Badacze UFO, wiele lat
temu wyrazili pogląd, że w pobliżu tzw.
diabelskich lub świetnych kamieni, dochodzi do obserwacji UFO i zdarzeń
paranormalnych. W okolicy Ropczyc, znajduje się diabelski kamień, który jest praktycznie
nieznany w literaturze tego tematu. W jego bliskiej okolicy odnotowano również kilka zdarzeń związanych z UFO.
Kiedy zacząłem zajmować
się tematyką nieznanego, swoje zainteresowania skierowałem na tzw. diabelskie
lub święte kamienie, z którymi wiązało się wiele tajemnic, w niektórych
przypadkach donoszono o zwiększonej aktywności UFO w tego typu miejscach. Nie
sądziłem mieszkając w powiecie Ropczycko-Sędziszowskim, że na tym terenie znajduje się diabelski kamień. Jego odległość w linii prostej od Ropczyc
wynosi 9 km, ale aby do niego dojechać, trzeba pokonać znacznie więcej
kilometrów. O pierwszym fakcie jego
istnienia dowiedziałem się od Pana Bogusława Roga, w 2003 roku, kiedy przekazał mi sprawę zdarzenia CE-III w
Nockowej. Mieliśmy wspólne wybrać się na
rekonesans, ale los chciał inaczej i w krótkim czasie Pan Bogdan odszedł z tego
świata. Od tej pory nie bardzo wiedziałem jak odnaleźć miejsce z kamieniem,
dlatego zapomniałem o nim aż do 2017 roku, kiedy to w internecie natknąłem się
w Wikipedii na informację o nim. Tak się
złożyło, że w tym czasie w Iwierzycach wójtem był mój dobry znajomy Pan Bogdan
Mucha, który znał dobrze te okolice i jak się okazało położenie diabelskiego
kamienia. We wrześniu 2017 roku wspólnie próbowaliśmy odnaleźć jego miejsce,
ale jak się okazało nie było to łatwe ponieważ ostatni raz Pan Bogdan był w tym miejscu 15 lat temu, a teren zmienił się
we wręcz lesisty. Niestety tego dnia poszukiwania się nie udały. Między czasie
znalazłem w internecie bardzo interesującą stronę boże stópki, http://bozestopki.pl/
w której autor dokumentuje diabelskie i święte kamienie na terenie Polski. Jak
się okazało odwiedził on również kamień w Iwierzycach. Użyteczną informacją było podanie przez niego
współrzędnych GPS dlatego teraz nie było problemu aby go znaleźć. 7 lipca 2017 roku wspólnie z Panem Bogdanem ponownie wyruszyliśmy w celu
odnalezienia tajemniczego kamienia, tym razem znajomy miał dokładniejsze
informacje o jego położeniu, a ja dane GPS.
Po 30 minutowym szwędaniu się w upale i dość gęstym lesie porośniętym
krzakami, wysokimi trawami i pokrzywami jako pierwszy dostrzegłem kamień, skryty wśród chaszczy. Dojście do niego jest dość trudne, a kamień praktycznie mało widoczny szczególnie
w lecie - od polnej drogi trzeba iść w głąb lasu, jakieś 180 metrów i dalej w dół stoku.
Miejsce położenia kamienia
Współrzędne GPS kamienia oraz jego dokłada lokalizacje w lesie
Pomiary
i badanie kamienia
Na miejscu
zrezygnowałem z pomiarów kamienia ponieważ przeprowadził je Dr Łukasz Miechowicz – archeolog, pracownik Instytutu Archeologii i
Etnologii PAN. Absolwent Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Głaz
ma następujące wymiary długość 3,30 metra, szerokość 1 metr, wysokość 1,80 m.
Jest to głaz polodowcowy największy na obszarze województwa Podkarpackiego.
Taką informacje podaje Wikipedia, ale czy jest to prawda ? Znacznie większy
kamień jest np. w Foluszu. Na jego
powierzchni widoczne są otwory po próbie rozłupania kamienia. W otworach
umieszczano drewniane kołki, polewano wodą po czym kołki pęczniały i głaz
pękał. Zastanawia dlaczego jednak nie rozłupano go na linii otworów ? Czyżby
kamień się nie poddał tej próbie ? Wyraźnie widać jego nie wielkie odłamanie
przy samej ziemi. Nie wiadomo na jakiej głębokości w ziemi
spoczywa reszta część głazu. Przeprowadziłem pomiar kompasem, ale nie
stwierdzono żadnych anomalii magnetycznych. Badanie licznikiem Geigera
potwierdziło podwyższone promieniowanie gamma samego kamienia w porównaniu z
tłem w promieniu 50 metrów od kamienia. Wyniki to średnia z trzech pomiarów.
Tło 14,22 uSv/h
Kamień 18,66 uSv/h
Kamień
nazywany jest przez miejscową ludność diabelskim z uwagi na legendę która
przypisana jest do kamienia, wg niej diabeł chciał nim zniszczyć budowany pobliski kościół w
Nockowej, ale kiedy leciał z nim stracił diabelską moc i upuścił. Niestety nie
ma konkretnego źródła tej legendy, a obecni mieszkańcy Iwierzyc nie znają nawet położenia kamienia, może poza
najstarszymi jego mieszkańcami. Oprócz tego słyszałem jeszcze o jego nazwie
jako ‘’samotny kamień’’. Głaz od 1980
roku jest pomnikiem przyrody nieożywionej i został opisany w książce Hanny i
Romana Reszlowie: Pomniki przyrody nieożywionej województwa
podkarpackiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2013. Jeśli
przyjąć, że legenda o diable jest związana z budową kościoła w Nockowej to
można osadzić ją w przedziale czasowym sięgającym aż w połowie XIV wieku.
Pierwsze pisemne wzmianki o jego budowie
pochodzą z 1470 roku. W okolicy
kamienia mieszkał niegdyś Groblorz sługa dworu, który odstrzeliwał bezpańskie
psy w Iwierzycach. W 2017 roku udało nam
się odnaleźć jego pozostałości domu,
który spalił się od uderzenia pioruna na
początku lat 80 tych XX wieku. Widoczny
do dziś zarośnięty dziki sad oraz
resztki dachówek z datą produkcji z 1909
roku w Dobrzechowie. Tereny na których
obecnie leży kamień nie były nigdy porośnięte lasem, były to tereny uprawne.
Film z
wizyty na diabelskim kamieniu można obejrzeć pod tym linkiem
Obserwacje świateł i UFO w okolicy diabelskiego kamienia
Zanim poznałem
dokładną lokalizację kamienia, bywałem w tych okolicach dokumentując relację
świadków obserwacji UFO. Czy w okolicy Iwierzyckiego Diabelskiego Kamienia
rzeczywiście widywano niezwykłe zjawiska ? Moje archiwum wyraźnie wskazuje, że
tak. Trzech mieszkańców Wiśniowej w połowie lat 70 XX wieku, wracając z prac
polowych zauważyło wieczorem w kierunku północnym, nad wzniesieniami czerwoną kulę światła która wznosiła się i
opadała, po czym znikła. Obserwacja trwała ponad 5 minut. Kierunek obserwacji wskazuje na okolicę lasów
z kamieniem. Wiercany połowa lat 90 XX wieku, obserwacja w porze zimowej dużej czerwonej kuli światła
tkwiącej nad lasem w którym znajduje się
kamień. Z sąsiedniej miejscowości w Zagorzycach w 2001 roku, zauważono w kwietniu o poranku, w
okolicy milenijnego krzyża, zagadkowe zjawisko w postacie dużego czerwonego
nieregularnego owalu, który powoli wznosił się w górę, a z jego wydłużonego
końca, wyleciał ciemny niezidentyfikowany obiekt, który kierował się w stronę
lasku z kamieniem. Tajemnicze zjawisko pojawiło się około 1,5 km od
diabelskiego kamienia. Być, może takich
obserwacji było dużo więcej, póki co posiadam jedynie tylko tyle z bliskiej
okolicy kamienia. Warto dodać, że ponad 3 km dalej na wschód doszło w 1988 roku w Nockowej do serii zdarzeń z UFO i istotami na ekranie. Czy zjawiska i obiekty które zauważyli
świadkowie, były pochodzenia pozaziemskiego bądź innymi zjawiskami ? Analiza
fenomenu UFO, paradoksalnie nie ma związku z cywilizacjami z innych planet,
badania ufologów w mojej i nie tylko ocenie poszły w błędnym kierunku,
społeczeństwo chętnie przyjmuje formę wyjaśnienia UFO jako odwiedzin kosmitów,
co nie jest jednak do końca prawdą. Siła za jaką ukrywa się UFO, jest niezwykła
i o wielu maskach, nie tylko jest zjawiskiem fizycznym, ale w dużej mierze quasi fizycznym,
wpływającym w czasie bliskich spotkań na świadomość i psychikę świadków, często
zastępując ją iluzoryczną rzeczywistością, która bardziej pasuje do para
fizyki, a nawet aspektów okultystycznych niż odwiedzin z Kosmosu. Tego typu świadectwa znajdują konotacje
wieki wstecz, sugerując, że na Ziemi, funkcjonuje jakaś para fizyczna
rzeczywistość, która niczym matriks wpływa i wywiera na nas wpływ, pojawiając
się od najdawniejszych czasów w postaci diabłów, aniołów, przeróżnych
chochlików, zjawisk świetlnych, a współcześnie spodków i futurystycznych
trójkątów, które są wiązane z kosmitami.
Zjawisko transformuje się i
dopasowuje do pewnych epok i rozwoju świadomości, w danym okresie, jednakże nie
dąży do otwartego kontaktu, zachowuje się zwodniczo często niczym
ekshibicjonista. Kamienie diabelskie, lub święte od wieków są
owiane tajemnicami, miano widywać, w ich
okolicy dziwne światła, postacie i inne mistyczne zjawiska. Nie wykluczone, że tego typu kamienie są
związane z tzw. Ley lines, rodzaju energetycznego
systemu na całej planecie, które wnikliwie bada Paul Devereux.
Opinie sensytywnych osób
Podobnie
jak w przypadku diabelskiego kamienia w Pogórskiej Woli poprosiłem o opinię
sensytywne osoby, o przekazanie na podstawie zdjęć swoich odczuć na temat
kamienia. Niestety otrzymałem tylko
jedną opinię na ten temat.
‘’To
przypomina sytuację z poprzednim diabelskim kamieniem może w mniejszym stopniu
ale istnieje granica między naszym światem widzialnym, a tym drugim. Odczucia
są dużo słabsze jak w pierwszym przypadku dlatego tyle mi zajęło to czasu’’.
Tajemnicze anomalie na zdjęciach ?
W czasie
wizyty wykonałem ponad 150 zdjęć, dokumentujących kamień. Dwa z nich wzbudziły moją
ciekawość z uwagi, że widać na nich jakieś dziwne ‘’mgliste’’ anomalie ? W
czasie naszej wizyty dokuczały nam przeróżnej maści owady, komary, muchy, osy i
co gorsze kleszcze. Czyżby to one były odpowiedzialne za ‘’anomalie’’. W moje
ocenie na pewno nie, owady zdecydowanie wychodzą na zdjęciach inaczej.
Najbardziej prawdopodobne, że są to jakieś niewielkie pyłki przed obiektywem
tyle, że nie zauważyłem aby coś z drzew pyliło ? Zdjęcia wykonane bez lampy
błyskowej. Jako ciekawostkę publikuję
dwa zdjęcia. Czy są to pyłki czy coś innego, trudno będzie ostatecznie
wyjaśnić. Wójtowi Iwierzyc,
zaproponowałem aby uatrakcyjnił kamień w swojej gminę i naszym
powiecie, ponieważ najbliższy diabelski kamień znajduje się ponad 70 km
dalej w Foluszu k/ Jasła. Tutaj mamy na wyciągnięcie ręki. Wystarczy wykonać odpowiednie dojście do niego
przez las, tabliczki informacyjne ze strzałkami i każdy rowerzysta
czy turysta mógłby odwiedzić to magiczne i ciekawe miejsce.
Na
koniec chciałbym Czytelników cofnąć w czasie do czarciego kamienia w Pogórskiej
Woli, który generował i zdaje się generować wokół siebie magiczną aurę. Poniższy komentarz otrzymałem od jednego z Czytelników bloga.
''Miejsce faktycznie z bardzo specyficzną aurą, bywam tam kilka razy w
roku. Kiedyś miałem dziwne zdarzenie z nim związane, pojechałem z kolegą
pokazać mu ten ciekawy kamień. Co dziwne, doskonale znam położenie tego głazu,
a tym razem nie mogłem go znaleźć. Krążyliśmy po okolicy dobre dwie godziny, kiedy
mieliśmy już zrezygnować bo kolega stwierdził, że ma dość bezcelowego spaceru. Nagle
miedzy drzewami zobaczyliśmy duży kamień, kolega stwierdził, że to chyba jakieś
żarty skoro przeszliśmy tamtędy już 3 razy. Jak potem stwierdził miejsce z
bardzo nieprzyjemną aurą, i finał przechadzki napędził mu trochę cykora''.
Zdjęcie kamienia i okolic
Do Teorii Ley Lines Paula Devereux dodasz Pan koncept istotności masy, skupisk masy, choćby większych głazów polodowcowych - a obraz będzie pełniejszy. Kamienie nie są obarczone "świętością", czy "diabelskością", tylko posiadają istotną skupioną w jednym miejscu masę.To samo wzgórza, góry, masywy górskie, itd., co do topografii. Mówię w domyśle o istnieniu "Świata Utajonego" - równoległego do naszej Rzeczywistości i jego wpływie na naszą Rxeczywistość poprzez punkty podparcia tego mechanizmu - czyli obecność dużych skupisk masy w jednym miejscu w naszej Rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńStąd, wszelkie duże skupiska masy w naszym Świecie są być może - takim punktem wyjścia, lokalizacji, czy "kamieniem milowym na drodze", a czasem nawet kompletnym "Portalem" przejść / mutacji /transformacji tego czegoś "nadnaturalnego" stamtąd do Naszej Rzeczywistości (ze "Świata Utajonego"). To tyle wnioskuję z obserwacji, wnioskowania i mej intuicji.
To samo odnośnie Ziemi. Ma znacznie większą masę sama z siebie od wszystkiego innego znanego z naszego Otoczenia w bezpośredniej bliskości/ otoczeniu. Być może jest w tej olbrzymiej masie ukryty również sposób, koncept tworzenia portalów / przejść do innych planet-światów.
A na każdej masie większej , mniejszej - swój wzór matematyczny - nadto odciska nieprzerwany ruch spiralny, obrotowy Ciał Niebieskich, Układów Gwiezdnych, Gromad Gwiezdnych, Konstelacji, Galaktyk - niosący wzór, projekt form życia...we Wszechświecie, na sposób jeszcze nam nie znany zupełnie.
Skupioną masę ? A może bardziej jakąś energię jak choćby diabelski kamień z Kontrewersu, który jest bardzo interesujący pod kątem radiestezyjnym. Niegdyś co jest faktem tego typu kamienie były wykorzystywane przez neopogan i oni doskonale znali ich możliwości jakie generowały te tajemnicze kamienie.
UsuńCiekawe te otwory , od czego? To ja Arku Irek .
OdpowiedzUsuńIrku te otwory to po próbie jego rozbicia opisałem to w artykule, chociaż niektórzy na fb doszukują się w nich jakiś dziwności ;)
UsuńKtoś go próbował rozłupać,ale zrezygnował ,albo z tego kamlota coś wylazło i go spłoszyło.Zostały tylko otwory.
OdpowiedzUsuńBadaniem takich kamieni jak rowniez tzw kamiennych kręgow zajmuje sie p.Zofia Piepiorka z Gdyni.Ona twierdzi ,ze to sa wlasnie nadajniki .Jest filmik na ktorym p.Zofia z ekipą próbuje sie z "tym kims" polączyc. Prosze zerknąc na jej strony.
OdpowiedzUsuńTak wiem, czytałem niegdyś jej artykuły i przemyślenia, może mieć dużo racji, acz jednak nie do końca mnie jej opinie w tym temacie przekonują.
Usuńpozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodejrzanie tajemniczy ten kamień. Ewidentnie zależy mu, aby nikt go nie odnalazł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń