Teren
Podkarpacia jest jednym z najaktywniejszych miejsc obserwacji UFO w skali
kraju. Podkarpacie ma jednak ‘’białe plamy’’ z których praktycznie nie
dochodzą żadne zgłoszenia z obserwacji NOL-i. Jednym z takich miejsc jest
teren powiatu Tarnobrzeskiego.
W czasie wielu lat dokumentacji zjawiska UFO na
terenie Podkarpacia mogłem wytyczyć
obszary w których zjawisko UFO znacznie częściej pojawia się w danym miejscu,
oraz obszary z których praktycznie nie otrzymuję żadnych zgłoszeń od świadków,
są to granice północnej części Podkarpacia głównie powiat, tarnobrzeski,
stalowowolski, niżański, po stronie wschodniej Lubaczowski oraz wyraźny brak
interesujących obserwacji z powiatu Dębickiego w kierunku zachodniej części
Podkarpacia. Osobiście sądzę, że
przyczyna, leży w braku zainteresowania i chęci zgłoszenia danej obserwacji lub
obawy przed ośmieszeniem w oczach innych.
W sierpniu 2013 roku otrzymałem z portali INFRA zgłoszenie jakie
napłynęło do nich z terenu Tarnobrzeskiego a więc terenu mało aktywnego w
zdarzenia UFO. Szybko nawiązałem kontakt
z 18 letnim świadkiem, który przekazał mi informacje na moje zapytania. Zdarzenie miało miejsce 7 sierpnia 2013 w
miejscowości Wrzawy około godziny 23:00.
‘’
Dnia 7 Sierpnia około godziny 23 w miejscowości Wrzawy ( woj podkarpackie)
wracając motocyklem do domu ujrzałem przed sobą 8 m mniej
więcej dwie kule jakby ognia świecące poruszające się na wysokości
2 metrów ruchem spiralnym . Ich prędkość była bardzo szybka . Kule goniły się
przelatując mi przez drogę . Kule były średniej wielkości mniejsze od piłki
nożnej. Ten widok sparaliżował mnie. Zatrzymałem motocykl by obserwować jak
kule znikają za domem . Ogarnął mnie strach , nie wiedziałem jak to sobie
wytłumaczyć .’’
Z
przekazanych informacji wynikało, że świadek wracając do domu swoim motocyklem zauważył
około 10-15 metrów przed sobą wylatujące dwie świetliste kule, które lawirowały
nad drogą, następnie chowając się za pobliskimi domami. Oba zjawiska świetlne w
kształcie kul, były wielkości około 30
cm zatem stosunkowo małe. Obie kule były w barwie pomarańczowo żółtej niezbyt rażącej, oddalone od siebie jakieś pół
metra. Świadek w czasie zdarzenia był totalnie oszołomiony przez co odczuwał ‘’strach
euforie zdziwienie przerażenie ciepło. Mrowienia nie było, ale fala ciepła mnie
zalała od razu gdy to zobaczyłem’’
Wrzawy miejsce zdarzenia zaznaczone żółtym owalem
Całe
zdarzenie trwało nie więcej jak 5 sekund obiekty poruszały się około 2 metrów
nad drogą wykonując ruchy jak to określił świadek ‘’spiralne’’. Kule znikły za pobliskim domem gdy świadek
zatrzymał motor na poboczu. Warunki atmosferyczne tamtego wieczoru były idealne
noc wręcz ‘’upalna’’ bez burz, co wyklucza możliwość wystąpienia pioruna
kulistego. W zasadzie świadek nic więcej nie dodał do obserwacji oprócz tego iż
jego rodzina również nie daleko tego miejsca również zaobserwowała dwie
świetliste kule
‘’
Mój dziadek był świadkiem
identycznego zdarzenia. Jego ojciec również. Obaj widzieli dwie kule które się
ścigały i które wpadły do pobliskiej Bani i zniknęły w wodzie. Mój pradziad widział je 2 razy
. Lata 50 i 60 . Dziadek w 80. Niedaleko. 4 Km od miejsca gdzie ja je widziałem
. Kule w biały dzień wpadły do wody nie wiadomo skąd nadleciały.’’
Zdarzenie
w Wrzawach można zaliczyć do grupy Bliskich Spotkań Pierwszego Rodzaju Ce-1
ponieważ zjawisko oddalone było zaledwie max 15 metrów od jadącego świadka.
Czym były owe kule ? UFO czy innym nieznanym zjawiskiem ? Warto dodać, że 10
maja 2012 roku w Hermanowej pod Rzeszowem zaobserwowano również dwie jasne kule
niewielkich rozmiarów zdarzenie opisałem
wcześniej na moim blogu.
Analogiczne
zdarzenie z dwoma około półmetrowymi kulami miało miejsce w grudniu 2000 roku
nad osiedlem Baranówka w Rzeszowie. Tam jedna z kul udało się sfotografować z
okna jednego z bloków – zdarzenie obszernie opisałem w mojej książce ‘’UFO nad Podkarpaciem tom 1. Jak
wynika z zebranych danych, tego typu zjawiska są częste na ich uwagę zwraca
wielkość oraz para kul. Nie chcę dywagować czy są to ‘’ufo sondy’’ czy inne
egzotyczne obiekty ponieważ jest wysoce prawdopodobne, że tego typu obiekty
świetlne to jakieś nieznane nauce zjawiska typu UAP jakie m.in. pojawiają się w
miejscach uskoków tektonicznych. Osobiście nie uważam aby miały coś wspólnego z
fenomenem ‘’latających spodków’’, chociaż ich manifestacje i skoordynowany
charakter lotu jest bardzo zastanawiający ?
Dysponuję
z tego zakątka Podkarpacia jeszcze jedynym zdarzeniem, które miało miejsce
około 3 km od Wrzaw w okolicy miejscowości Gorzyce. Obserwacja miała miejsce w
1999 roku a sam przebieg obserwacji jest wyjątkowo ‘’przedziwny’’ co daje nam
pojęcie o fenomenie jakim jest UFO. Opis świadka poniżej jaki napłynął do mnie
z Niemczech.
‘’ Otóż jakieś 10 lat
temu przebywałem przez kilka dni w okolicach miasteczka Gorzyce (widły Wisły i
Sanu na Podkarpaciu). Pewnej nocy (gdzieś między 23:00-24:00) ujrzałem, jak zza
drzew na horyzoncie wypłynął świecący pomarańczowym światłem dysk o wielkości
koła od samochodu. Po przebyciu jakiś 50 metrów nad otwartej przestrzeni (łąki) zwężył się nagle do szerokości grubej
kreski (w poziomie) następnie zmienił się w punkt o kolorze gwiazdy i zniknął.
Po około 5 ciu minutach w tym samym miejscu zza drzew wypłynął następny dysk o tym samym kolorze. Zbliżył
się do miejsca zniknięcia pierwszego nagle rozsypał w pomarańczowe kawałki. Te
znikły nim doleciały do ziemi. Oba obiekty miały intensywny pomarańczowy kolor
(rozgrzane do czerwoności żelazo) były okrągłe (ten drugi jakby lekko jajowaty
w poziomie).Czy niebo było czyste już nie pamiętam, na pewno nie był deszczu,
mgły, burzy, żadnego huku, dymu, zapachu. Odległość do owych drzew wynosiła około
1 km. Rozsypanie się tego drugiego dysku było w formie eksplozji, ale bez
dodatkowego błysku, huku. Nie podaję swego adresu ani telefonu, bo nie jestem
tym zainteresowany. Nie miałem wtedy aparatu, więc nie chce żeby ktoś może kpił
ze mnie’’.
Mapa z miejscowościami Wrzawy oraz Gorzyc - strzałka wskazuje miejsce usytuowania obiektów
Zdarzenie
w Wrzawach to druga obserwacja typu CE (Bliskie Spotkanie) w 2013 roku jakie
odnotowałem na terenie Podkarpacia, być może nie ostatnie ? Wszystkich świadków
z okolic Tarnobrzega proszę o zgłaszanie swoich obserwacji na mojego meila arekmiazga@gmail.com
wszystkim zapewniam anonimowość i dyskrecję.
Pierwsze zdjęcie wygląda jak autentyczne, wykonane przez świadka. Choć wątpliwe by zdążył by w czasie w 5-ciu sekund wyjąć chociażby telefon, jeszcze w "paraliżu" by wykonać zdjęcie. Pozdrawiam grafika. Po analizie zdjęcia od razu sie zorientowałem że to tak dla zobrazowania.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że to graficzna rekonstrukcja nie autentyczne zdjęcie, myślałem że to oczywiste.
OdpowiedzUsuńMoże wyglądało to tak:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=_oaqDxRwH80
Możliwe choć tam to zjawisko jest długotrwałe ;)
OdpowiedzUsuńWidziałem kiedyś statek w kształcie elipsy, brązowy. Miał różne kolorowe lampki i leciał nie wydając żadnego dźwięku. To na pewno nie był samolot bo zbyt nisko leciał żebym go nie rozróżniłchoć była noc (był dobrze oświetlony)
OdpowiedzUsuńRównież miałam wiele razy styczność z zjawiskami które śmiało można zaliczyć do spotkań z UFO.Nie jestem w stanie wszystkich teraz opisać ze szczegółami bo wyszła by z tego spora książka....Ale uczynię to wymieniając w zupełnym skrycie....1wsze zajście- Miało miejsce nad Zalewem Szczecińskim-Było lato i był świadek....a więc nie widziałam tego sama....Schodziliśmy z plaży zaczęliśmy pakować do bagażnika samochodu leżaki i resztę naszych rzeczy i nagle zauważyłam że od nas jakieś 30 metrów w bok na łące stoją dwie postacie jedna o bok drugiej i przyglądają się nam.Były ubrane w długie szaty,chyba....tak to wyglądało z tej odległości i miały na głowach coś jak by ogromne kaptury,oraz coś zawieszone na plecach....z daleka mieliśmy wrażenie że to ogromne kosze takie na plecy.Te postacie lewitowały .Gdy wsiedliśmy przestraszeni do samochodu i ruszyliśmy powoli do przodu one również ustawiły się jedna za drugą i ruszyły przed siebie naśladując nas czyli w tym samym kierunku co my i w tym samym tempie co my utrzymując cały czas równy dystans od nas ale gdy przyspieszałam one bez problemu płynęły dosłownie nad łąką lewitowały w pionie i bez problemu do trzymywały tej samej prędkości co naszego samochodu.Postanowiłam gwałtownie za hamować a one również zatrzymały się jak wryte doszliśmy do wniosku że zawracamy i uciekamy z tamtąd jak najszybciej się da...Gdy za wróciliśmy w stronę z której przyjechaliśmy one równo z nie wyobrażał ą precyzją ruchową też się obróciły i lewitowały ustawione jeden za drugim i ruszyły tak jak my w tym samym kierunku i cały czas naśladowały bez problemu prędkość naszego samochodu.Mieliśmy już 60kh na liczniku i więcej a one bez problemu dotrzymywały nam tępa unosząc się nad łąką i wtedy przyspieszyliśmy jeszcze bardziej i skręciliśmy w bok w małą drużkę uciekając.............Następnie wymieniam tylko inne zajścia..........Zajście 2-gie.....Ogromny pojazd nad moją głową i znowu był świadek ale już inna osoba.....Pojazd wyglądał jak platforma w kształcie podkowy......Uciekliśmy.........Zajście 3-cię bardzo duża jasna kóla lecąca niebem wielkości pięciu ogromnych arbuzów..........Zajście 4-te światła na niebie czerwone ale ognisto czerwone było ich cztery ustawione jeden pod drugim,twożąc linię pionową i stojąc w bez ruchu jakieś pięć minut nie wydając dźwięku po czym oddalają się od nas bo znowu jest świadek też zupełnie inny......Oddaliły się na ogromnym zrywie dosłownie wźźźuuu i zniknęły alle po 10-ciu sekundach gdzieś około 10-ciu....z identyczną prędkością powruciły w to samo miejsce i w takim samym pionowym szeregui zawisły na jakieś3-trzy minuty a następnie odbijały w bok jeden podrugim ale w bok do góry i tak zniknęły już nie wracając......Niesamowitym przeżyciem było to dla nas.......Następne dziwne zajścia było ich sporo to właśnie pojawianie się tych czerwonych obiektów co jakiś czas z dłuższym zawieszeniem bezdzwięcznym i następnie ich znikanie.
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za obszerny opis - bardzo Panią proszę o kontakt na e-meila arekmiazga@gmail.com chciałbym Pani zadać kilka pytań. Pozdrawiam.
Usuń