasami poruszać kontrowersyjne/niewygodne tematy, niż ciągle pisać o ''światełkach''. Jeśli chodzi o książkę, jak wiadomo zjawisko UFO ma wiele twarzy, ja osobiście dostrzegam też aspekty okultystyczno demoniczne, ale nie oznacza, że dotyczy to, całego fenomenu UFO. W książce tego nie udowadniam, tylko wskazuję na różne zdarzenia, które nie wiążą się z kosmicznym aspektem UFO=ETH, lecz bardziej paranormalnym - parapsychicznym. To Czytelnicy na jej podstawie wyrobią sobie własne zdanie. Acha przyłączam się do Pana prośby w kwestii Pana anonimowego---- ''pomożecie''....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa matematyczne dowody niemożności przypadkowego tworzenia się życia nie odpowiedział żaden biolog ewolucyjny, ani inny uczony. To dziwne, bo jeśli coś się naukowo i logicznie udowadnia, to powinni odezwać się oponenci zdolni taki dowód obalić, tymczasem cisza od kilkudziesięciu lat w tej materii. Można założyć że spece od ewolucji nie znają się na matematyce, dlatego nie raczyli zapoznać się z tymi dowodami, ale one przecież całkowicie obalają fundamenty teorii ewolucji. "Prawdopodobieństwo utworzenia życia z materii nie ożywionej jest liczbą z 40 tysiącami zer po niej. To wystarczy, żeby pogrzebać Darwina i całą teorię ewolucji. Nie było żadnej zupy kwantowej ani na tej planecie, ani na żadnej innej, a skoro początki życia nie były przypadkowe to musiały być produktem celowo działającej inteligencji." - Fred Hoyle, matematyk, astrofizyk i kosmolog. (ateista) To jest dowód na to, żeby pozbyć się ostatecznie złudzeń co do tego, że gdzieś w kosmosie są jakieś cywilizacje co to wyewoluowały z prazupy i mogą nas odwiedzać. To o czym mówimy nie może być materialne.
OdpowiedzUsuńArtykuł w tym pisemku Fortean times -jest o niczym. Wybrano kilka przykładów,które pasują do teorii o demonach Podparto się paroma osobami duchownymi , no bo religia musi być tu obecna. Wrzucono do jednego wora i wymieszano .W przypisach na końcu widzę D . Icka - czołowy zaciemniacz i bajkopisarz problematyki UFO. Szanujące się pismo nie powinno się na kogoś takiego powoływać --artur .
OdpowiedzUsuńO niczym ? Pokazuje jak wielkie było zainteresowanie aspektem demonicznym w Angielskiej ufologii, bo potwierdza to nawet w 2018 Nic Pope , który powiedział, że ludzie w Ministerstwie Obrony również mocno byli zaangażowani w wersję o demonicznym pochodzeniu UFO. Tutaj link
Usuńhttps://www.dailystar.co.uk/news/weird-news/701409/alien-news-ufo-research-uk-religion-demonic-nick-pope-ministry-of-defence-satan Druga sprawa ma swoje potwierdzenie zza oceanem, o czym pisał Nic Redfern. D. Icke traktuję też sceptycznie, ale nie skreślałbym wszystkiego co pisze ponieważ pewne fakty na naszych oczach się sprawdziły.
Panie anonimowy od tłumaczenia. Akurat zdarzyło się tak, iż znam artykuł wcześniej. Jest przetłumaczony poprawnie. Ja sam angielski na poziomie zaawansowanym, tak więc pański krytykancki język jak w innych publikowanych przez Pana opiniach proszę przystosować do realiów. W artykule poruszono w zasadzie wszystko co zawiera artykuł pierwotny. Pomimo iż stoję w opozycji do demonicznej natury UFO, to ewidentnie i jednoznacznie stwierdzam, iż niniejsza strona jest po to, aby dzielić się opiniami. Dlatego muszę i ja dołożyć swoją łyżkę dzigdzciu - sam pan skorzystaj z szkoły gdzie uczą kultury i pokory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiotrze święta racja, ale nie wszystkim jak widzisz dogodzisz pozdrawiam
UsuńWitam ponownie, otóż na {my-ip eu } stronie wskazany jest mój kolejny (wirtualnh adres) z lokalizacją z ulicy..."Koziej" w przecznicy do "Podgórnej" z samego serca Poznania, podczas gdy moja rzeczywista lokalizacja znajduje się paręset kilometrów dalej. To działania "Samego Dostawcy Usług Internetowych".
OdpowiedzUsuńDla pewności :ponawiam tekst z gdoz.19:45 poniżej:
1) Nawiasem: Mam Pan problem z lokalizacją "realną" pewnwgo wpisującego (to nie mój problem)(w to akurat - bawi się zakulisowo pewien Dostawca Usług Internetowych, niezależnie)
2) À propos: polecałbym uważną analizę Objawień z Heroldsbach w Niemczech, gdzieś na przełomie lat: 1949/50/51
[Objawienie w Heroldsbach - Matka Boska z Heroldsbach (Niemcy, Heroldsbach ...
www.kultmaryjny.pl › Objawienia
Objawienia z Heroldsbach rozpoczęły się 9 października 1949 r. W parafii Thurn- Heroldsbach w Bawarii Maryja objawiła się nie tylko ..]
Do czego zmierzam: otóż nagle pojawia się tam, w relacji późniejszej, u jednej z uczestniczek tych Zgromadzeń - jakby Wizja Kosmicznego, Złotego(?) Olbrzymiego Pająka - oplatającego cały Wszechświat swoją wielką pajęczyną.
Tu nie liczą się słowem odległości, kosmiczne , Galaktyczne Dystanse, do jakich przyzwyczaja Nas obecna Radioastronomia, czy współczesna Astronomia, jako taka. To jakaś forma bezpośrednich oddziaływań i nieformalnych więzów i zależności - być może.
Ma Pan wiele idiomatycznych niemożliwych do przetłumaczenia wprost kąsków, czy zwrotów frazeologicznych w tekście oryginalnym Davida Clark'a.
OdpowiedzUsuńNp. co do podtytułu książki po prawej: "UFOs , What on Earth is happening", z napisem-opisem w tym tekście pod spodem: [Książka Barry'ego Downinga "Biblia i latające spodki" i książka Johna Weldona i Zoli Levitta - UFO są złe] - trzeba by dodać, czy nadmienić, że istnieje taki nieoczywisty wprost idiom: "What's on Earth"(!) - który jest w sumie perjoratywnym żachnięciem, westchnieniem, czy zawołaniem nawet, a znaczącym po polsku, tyle dokładnie, co: "Cóż tam u diabła?!"
Poza tym to artykuł z 2012 roku, a uzbierało się tam sporo wpisów, na forum pod oryginałem tego tekstu, też w sumie pokazujących zaangażowanie i zainteresowanie tym tematem czytelników:
od takich którzy krótko mówiąc, stwierdzają, że jakoś "nieogarniają całości" , a jako relacji rzeczywiście przedstawiającej."sprawy tak jak stoją", jakimi są w istocie, aż po krótkie spontaniczne wpisy czytelników innych akceptujących treść, jako ciekawą oraz tematykę artykułu, jako atrakcyjną i potrzebną.
Autor komentarza dot. stwierdzenia "What's on earth" bardzo ładnie tłumaczy fakt występowania idiomatycznych zwrotów w artykule. Tylko zwrot ten pomimo gry słów w języku angielskim, nie oznacza "co tam u diabła.." . Jest to wyrażenie stwierdzające, wypowiadane przez obserwatora, potwierdzające wystąpienie zakłopotania wynikłego z niemożliwości udzielenia jasnej i oczywistej odpowiedzi na fakt wystąpienia danej sytuacji. W Polsce mówi się "co u diabła, u licha". Akurat diabeł nie ma tu nic do dodania, ale w Polsce tak się przyjęło, tworząc otoczkę prawie demoniczną. Tak więc, jak coś tłumaczmy innym, piszmy jak jest. W angielskim mamy też "what the f...k" i znaczy to dokładnie to samo. Diabłów tam NIE MA.
OdpowiedzUsuń"Was ist im Himmel?" z niemieckiego, też jest zawołaniem adekwatnie analogicznym do angielskiego: "What's on Earth?", czyli "Cóż tam znowu!?" (tam - po Niebie , a tu - po Ziemi) Wiadomo , zwroty idiomatyczne. (Teraz to Kraków, okolice "Wybickiego", jak i ulicy Piotra Stachiewicza, nawet nie wiem, kto to jest, dokładnie). Piotr Pella szuka słownej zwady. Trudno, nie zgodzić się, źe zwroty idiomatyczne traktuje się w przenośni. Lecz nawiasem, widziałem ponadto drobne błędy składniowe tłumaczonych zdań, pobieżne, choć całość pozostałej treści w 92% jest zrozumiała.
OdpowiedzUsuńI chyba to jest najważniejsze, że treść jest przystępna i zrozumiała pozdrawiam.
Usuńśmigaj po TOR-e ,wtedy nie będziesz miał żadnego przyporządkowanego adresu IP .)artur
Usuń'Nie należy bać się demonów, należy bać się ludzi' (Erich M. Remarque, "Na zachodzie bez zmian")
OdpowiedzUsuń1) Ja, "Im Westen Nichts Neues" - są jednak nieliczni, nawet i ci - Niemcy a współczujący, literacko, autentycznie, w demaskacji powszechnego Zła, i przypominający Ludzkości o zasadach moralnych, w tym zwłaszcza - moralnych.
OdpowiedzUsuńZresztą , jak wszędzie - są ludzie i "ludziska".
2) Nie, nie używam TOR'a, bowiem - wszelkie Serwery pośredniczące w takich Usługach Wirtualnych Lokalizacji, czyli we VPN'ach, nie wiem tam, z Wysp Dziewiczych?, z Wysp Samoa?, czy może z Karaibskich? - zapewne skrzętnie gromadziłyby wszelkie adresy odwiedzanych stron - dla głównych Światowych Potęg..., (to przestroga!),
2B) To Orange stosuje specjalną pulę IP - adreso-lokalizacji (IPv4), jakby rodem z szufladki Pod-Usługi "Super-Nova".
3) Panie Arkadiuszu, czy dla prasy popularno-naukowej polskiej dzień 7 czerwca mógłby być obwieszczony przełomowym? (obwieszczenie publikacji , co do odkrycia szeregu zwiąków organicznych - stosunkowo prostych, niemniej - w tym alifarycznych na powierzchni Marsa)(mogących wskazywać na ślady życia organicznego w przeszłości na Marsie).
Ja, ze swojego punktu widzenia, znam odpowiedź - nie, jeszcze nie. Większą ilość bowiem osobliwych zagadek organicznych zawierają, skrywają w sobie jądra twardych komet.
4) A jeśliby ten temat dalej by "drążyć" - to mamy podwyższone teraz prawdopodobieństwo istnienia życia,
lecz nieinteligentnych form życia, przyrody świata zwierzęcego i roślinnego na egzoplanetach, jakie znamy na Ziemi.
5) Odnośnie zaawansowanych inteligetnych form źycia - które niemniej istnieją gdzieś obok Nas, jest jednak tak, że skrywają Je - zasłony - albo olbrzymich dystansów Kosmosu, albo wielowymiarowości Rzeczywistości, jaką znamy ułomnie, jedymie w cząstce, ułamkowo.
Hm, jestem winien temu blogowi i autorowi, jak i komentującym -zasięgnięcie podstawowej informacji o pewnej teorii prof. Gryźińskiego, co do budowy i natury atomu, a opisywanej zdawkowo przez kogoś komentującego na forum pod tymi artykułami, akurat w tej tematyce UFO, a teorii - przytaczanej w konsekwencjach choćby ostatnio pod wpisem:
OdpowiedzUsuń"Anonimowy 28 kwietnia 2018 20:33" spod: http://arekmiazga.blogspot.com/2018/04/bliskie-spotkanie-z-ufo-i-zaoga-w.html?m=1,
mimo, że ludzie masowo fascynowali się w samej Polsce - tym tematem - zaintrygowani, dorobkiem i osobą prof. Gryźińskiego - jeszcze z dobrą Dekadę Lat temu, w sumie i około 2004 roku, po odejściu prof. Gryźińskiego, specjalisty od doświadczalnej fizyki jądrowej, ze stanowiska we podwarszawskim Świerku koło Pucka.
Dodam jeszcze coś..., w badaniach LIFAR (nowoczesnej astronomii), stwierdzono kiedyś, w jakimś programie popularno-naukowym, że około 1951 roku stwierdzono fakt "stałej permanentnej emisji falu elektromagnetycznej" przez ZUPEŁNIE niejonizowany (!) WODÓR - na częstotliwości zdaje się, że odpowiadającej długości fali 21 cm.
To już coś, znaczący konkret(!), a to częstotliwość drgań podstawowych trajektorni powłok elektronowych wg. modelu prof.Gryźińskiego, jak sądzę, przypomnę, że według teorii cyklicznie wznoszącego się i opadającego elektronu w polu elektrostarycznym protonu - jądra wodoru, po krzywej, będącej odcinkami sklejanych hiperboli zagiętych w przestrzeni 3D wokół tego jądra...
Musimy sięgnąć po tą teorię na dużo poważniej, bo to przyszłość badań podstawowych nad materią, lecz i także zaawansowanej futurystycznie energetyki.