10 kwietnia 2019 roku w
Podleszanach na Podkarpaciu matka spacerująca wieczorem z córką i dwoma psami
zauważyły ''obiekt'', który swoim zachowaniem nie tylko nie pasował do typowych
samolotów, ale też wydawał się przeźroczysty dodatkowo jego obecność spowodowała tzw. ''Czynnik Oz’’.
W 2019 roku napłynęło do mnie
bardzo niewiele zgłoszeń dotyczących zdarzeń związanych z UFO, na tą chwilę z terenu Podkarpacia w moim
archiwum znalazło się tylko 5 obserwacji w tym co ciekawe aż trzy dotyczą CE-I łącznie ze zdarzeniem z Podleszan, które nie jest ‘’szokujące’’ ale niech
Państwo samo wyrobią sobie opinię na ten temat.
Podleszany to niewielka
miejscowość leżąca koło Mielca na
Podkarpaciu, tak się składa, że w 2000 roku byłem w tej okolicy w której dokumentowaliśmy dwie obserwacje z
lat 80 tych, CE-I przelotu świetlnej kuli nad łąkami. Opis tej obserwacji
znajduje się w mojej książce ''UFO nad Podkarpaciem'' wyd. Poligraf 2015. Wieczorem
10 kwietnia 2019 roku około 21:00 mieszkanka tej miejscowości wybrała się z
dwoma psami i 10 letnią córką na spacer.
Kiedy podążali polną drogą zauważyli w kierunku NW nadlatujące światła, które z
początku wzięły za samolot, ale od strony świateł nie dobiegał żaden dźwięk. Oto
jak opisuje zdarzenie świadek.
Miejsce obserwacji z którego świadkowie zauważyli światła
‘’Świadkami była moja 10 letnia córka oraz psy, które na widok
samochodu, paralotni nic nie reagowały. To były takie światła ułożone w rąb
biało czerwone pastelowe nie były jaskrawe. Między tymi światłami pomimo, że
niebo było gwieździste nic nie było widać. Patrzę na psy, a te patrzą się w
kierunku świateł kiedy obiekt przelatywał one podążały za nim wzrokiem. Wołam
je, ale one kompletnie nie reagują cały czas patrzą jak zahipnotyzowane. Nie było żadnego szumu, dźwięku nic. Zanim
była ta reakcja psów nastała cisza – córka powiedziała mamo patrz jaka cisza,
tak słodko się zrobiło. Uczucie było
takie fajne, błogość’’.
W dniu 29 czerwca 2019 roku
przyjechałem do Podleszan i szczegółowo poznałem opis obserwacji, oraz
teren na, którym doszło do zdarzenia. Jak się okazało w tej okolicy inni
mieszkańcy również mieli widzieć coś dziwnego,
najstarsza córka Pani ( Anny nazwisko zastrzeżone) kilka lat temu była świadkiem obserwacji klasycznego
‘’spodka’’ w nocy. Niestety tego dnia była nieobecna dlatego być może
telefonicznie uda mi się z nią porozmawiać. Analizując zdarzenie można przyjąć,
że światła zostały zauważone w kierunku NW, po czym przemieściły się w kierunku
południowym lekko zakręcając i chowając się za drzewami. Na miejscu udało się
ustalić, iż wysokość świateł wynosiła wg. świadka jakieś 4-5 wysokości
przydrożnych lamp ulicznych czyli skoro taki słup ma 8 metrów wysokości to wysokość mogła wynosić jakieś 40-50 metrów
nad ziemią, a wielkość i rozpiętość świateł wynosiła około 3 metrów metrów.
Czerwony prostokąt oznacza położenie świadków, a czarna linia kierunek lotu świateł
Rysunek świadka kształtu świateł i ich barw
Podleszany miejsce obserwacji oraz kierunek lotu świateł
Tym co było zaskakujące to
pojawienie się nagłej ciszy w momencie kiedy światła zbliżały się w stronę
świadków, zachowanie pasów, oraz przeźroczysta struktura obiektu, pisze obiektu
ale w tym przypadku poza światłami nie zauważono kompletnie niczego tym
bardziej, że z boku teren oświetlały latarnie uliczne. Jak wspomniała Pani Anna tego wieczoru były
widoczne gwiazdy, ale przestrzeń pomiędzy światłami była zupełnie inna podobna
do widocznego nieba tyle, że nie było widocznych pomiędzy światłami gwiazd. Pani Anna porównała
to do hologramu ? W tym przypadku samolot lub dron możemy odrzucić chociaż
szczególnie ten ostatni jest najbardziej prawdopodobny, ale Pani Anna
wielokrotnie na pokazach w Mielcu widywała drony, i zawsze robiły dużo hałasu, tutaj świata przemieszczały się w zupełnej ciszy, które zwróciły uwagę psów, a może one słyszały jakieś infradźwięki nie słyszalne dla ludzi od strony świateł, ale słyszalne dla zwierząt ? Tego nie można oczywiście wykluczyć. Światła przemieszczały się niezbyt szybko, a
całe zdarzenie trwało około 4 minut.
W czasie mojej wizyty
dowiedziałem się iż kilkaset metrów dalej inny już nieżyjący członek rodziny
przeżył coś co można zakwalifikować do ''missing times'' w latach 70 tych wracał do
domu od dziewczyny i zauważył nad polami klasyczne UFO w kształcie spodka,
kiedy się temu przyglądał stracił poczucie czasu, ocknął się dopiero przy domu
nie miał pojęcia co działo się w tym czasie ? Czyżby nastąpiło ‘’uprowadzenie’’
? Tego nie wiadomo świadek od wielu lat nie żyje, a relację znam dzięki Pani
Annie.
To tutaj obok krzyża w latach 70 -tch doszło do obserwacji ''spodka'' zdj. Google Map.
Oprócz tego dowiedziałem się, że
teren na którym mieszka Pani Anna to teren jakiegoś bardzo starego
cmentarzyska, niestety w necie nic o tym nie znalazłem, oprócz tego osiem lat
wcześniej w domu słyszalne były dziwne głosy jakby męskie szczególnie w
sypialni starszej córki, w jednym przypadku Pani Anna idąc do sypialni córki
wyraźnie słyszała męski głos ‘’ale oni już śpią’’ . Głosy znikły kiedy
Pani Anna dom oczyściła szałwią i skorzystała z dodatkowej pomocy z
wykorzystaniem pewnych ‘’energii’’. W
zasadzie to wszystko co mogę napisać o zdarzeniu z Podleszan, trudno powiedzieć
czym były światła, czy należały do jakiejś struktury ‘’niewidzialnego’’ obiektu,
ale jeśli tak światła paradoksalnie zdradzały jego obecność.
Ta przestrzeń pomiędzy światłami ;) , oj to taki punkt który rzuca się w oczy w relacjach tego typu. Pamiętam z innej relacji że świateł było kilka ale w sporej odległości do siebie, a świadek pomiędzy nimi nie widział gwiazd. Wtedy to musiał być obiekt wielki na ileś tam kilometrów, huh to rzeczy które dopiero nie mieszczą się w głowie. W książce którą teraz czytam o projekcie "Identification" przynajmniej jeden raz też doszło do spotkania z wielkim obiektem. Cztery światła w lini, pomiędzy nimi nie było widać gwiazd, jego długość obliczono na wymiary boiska do piłki nożnej. Przy takich obserwacjach powinni być sceptyczni naukowcy, ciekawe co by powiedzieli?, gaz bagienny albo może przewidzenie :) ?
OdpowiedzUsuńTak znane są rzeczywiście tego typu relacje, które ciężko nawet nam wyjaśnić dlaczego światła są widywane, ale przestrzeń pomiędzy nimi jest zupełnie inna ? Druga rzecz skoro obiekt się kamufluje to po co u licha widoczne światła jak na choince ?
UsuńTakże nie spotkałem sensownej odpowiedzi. Czy używają kamuflażu trudno powiedzieć w wielu przypadkach wygląda że tak. Ale z drugiej strony to ich świecenie jest przecież dla nas bez sensu. Oni nie muszą ani się trzymać międzynarodowych zasad lotnictwa (wymagane światła jak przy samolocie), ani nie muszą sobie oświetlać pola do lądowania. Niekiedy wygląda że zachodzi interakcja pomiędzy kilkoma obiektami, jakby się porozumiewali swym oświetleniem. Ale może to być także odległość między sobą????, tutaj też nie ma reguły, dwa obiekty zbliżają się do siebie i gasną. Innym razem dwa obiekty zbliżają się do siebie i sobie migają na wzajemn. Ale tak to już jest, w całej ufologii reguł jest b. mało ;)
OdpowiedzUsuńDlatego wiele tego typu obserwacji jest wprost absurdalna i zupełnie nie zrozumiała dla nas, tak jak niegdyś fairies czy inne chochliki.
UsuńWitam, moim zdaniem to nie jest kamuflaż - jako taki. UFO, jak wynika z wielu obserwacji potrafi nagle znikać, więc gdyby nie chciało być widoczne to ta Pani nie zauważyła by obiektu. Sądzę, że to jak obserwujemy te obiekty zależy od naszych zmysłów, które nie rejestrują w pełni otaczającej nas rzeczywistości. Poza tym siła stojąca za UFO być może manipuluje naszą psychiką. Stąd tak wiele kształtów i form tych obiektów. Z tej obserwacji wynika, że wygląd obiektu został tak dobrany, by człowiek pozostał w niepewności co do tego z czym ma do czynienia. Kamuflażem nie jest maskowanie się, a enigmatyczność.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńW 2018 w sierpniu zrobiłem film z zdjęć
coś wydać jak parę gwiazd leciały.
https://www.youtube.com/watch?v=C2eXaeODbYQ
Różne kształty spodków mają sens przy teorii, że to my z przyszłośći, z różnych okresów czasu.
OdpowiedzUsuńAle to żaden dowód na taką teorię, która też wiele pozostawia do życzenia jeśli chodzi o pochodzenie UFO. Acz jeśli chodzi o podróżników w czasie to mnie osobiscie przekonuje teoria projekcyjna Ludvigera z MUFON CES, nie trzeba żadnych spodków czy obiektów.
Usuń