poniedziałek, 8 października 2018

UFO, myśliwi i urządzenia noktowizyjne – zdarzenie w Kliszowie


Myśliwi to jedna z tych grup osób, którzy spędzają dużą ilość czasu na łonie natury, a tym samym mają większe szanse zauważyć coś niezwykłego z pogranicza ‘’nieznanego’’. Badacze oraz osoby parające się rejestracją zjawisk określanych mianem UFO/UAP, dobrze, wiedzą, iż gro tego typu zjawisk leży poza światłem widzialnym. W niniejszym artykule chciałbym zasygnalizować obserwacje świetlnych zjawisk obserwowanych przez myśliwych, ale za pomocą urządzeń noktowizyjnych w zakresie widma IR. W Kliszowie na Podkarpaciu  pewien myśliwy korzystając ze swojej lornetki noktowizyjnej,  zauważył coś co wzrokowo było nie zauważalne. Podobne analogie miały miejsce na terenie Białorusi i zostały udokumentowane przez badaczy z grupy ufo.com-net.



________________________________________________________________________


Czytelnicy mojego bloga zorientowani są  iż w ubiegłych latach prowadziłem  rejestracje zdjęciowo – filmowe, w których starałem się potwierdzić, że zjawiska UFO-UAP, można zarejestrować pomimo, że są niezauważalne dla naszego oka. W przeciągu  2008-2014 wykonałem w rejonie Zakładów Magnezytowych ponad 400 tysięcy zdjęć, wykorzystując zarówno warunki dzienne, nocne, korzystając z filtrów IR. Nie będę dokładnie opisywał efektów mojej pracy, skrótowo przedstawiłem je w mojej książce UFO nad Podkarpaciem, w której opisałem najciekawsze zdjęcia. W mojej ocenie udało mi się potwierdzić, że rzeczywiście takie zjawiska można zarejestrować, chociaż wcale nie jest to takie łatwe, należy uzbroić się w żelazną cierpliwość, ponieważ nie każde zdjęcie czy film od razu ukazuje takie zjawiska.  Badacze UFO, znają przypadki w których policyjne śmigłowce lub  samoloty  rejestrowały kamerami uczulonymi na podczerwień obiekty, które wzrokowo były niewidoczne. 



W lipcu 2017 roku, skontaktował się ze mną pewien myśliwy, który opisał interesującą historię, ze zjawiskiem świetlnym, które tkwiło w bliskim jego  otoczeniu, ale było jedynie zauważalne przez lornetkę noktowizyjną.  26 lipca 2017 roku myśliwy, który doskonale zna okoliczne tereny, pojechał do miejscowości Kliszów na północ od Mielca z której prowadził nocną obserwację. W odległości około 100 metrów  od jego ‘’bazy’’ przebiega rzeka Wisłok.  Dochodziła godzina 23:00 kiedy lustrując lornetką okoliczny teren, zauważył dziwną poświatę, usytuowaną około 70 metrów od niego w okolicy starych wierzb koło Wisłoki. Z opisu przekazanego przez świadka wynikało, że intensywne światło tkwiło pod wierzbami i co jakiś czas w określonych cyklach mocno rozbłyskało ku górze, oświetlając korony wierzb.  Było to bardzo podobne do flesza, cykl był powtarzalny co 10-15 sekund.  Oprócz tego zauważalne były dwa promienie niczym z latarek, które pojawiały się nieregularnie skierowane ku górze.  Myśliwy na początku pomyślał, że to zapewne kłusownicy, na Wisłoce, ale z tak bliskiej odległości nie usłyszał żadnych najmniejszych odgłosów i szybko wykluczył tą tezę.   Zjawisko było zauważalne jedynie w lornetce, kiedy myśliwy skierował wzrok bez użycia lornetki w miejscu wierzb, nie dostrzegł żadnego źródła światła. Było tylko i wyłącznie widoczne ponieważ lornetka pracowała w trybie IR. Zdarzenie trwało ponad 20 minut i nic się nie zmieniało. Świadek zadzwonił do  kolegi i opowiedział, mu  co właśnie widzi postanowił, że pojedzie po niego i oboje będę obserwować zjawisko. Niestety po ich przyjeździe w miejscu wierzb nie było już niczego widać. W dniu następnym świadek dokładnie  sprawdził teren, ale nie znalazł żadnych śladów. Były tam jedynie same pokrzywy, wysokie trawy i inne krzaki.  Analizując powyższy przypadek trudno go zaliczyć do kategorii UFO, zdecydowanie bardziej pasuje do zjawisk typu UAP, które również są  bardzo interesujące. Źródło światła, które ‘’coś’’ emitowało leżało zapewne w paśmie IR dlatego było jedynie widoczne przez lornetkę noktowizyjną, która była uczulono na pasmo IR.  


W tych wierzbach zauważono zjawisko świetlne 


Taki widok miał świadek w momencie obserwacji na widoczne wierzby


Wierzby z innej perspektywy 


Miejsce zdarzenia, strzałką zaznaczono odległość świadka do wierzb 

Trudno powiedzieć o naturze tego fascynującego zjawiska. Szkoda, że świadek nie zdecydował się sprawdzić i podejść bliżej w kierunku źródła świata, ale jak mówił, nie czuł się pewnie nawet posiadając przy siebie broń palną.  Warto tutaj przypomnieć, że Włoski badacz UAP Nicola Tosi, wykonał dziesiątki fantastycznych zdjęć, na których widać różnego typu świetliste nocne anomalie, które pojawiają się w okolicy góry Bismontova. Niektóre zjawiska były obserwowane wzrokowo, a inne ukazywały się dopiero na zdjęciach. Tosi wyjaśnia to naturalnymi, ale mało znanymi fizycznymi przyczynami i nie wiąże tego z UFO, chociaż w mojej ocenie nie wiadomo do końca o charakterze zjawisk nad Bismontova, które są zbieżne ze światłami w  Hessdalen. Wiele zdjęć włoskiego badacza, zostało wykonanych specjalnym aparatem uczulonym na pasmo IR/UV, który jest naprawdę niezwykłym i drogim aparatem. Te nazwane przez Tosi zjawiska ‘’Energetici Luminosi’’, mają ściśle określoną lokalizację i generalnie zazwyczaj pojawiają się nad lub w okolicach tej malowniczej góry. Przyznam, że niektóre moje zdjęcia z roku 2013 jak żywo przypominają świetliste anomalie z Bismontova, które tak samo nie były zauważalne wzrokowo, aczkolwiek w marcu i kwietniu 2014 roku, świetlisty obiekt, który pojawiał się w pewnej okolicy nad lasami w końcu udało mi się zarejestrować na video i zdjęciach. Być może jeszcze powrócę do rejestracji tego typu zjawisk, które są szalenie interesujące, a nocne wypady wprost ekscytujące, doskonale wiedzą o czym mówię, te osoby, które spróbowały takich wypadów. 


Zdjęcie nadesłane N. Tosi przez turystów, którzy latem 1997 roku fotografowali z łodzi okoliczny teren nad jeziorem  Garfagnana Lucca we Włoszech. Zjawisko było wzrokowo nie zauważalne, wg. badacza w miejscu gdzie tkwiło zanotowano zwiększone promieniowanie gamma. Zjawisko miało około 1, metra średnicy. Jest bardzo podobne do tych fotografowanych przez Bzowskiego i jego współpracowników nad Jeziorkiem Czerniakowskim i obecnym Kopcem Powstania. 

Dzięki współpracy z Białoruskimi badaczami otrzymałem potwierdzenie, że również u nich występowały obserwacje dotyczące świetlistych kul obserwowane przez myśliwych.  Jak się okazuje ten rejon jest szczególnie aktywny w tego typu obserwacje.  Niektóre zjawiska były jedynie zauważalne przy użyciu urządzeń noktowizyjnych podobnie jak w przypadku z Kliszowa. Zapoznajmy się z nimi, które pochodzą z powiatu Zhlobinsky. W regionie Tver dwóch myśliwych na ambonie było świadkami niezwykłej obserwacji w dniu 17 września 2017 roku.

‘’Przed nim znajdowało się pole owsa o długości około 200 m. Około 20.00 jeden z myśliwych w czarno-białym widzeniu nocnym z oświetleniem IR (długość fali 780 nm) zauważył, że coś błyszczy na drzewie na skraju pola. W tym czasie ptaki świergotały po czym ucichły. W pewnym momencie okazało się, że "blask"  przesunął się z drzewa na ziemię i stał się mniej więcej okrągły. W NVN można było zauważyć  szary pasek, o szerokości około 15 cm, który  porusza się wzdłuż kulki w górę i w dół, wydawało się, że w kuli są obrotowe dwa pierścienie. Kula zatrzymała się pod drzewami i już się nie poruszała. Następnie drugi obiekt pojawił się na lewo od pierwszego. Reprezentował przydymiony białawy dysk z podobnymi obrotowymi "zębatkami" wewnątrz. Ale był przezroczysty, w przeciwieństwie do pierwszego przedmiotu i poruszał się szybciej, jak gdyby kołysał się w górę i w dół (na wysokości około 5 m od ziemi). Następnie kula zaczęła poruszać się na polu i znów wracać. W końcu zbliżył się do około 10 metrów, a w ciągu kilku sekund pokonał około 80 metrów. Około godziny 21 myśliwy postanowił przerwać obserwację.  Interesujące jest to, że kiedy opuścili pole, natychmiast znaleźli pojawiły się  dźwięki (ptaki, koniki polne itp.), kiedy  była tylko martwa cisza. Jeden z nich miał ból głowy przez dwa dni, chociaż nigdy wcześniej mu się to nie zdarzało’’.[1]

Rekonstrukcja zdarzenia wg Władimira Kukolnikova 

Kolejną obserwację z wykorzystaniem urządzenia noktowizyjnego zanotowano w tym samym rejonie kilka lat wcześniej.

‘’Pewnej jesieni, miejscowy mieszkaniec z przyjacielem polował nocą w rejonie Zhlobinsky w regionie Homel. Śledząc urządzeniem noktowizyjnym, nagle zobaczyli, "wiry światła" w postaci filaru, a w nim ognistą, świecącą kulę, która rozpraszała wokół siebie promienie. I ta kula jakoś przesunęła się w kolumnie, a kolumna "porusza się tam i z powrotem". To było od nich stosunkowo blisko. W tym przypadku zjawisko to można było zaobserwować tylko dzięki lornetce z noktowizorem. Gołym okiem nic nie było widoczne. Później drugi towarzysz powiedział mi, że później polował w nocy w tych miejscach i widział to samo niezrozumiałe zjawisko’’.[2]

Badacze z ufo.com-net wybrali się w to miejsce z nadzieją obserwacji świetlistych kul, ale tej nocy nic niezwykłego nie udało się zaobserwować. Rekonesans wśród okolicznych mieszkańców potwierdził, wiele interesujących historii w tym terenie już od lat 50 – tych XX wieku, głównie związanych z obserwacjami świetlistych kul. Być może osoby, które zajmują się m.in.  myślistwem, wędkarstwem  w Polsce mają podobne historie, dlatego liczę na ich odzew i przekazanie swoich relacji na arekmiazga@gmail.com



''MAGICZNA RZECZYWISTOŚĆ''  - Niebawem nowa moja książka. 








[1] https://www.ufo-com.net/publications/art-9948-fixacia-anomalnoi-aktivnosti.html
[2] https://www.ufo-com.net/publications/art-9948-fixacia-anomalnoi-aktivnosti.html

11 komentarzy:

  1. Parę lat temu będąc w Szwajcarii, w pewnej miejscowości natknąłem się w lesie na miejsce oznaczone znakiem "Hexenplatz" co znaczy "plac czarownic". Pomyślałem sobe że zrobię fajne , śmieszne zdjęcie. Miałem telefon z aparatem. To była mała polanka w lesie, zdjęcie zrobiłem w dzień przy dobym oświetleniu. Jak wróciłem i zgrałem to na komputer zobaczyłem że nad napisem "hexenplatz" na tle drzew są dwa czerwone punkty przypominające oczy. Trochę się przestraszyłem, ale gdzieś jeszcze na tym samym zdjęciu w innym miejscu na tle tych drzew też była jedna czy dwie kropki, które nie przypominały już pary oczu. Także nie wiem do tej pory co to było , może to były tylko jakieś czerwone kwiaty na drzewach których nie zauważyłem w trakcie robienia zdjęcia. Ale nie miałem ochoty tam drugi raz iść żeby to sprawdzić :). Zdjęcie chyba gdzieś przepadło.

    A ztymi noktowizorami w nocy to ciekawa sprawa, dopiero co w zeszłym tygodniu oglądałem i patrzyłem na ceny bo lubię w dzień po lasach chodzić , a zdarzało mi się też zupełną nocą a wtedy dużo odgłosów różnych słychać a nie można zobaczyć co za zwierze w krzakach się rusza , nawet jak jest latarka to nie widać. Tylko jaki sprzęt kupić to się obawiam żeby nie wtopić, bo są noktowizory już poniżej 1000 zł, są z nagrywaniem wideo. Jak by ktoś miał jakieś rekomendacje jaki sprzęt jest dobry , zalety, wady do chodzenia po lesie to chętnie się dowiem opini.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że to zdjęcie przepadło ... a ma Pan jakiś link lub info o tym Hexenplatz ?

      Usuń
  2. Widzę że miejsce to jest oznaczone na mapach google, to jest na wzgórzu nad miejscowością Brugg. Nie wiem jaka jest historia tego miejsca, ale z tego co pamiętam to Szwajcaria ma niechlubną przeszłość odnośnie dużej ilości procesów czarownic.

    W mapach google trzeba wpisać "Hexenplatz, Brugg, Szwajcaria"

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne opowieści, szkoda tylko że nie udokumentowane .
    We Włoszech most się zawalił wszystko trwało może 3 sekundy ,a dziesiętki osób zdjęcia porobiło i nawet filmiki są z tego.
    GT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to dwie różne sprawy, to zjawisko jest ulotne, tam były kamery monitoringi, a tamte zjawiska były wzrokowo nie zauważalne. No szkoda, ale nie pierwsze i ostatnie ;)

      Usuń
  4. Moja siostra z córką i partnerem jadąc samochodem doświadczyli dziwnego zdarzenia. Okoliczności nie były jakieś nadzwyczajne - letni, lekko pochmurny dzień. Otóż mijając krematorium zauważyli, że drzewko zapachowe zawieszone pod lusterkiem zaczęło się unosić. Po jego opadnięciu postanowili przejechać jeszcze raz przez to miejsce i sytuacja się powtórzyła. Zrobili tak jeszcze raz, po czym ze strachu chęci na dalsze eksperymentowanie im przeszła. Moja pierwsza myśl - pewnie klimatyzacja podwiała i tyle. Tylko, że była cały czas włączona, a ruchy odbywały się w jednym miejscu. Może cała sytuacja ma swoje wyjaśnienie naturalne, ale opisuje ją, bo może ktoś przeżył coś podobnego. Miejsce zdarzenie to okolice Wólki Kosowskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście dziwna sytuacja i pytanie co mogło wywołać taki efekt ?

      Usuń
    2. Wunderbaum :)

      Usuń
    3. Sa takie miejsca w Polsce gdzie zachodzi zjawisko antygrawitacji .Np samochody sie zatrzymują i cofają do tyłu nawet pod gorkę .Opisane w necie.

      Usuń
    4. Nie zaprzeczam, ale w tym przypadku inne rzeczy też by się uniosły. Pod lusterkiem wisiało drzewko i metalowa kulka. Tylko ono się wznosiło.

      Usuń
  5. Mam na komputerze filmiki wykonany podczas zdarzenia, ale może zająć mi trochę czasu zanim go odnajdę. Dowiem się też dokładnie, gdzie to mało miejsce.

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz: