Krzysztof
Dreczkowski Polak mieszkający na
Słowacji, od wielu lat zajmuje się zjawiskami paranormalnymi, UFO i dawnym
folklorem, poszukuje skrupulatnie opisów, które
są zbieżne z relacjami jakie dziś jawią się pod nazwą UFO i zdarzeń o
wysokim stopniu dziwności. Swoje spostrzeżenia
zamieszcza na swoim blogu zmiennokształtne istoty www.zmiennoksztaltne.blogspot.com. Dziś mamy okazję
zapoznać się z opiniami Krzysztofa na interesujące nas tematy, które jak się
przekonamy wcale nie należą do łatwych. Poniższy wywiad z pewnością należy do
interesujących, tym bardziej, że porusza pewne aspekty, które nie są zbyt popularne
w naszym kraju.
1.
Od wielu lat prowadzisz bloga, który ma sporą oglądalność. Od czego zaczęła się
twoja przygoda z nieznanym ?
Zjawiskami
dotyczącymi „nieznanego” interesuję się odkąd pamiętam.
Jako dziecko lubiłem słuchać
opowiadań dorosłych o zagadkowych zdarzeniach z jakimi mieli styczność,
pamiętam też jak w wieku kilku lat kuzynka pokazała mi na książkę pt. „Godki śląskie” Józefa Ondrusza (z 1977). W niej opisane były rozmaite
podania i w - oczach komunistycznej ery „baśnie” – oparte na motywach z opowiadań ludzi ze Śląska Cieszyńskiego, a dotyczące spotkań z
istotami innego rodzaju niż ludzie. Pamiętam że chciałem by mi je czytano, więc
chyba to były czasy jeszcze przed szkołą podstawową. Na Górnym Śląsku
dużo ludzi których znałem i jeszcze znam, także miało rozmaite zagadkowe doświadczenia, a i sami będąc
dziećmi z kuzynostwem także doświadczaliśmy rozmaitych "dziwów",
tematyka ta więc jest dla ludzi w moim regionie całkiem normalna, szczególnie
dla starszego pokolenia. To
co znajduje się na poniższych nagraniach, to zaledwie zarys doświadczeń tego
rodzaju:
2.
Mieszkasz na Słowacji, czy utrzymujesz jakieś kontakty z tamtejszymi badaczami i na jakim etapie są prowadzone przez nich badania.
3.
Jesteś chyba jedyną znaną mi osobą, w Polsce, która gromadzi i zajmuje się
aspektem paranormalnym w powiązaniu z takimi wątkami jak dawny folklor,
demonologia, okultyzm czy spirytyzm.
Czy zauważasz jakiś wspólny mianownik w kontekście zjawiska UFO ?
Jeśli
chodzi o okultyzm to staram się unikać książek pisanych przez magów w których
sporo dezinformacji wymieszanych z pewnymi faktami, na które można się natknąć
i bez pogrążania się w okultyźmie - a po prostu w relacjach z doświadczeń
ludzi, tak kościoła jak i świeckich. Prawdą jest że przeważająca liczba
manifestacji UFO, ma cechy analogiczne zjawiskom związanym z pojawieniami duchów: czy to anielskich,
demonicznych bądź ludzkich. Tak UFO jak i duchy najwyraźniej związane są do
pewnego stopnia z czymś co można nazwać "wyższymi prawami fizyki",
dzięki którym to możliwe są w naszym świecie materializacje i dematerializacje,
zmiany kształtów, teleportacje, przenikanie przedmiotów fizycznych przez inne
przedmioty fizyczne, zmiany rodzaju materii itp. Pytanie brzmi czy owe zjawiska
zawsze dotyczą tylko duchowych inteligencji - tak dobrych jak i złych, które
manifestują się na różny sposób; czy też w jednych przypadkach działają istoty
duchowe, a w innych istoty materialne które np. dzięki technice "innym
sposobem i w pewnym zakresie" potrafią naśladować działania duchów.
Osobiście
stoję za możliwością drugą, gdyż nawet współcześnie wśród ludzi, udaje się do
pewnego stopnia i dzięki technice, naśladować zjawisko lewitacji, telepatii,
rozbijania przedmiotów martwych falami dźwiękowymi, przemiany metali
nieszlachetnych w złoto, itp. Myślę że każdy przypadek powinien być badany
oddzielnie, w poszukiwaniu min. odpowiedzi czy chodzi w nim o działalność istot
materialnych o wyższym rozwoju techniki niż nasza, czy też o działalność istot
duchowych, które i bez pomocy techniki - a za pomocą tylko interakcji ich
świadomości z materią, mogą wywoływać analogiczne manifestacje.
4. Dlaczego twoim zdaniem osoby
zainteresowane UFO, głównie przyjmują wersję odwiedzin z kosmosu a pomijają przy tym inne możliwe alternatywne
wyjaśnienia głównie o naturze paranormalnej.
Myślę że większość ludzi nie szuka prawdy i chce żyć w
oszustwie. Zazwyczaj ludzie zainteresowani zjawiskami nie z tego świata, badają
nieznane tylko do pewnego stopnia, który umożliwia im "zgodę" z ich
wcześniejszymi oczekiwaniami, marzeniami, bądź romantycznymi interpretacjami. W
pewnym momencie jednak Prawda o Rzeczywistości przekraczająca wąski ludzki
światopogląd, zaczyna zmierzać w kierunkach których oni nie chcą widzieć; a
które stawiają ich na pozycji pewnej niepewności, bądź nawet poczucia
odpowiedzialności za swoje życie - które do owej chwili lubili wieść w sposób
dość płytki, a nierzadko i nieodpowiedzialny.
Logika jest prosta: przeciętny entuzjasta UFO woli
prędzej wrzucać wszystkie zagadkowe zjawiska do worka o nazwie
"kosmici", niż brać też pod uwagę i wyjaśnienia związane z istnieniem
światów duchowych. Robi tak zazwyczaj gdyż branie pod uwagę innych opcji, może
zawieść ufo entuzjastę do wniosków "ryzykownych" wobec jego prywatnej
wizji świata, a których to on nie chce dostrzegać - w stylu: "skoro mogą
istnieć duchy, to mogą mieć i swojego Władcę, a skoro mogą mieć swojego Władcę
to może być że i Kościół w jakimś stopniu ma racje, a skoro Kościół miałby mieć
racje - to ja może tkwię w kłopotach". Myślę że w tym tkwi "kamień
urazu". Ludzie odrzucają paranormalne wyjaśnienia - bo mogą one wieść do
poczucia odpowiedzialności za to jak żyją na tym świecie, i ku temu, że ich wcześniejsze
osądy były błędne. Wracają więc zazwyczaj do interesowania się UFO dla samej
sensacyjności, bez wyciągania głębszych wniosków jakie za owymi zdarzeniami
stoją. W gorszych przypadkach, ukrywają "niewygodne prawdy" dla
prestiżu, zysku, bądź rzekomego "wyjścia z twarzą" przed innymi
ludźmi, za cenę kłamania lub
przemilczania tego co ważne.
5.
Wielokrotnie stykałeś się ze starymi opisami
pochodzącymi z dawnych ksiąg,
kronik czy innych zapisów. Czy poszukiwanie w tego typu źródłach informacji, jest twoim zdaniem
dobrym torem poszukiwań.
Myślę że to bardzo dobra droga. Dawni skrybowie i
kronikarze zazwyczaj gdy coś zapisywali, było to czymś ważnym, niezwykłym i
takim, by informacja o danym zdarzeniu zachowała się na przyszłe czasy. Jeśli
dawne relacje o zagadkowych zjawiskach, są opisywane w analogiczny sposób przez
różnych, nie znających się pisarzy - a do tego jeszcze owe opisy zgadzają się i
ze współczesnymi relacjami ludzi którzy zetknęli się z nieznanym - to jak
najbardziej warto na nich skupić uwagę. Ponadto nierzadko jest i tak że relacje
sprzed stuleci "dziwnym trafem" są zgodne z teoriami dotyczących
najnowocześniejszych kierunków fizyki.
6. Jakie masz zdanie i opinie na temat. tzw. polskiej ufologii,
czy praca naszych rodzimych badaczy i publicystów jest zgodna z Twoimi
oczekiwaniami ?
Myślę
że najlepsze lata polskiej ufologii to lata 1970-2005, wtedy wielu badaczy
prowadziło swe badania w szerokim zakresie, często prowadzili swoje prace
"w terenie", gdy była możliwość, zbierali rozmaite dowody, z zapałem
opisywali swoje odkrycia itp. Po prostu wkładali w swoje badania serce i robili
to z pasją. Współcześnie poza wyjątkami, da się zauważyć tylko monotonne
powtarzanie tego co już było wcześniej "przewałkowane" wielokrotnie,
a nierzadko niektórzy badacze tajemnic, sami jeszcze strzelają sobie
"samobója" - gdy najpierw opisują jakieś zdarzenie nie mające żadnego
dowodu na wyjaśnienie, a później teoretyzują że może to była jakaś pomyłka,
oszustwo itp. Nie mają nic co by podważało relacje świadka, a sami danej
sprawie bezpodstawnie podcinają nogi. W takich sytuacjach zadaje sobie pytanie,
dla kogo tacy tak naprawdę pracują.
7. Na terenie Słowacji dochodzi do
podobnych zdarzeń jak w Polsce,
chodzi mi o przypadki w których świadkowie natknęli się na istoty jak żywo
wyciągnięte z folkloru, skrzaty, elfy, itp. Czym wg. Ciebie one są ?
Według mnie są to przeważnie rozmaite rodzaje istot z
innego rodzaju materii niż nasza. One mają jakiś rodzaj
"materii/istnienia" gdyż np. pokropienie wodą święconą zwodniczej
istoty - woda ta parzy ją, choć dla nas ta woda wcale gorącą nie jest. My jako
ludzie mówimy że są to istoty niematerialne, bo potrafią przenikać przez
ściany, poprzez nas itp. Z drugiej strony "z ich punktu widzenia", to
my jesteśmy dla nich niematerialni i nasz świat - bo my potrafimy przeniknąć
przez nie, a nasz świat jest jakby niematerialnym dla nich. Oczywiście mogą się
czasami materializować w naszym świecie, ale z drugiej strony i ludzie potrafią
manifestować się poza ciałem "w ich stanie istnienia", na przykład
podczas podróży poza ciałem, zwanych w kościele "podróżami w duchu". Przez
to też "rodzaj egzystencji" owych istot należy do "stref"
odmiennych niż nasz, mogą one do pewnego stopnia robić rzeczy które są w
ludzkich oczach niezwykłe, tak jak nasz sposób istnienia i jego prawa, mogą się
wydawać nietypowe dla ich poziomu. Niezależnie od czasów, kultur, religii a
nawet charakteru pojawiających się istot - "od strony technicznej"
powtarza się co najmniej kilka poniższych elementów które je łączą, i które
występują gdy dana istota ma ku temu możliwość bądź wolę. A są nimi:
a) zdolność do teleportacji lub natychmiastowych
przeniesień w nawet bardzo odległe miejsca tak samych owych istot, jak i ludzi
bądź przedmiotów które z sobą "zabierają"
b) możliwość zmiany kształtu i rozmiarów, dzięki której
pojawiać cię mogą w różnej formie - od manifestacji w postaci świetlistych
obiektów o niewielkich rozmiarach, po manifestacje w postaciach
"przerośniętych" - niezależnie czy to dotyczy istot pojawiających się
w postaciach psów o rozmiarach cielaków, czy też "kosmicznych" bądź
anielskich w rozmiarach olbrzymich.
c) możliwość przebywania w naszym świecie pod osłoną
niewidzialności, bądź przybierania różnego stopnia poziomu materialności, i w
zależności od tego wpływania na świat fizyczny.
d) zdolność do zmiany ciężaru manifestacji poprzez którą
się przejawiają, a w przypadku bliskich kontaktów z ludźmi - zmiany ciężaru i
owych (wtedy dana osoba w nienaturalny sposób nabiera takiej wagi, iż kilka
ludzi nie potrafi jej podnieść - bądź przeciwnie: traci ją całkowicie i
lewituje w powietrzu).
e) możliwość "zmiany rodzaju materii" czyli
różnego rodzaju transmutacji od przemian metali w inne metale, istot żywych w
"przedmioty martwe" (jak to było min. z bibilijną żoną Lota), zamiany
wody w wino, po niewyjaśnione uzdrowienia podczas których zniszczone tkanki
zostają przemienione w zdrowe, bądź "przeistoczenia" dotyczące
przemiany hostii w krew i ciało ludzkie. Realność tego typu tajemniczych przemian
została wielokrotnie udowodniona także naukowo - a czego
przykłady znajdują się min. w książce pt. "Dowody Tajemnicy" (Janusz Rosikoń, Grzegorz
Górny):
f) możliwość bezpośredniego wpływania na umysł ludzi,
drogą telepatyczną poprzez którą przekazywane są rozmaite przesłania, obrazy,
efekty dźwiękowe, wizje w formie symboli a mające sens informacyjny (coś w
rodzaju telepatycznej "piktografiki") itp.. jak i możliwości do
przejawiania "wartości informacyjnych" lub pomysłów w formie
widzialnej, które wiążą się z materializacjami "wizualizacji" owych
istot, i wiążą się z takimi terminami jak "psychografia" albo
"ideoplastia".
W związku z powyższym zdroworozsądkowe wnioski są takie,
że jeśli pojawiają się dziś istoty mogące przybierać postacie np. udające
prawdziwych kosmitów, i oddziaływać na świat fizyczny (np. pozostawianiem po
sobie materialnych śladów), to logicznym jest że skoro dziś mogą przybierać
postacie kosmiczne, niegdyś równie dobrze mogły się pojawiać i materializować
pod postaciami smoków, skrzatów, udając ludzi bądź przybierać formy
przedstawiające rozmaite kreatury i hybrydy. I podobnie jeśli dziś objawienia
dobrych istot wiążą się z np. pojawieniami Niebian pod postaciami udającymi
biednych ludzi, bądź jak w przypadku objawień Maryjnych - ukazywania się
świadkom w rysach indiańskich, murzyńskich czy europejskich - to oczywistym
jest że relacje sprzed stuleci mówiące o tym samym, gdy np. Maryja przybrała postać
żony pewnego szlachcica albo siostry zakonnej pewnego klasztoru, mają pełne
brawo być brane jak najbardziej poważnie. Oczywiście wielu współczesnym którzy
są zainfekowani materializmem, nie chce się przyznawać tego iż nic nie stoi na
przeszkodzie ku temu, by istoty należące do "innego rodzaju
istnienia" mogły się przejawiać na Ziemi w postaciach skrzatów, smoków,
udające kosmitów lub przybierających inny wygląd o jakim relacjonują dawne
przekazy, tak świeckie jak i kościelne.
8. Osobiście rozmawiałeś ze
świadkami, którzy przeżyli tego typu historie ?
Tak
rozmawiałem z ludźmi którzy sami lub członkowie ich rodzin widzieli skrzaty,
bywali atakowani przez istoty w "z innego rodzaju materii",
doświadczyli zjawiska "zaginionego czasu" w towarzystwie istoty pod
postacią białego psa itp. - to na Słowacji. W Anglii zaś pracowałem z
Irlandczykiem który dwa razy słyszał przerażająco smutny płacz banshee, po
którym następował zgon bliskich mu osób. Pamiętam że w jednym przypadku był to
tragiczny wypadek samochodowy. Jego dziadek z kolei widział "za
młodu" postać elfa na drzewie. Jeśli dobrze pamiętam istota miała ok. pół
metra wzrostu, i była to postać kobieca. Inna znajoma z pracy która była
starszą kobietą i pochodziła z Filipin, z pełną powagą - i nie wątpię w jej
szczerość - opowiadała jak będąc dzieckiem i pływając w oceanie, zauważyła pod
sobą istotę o wyglądzie syreny. Tyle że jak opowiadała, była to postać męska.
Pływała wtedy w oceanie razem z bratem, i gdy ją zauważyła, znajdowali się
wtedy pod kątem nad tą istotą - tak że ona ich nie widziała. Gdy ją zauważyła.
wskazała ją pod wodą palcem bratu na
nią, o oboje obserwowali poniżej na ukos tego "trytona". W pewnej
jednak chwili istota ta zorientowała się że jest obserwowana, i szybko
odpłynęła.
9.
W okolicy w której mieszkasz znajduje się Elektrownia Jądrowa, z informacji
jakie posiadasz wynika, że dochodziło tam do częstych manifestacji UFO, a także innych zjawisk
paranormalnych, czy możesz nam opowiedzieć o tym anomalnym obszarze ?
To prawda. Współcześnie dochodziło na tym obszarze do
wielu zagadkowych zdarzeń, najczęściej związanych z UFO. Część owych przypadków
zamieściłeś na swojej stronie, więc aby się nie powtarzać, zapraszam
czytelników do owego artykułu:
Ze swej strony dodam że obszar ten może z jednej strony
być obserwowany przez prawdziwych kosmitów - ze względu na sam charakter tego
typu obiektów. Z drugiej jednak strony, część zjawisk może w jakiś sposób być i
związana z liniami wysokiego napięcia, których cała gęsta sieć, znajduje się
miejscami w tej okolicy.Ponadto trzeci rodzaj zjawisk może być związany i z
przeszłością tych terenów, gdyż w minionych stuleciach na miejscu gdzie dziś stoi
elektrownia, toczyły się rozmaite krwawe boje tak iż pobliski potok, miał nie
raz spływać czerwienią od krwi. Na tym obszarze więc i wcześniej dochodziło do
tajemniczych zdarzeń, czyli przed zbudowaniem owej elektrowni. Podania mówią że
na tym obszarze widywano ducha wodnego, bezgłowego rycerza, skrzata pod
postacią ognistej kuli... Innymi słowy także i tu, na jednym obszarze może się
ogniskować rozmaity "charakter" tajemniczych zjawisk i manifestacji.
10. Dlaczego Twoim zdaniem wielu
badaczy z pewnych powodów, nie akceptuje Twoich poszukiwań i argumentów jakie
przytaczasz na blogu ? Czy unikają tego ponieważ wiąże się to, nie tylko ze zjawiskami
paranormalnymi, ale też religią ?
Tak myślę że to główny powód. Ci co się buntują na opisy
zawarte na blogu, który prowadzę a które
przecież nie pochodzą ode mnie, ale od niezależnych świadków i często są ze
sobą zgodne - robią to moim zdaniem dlatego, że chcieliby aby Kościół upadł,
został zniszczony itp. A tu się okazuje że te relacje uwiarygadniają relacje ludzi
kościoła, i że doświadczenia ludzi świeckich i ludzi kościoła (obejmujące całe
wieki) - czasem ujęte w rozmaite słowa, nierzadko są ze sobą zgodne lub cechują
się analogicznymi motywami. Te punkty wspólne świadczą o tym, że istnieje jakiś
wyższy "schemat" który łączy
relacje świeckie i "kościelne". Moim zdaniem "połączenie
sił" uczciwych badaczy tajemnic otwartych na "relacje kościelne"
związane z "nieznanym", jak i pokornych kapłanów otwartych na
"relacje świeckie" w tejże tematyce - może przynieść sporo korzyści i
zacieśnić więzy międzyludzkie w obliczu tego, co tylko do pewnego stopnia może
być na ziemi poznane. Dzięki twoim
badaniom na Podkarpaciu, jak i twojemu otwartemu podejściu do spraw i kwestii
omijanych przez większość badaczy, pozytywnie patrzę na możliwość rozwoju
ufologii w Polsce w przyszłości, i wierzę w to, że pojawi się więcej badaczy
mających "rozszerzoną źrenicę" na szerszy wachlarz zjawisk kryjących
się za UFO. Choć z drugiej strony liczy też się jakość a nie ilość, i mała
grupka ludzi też jest w stanie rozpocząć zmiany, jakich przez dziesięciolecia
nie udało się wprowadzić tłumom mniej wnikliwych badaczy... :)
11.
Jakie masz opinie na temat podejścia Kościoła i duchownych do aspektu UFO i zjawisk paranormalnych. Kościół
z reguły nie
akceptuje tego typu zjawisk, a jak już, sprowadza je wyłącznie do natury demonicznej i
w pewien sposób
niestety, monopolizuje tą sferę.
Myślę że Kościół Katolicki, jak żaden inny Kościół jest
otwarty na realność tego typu zjawisk, i rozmaitą interpretację zagadkowych
manifestacji, w zależności od danego przypadku.Oczywiście możliwe że są kapłani
którzy dmuchając na zimne, wolą całkowicie odstraszać od tematyki
"nieznanego" ale myślę, że popadanie w taką skrajność, jest na rękę
głównie różnej maści ateistom i materialistom. Trzeba zachować ostrożność o
której mówią egzorcyści, ale z drugiej strony myślę że chrześcijanin nie
powinien się bać własnego cienia, już tylko w obliczu czegoś co jest nieznane. Nie
zapominajmy też że prawdziwymi pionierami w zbieraniu relacji dotyczących
zjawisk i istot "nie z tego świata", nie byli spirytyści w XIX wieku,
ale właśnie ludzie kościoła - którzy na wiele wieków wcześniej, i przez
kilkanaście wieków - zbierali tysiące relacji tego typu, a czego zarys można odnaleźć
w dziele o nazwie "Wielkie Zwierciadło Przykładów". Wiele opisów tam
zawartych, ma analogie do doświadczeń ludzi w czasach współczesnych - czego
przykłady też staram się na blogu zamieszczać. Pozostaje mieć tylko nadzieję,
że z czasem stare kroniki zostaną odkurzone a niezwykłe relacje w nich zawarte,
w końcu w sposób odpowiedni docenione.
12. Nad czym obecnie pracujesz ?
Na
chwilę obecną w wolnych chwilach zgłębiam rozmaite opisy i relacje dotyczące
zagadkowych doświadczeń, a pochodzące z różnych czasów i krajów. Materiałów
jest na kilka miesięcy czytania... Co jakiś czas wychodzę też w teren z
aparatem lub noktowizorem, "zapolować" na jakieś zagadkowe
manifestacje, albo rozmawiam ze świadkami takich zdarzeń. Po czterech latach
prowadzenia blogu, staram się też więcej czasu poświęcać na "inne
rzeczy", nierzadko całkiem "przyziemne", choć dotychczas z
różnym skutkiem. Chciałbym też w przyszłości zamieszczać na blogu więcej
relacji świadków na wideo, lub choć nagrań głosowych - niż materiałów w formie
tekstów. Myślę, że tekstów wystarczy, a zamieszczanie nagrań nie tylko
oszczędza mi wzrok, ale i jest ciekawsze w odbiorze dla innych.
Dziękuje
za rozmowę.
Również
dziękuję.
Zapraszam też do zapoznania się z blogiem Krzysztofa Dreczkowskiego pod adrese.
http://zmiennoksztaltne.blogspot.com/
Zdjęcia wykorzystane w wywiadzie są autorstwa Krzysztofa Dreczkowskiego (c)
Zdjęcia wykorzystane w wywiadzie są autorstwa Krzysztofa Dreczkowskiego (c)
utopce,platniki,skrzaty,krasnale i olbrzymy od wiekow istnieja w naszych bajkach,podaniach ,legendach.Kim sa te istoty,przejawem jakich energii,echem jakich wydarzen?Dobrze,ze ciagle znajduja sie ludzie o pieknych umyslach ,ktorzy staraja sie wyjasnic te zagadki.Podziekowal wielce za artykul-wielce budujacy.
OdpowiedzUsuńM.L.K
Dziękuję Panie Mariuszu za komentarz, i oczywiście gdyby Pan natknął się na ciekawe podania itp. proszę o nas pamiętać.
OdpowiedzUsuńZe swojej strony również dziękuję za miłe słowa. Myślę że najciekawsze odkrycia w tych kwestiach, jeszcze przed ludzkością ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawiej:) Przesyłam pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuń