Myśliwi to jedna z tych grup
osób, którzy spędzają dużą ilość czasu na łonie natury, a tym samym mają
większe szanse zauważyć coś niezwykłego z pogranicza ‘’nieznanego’’. Badacze
oraz osoby parające się rejestracją zjawisk określanych mianem UFO/UAP, dobrze,
wiedzą, iż gro tego typu zjawisk leży poza światłem widzialnym. W niniejszym
artykule chciałbym zasygnalizować obserwacje świetlnych zjawisk obserwowanych
przez myśliwych, ale za pomocą urządzeń noktowizyjnych w zakresie widma IR. W
Kliszowie na Podkarpaciu pewien myśliwy
korzystając ze swojej lornetki noktowizyjnej, zauważył coś co wzrokowo było nie zauważalne.
Podobne analogie miały miejsce na terenie Białorusi i zostały udokumentowane
przez badaczy z grupy ufo.com-net.
________________________________________________________________________
Czytelnicy mojego bloga zorientowani
są iż w ubiegłych latach prowadziłem rejestracje zdjęciowo – filmowe, w których
starałem się potwierdzić, że zjawiska UFO-UAP, można zarejestrować pomimo, że
są niezauważalne dla naszego oka. W przeciągu 2008-2014 wykonałem w rejonie Zakładów
Magnezytowych ponad 400 tysięcy zdjęć, wykorzystując zarówno warunki dzienne,
nocne, korzystając z filtrów IR. Nie będę dokładnie opisywał efektów mojej pracy,
skrótowo przedstawiłem je w mojej książce UFO nad Podkarpaciem, w której opisałem
najciekawsze zdjęcia. W mojej ocenie udało mi się potwierdzić, że rzeczywiście
takie zjawiska można zarejestrować, chociaż wcale nie jest to takie łatwe,
należy uzbroić się w żelazną cierpliwość, ponieważ nie każde zdjęcie czy film
od razu ukazuje takie zjawiska. Badacze
UFO, znają przypadki w których policyjne śmigłowce lub samoloty
rejestrowały kamerami uczulonymi na podczerwień obiekty, które wzrokowo
były niewidoczne.
W lipcu 2017 roku, skontaktował się ze mną pewien myśliwy,
który opisał interesującą historię, ze zjawiskiem świetlnym, które tkwiło w bliskim
jego otoczeniu, ale było jedynie
zauważalne przez lornetkę noktowizyjną.
26 lipca 2017 roku myśliwy, który doskonale zna okoliczne tereny,
pojechał do miejscowości Kliszów na północ od Mielca z której prowadził nocną
obserwację. W odległości około 100 metrów od jego ‘’bazy’’ przebiega rzeka Wisłok. Dochodziła godzina 23:00 kiedy lustrując
lornetką okoliczny teren, zauważył dziwną poświatę, usytuowaną około 70 metrów
od niego w okolicy starych wierzb koło Wisłoki. Z opisu przekazanego przez
świadka wynikało, że intensywne światło tkwiło pod wierzbami i co jakiś czas w
określonych cyklach mocno rozbłyskało ku górze, oświetlając korony wierzb. Było to bardzo podobne do flesza, cykl był
powtarzalny co 10-15 sekund. Oprócz tego
zauważalne były dwa promienie niczym z latarek, które pojawiały się
nieregularnie skierowane ku górze. Myśliwy na początku pomyślał, że to zapewne
kłusownicy, na Wisłoce, ale z tak bliskiej odległości nie usłyszał żadnych
najmniejszych odgłosów i szybko wykluczył tą tezę. Zjawisko było zauważalne jedynie w lornetce,
kiedy myśliwy skierował wzrok bez użycia lornetki w miejscu wierzb, nie
dostrzegł żadnego źródła światła. Było tylko i wyłącznie widoczne ponieważ
lornetka pracowała w trybie IR. Zdarzenie trwało ponad 20 minut i nic się nie
zmieniało. Świadek zadzwonił do kolegi i
opowiedział, mu co właśnie widzi
postanowił, że pojedzie po niego i oboje będę obserwować zjawisko. Niestety po
ich przyjeździe w miejscu wierzb nie było już niczego widać. W dniu następnym
świadek dokładnie sprawdził teren, ale
nie znalazł żadnych śladów. Były tam jedynie same pokrzywy, wysokie trawy i
inne krzaki. Analizując powyższy
przypadek trudno go zaliczyć do kategorii UFO, zdecydowanie bardziej pasuje do
zjawisk typu UAP, które również są bardzo
interesujące. Źródło światła, które ‘’coś’’ emitowało leżało zapewne w paśmie
IR dlatego było jedynie widoczne przez lornetkę noktowizyjną, która była
uczulono na pasmo IR.
W tych wierzbach zauważono zjawisko świetlne
Taki widok miał świadek w momencie obserwacji na widoczne wierzby
Wierzby z innej perspektywy
Miejsce zdarzenia, strzałką zaznaczono odległość świadka do wierzb
Trudno powiedzieć
o naturze tego fascynującego zjawiska. Szkoda, że świadek nie zdecydował się
sprawdzić i podejść bliżej w kierunku źródła świata, ale jak mówił, nie czuł się
pewnie nawet posiadając przy siebie broń palną. Warto tutaj przypomnieć, że Włoski badacz UAP
Nicola Tosi, wykonał dziesiątki fantastycznych zdjęć, na których widać różnego
typu świetliste nocne anomalie, które pojawiają się w okolicy góry Bismontova.
Niektóre zjawiska były obserwowane wzrokowo, a inne ukazywały się dopiero na
zdjęciach. Tosi wyjaśnia to naturalnymi, ale mało znanymi fizycznymi przyczynami
i nie wiąże tego z UFO, chociaż w mojej ocenie nie wiadomo do końca o
charakterze zjawisk nad Bismontova, które są zbieżne ze światłami w Hessdalen. Wiele zdjęć włoskiego badacza,
zostało wykonanych specjalnym aparatem uczulonym na pasmo IR/UV, który jest
naprawdę niezwykłym i drogim aparatem. Te nazwane przez Tosi zjawiska ‘’Energetici
Luminosi’’, mają ściśle
określoną lokalizację i generalnie zazwyczaj pojawiają się nad lub w okolicach
tej malowniczej góry. Przyznam, że niektóre moje zdjęcia z roku 2013 jak żywo
przypominają świetliste anomalie z Bismontova, które tak samo nie były
zauważalne wzrokowo, aczkolwiek w marcu i kwietniu 2014 roku, świetlisty
obiekt, który pojawiał się w pewnej okolicy nad lasami w końcu udało mi się
zarejestrować na video i zdjęciach. Być może jeszcze powrócę do rejestracji
tego typu zjawisk, które są szalenie interesujące, a nocne wypady wprost
ekscytujące, doskonale wiedzą o czym mówię, te osoby, które spróbowały takich
wypadów.
Zdjęcie nadesłane N. Tosi przez turystów, którzy latem 1997 roku fotografowali z łodzi okoliczny teren nad jeziorem Garfagnana Lucca we Włoszech. Zjawisko było wzrokowo nie zauważalne, wg. badacza w miejscu gdzie tkwiło zanotowano zwiększone promieniowanie gamma. Zjawisko miało około 1, metra średnicy. Jest bardzo podobne do tych fotografowanych przez Bzowskiego i jego współpracowników nad Jeziorkiem Czerniakowskim i obecnym Kopcem Powstania.
Dzięki współpracy z Białoruskimi badaczami otrzymałem potwierdzenie,
że również u nich występowały obserwacje dotyczące świetlistych kul obserwowane
przez myśliwych. Jak się okazuje ten
rejon jest szczególnie aktywny w tego typu obserwacje. Niektóre zjawiska były jedynie zauważalne
przy użyciu urządzeń noktowizyjnych podobnie jak w przypadku z Kliszowa.
Zapoznajmy się z nimi, które pochodzą z powiatu Zhlobinsky. W regionie Tver dwóch myśliwych na ambonie było
świadkami niezwykłej obserwacji w dniu 17 września 2017 roku.
‘’Przed
nim znajdowało się pole owsa o długości około 200 m. Około 20.00 jeden z
myśliwych w czarno-białym widzeniu nocnym z oświetleniem IR (długość fali 780 nm)
zauważył, że coś błyszczy na drzewie na skraju pola. W tym czasie ptaki
świergotały po czym ucichły. W pewnym momencie okazało się, że
"blask" przesunął się z drzewa
na ziemię i stał się mniej więcej okrągły. W NVN można było zauważyć szary pasek, o szerokości około 15 cm, który porusza się wzdłuż kulki w górę i w dół,
wydawało się, że w kuli są obrotowe dwa pierścienie. Kula zatrzymała się pod
drzewami i już się nie poruszała. Następnie drugi obiekt pojawił się na
lewo od pierwszego. Reprezentował przydymiony białawy dysk z podobnymi
obrotowymi "zębatkami" wewnątrz. Ale był przezroczysty, w
przeciwieństwie do pierwszego przedmiotu i poruszał się szybciej, jak gdyby
kołysał się w górę i w dół (na wysokości około 5 m od ziemi). Następnie kula
zaczęła poruszać się na polu i znów wracać. W końcu zbliżył się do około
10 metrów, a w ciągu kilku sekund pokonał około 80 metrów. Około godziny
21 myśliwy postanowił przerwać obserwację. Interesujące jest to, że kiedy
opuścili pole, natychmiast znaleźli pojawiły się dźwięki (ptaki, koniki polne itp.), kiedy była tylko martwa cisza. Jeden z nich
miał ból głowy przez dwa dni, chociaż nigdy wcześniej mu się to nie zdarzało’’.[1]
Rekonstrukcja zdarzenia wg Władimira Kukolnikova
Kolejną
obserwację z wykorzystaniem urządzenia noktowizyjnego zanotowano w tym samym
rejonie kilka lat wcześniej.
‘’Pewnej jesieni, miejscowy mieszkaniec z przyjacielem
polował nocą w rejonie Zhlobinsky w regionie Homel. Śledząc urządzeniem
noktowizyjnym, nagle zobaczyli, "wiry światła" w postaci
filaru, a w nim ognistą, świecącą kulę, która rozpraszała wokół siebie
promienie. I ta kula jakoś przesunęła się w kolumnie, a kolumna
"porusza się tam i z powrotem". To było od nich stosunkowo
blisko. W tym przypadku zjawisko to można było zaobserwować tylko dzięki lornetce
z noktowizorem. Gołym okiem nic nie było widoczne. Później drugi
towarzysz powiedział mi, że później polował w nocy w tych miejscach i widział
to samo niezrozumiałe zjawisko’’.[2]
Badacze z ufo.com-net wybrali się w to miejsce z nadzieją
obserwacji świetlistych kul, ale tej nocy nic niezwykłego nie udało się
zaobserwować. Rekonesans wśród okolicznych mieszkańców potwierdził, wiele
interesujących historii w tym terenie już od lat 50 – tych XX wieku, głównie
związanych z obserwacjami świetlistych kul. Być może osoby, które zajmują się
m.in. myślistwem, wędkarstwem w Polsce mają podobne historie, dlatego liczę
na ich odzew i przekazanie swoich relacji na arekmiazga@gmail.com
[1]
https://www.ufo-com.net/publications/art-9948-fixacia-anomalnoi-aktivnosti.html
[2]
https://www.ufo-com.net/publications/art-9948-fixacia-anomalnoi-aktivnosti.html
Parę lat temu będąc w Szwajcarii, w pewnej miejscowości natknąłem się w lesie na miejsce oznaczone znakiem "Hexenplatz" co znaczy "plac czarownic". Pomyślałem sobe że zrobię fajne , śmieszne zdjęcie. Miałem telefon z aparatem. To była mała polanka w lesie, zdjęcie zrobiłem w dzień przy dobym oświetleniu. Jak wróciłem i zgrałem to na komputer zobaczyłem że nad napisem "hexenplatz" na tle drzew są dwa czerwone punkty przypominające oczy. Trochę się przestraszyłem, ale gdzieś jeszcze na tym samym zdjęciu w innym miejscu na tle tych drzew też była jedna czy dwie kropki, które nie przypominały już pary oczu. Także nie wiem do tej pory co to było , może to były tylko jakieś czerwone kwiaty na drzewach których nie zauważyłem w trakcie robienia zdjęcia. Ale nie miałem ochoty tam drugi raz iść żeby to sprawdzić :). Zdjęcie chyba gdzieś przepadło.
OdpowiedzUsuńA ztymi noktowizorami w nocy to ciekawa sprawa, dopiero co w zeszłym tygodniu oglądałem i patrzyłem na ceny bo lubię w dzień po lasach chodzić , a zdarzało mi się też zupełną nocą a wtedy dużo odgłosów różnych słychać a nie można zobaczyć co za zwierze w krzakach się rusza , nawet jak jest latarka to nie widać. Tylko jaki sprzęt kupić to się obawiam żeby nie wtopić, bo są noktowizory już poniżej 1000 zł, są z nagrywaniem wideo. Jak by ktoś miał jakieś rekomendacje jaki sprzęt jest dobry , zalety, wady do chodzenia po lesie to chętnie się dowiem opini.
Szkoda, że to zdjęcie przepadło ... a ma Pan jakiś link lub info o tym Hexenplatz ?
UsuńWidzę że miejsce to jest oznaczone na mapach google, to jest na wzgórzu nad miejscowością Brugg. Nie wiem jaka jest historia tego miejsca, ale z tego co pamiętam to Szwajcaria ma niechlubną przeszłość odnośnie dużej ilości procesów czarownic.
OdpowiedzUsuńW mapach google trzeba wpisać "Hexenplatz, Brugg, Szwajcaria"
Fajne opowieści, szkoda tylko że nie udokumentowane .
OdpowiedzUsuńWe Włoszech most się zawalił wszystko trwało może 3 sekundy ,a dziesiętki osób zdjęcia porobiło i nawet filmiki są z tego.
GT
Ale to dwie różne sprawy, to zjawisko jest ulotne, tam były kamery monitoringi, a tamte zjawiska były wzrokowo nie zauważalne. No szkoda, ale nie pierwsze i ostatnie ;)
UsuńMoja siostra z córką i partnerem jadąc samochodem doświadczyli dziwnego zdarzenia. Okoliczności nie były jakieś nadzwyczajne - letni, lekko pochmurny dzień. Otóż mijając krematorium zauważyli, że drzewko zapachowe zawieszone pod lusterkiem zaczęło się unosić. Po jego opadnięciu postanowili przejechać jeszcze raz przez to miejsce i sytuacja się powtórzyła. Zrobili tak jeszcze raz, po czym ze strachu chęci na dalsze eksperymentowanie im przeszła. Moja pierwsza myśl - pewnie klimatyzacja podwiała i tyle. Tylko, że była cały czas włączona, a ruchy odbywały się w jednym miejscu. Może cała sytuacja ma swoje wyjaśnienie naturalne, ale opisuje ją, bo może ktoś przeżył coś podobnego. Miejsce zdarzenie to okolice Wólki Kosowskiej.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dziwna sytuacja i pytanie co mogło wywołać taki efekt ?
UsuńWunderbaum :)
UsuńSa takie miejsca w Polsce gdzie zachodzi zjawisko antygrawitacji .Np samochody sie zatrzymują i cofają do tyłu nawet pod gorkę .Opisane w necie.
UsuńNie zaprzeczam, ale w tym przypadku inne rzeczy też by się uniosły. Pod lusterkiem wisiało drzewko i metalowa kulka. Tylko ono się wznosiło.
UsuńMam na komputerze filmiki wykonany podczas zdarzenia, ale może zająć mi trochę czasu zanim go odnajdę. Dowiem się też dokładnie, gdzie to mało miejsce.
OdpowiedzUsuń