piątek, 11 marca 2016

Wywiad z Krzysztofem Dreczkowskim na temat UFO i zjawisk paranormalnych.



Krzysztof Dreczkowski  Polak mieszkający na Słowacji, od wielu lat zajmuje się zjawiskami paranormalnymi, UFO i dawnym folklorem, poszukuje skrupulatnie opisów, które  są zbieżne z relacjami jakie dziś jawią się pod nazwą UFO i zdarzeń o wysokim stopniu dziwności.  Swoje spostrzeżenia zamieszcza na swoim blogu zmiennokształtne istoty www.zmiennoksztaltne.blogspot.com. Dziś mamy okazję zapoznać się z opiniami Krzysztofa na interesujące nas tematy, które jak się przekonamy wcale nie należą do łatwych. Poniższy wywiad z pewnością należy do interesujących, tym bardziej, że porusza pewne aspekty, które nie są zbyt popularne w naszym kraju.








1. Od wielu lat prowadzisz bloga, który ma sporą oglądalność. Od czego zaczęła się twoja przygoda z nieznanym ?


Zjawiskami dotyczącymi „nieznanego” interesuję się odkąd pamiętam. Jako dziecko lubiłem słuchać opowiadań dorosłych o zagadkowych zdarzeniach z jakimi mieli styczność, pamiętam też jak w wieku kilku lat kuzynka pokazała mi na książkę pt. Godki śląskie Józefa Ondrusza (z 1977). W niej opisane były rozmaite podania i w - oczach komunistycznej ery „baśnie” – oparte na motywach z opowiadań ludzi ze Śląska Cieszyńskiego, a dotyczące spotkań z istotami innego rodzaju niż ludzie. Pamiętam że chciałem by mi je czytano, więc chyba to były czasy jeszcze przed szkołą podstawową. Na Górnym Śląsku dużo ludzi których znałem i jeszcze znam, także miało rozmaite zagadkowe doświadczenia, a i sami będąc dziećmi z kuzynostwem także doświadczaliśmy rozmaitych "dziwów", tematyka ta więc jest dla ludzi w moim regionie całkiem normalna, szczególnie dla starszego pokolenia. To co znajduje się na poniższych nagraniach, to zaledwie zarys doświadczeń tego rodzaju:




2. Mieszkasz na Słowacji, czy  utrzymujesz  jakieś kontakty z tamtejszymi badaczami  i na jakim etapie są prowadzone przez nich  badania.


Co jakiś czas spotykam się ze słowackimi badaczami tajemnic, czy to na zjazdach badaczy tajemnic z Czech i Słowacji, czy też w klubie UFO w Trnavie. Jestem też w kontakcie z legendą słowackiej ufologii Panem Mirosławem Karlikiem, choć ze względu na pracę, spotkania te nie są tak częste jak bym tego chciał. Jeśli chodzi o badania tajemnic w Czechach i na Słowacji, to jako Polak jestem pozytywnie zaskoczony szczególnie dwoma rzeczami: po pierwsze organizacje badające nieznane na Słowacji i w Czechach, nie prowadzą tak wyniszczającej "polityki" konkurencji i atakowania się nawzajem, jak tego do niedawna byłem świadkiem w Polsce. Słowacy i Czesi robią wspólne zjazdy, starają się współpracować z sobą i utrzymywać dobre kontakty. Oczywiście i tu zdarzają się czasem rozmaite spięcia, ale sam jestem świadkiem tego że nawet ci którzy byli ze sobą skłóceni, później razem spotykali się w zgodzie i dla dobra badań, na wspólnych zjazdach. Druga rzecz która mnie zaskakuje to otwarte podejście do "nietypowych" w oczach współczesnego człowieka relacji. Na Słowacji i w Czechach udało się przez minione wieki ocalić na piśmie bardzo wiele rozmaitych opisów zagadkowych kontaktów z istotami "innego rodzaju niż ludzie" - więc w oparciu o to (jak i współczesne analogiczne i zagadkowe przypadki spotkań z nimi) opisy takie jak: doświadczenia związane z działalnościami poltergeistów, zagadkowych obiektów świetlnych, duchów na zamkach, a nawet w związku z obserwacjami istot obserwowanych pod postaciami skrzatów - są przyjmowane w stopniu otwartym, i aż sam się dziwie z jak naturalnym podejściem...



3. Jesteś chyba jedyną znaną mi osobą, w Polsce, która gromadzi i zajmuje się aspektem paranormalnym w powiązaniu z takimi wątkami jak dawny folklor, demonologia, okultyzm czy spirytyzm.  Czy zauważasz jakiś wspólny mianownik w kontekście zjawiska UFO ?


Jeśli chodzi o okultyzm to staram się unikać książek pisanych przez magów w których sporo dezinformacji wymieszanych z pewnymi faktami, na które można się natknąć i bez pogrążania się w okultyźmie - a po prostu w relacjach z doświadczeń ludzi, tak kościoła jak i świeckich. Prawdą jest że przeważająca liczba manifestacji UFO, ma cechy analogiczne zjawiskom związanym z  pojawieniami duchów: czy to anielskich, demonicznych bądź ludzkich. Tak UFO jak i duchy najwyraźniej związane są do pewnego stopnia z czymś co można nazwać "wyższymi prawami fizyki", dzięki którym to możliwe są w naszym świecie materializacje i dematerializacje, zmiany kształtów, teleportacje, przenikanie przedmiotów fizycznych przez inne przedmioty fizyczne, zmiany rodzaju materii itp. Pytanie brzmi czy owe zjawiska zawsze dotyczą tylko duchowych inteligencji - tak dobrych jak i złych, które manifestują się na różny sposób; czy też w jednych przypadkach działają istoty duchowe, a w innych istoty materialne które np. dzięki technice "innym sposobem i w pewnym zakresie" potrafią naśladować działania duchów.

Osobiście stoję za możliwością drugą, gdyż nawet współcześnie wśród ludzi, udaje się do pewnego stopnia i dzięki technice, naśladować zjawisko lewitacji, telepatii, rozbijania przedmiotów martwych falami dźwiękowymi, przemiany metali nieszlachetnych w złoto, itp. Myślę że każdy przypadek powinien być badany oddzielnie, w poszukiwaniu min. odpowiedzi czy chodzi w nim o działalność istot materialnych o wyższym rozwoju techniki niż nasza, czy też o działalność istot duchowych, które i bez pomocy techniki - a za pomocą tylko interakcji ich świadomości z materią, mogą wywoływać analogiczne manifestacje.



4. Dlaczego twoim zdaniem osoby zainteresowane UFO, głównie przyjmują wersję odwiedzin z kosmosu  a pomijają przy tym inne możliwe alternatywne wyjaśnienia głównie o naturze paranormalnej.


Myślę że większość ludzi nie szuka prawdy i chce żyć w oszustwie. Zazwyczaj ludzie zainteresowani zjawiskami nie z tego świata, badają nieznane tylko do pewnego stopnia, który umożliwia im "zgodę" z ich wcześniejszymi oczekiwaniami, marzeniami, bądź romantycznymi interpretacjami. W pewnym momencie jednak Prawda o Rzeczywistości przekraczająca wąski ludzki światopogląd, zaczyna zmierzać w kierunkach których oni nie chcą widzieć; a które stawiają ich na pozycji pewnej niepewności, bądź nawet poczucia odpowiedzialności za swoje życie - które do owej chwili lubili wieść w sposób dość płytki, a nierzadko i nieodpowiedzialny.

Logika jest prosta: przeciętny entuzjasta UFO woli prędzej wrzucać wszystkie zagadkowe zjawiska do worka o nazwie "kosmici", niż brać też pod uwagę i wyjaśnienia związane z istnieniem światów duchowych. Robi tak zazwyczaj gdyż branie pod uwagę innych opcji, może zawieść ufo entuzjastę do wniosków "ryzykownych" wobec jego prywatnej wizji świata, a których to on nie chce dostrzegać - w stylu: "skoro mogą istnieć duchy, to mogą mieć i swojego Władcę, a skoro mogą mieć swojego Władcę to może być że i Kościół w jakimś stopniu ma racje, a skoro Kościół miałby mieć racje - to ja może tkwię w kłopotach". Myślę że w tym tkwi "kamień urazu". Ludzie odrzucają paranormalne wyjaśnienia - bo mogą one wieść do poczucia odpowiedzialności za to jak żyją na tym świecie, i ku temu, że ich wcześniejsze osądy były błędne. Wracają więc zazwyczaj do interesowania się UFO dla samej sensacyjności, bez wyciągania głębszych wniosków jakie za owymi zdarzeniami stoją. W gorszych przypadkach, ukrywają "niewygodne prawdy" dla prestiżu, zysku, bądź rzekomego "wyjścia z twarzą" przed innymi ludźmi,  za cenę kłamania lub przemilczania tego co ważne.



5. Wielokrotnie stykałeś się ze starymi opisami pochodzącymi z dawnych ksiąg, kronik czy innych zapisów. Czy poszukiwanie w tego typu źródłach informacji, jest twoim zdaniem dobrym torem poszukiwań.


Myślę że to bardzo dobra droga. Dawni skrybowie i kronikarze zazwyczaj gdy coś zapisywali, było to czymś ważnym, niezwykłym i takim, by informacja o danym zdarzeniu zachowała się na przyszłe czasy. Jeśli dawne relacje o zagadkowych zjawiskach, są opisywane w analogiczny sposób przez różnych, nie znających się pisarzy - a do tego jeszcze owe opisy zgadzają się i ze współczesnymi relacjami ludzi którzy zetknęli się z nieznanym - to jak najbardziej warto na nich skupić uwagę. Ponadto nierzadko jest i tak że relacje sprzed stuleci "dziwnym trafem" są zgodne z teoriami dotyczących najnowocześniejszych kierunków fizyki.



6. Jakie masz zdanie  i opinie na temat. tzw. polskiej ufologii, czy praca naszych rodzimych badaczy i publicystów jest zgodna z Twoimi oczekiwaniami ? 


Myślę że najlepsze lata polskiej ufologii to lata 1970-2005, wtedy wielu badaczy prowadziło swe badania w szerokim zakresie, często prowadzili swoje prace "w terenie", gdy była możliwość, zbierali rozmaite dowody, z zapałem opisywali swoje odkrycia itp. Po prostu wkładali w swoje badania serce i robili to z pasją. Współcześnie poza wyjątkami, da się zauważyć tylko monotonne powtarzanie tego co już było wcześniej "przewałkowane" wielokrotnie, a nierzadko niektórzy badacze tajemnic, sami jeszcze strzelają sobie "samobója" - gdy najpierw opisują jakieś zdarzenie nie mające żadnego dowodu na wyjaśnienie, a później teoretyzują że może to była jakaś pomyłka, oszustwo itp. Nie mają nic co by podważało relacje świadka, a sami danej sprawie bezpodstawnie podcinają nogi. W takich sytuacjach zadaje sobie pytanie, dla kogo tacy tak naprawdę pracują.



7. Na terenie Słowacji dochodzi do podobnych zdarzeń jak w Polsce, chodzi mi o przypadki w których świadkowie natknęli się na istoty jak żywo wyciągnięte z folkloru, skrzaty, elfy, itp.  Czym wg. Ciebie one są ?


Według mnie są to przeważnie rozmaite rodzaje istot z innego rodzaju materii niż nasza. One mają jakiś rodzaj "materii/istnienia" gdyż np. pokropienie wodą święconą zwodniczej istoty - woda ta parzy ją, choć dla nas ta woda wcale gorącą nie jest. My jako ludzie mówimy że są to istoty niematerialne, bo potrafią przenikać przez ściany, poprzez nas itp. Z drugiej strony "z ich punktu widzenia", to my jesteśmy dla nich niematerialni i nasz świat - bo my potrafimy przeniknąć przez nie, a nasz świat jest jakby niematerialnym dla nich. Oczywiście mogą się czasami materializować w naszym świecie, ale z drugiej strony i ludzie potrafią manifestować się poza ciałem "w ich stanie istnienia", na przykład podczas podróży poza ciałem, zwanych w kościele "podróżami w duchu". Przez to też "rodzaj egzystencji" owych istot należy do "stref" odmiennych niż nasz, mogą one do pewnego stopnia robić rzeczy które są w ludzkich oczach niezwykłe, tak jak nasz sposób istnienia i jego prawa, mogą się wydawać nietypowe dla ich poziomu. Niezależnie od czasów, kultur, religii a nawet charakteru pojawiających się istot - "od strony technicznej" powtarza się co najmniej kilka poniższych elementów które je łączą, i które występują gdy dana istota ma ku temu możliwość bądź wolę. A są nimi:


a) zdolność do teleportacji lub natychmiastowych przeniesień w nawet bardzo odległe miejsca tak samych owych istot, jak i ludzi bądź przedmiotów które z sobą "zabierają"

b) możliwość zmiany kształtu i rozmiarów, dzięki której pojawiać cię mogą w różnej formie - od manifestacji w postaci świetlistych obiektów o niewielkich rozmiarach, po manifestacje w postaciach "przerośniętych" - niezależnie czy to dotyczy istot pojawiających się w postaciach psów o rozmiarach cielaków, czy też "kosmicznych" bądź anielskich w rozmiarach olbrzymich.

c) możliwość przebywania w naszym świecie pod osłoną niewidzialności, bądź przybierania różnego stopnia poziomu materialności, i w zależności od tego wpływania na świat fizyczny.

d) zdolność do zmiany ciężaru manifestacji poprzez którą się przejawiają, a w przypadku bliskich kontaktów z ludźmi - zmiany ciężaru i owych (wtedy dana osoba w nienaturalny sposób nabiera takiej wagi, iż kilka ludzi nie potrafi jej podnieść - bądź przeciwnie: traci ją całkowicie i lewituje w powietrzu).

e) możliwość "zmiany rodzaju materii" czyli różnego rodzaju transmutacji od przemian metali w inne metale, istot żywych w "przedmioty martwe" (jak to było min. z bibilijną żoną Lota), zamiany wody w wino, po niewyjaśnione uzdrowienia podczas których zniszczone tkanki zostają przemienione w zdrowe, bądź "przeistoczenia" dotyczące przemiany hostii w krew i ciało ludzkie. Realność tego typu tajemniczych przemian została wielokrotnie udowodniona także naukowo - a czego przykłady znajdują się min. w książce pt. "Dowody Tajemnicy" (Janusz Rosikoń, Grzegorz Górny):


f) możliwość bezpośredniego wpływania na umysł ludzi, drogą telepatyczną poprzez którą przekazywane są rozmaite przesłania, obrazy, efekty dźwiękowe, wizje w formie symboli a mające sens informacyjny (coś w rodzaju telepatycznej "piktografiki") itp.. jak i możliwości do przejawiania "wartości informacyjnych" lub pomysłów w formie widzialnej, które wiążą się z materializacjami "wizualizacji" owych istot, i wiążą się z takimi terminami jak "psychografia" albo "ideoplastia".

W związku z powyższym zdroworozsądkowe wnioski są takie, że jeśli pojawiają się dziś istoty mogące przybierać postacie np. udające prawdziwych kosmitów, i oddziaływać na świat fizyczny (np. pozostawianiem po sobie materialnych śladów), to logicznym jest że skoro dziś mogą przybierać postacie kosmiczne, niegdyś równie dobrze mogły się pojawiać i materializować pod postaciami smoków, skrzatów, udając ludzi bądź przybierać formy przedstawiające rozmaite kreatury i hybrydy. I podobnie jeśli dziś objawienia dobrych istot wiążą się z np. pojawieniami Niebian pod postaciami udającymi biednych ludzi, bądź jak w przypadku objawień Maryjnych - ukazywania się świadkom w rysach indiańskich, murzyńskich czy europejskich - to oczywistym jest że relacje sprzed stuleci mówiące o tym samym, gdy np. Maryja przybrała postać żony pewnego szlachcica albo siostry zakonnej pewnego klasztoru, mają pełne brawo być brane jak najbardziej poważnie. Oczywiście wielu współczesnym którzy są zainfekowani materializmem, nie chce się przyznawać tego iż nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, by istoty należące do "innego rodzaju istnienia" mogły się przejawiać na Ziemi w postaciach skrzatów, smoków, udające kosmitów lub przybierających inny wygląd o jakim relacjonują dawne przekazy, tak świeckie jak i kościelne.



8. Osobiście rozmawiałeś ze świadkami, którzy przeżyli tego typu historie  ?


Tak rozmawiałem z ludźmi którzy sami lub członkowie ich rodzin widzieli skrzaty, bywali atakowani przez istoty w "z innego rodzaju materii", doświadczyli zjawiska "zaginionego czasu" w towarzystwie istoty pod postacią białego psa itp. - to na Słowacji. W Anglii zaś pracowałem z Irlandczykiem który dwa razy słyszał przerażająco smutny płacz banshee, po którym następował zgon bliskich mu osób. Pamiętam że w jednym przypadku był to tragiczny wypadek samochodowy. Jego dziadek z kolei widział "za młodu" postać elfa na drzewie. Jeśli dobrze pamiętam istota miała ok. pół metra wzrostu, i była to postać kobieca. Inna znajoma z pracy która była starszą kobietą i pochodziła z Filipin, z pełną powagą - i nie wątpię w jej szczerość - opowiadała jak będąc dzieckiem i pływając w oceanie, zauważyła pod sobą istotę o wyglądzie syreny. Tyle że jak opowiadała, była to postać męska. Pływała wtedy w oceanie razem z bratem, i gdy ją zauważyła, znajdowali się wtedy pod kątem nad tą istotą - tak że ona ich nie widziała. Gdy ją zauważyła. wskazała ją pod wodą palcem  bratu na nią, o oboje obserwowali poniżej na ukos tego "trytona". W pewnej jednak chwili istota ta zorientowała się że jest obserwowana, i szybko odpłynęła.



9. W okolicy w której mieszkasz znajduje się Elektrownia Jądrowa, z informacji jakie posiadasz wynika, że dochodziło tam do częstych manifestacji UFO, a także innych zjawisk paranormalnych, czy możesz nam opowiedzieć o tym anomalnym obszarze ?


To prawda. Współcześnie dochodziło na tym obszarze do wielu zagadkowych zdarzeń, najczęściej związanych z UFO. Część owych przypadków zamieściłeś na swojej stronie, więc aby się nie powtarzać, zapraszam czytelników do owego artykułu:


Ze swej strony dodam że obszar ten może z jednej strony być obserwowany przez prawdziwych kosmitów - ze względu na sam charakter tego typu obiektów. Z drugiej jednak strony, część zjawisk może w jakiś sposób być i związana z liniami wysokiego napięcia, których cała gęsta sieć, znajduje się miejscami w tej okolicy.Ponadto trzeci rodzaj zjawisk może być związany i z przeszłością tych terenów, gdyż w minionych stuleciach na miejscu gdzie dziś stoi elektrownia, toczyły się rozmaite krwawe boje tak iż pobliski potok, miał nie raz spływać czerwienią od krwi. Na tym obszarze więc i wcześniej dochodziło do tajemniczych zdarzeń, czyli przed zbudowaniem owej elektrowni. Podania mówią że na tym obszarze widywano ducha wodnego, bezgłowego rycerza, skrzata pod postacią ognistej kuli... Innymi słowy także i tu, na jednym obszarze może się ogniskować rozmaity "charakter" tajemniczych zjawisk i manifestacji.



10. Dlaczego Twoim zdaniem wielu badaczy z pewnych powodów, nie akceptuje Twoich poszukiwań i argumentów jakie przytaczasz na blogu ? Czy unikają tego ponieważ wiąże się to, nie tylko ze zjawiskami paranormalnymi, ale też religią ?


Tak myślę że to główny powód. Ci co się buntują na opisy zawarte na blogu, który prowadzę  a które przecież nie pochodzą ode mnie, ale od niezależnych świadków i często są ze sobą zgodne - robią to moim zdaniem dlatego, że chcieliby aby Kościół upadł, został zniszczony itp. A tu się okazuje że te relacje uwiarygadniają relacje ludzi kościoła, i że doświadczenia ludzi świeckich i ludzi kościoła (obejmujące całe wieki) - czasem ujęte w rozmaite słowa, nierzadko są ze sobą zgodne lub cechują się analogicznymi motywami. Te punkty wspólne świadczą o tym, że istnieje jakiś wyższy "schemat"  który łączy relacje świeckie i "kościelne". Moim zdaniem "połączenie sił" uczciwych badaczy tajemnic otwartych na "relacje kościelne" związane z "nieznanym", jak i pokornych kapłanów otwartych na "relacje świeckie" w tejże tematyce - może przynieść sporo korzyści i zacieśnić więzy międzyludzkie w obliczu tego, co tylko do pewnego stopnia może być na ziemi poznane.  Dzięki twoim badaniom na Podkarpaciu, jak i twojemu otwartemu podejściu do spraw i kwestii omijanych przez większość badaczy, pozytywnie patrzę na możliwość rozwoju ufologii w Polsce w przyszłości, i wierzę w to, że pojawi się więcej badaczy mających "rozszerzoną źrenicę" na szerszy wachlarz zjawisk kryjących się za UFO. Choć z drugiej strony liczy też się jakość a nie ilość, i mała grupka ludzi też jest w stanie rozpocząć zmiany, jakich przez dziesięciolecia nie udało się wprowadzić tłumom mniej wnikliwych badaczy... :)



11. Jakie masz opinie na temat podejścia Kościoła i duchownych do aspektu UFO i zjawisk paranormalnych. Kościół z reguły nie akceptuje tego typu zjawisk, a jak już, sprowadza je wyłącznie do natury demonicznej i w pewien sposób niestety, monopolizuje tą sferę. 


Myślę że Kościół Katolicki, jak żaden inny Kościół jest otwarty na realność tego typu zjawisk, i rozmaitą interpretację zagadkowych manifestacji, w zależności od danego przypadku.Oczywiście możliwe że są kapłani którzy dmuchając na zimne, wolą całkowicie odstraszać od tematyki "nieznanego" ale myślę, że popadanie w taką skrajność, jest na rękę głównie różnej maści ateistom i materialistom. Trzeba zachować ostrożność o której mówią egzorcyści, ale z drugiej strony myślę że chrześcijanin nie powinien się bać własnego cienia, już tylko w obliczu czegoś co jest nieznane. Nie zapominajmy też że prawdziwymi pionierami w zbieraniu relacji dotyczących zjawisk i istot "nie z tego świata", nie byli spirytyści w XIX wieku, ale właśnie ludzie kościoła - którzy na wiele wieków wcześniej, i przez kilkanaście wieków - zbierali tysiące relacji tego typu, a czego zarys można odnaleźć w dziele o nazwie "Wielkie Zwierciadło Przykładów". Wiele opisów tam zawartych, ma analogie do doświadczeń ludzi w czasach współczesnych - czego przykłady też staram się na blogu zamieszczać. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że z czasem stare kroniki zostaną odkurzone a niezwykłe relacje w nich zawarte, w końcu w sposób odpowiedni docenione.



12. Nad czym obecnie pracujesz ?


Na chwilę obecną w wolnych chwilach zgłębiam rozmaite opisy i relacje dotyczące zagadkowych doświadczeń, a pochodzące z różnych czasów i krajów. Materiałów jest na kilka miesięcy czytania... Co jakiś czas wychodzę też w teren z aparatem lub noktowizorem, "zapolować" na jakieś zagadkowe manifestacje, albo rozmawiam ze świadkami takich zdarzeń. Po czterech latach prowadzenia blogu, staram się też więcej czasu poświęcać na "inne rzeczy", nierzadko całkiem "przyziemne", choć dotychczas z różnym skutkiem. Chciałbym też w przyszłości zamieszczać na blogu więcej relacji świadków na wideo, lub choć nagrań głosowych - niż materiałów w formie tekstów. Myślę, że tekstów wystarczy, a zamieszczanie nagrań nie tylko oszczędza mi wzrok, ale i jest ciekawsze w odbiorze dla innych.



Dziękuje za rozmowę. 


Również dziękuję.


Zapraszam też do zapoznania się z blogiem Krzysztofa Dreczkowskiego pod adrese.


http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/

Zdjęcia wykorzystane w wywiadzie są autorstwa Krzysztofa Dreczkowskiego (c)

4 komentarze:

  1. utopce,platniki,skrzaty,krasnale i olbrzymy od wiekow istnieja w naszych bajkach,podaniach ,legendach.Kim sa te istoty,przejawem jakich energii,echem jakich wydarzen?Dobrze,ze ciagle znajduja sie ludzie o pieknych umyslach ,ktorzy staraja sie wyjasnic te zagadki.Podziekowal wielce za artykul-wielce budujacy.
    M.L.K

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Panie Mariuszu za komentarz, i oczywiście gdyby Pan natknął się na ciekawe podania itp. proszę o nas pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze swojej strony również dziękuję za miłe słowa. Myślę że najciekawsze odkrycia w tych kwestiach, jeszcze przed ludzkością ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz ciekawiej:) Przesyłam pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz: