piątek, 6 listopada 2020

Bliskie spotkanie z ognistą kulą w Słocinie


W sierpniu 2020 roku matka spacerująca ze swoim synem w okolicy Słociny  przeżyła traumatyczną historię z ognistą kulą, która najprawdopodobniej  spowodowała fizyczne oddziaływanie na świadków. 






W ostatnim czasie dokumentowanie ciekawszej relacji dotyczącej zdarzeń z UFO jest wręcz unikatowa nie mówię tutaj o jakiś dalekich światełkach, ale Bliskich Spotkaniach. Pisze to ponieważ na facebooku niektóre ‘’ufologiczne’’ portale w sensacyjny sposób podają tajemniczą falę obserwacji powiązanych z rzekomą ‘’pandemią’’ posiłkując się na raporty z MUFON.  Z całym szacunkiem, ale MUFON kataloguje jako UFO każdą zgłoszoną obserwację,  nie wykonując  analiz które z nich to tzw., prawdziwe TRUFO.  Ale zostawmy naszych zachodnich badaczy i skupmy się na naszym rodzimym Polskim podwórku. W ostatnich dniach sierpnia otrzymałem obserwację, która mogła wskazywać, że mamy do czynienia z CE-2 w Słocinie co jest dziś dużą rzadkością. Relacja pochodzi od młodej kobiety, która wieczorem 26 sierpnia 2020 roku wracała ze spaceru ze swoim 4 letnim synkiem. Ten spacer zapamiętają zapewne na długo ponieważ zjawisko, które pojawiło się w ich pobliżu nie tylko wywołało fizjologiczne oddziaływania ale  spowodowały pewną traumę w ich psychice. 

‘’Rzecz działa się ok. godziny 21:00, wracałam tego dnia wyjątkowo późno z placu zabaw i wieczornego spaceru. Synek ma 4 latka, odwrócił się w pewnym momencie i wskazując na niebo powiedział  "Mamuniu, gwiazda". To był bardzo mały, jasny punkt na niebie i można było rzeczywiście pomyśleć, że tak jest. Nagle w tym miejscu zaczęła stopniowo pojawiać się pomarańczowo-czerwona kula. Była  większa od księżyca w pełni. Po 5 sekundach ujrzałam bardzo wyraźny, czerwony pierścień (jak w Saturnie, tylko pod kątem prostym) . Pierścień był widoczny kilka sekund. Kula mknęła z zawrotną prędkością prosto na nas. Wyglądała jak kula ognia. Widziałam nie pulsacje, a ogień. Zniknęła po ok 15/20 sekundach. Coraz mniej widoczny czerwony płomień, taka jakby zmniejszająca się plama, potem dwie plamy. Na ulicy nie było żadnych aut, żadnego przechodnia, niespotykana wręcz cisza. Oczy piekły mnie bardzo mocno godzinę po, łzawiły, kiedy usypiałam dziecko. Dziecko też to odczuło, choć w przypadku syna mógł  to być objaw zmęczenia. Stałam jak zahipnotyzowana, nieco na początku zlękniona. W nocy tak, długo nie mogłam zasnąć, miałam koszmar, słyszałam, a potem mgliście widziałam moją mamę, przeraźliwie krzyczącą,  podduszaną przez jakiegoś ‘’gościa’’. 



Miejsce z którego dokonano obserwacji zdj. Google Map 

Miałem okazję rozmawiać telefonicznie zarówno z Panią Marią ( imię zastrzeżone) oraz jej 4 letnik synkiem, ( za przyzwoleniem mamy) który umysłem  małego dziecka opisywał mi to czego był świadkiem. Nadmienię, że do obserwacji doszło nie w centrum Słociny lecz w zasadzie na obrzeżach Rzeszowa, to właśnie tam znajduje się południowa dzielnica Rzeszowa – Słocina, zaledwie około kilometra poniżej szpitala Wojewódzkiego nr. 2 w Rzeszowie.  Tego upalnego wieczoru mama z synem wybrała się do pobliskiego parku w którym znajduje się niewielki plac zabaw w rejonie ulicy Ignacego Paderewskiego i Witolda. Kiedy Pani Maria wracała około godziny 21:00 niebo było już praktycznie ciemne, jedynie pełnia Księżyca widniała za ich plecami oraz latarnie uliczne.  W pewnym momencie jej syn nie wiadomo dlaczego odwrócił się i powiedział ‘’mamuniu gwiazda’’, kiedy kobieta również odwróciła głowę zauważyła na tle widocznego Księżyca lecący czerwony punkt w kierunku południowym. Z każdą sekundą ‘’gwiazda’’ stawała się coraz większa by w pewnej chwili osiągnąć wielkość kątową porównywalną z dwoma Księżycami w pełni z widoczną wokoło ognistej kuli poświatą w rodzaju halo. W rozmowie kobieta podała, że barwa kuli była zbliżona do wybuchów na Słońcu. Pani Maria w momencie obserwacji stwierdziła, że w okolicy nikogo nie było nikogo , nawet nie przejechał żaden samochód wyczuwalna była też tajemnicza cisza. Czyżby chodziło o czynnik Oz  ? Zjawisko w postaci kuli znikło po około 20 sekundach ale nie natychmiastowo tylko jakby ‘’po kawałku’’. Z moich ustaleń wynika, że zjawisko było stosunkowo blisko świadków niestety Pani Maria nie potrafi tego dokładnie określić, ale sama przyznała, że nie było to daleko a sama kula była duża i mogła znajdować się w okolicy Dwory Chłapowskich czyli około 200-300 metrów.  Dodatkową niezwykłością było stwierdzenie po przyjściu do domu łzawienia i pieczenie   oczu zarówno u Pani Marii jak jej syna co budzi poważne podejrzenia, że mogło to być spowodowane zjawiskiem, które wcześniej obserwowali tym bardziej, że przed spacerem nie mieli takich dolegliwości. Pani Maria tej nocy miała poważne problemy ze snem i prześladował ją jakiś koszmar. Podobne problemy miał jej syn, który również miał kłopoty ze snem.


Rysunek zjawiska narysowany przez 4 letniego chłopca świadka zdarzenia 

Znam tą okolicę i jest to zadziwiające, że o tej porze nie było tam nikogo tak jakby zdarzenie było wyreżyserowane jedynie  dla matki i syna. Drugą zastanawiającą rzeczą jest to, że matka z synem szła tyłem do zjawiska i z jakiegoś powodu dziecko odwróciło się i poinformowało matkę. Czyżby nastąpił tutaj jakiś podświadomy przekaz w kierunku dziecka ? Tego nie wiemy, ale gdyby nie odwrócili się nie dostrzegli by za swoimi plecami niczego, tym bardziej, że kula nie roztaczała żadnej poświaty w okolicy.  Rozmawiałem z jej synem i przyznam, że jak na 4 letnie dziecko jest niezwykle bystre o bardzo dużej inteligencji, kiedy zapytałem go Oskarze może to był Księżyc, on odpowiedział ‘’nie nie to leciało szybko było jak ogień’’.


Mapa z zaznaczonym miejsce obserwacji 

Może chodziło o spadający bolid lub inne ciało niebieskie ? Co prawda sprawdzałem w internecie tym bardziej, że tak efektowne zjawisko powinno być zauważalne  nad Rzeszowem i okolicy przez tysiące osób.  Rozmawiałem telefonicznie z mężem Pani Marii, który powiedział mi pewną interesującą rzecz, a mianowicie kiedy opowiedział w pracy co widziała jego żona, jego koledzy mieszkający w Słocinie powiedzieli, że oni także obserwowali w tych okolicach ogniste kule jednak było to już wiele lat temu. Tego typu potwierdzenie opisałem m.in. w mojej książce UFO nad Podkarpaciem zatem jest to obszar o wyjątkowej aktywności tego zjawiska tym bardziej, że pisząc niniejszy artykuł otrzymałem kolejne zgłoszenie z 10 października br. z Rzeszowa, które dotyczy CE-1 Bliskiego Spotkania Pierwszego Rodzaju i wystąpienia ‘’Czynnika Oz’’. Opis tego zdarzenia opiszę niebawem na blogu.

17 komentarzy:

  1. Hm, kojarzy mi się to ze głośnymi spotkaniami z "chupas" w Brazylii przed paroma dekadami, co opisywał dokładnie Bob Pratt, ale tam efekty były bardziej dramatyczne. Można to ująć tak: dobrze, że takie zdarzenia nie wystąpiły u nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pamiętam te zdarzenia Vallee także nimi się zajmował. Jeśli chodzi o pieczenie i łzawienie oczu dokumentowałem takie CE-2 w moich okolicach ( Góra Ropczycka) tam w 1960 roku kobieta także zauważyła w koronie drzew ognistą kulę, która nie tylko wywarła na niej strach ale silne łzawienie oczu.

      Usuń
  2. Oh ta Słocina to niesamowite miejsce, chciałabym się tam wybrać :)To już któraś opowieść o tym miejscu, czyli coś jest na rzeczy.. Nie wiem, ale jak to jest, że w niektórych miastach/wsiach pojawiają się nieznane siły i inne zjawiska a w innych nic się nie dzieje, od czego to zależy? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda wiele zdarzeń miałem tam okazję dokumentować kiedy zaczynałem przygodę z ufologią jednym z pierwszych prac dokumentacyjnych to była obserwacja ze Słociny w 1998 roku. Od czego to zależy część zjawisk pojawia się kiedy występują pewne cechy związane w terenie jak np. zakłady przemysłowe, linie wys. napięcia, elektrociepłownie, duże masy żelaza często jednak dotyczy to konkretnych sensytywnych osób a takowe były w Słocinie być może syn tej Pani również ma takie predyspozycje tego nie można wykluczyć dzięki czemu w jego obecności mogą pojawiać się różne zjawiska, które w większości wiążą się z naszą psychiką. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Czy 6 lub 7 listpoada nie działo się coś ciekawego nad wschodnią Dębica? Tesciowa twierdzi, że coś spadło z nieba do ogródka sąsiadów. Nie piszę tego dla żartu, raczej dla odnotowania otrzymania takiej informacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic takiego nie słyszałem, a może Pan na meila opisać o co dokładnie chodzi chętnie zajmę się tą sprawą.

      Usuń
  4. Meteoryt raczej wykluczam, po pierwsze przelot trochę trwałby za długo a po drugie : gdyby był tak nisko jak w opisie, to jeszcze szybciej znikłby z pola widzenia i myślę że efekt przelotu tak nisko byłby też wyczuwalny. Można chyba zaliczyć jako typowe kuliste ufo, jedynie pierścień nietypowy ale był dopiero widoczny gdy kula była bliżej, gdyby inni widzieli tą kulę w dalszej odległości, pierścienia by raczej nie widzieli. Ciekawa obserwacja.... pozdrawiam Arek Cz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Opisywałem panu o obserwacji obiektu w kształcie kuli podobnej do księżyca koloru pomarańczowo-czerwony.Więcej osób już dostrzega

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem o którą obserwację chodziło ?

      Usuń
    2. UFO blisko mojego domu. Siedzimy w domu w jednym momencie zauważyłem przez okno pomarańczowy-czerwony punkt na niebie.Myślałem że to lampa uliczna nowa postawiona. Wyszłem na dwór obiekt przybliżył się do mojego domu.Był w kształcie -do tarczy księżyca w pełni.Poszłem po tel. komórkowy żeby zrobić zdjęcie spojrzałem przez okno obiektu już nie było.Wyszłem z domu zobaczyć czy obiekt jest na niebie lecz obiektu nie było.

      Usuń
    3. Witam gdzie to było i kiedy ?

      Usuń
    4. Witam Borzechowo woj.pomorskie w 2006r.

      Usuń
  6. ja nie do tematu ale nie wiem gdzie napisac wiec zamieszam komentarz tutaj,
    Moja zona pol roku temu widziala czlowieka z czarnymi oczami. Bylo to w Kopenchadze, w dzielnicy norreport, okolo 16. Ten czlowiek wydawal sie byc zagubiony, najciekawsze jest to ze wydawalo sie jakby nikt inny nie zwracal na niego uwagi. Bala sie podejsc do niego, odjechala kolejnym pociagiem. Cos jest na rzeczy, ja w swoim zyciu rowniez doswiadczalem wiele razy czegos dziwnego, trudnego do wytlumaczenia, ale to osobny rozdzial, pozdrawiam PS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. angrytree mam prośbę możesz mi to pisać lub Twoja żona na meila arekmiazga@gmail.com szukam takich historii będę wdzięczny pozdrawiam Arek

      Usuń
    2. tak tez zrobie
      Pozdrawiam
      PS

      Usuń
  7. Witam,

    Miałem niedawno pewne zdarzenie w te wakacje wyszedłem sobie siku z domu była noc może 1-4 coś koło tego lubie sobie wyjść poodychać świeżym powietrzem popatrzeć w gwiazdy mieszkam w Czartki, 98-200 Sieradz, Poland jest to mała wieś ale dużo lasów i powietrze świetne ale wracając do tematu sikam sobie spokojnie nagle patrze do gory na las i widzę żótlo-czerwono kule pulsującą oddaloną odemnie jakieś dosłownie 10m szczerze mówiąc to bardzo dużo czytam na temat takich zjawisk ale teoria nie przekłada się na praktyke byłem przerażony przez około 2-3 s po czym mój orgaznim skupił się na dokładnym przyjżeniu się temu obiektowi obiekt jakby wyczuł mój wewnetrzny niepokoj czy tez wrecz przerazenie i odskoczył dokladnie w tym momencie co ja do tył z predkoscia niesamowicie szybka zostawiajac smuge czy jakis slad na niebie w kolorze czerwono-zółtego czegos co znikalo po 1-2 s obiekt zamanifestował się jakieś około 10s trwało to jak bym siedzial tam conajmniej tydzien obiekt ostatecznie znikl jakby przenisl sie do innego wymiaru po przebyciu pewnego odcinka z niewiarygodna predkoscia.

    Chciałbym się dowiedzieć coś więcej o co mogło chodzić z tą manifestacją za każde informacje bede wdzieczny

    Pozdrawiam Adam

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz: