Bliskie Spotkania z UFO
stały się w obecnych czasach bardzo rzadkie, a relacje tego typu należały w
annałach ufologicznych do najciekawszych zdarzeń ze względu na dzielącą ich małą
odległość od świadków. Do takiego zdarzenia doszło latem 2021 w miejscowości
Czartki w dość nietypowej sytuacji ale o tym dowiecie się z poniższego artykułu.
W ostatnim czasie moje archiwum świeci pustkami minęły lata kiedy dokumentacje terenowe były bardzo częste, taki stan rzeczy dotyczy nie tylko mojej osoby inni ufolodzy również narzekają na bardzo małą aktywność zgłaszanych świeżych obserwacji oczywiście czasami wpłynie jakieś zgłoszenie , ale zazwyczaj są to zdarzenia dość odległe w czasie. Można dziś obecnie śmiało powiedzieć że fenomen UFO znacząco zanikł i należałoby się zastanowić co jest tego przyczyną tym bardziej, że w ostatnich dwóch latach żyjemy w absurdalnych wręcz czasach przesiąkniętych totalnym kłamstwem i manipulacją społeczeństw. Wracając do zdarzenia w Czartkach ( woj. łódzkie) mamy tutaj do czynienia wręcz z klasycznym CE-1 ale wartym opisania ponieważ oprócz bliskiej obserwacji wystąpiły takie czynniki jak ‘’czynnik Oz’’ oraz rozciągnięcie czasowe. Oddajmy głos świadkowi.
Do manifestacji doszło w nocy między
1- 4 w nocy w te wakacje wyszedłem
sobie na zewnątrz było gorąco jak to w lato zaczynam sikać i naszło mnie żeby
popatrzeć w niebo na gwiazdy często tak robię szczególnie jak są dobre warunki
atmosferyczne, podnoszę głowę do góry i tuż przede mną jakieś 10 m obiekt na tle
drzew bardziej u korony drzew widzę go i od razu czuje przerażenie trwa to
przerażenie około 1-3 s i wyostrzają mi się wszystkie zmysły do niewyobrażalnego
poziomu obiekt jakby poczuł moje emocje i w tym samym czasie co się go
przeraziłem odszedłem krok lub dwa w tył żeby lepiej widzieć obiekt również się
oddalił w tym samym momencie co ja odszedłem potem przez około jeszcze 7-8 s
widziałem obiekt był kulą żółto-czerwoną pulsującą która bezgłośnie unosiła się
nad mną nie było słychać kompletnie nic cisza grobowa tutaj u mnie w
miejscowości to jest wieś dużo sąsiadów nie mam i o tej godzinie wszyscy śpią
ale czasami słychać jakieś psy czy auta które przejeżdżają ale wtedy nie
słyszałem nic do tego kula oddalając się zostawiała widoczne smugi na niebie te
smugi były w kolorze tej kuli i znikały po około 1-2s kula przyspieszała z tak
niesamowitą prędkością do tego całkowicie bezgłośnie leciała wzdłuż mojej
działki jakieś 100-200 m po czym mój wzrok nie widział już niczego jakby nagle
znikła w innym wymiarze.
Świadek od jakiegoś
czasu interesuje się zjawiskiem UFO i jak wspominał bardzo pragnął zobaczyć coś
co spowodowałby że rozwieje jego wątpliwości. Czyżby siła jego woli spowodowała
pojawienie się tego obiektu ? Nie wykluczone takie zdarzenia opisałem m.in. w
mojej książce UFO nad Podkarpaciem.
Dokładna data
obserwacji oscyluje pomiędzy 12, a 22 sierpnia, interesujące jest to kiedy
świadek szedł oddać czynność fizjologiczną nie zauważył zupełnie niczego nad
pobliskimi drzewami zatem można założyć, że obiekt pojawił się nagle. Z relacji
świadka wynika że maksymalna odległość obiektu względem niego to około 20
metrów. Zjawisko miało kształt pulsującej czerwono pomarańczowej kuli około 3-5
metrowej średnicy, które tkwiła w początkowym bezruchu nad koronami drzew. Nie
zauważono aby drzewa lub najbliższa okolica nosiła jakieś znamiona przypalenie,
złamania gałęzi itp. Najciekawsze jest to, że w trakcie zdarzenia świadek
odczuł wyjątkową ciszę ‘’ pisałem cisza była absolutna jakby ten obszar był
wymarły na czas manifestacji’’. Świadek w trakcie zdarzenia odczuł coś jeszcze
coś co mogło wpłynąć na jego psychikę oraz ‘’rozciągnięcie czasowe’’.
‘’Moment w którym zobaczyłem
najpierw blask ognistej kuli potem kule przeraził mnie na około 1-3s i
odszedłem w tył 1-2 kroki i jak stanąłem i zacząłem podziwiać pokaz w pewnym
momencie pojawiło się takie zagłębienie w myślach jaźni w samej swojej
świadomości i wtedy czas dosłownie praktycznie jakby się zatrzymał czułem że
coś się dzieje ciężko to opisać to była jakby rozmowa tylko bez otwierania ust
i wymiana myśli następowała w nieprawdopodobny sposób niech Pan sobie wyobrazi
że chcesz porozmawiać z kimś ma Pan do przekazania informacje które normalnie
za pomocą ust i strun głosowych przekazuje Pan w około kilka godzin ale za pomocą
jakieś formy myśli może pan to zrobić w ciągu sekund ciężko to opisać tępo
wymiany informacji było tak dużo że właściwie ciężko stwierdzić ile tam stałem
dokładnie bo mój umysł przefiltrował więcej informacji przez kilka sec niż
przez ostatnie kilka dni emocje podczas tego były spokojne wręcz naturalne bez
żadnego strachu wątpliwości.’’
Kula oddaliła się bezgłośnie w
kierunku lasu z niewiarygodną dla świadka prędkością znikając jak wyłączona
żarówka interesujące było to, że kula pozostawiała za sobą smugę światła w
kolorze kuli, która znikła po 1-2 sekundach. Czy pojawienie się kuli było odpowiedzią na
oczekiwanie kontaktu znaku przez świadka ? Nie sądzę aby w to miejsce
przylecieli ‘’kosmici’’ aby dać znak świadkowi ale jakiś czynnik spowodował, że
faktycznie taki obraz pojawił się w tym miejscu. Czy był to realny fizyczny
obiekt ? Percepcja świadka tak to zarejestrowała ale nie jestem przekonany czy naprawdę był to fizyczny
obiekt, a pewna forma projekcji, która została odebrana przez psychikę świadka
który cały czas oczekiwał ‘’kontaktu’’. Jeśli tak kto był reżyserem tego
spektaklu zapewne jakiś zewnętrzny czynnik, który możemy różnie interpretować
ale nie ulega wątpliwości, że samo pojawienie się zjawiska spowodowało znane
elementy w czasie bliskich spotkań w tym wypadku ciszę, dziwną formę
‘’komunikacji’’ oraz czas, który zdawał się płynąć inaczej.
Konkludując na czas manifestacji świadomość świadka była całkowicie odizolowana
od zewnętrznego świata i całkiem możliwe, że inne osoby stojące tuż obok nie zauważyłby
zupełnie niczego. Zdarzenie wywołało u świadka duże zainteresowanie i pytanie
dlaczego akurat w trakcie dość kuriozalnej sytuacji doszło do kontaktu, dodam,
że świadek w czasie zdarzenia były zupełnie trzeźwy, chociaż znam wiarygodne
zdarzenia w którym świadkowie po nie wielkim spożyciu alkoholu również
doświadczyli podobnych obserwacji i nie można skreślać ich tylko dlatego, że
dana osoba wypiła piwo czy drinka, ale to już temat na inny artykuł.
Bardzo ciekawy blog.Przyznam,że dość często zdarza mi się widywać dziwne obiekty w województwie podkarpackim i świętokrzyskim.Dobrze wiedzieć,iż nie jestem w tym temacie osamotniona.
OdpowiedzUsuńDzień dobry czy może Pan opisać swoje obserwacje na mojego maila arekmiazga@gmail.com będę wdzięczny i w ktorych dokładnie okolicach pozdrawiam
UsuńWitam... Sam w życiu ze trzy razy widziałem coś czego racjonalnie wytłumaczyć się nie da,ale też kilkukrotnie widziałem coś dziwnego co jednak wytłumaczyć racjonalnie dało się. Ale nie o tym chciałem tu napisać. Pamiętam jak w podstawówce (jakieś 35/37 lat temu) mój ówczesny kolega, który mieszkał w leśniczówce pod lasem, oddalonej od innych zabudowań opowiadał z przejęciem, że gdy wczesnym wieczorem (latem) wracał do domu jadąc na rowerze, to goniła go kula światła... Kolega miał troszkę wybujałą wyobraźnię, dodatkowo mieliśmy wtedy po 10/12 lat. Można byłoby tą opowieść zlekceważyć, gdyby nie jeden dodatkowy fakt (który skojarzyłem po wielu latach). Otóż gdy byłem u niego pewnego razu w domu (mniej więcej w tym czasie gdy opowiadał o tej goniącej go kuli) zaczął opowiadać jak to w tej leśniczówce w środku nocy pojawił się duch, który stał przy jego łóżku... Była to jakaś większa akcja, bo chyba cała rodzina jakoś była zaangażowana w to wydarzenie, ducha sklasyfikowano jako nieżyjącego dziadka i sprawa ucichła... Po wielu latach jednak dodałem fakt ognistej kuli, do nocnych odwiedzin ducha i to już daje do myślenia. Z kolegą kontaktu nie mam od kilkudziesięciu lat, jego ojciec był leśnikiem i rodzina ta przeprowadziła się do naszej wsi tylko na kilka lat, potem wyjechali gdzieś do innej miejscowości i kontakt się urwał (czasy bez telefonów, maili, internetu itd.). Ale historia została w mej pamięci.
OdpowiedzUsuńWitam w jakiej to było wsi -miejscowości dziękuję za opis relacji pozdrawiam
Usuń